Skocz do zawartości
Forum

katia2902

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez katia2902

  1. Ja nie czekałam do trzeciego miesiąca i uważam że dobrze zrobiłam, bo szef wcześniej wiedział, że nie będę mogła skończyć etapu pracy, który zaczęłam i miał dużo czasu żeby dać mi kogoś , kto się zdąży wdrożyć i mnie potem zastąpi. Widziałam, ze był zadowolony, że tak wcześnie wie, bo miał dalekosiężne plany i dałam mu czas żeby wszystko ułożyć na nowo. Spytał do kiedy zamierzam pracować i ku mojemu zaskoczeniu nawet pogratulował.

    Dla nas im wcześniej mówimy tym lepiej. O ile praca jest "normalna" bez nadgodzin i mało uciążliwa dla zdrowia to nie ma to znaczenia, ale jeśli musisz zostawać po godzinach, albo wysyłają w delegację, to w naszym interesie jest poinformować szefostwo o ciąży, żeby respektowano prawa ciężarnej. Wiadomo jak jest z tym respektowaniem praw..., ale jak wiedzą to przynajmniej jest na to szansa, a jak nie wiedzą to męczysz się dalej. Naprawdę ciężko jest ukrywać mdłości i złe samopoczucie - ja np często wymiotowałam i ciągle jadłam i współpracownicy wiedzieli że jak nie zjem co 2 godziny to będę wymiotować i nikogo nie dziwiło, że nagle w środku ustaleń idę do kanapek :)

    Też miałam obawy, że jak by ciąża się nagle skończyła, to wszyscy wiedzą i będzie trudno, ale wszystko było w porządku, nic niepokojącego się nie działo więc zaryzykowałam i powiedziałam im. Z drugiej strony głupio bym się czuła jak by były problemy i miałabym dać im zwolnienie lekarskie z dnia na dzień kiedy nic nie wiedzą.

    Wszystko chyba zależy od sytuacji w pracy i nastawienia ludzi.

  2. Moja Mała też bardzo kopie i lekarka powiedziała, że to dobrze, bo to znaczy, że dziecku w brzuchu dobrze - wygodnie i bryka jak chce :)

    Ja dziś się zapisałam do szkoły rodzicielstwa w szpitalu, w którym będę rodzic - już się nie mogę doczekać :) Cieszę się, że zajęcia są bezpłatne, ale niestety przed południem więc mąż jest wtedy w pracy i będę chodzić sama... Pani od zapisu stwierdziła, że dobrze żeby chociaż raz przyszedł, a mój mnie zaskoczył, że spoko - urlop weźmie! :D

    Wreszcie do ludzi wyjdę trochę bo już w domu dziczeję... Siedzę od połowy września na zwolnieniu i naprawdę już mi odbija. Nie mam tak w okolicy bliskiej kumpeli do pogadania, rodzina daleko, zwariować można. W szkole rodzenia na zajęciach będą tylko rodzące w styczniu - mam nadzieję, że poznam kogoś sympatycznego :)

  3. Zgadzam się absolutnie z Twórcą wątku - jestem na forum nowa i też mam pytanie do eksperta, którego jeszcze nie mogę zadać. Mogłabym tak jak jedna z uczestniczek natworzyć postów treści "w", "u", "k" i licznik leci, ale mnie wkurza takie zaśmiecanie forum.
    Myślę, że takich śmieciuchów będzie coraz więcej a przez to coraz mniej zainteresowanych forumowiczek, bo czytanie pustych postów jest bardzo irytujące. W efekcie forum może się zacząć wyludniać...
    Mój postulat - zmniejszyć ilość wymaganych postów!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...