Kmetka

Witaj Doroto! Cieszę się, że planujecie i już poruszacie problemy starszych dzieci - tego właśnie brakowało mi na innych forach dla rodziców. Ja chyba najchętniej porozmawiałbym o tym jak pomoc dziecku przetrwać gorszy czas np. w klubie sportowym. Sa takie sytuacje, kiedy dziecko nie potrafi sprostać wymaganiom trenera, albo zwyczajnie coś się nie udaje, choć jeszcze nie dawno stawiane było za przykład. Klika ostrych słów trenera, czy instruktora może skutecznie nie tyle zniechęcić, ale podziałać demotywująco na młodego sporowca. W jaki sposób rozmawiać z dzieckiem, żeby dodać mu otuchy?

Mój syn jeszcze nie ma fizyki w szkole, ale pamietam jaką modręga była dla mnie fizyka w szkole średniej. A miałam podobną nauczycielke do tej Waszej Pani - tez zamiast prowadzić lekcję opowiadała nam rózne historyjki - najczesciej o swoich dóch kotach :) - cała szkoła się z niej śmoała. Ale o z tego - skoro na klasówkach zmieniała temat i była wyjatkowo surowa w ocenianiu, a pytania nie dotyczyły kotków :)

Dzisiaj chyba jest nieco lepiej w całej Polsce. U mnie raz chmurki, raz słońce i co ważne trochę cieplej.

Ja byłam wczoraj na spacerze w lesie i po grzybach ani sladu p chyba te przymrozki im na dobre nie wyszły.

Ja też klika miesięcy temu zapisałam się jako potencjalny dawca szpiku, też mam pewne obawy, ale jesli w taki sposób mozna pomóc, to muszę te swoje lęki odstwaić na boczny tor. Ps. Chciałam się przywitać :) - nie znalazłam wątku powitalnego, więc czynię to w pierwszym swoim poście. Bardzo się cieszę, że Was znalazłam :)