-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ela.p
-
Agata.84 Slicznie wyglądasz :) mi też przydał by się fryzjer, a dokładnie farba, bo odrosty już widać Monika, jak my powiedzieliśmy teściowej o zaręczynach to powiedziała " czy wyście pogłupieli?" :) i nic nie pozwoli mi zrobić, nawet kawy sama nie mogę zrobić, co dopiero coś przy obiedzie. Też czekam na opowieści z zaręczyn Jbio pierścionki piękne, faktycznie trzeci najładniejszy, ja też nie lubię nosić pierścionków, zaręczynowy noszę tylko od święta, ale fajnie mieć taką kolekcję :) Ania ja też karmiłam prawie półtora roku, chociaż już jadła prawie wszystko to ciężko było jej porzucić cyca, a jeszcze do niedawna chociaż rękę musiała włożyć do stanika :) a w nocy budzi się niestety do dziś ( sikać pić) Pytałam lekarki czy coś poradzi, ale stwierdziła że niektóre dzieci tak mają i muszą z tego wyrosnąć. Fajnie że Jerkowi nic nie dolega, Emilka też mimo choroby energii ma tyle do zabawy co zawsze i nic nie da odpocząć. Idę spać, miłej nocy wszystkim :)
-
Malagaaa ale Wam fajnie że tak długo możecie spać :) co ja bym dała żeby w weekend się wyspać. Ciekawe czy drugi dzidziuś będzie miał lepsze spanie. My też wybieramy się do aquaparku, tyle że musimy odchorować swoje. Potwierdzam fajnie jak dziecko podchodzi do brzuszka głaska i rozmawia. Emi codziennie się przytula i pyta ciekawe czy to jest dziewczynka czy chłopczyk :) Dorcia ja długo się bawiłam w opiekunkę, jestem prawie najmłodsza z 9 rodzeństwa i prawie wszystkim wybawiłam dzieci, nawet teraz pomagam siostrze odprowadzać dziecko. A mi już niestety nikt tego nie odda bo wszyscy zapracowani. Zostają tylko teściowie. A my same dziś, nigdzie nie wychodzimy żeby wyzdrowieć, bo od jutra już trzeba wędrować, oby było cieplej. Mąż poszedł odwiedzić chorą babcię, a później do pracy na noc pójdzie. Szkoda że do nas nikt nie przychodzi, nudno jak diabli :( mama daleko, teściowie blisko ale im się nie chce..
-
Witajcie, mnie trochę nie było, chore jesteśmy ani mi się nie chciało siąść do komputera. Kilka nocy nie przespanych.. Ale widzę że nie tylko my chorujemy :( ja jeszcze sobie radzę czosnek, soczek malinowy i miód. Gorzej z Emilką, a do tego jeszcze zapalenie spojówek się jej przyplątało. Życzę wszystkim chorującym szybkiego powrotu do zdrowia i miłej niedzieli :)
-
kofiakNo, mięcho do cannelloni przygotowane, sosik też, tylko nałożyć i do piekarnika :) Teraz pora na grejfruta :)Agata dzięki za przepis, pewnie niebawem wypróbuje. Urządzenie do kataru docenia się wtedy jak Ci się dziecko dusi glutami Ja sobie bardzo chwalę ten wynalazek i moge go polecić, nas wychowywali bez aspiratorów, na gruszce i jakoś żyjemy Wybór należy do rodziców ;) Przepis na zupę szpinakową: mrożony szpinak (ja daję rozdrobniony),kostka rosołowa, mięsko gulaszowe lub np. z indyka, marchewka, pietruszka, kawałeczek selera, odrobina natki pietruszki, odrobina pora, 1-2 średnie ziemniaczki, 2-3 serki ziołowe hohland (trójkaciki), sól,pieprz, tymianek, oregano, gałka muszkatałowa, jajka ugotowane na twardo Do garnka wrzucasz mięso, kostkę i warzywa (mogą być starte na tarce jak ktoś lubi zupy krem to lepiej potem zblendować) i pokrojone w kostkę ziemniaki, szpinak, przyprawy, i gotujesz. Na koniec do zupy dodajesz serki topione i gotujesz aż się rozpuszczą, podajesz z posiekanym jajeczkiem. Fajny przepis, podejrzewam,że smaczna muszę zapisać i zrobić :)
-
Dorcia fajnie że wizyta się udała, u mojego doktorka też nie ma Usg muszę jechać autobusem parę przystanków. I na 5 grudnia mam termin. A test obciążenia glukozą mam zrobić w 25 tygodniu, nie śpieszy mi się do tego bo raz już to przeżyłam. Agata Lazania wygląda smacznie, kiepska ze mnie kucharka, bo może bym się skusiła zrobić :)
-
A ja robię pizzę dzisiaj, na zamówienie teścia :) też zaraz wezmę się za odkurzanie, teraz byłyśmy w sklepie. Muszę się pochwalić co udało się nam wygrać w konkursie Danona, fajna walizka, Emilka nawet z nią śpi :)
-
Witajcie :) Mnie trochę nie było, byliśmy na weekend w mamy na wsi, no i wróciliśmy z przeziębioną Emilką. Zostawiłam ją w domu, pewnie do końca tygodnia, o ile jej przejdzie. Miałam nadrabiana trochę ale dałam rady. Mój Tomek też na zwolnieniu, też chory, ja się na razie trzymam. Nastka88 to się wymęczyłaś, ja wymiotowanie znam tylko z jazdy samochodem, od dziecka to mam, przeszło na jakiś czas ale wróciło przed pierwszą ciążą. Dobrze że Cię zostawili bo odżyjesz trochę. Obyś już lepiej się poczuła :) Anna gratuluję córki, moja Emilka też marzy o siostrze, do USG jeszcze 3 tygodnie strasznie się niecierpliwię. Ja w Krakowie też mam Ikea, też lubimy tam robić zakupy, a Emi się cieszy bo zawsze zostaje w darmowym kulkolandzie i szaleje :) Miłego dnia wszystkim :)
-
Witajcie :) i ja się dołączam do samotnych, mój małżonek w pracy na popołudniu, wróci to już będę spać. On też nie lubi wychodzić sam, ale za to jest uzależniony od komputera :( Maryś współczuje takiego życia, ale na pewno się ułoży i jeszcze wiele szczęśliwych lat przed Wami :) Fajnie że Róża jeszcze robi sobie drzemki w ciągu dnia, Emi od kiedy skończyła 2,5 to nie chce spać i wcale w nocy lepiej nie śpi tylko się budzi i woła o picie. Emi mi właśnie zasnęła,a mi też nic innego nie pozostaje, chyba że co obejrzę i do spania. Ja nigdy nie należałam do nocnych marków, w przeciwieństwie do Tomka, a potem śpi do południa. Ale u nich to rodzinne, nieraz wpadałam z niezapowiedzianą wizytą do teściów o 12 w południe to teściowa szybko z łóżka wstawała :) Agata rogal świetny :) chętnie bym się położyła na takim :)
-
kofiakJeszcze odnośnie zwierzaków w mieszkaniu. U Darka rodziców jest kot, ja naprawdę rozumiem ludzi, którzy mają w domu psa czy kota ale to co oni wyprawiają to przechodzi ludzkie pojęcie, m.in. dlatego tam nie jeżdżę. Kot jest na pierwszym miejscu, włazi dosłownie wszędzie a oni karmią go przy stole i np. stary głaska i całuje kota a za chwile obiera tymi brudnymi rękami pomarańcze i dziwi się dlaczego ja nie chce jej jeść Zawsze w żarciu musze znaleźć sierć kota, no nie trudno się domyśleć, że nic już tam nie tykam i do domu nie zabieram. A hitem było jak pojechaliśmy z Wikulą prosic na roczek, było gorąco i mała i ja (byłyśmy w krótkich gaciach) byłyśmy obrane w kocią sierść, spocone ciało przyjęło wszystko. Normalnie myślałam, że mnie szlak trafi, Darka starka przyniosła ręcznik, żeby Wiki na nim siedziała no ale co to dało ? A kot siedzi w gościach i np. liże się po jajach a oni zachwyceni jakby conajmniej na niemowlaka patrzyli, bez komentarza... Oj doskonale Cię rozumiem :) moi teściowie mieli 3 koty, został jeden. Też chodziły po stołach i wszystko im wolno było. I też mam wstręt do włosów wszędzie od ubrań po jedzenie...
-
ania_h83Kofiak - Hehe, to u nas było tak do niedawna :) W poprzednim mieszkaniu mieliśmy większą łazienkę i tak jakoś było wygodniej. Cris zawsze siedział z małym w wannie, a ja na zewnątrz i go myłam :) Teraz już tego nie praktukujemy, oboje siedzimy po tej suchej stronie i tylko Jerek się pluska :) Potem Cris go wyciąga i zanosi do pokoju na łóżko, gdzie czeka ręcznik. Tak to u nas wygląda. Natalia - Jeszcze mi się przypomniało, że pytałaś o zabawki. Ja z Jerkiem też nie miałam karuzelki, dostałam później od siostry, ale już był wtedy duży - za duży - i on ją po prostu ściągał hehe. Teraz na pewno w coś takiego zainwestuję, ale dużo wcześniej i kupię jakąś fajną, bo ta nasza stara to taka była zwykła najzwyklejsza z jedną melodyjką ;) Leżaczek mam, więc huśtawki już kupować raczej nie będę. No i matę muszę mieć nową, bo starą Jerek już wymymłał na wszystkie strony A teraz UWAGA, zaczynam smęcić Jezu, JAK GORĄCO!!!! Jest ponad 30 stopni i tak będzie do marca lub kwietnia, chce się któraś zamienić?? ;) Ale jest jedna fajna sprawa - do naszego bloku przynależy takie podwórko z basenem, grillami, mini siłownią, więc można używać do woli :) Cris właśnie zabiera Jerka na basen, po raz pierwszy, aż jestem ciekawa co z tego wyjdzie, wiec lecę też. Pa! Ania jak ja Ci tego podwórka i basenu zazdroszczę :) moja Emiśka uwielbia wodę baseny, chodzimy z nią czasami do parku wodnego to szaleje, może się nauczy pływać, bo ja do dziś nie umiem niestety :(
-
Witajcie dziewczyny, ja podobnie jak Maryś mam problem z czytaniem na bieżąco, trochę z powodu tego że mamy jeden komputer, ale też dlatego że jak odprowadzam siostrzenicę ze szkoły to muszę iść z Emilką i zawsze jest " mama małą chwilkę mogę się pobawić u Amelki" i ta chwilka zazwyczaj trwa 2 godziny, tyle że blisko siebie mieszkamy wracam to już jest wieczór. Mój mąż kupił tableta, ale nie jestem do niego przekonana, bo strasznie zamula (albo ja nie umiem się posługiwać takim sprzętem :P) Ania fajny brzuch :) ja z pierwszej ciąży mam zaledwie kilka zdjęć, teraz Emilka mi robi więc trochę będę mieć na pamiątkę. Ja po badaniach, mam małą anemię, gin przepisał mi Tardyferon. Co do płci ja też jeszcze nie wiem, ale jakoś nie mam oczekiwań, zwłaszcza jak słyszę ile dzieci rodzi się chorych.. marzę tylko żeby dzidziuś był zdrowy, myślałam żeby iść prywatnie na USG ale wytrzymam do 5 grudnia jakoś. Zabawek na razie nie kupuje, u mnie w rodzinie jest mnóstwo dzieci to podejrzewam że znowu mnie zasypią :) A któraś z Was zażywa może Omega 3? Miłego dnia wszystkim mamusiom :)
-
Nastka88oj Malaga Malaga zawsze jak sie klade to raczki na brzuszek i totalne skupienie w wannie to samo jak leze i jest tak cicho to wsłuchuje sie , ale dzisiaj spróbuje sposobu z czekolada i mlekiem oby sie udalo :) chcialabym to Maleństwo juz poczuc... bardzo bym chciala :) a tu jeszcze 3 tygodnie do USG a ja juz sie za nim tak stesknilam :) no nie widzialam juz go 5 tygodni :) Właśnie mam to samo, czuję ruchy ale bardzo delikatne, nawet po słodkim nie bardzo a u mnie już 19 tydzień. Do Usg też miesiąc więc czekamy razem. Też jestem zorientowana w Zusie, bo w pierwszej ciąży tak przykombinowałam właśnie jak pisałyście, teraz niestety nie mam nikogo kto by miał firmę :( Można też otworzyć firmę fikcyjną i brać po 5 tys zasiłku, nawet prawnicy się ogłaszają w internecie " pomogę otworzyć firmę kobietom ciąży bez pracy" ale boję się kontroli z ich strony. Choć z tego co czytałam to sporo osób tak robi i im się udaje "
-
Niestety cały dzień prawie poza domem dziś byłam i znowu do tyłu jestem :( Ja przy Emilce używałam stelaża, powiem że się sprawdził, gdzieś do 6 miesiąca. Co do późniejszego wstawania to u mnie chyba nie realne, pobudka przed szóstą, ale do komputera nie zasiadam, dopiero jak odprowadzę dzieci o ile nie mam załatwień po drodze. A ja niestety nie mam jak skombinować pracy żeby dostać zasiłek macierzyński, szukałam we wrześniu pracy ale nie znalazłam, a wcześniej nie było z kim Emi zostawić, jakoś przeżyjemy z jednej pensji. Miłego wieczora :)
-
Marys to trzymaj się się jakoś, współczuję choróbska, u nas też zawsze naraz chorujemy, ale dawno już nie było u nas biegunek, kiedyś mąż non stop coś przynosił i zarażał :) oby wszystko się dobrze skończyło i żebyś nie musiała w szpitalu leżeć, bo wiadomo że dzieciaczki trzeba z kimś zostawić. Miłego dnia wszystkim :)
-
Cześć dziewczyny, ja już odprowadziłam dzieci do przedszkola, byłam u lekarza potem zakupy zrobić, teraz gotuje, bo przed 12 muszę lecieć po Emilkę a o 14 po siostrzenicę i pewnie nam znowu zejdzie do późnego popołudnia:) U lekarza ok, posłuchałam serduszka, szkoda tylko że muszę czekać na USG, bo strasznie ciekawa jestem jak maluszek, czy urósł i czy to chłopczyk czy druga dziewczynka. A tu jeszcze miesiąc. A widzę że większość z Was już zna płeć. Są testy na płeć ale kosztują koło 100 zł więc szkoda kasy. kofiak to masz przechlapane, ja bym nie dała rady z takim chrapaczem spać i w dodatku nie mamy drugiego pokoju żeby go wygonić. A od kiedy mam Emilkę to mam strasznie czujny sen. Malagaa to masz zachcianki :) ja nie mam żadnych, w pierwszej ciąży też nie miałam, no tyle że mnie odrzuciło od słodkiego ( a i tak przytyłam prawie 20 kg) Teraz jest mnie więcej 4 kg, zobaczymy ile będzie do kwietnia. Po Emilce długo nie mogłam zrzucić, chociaż zawsze byłam szczupła i karmiłam piersią prawie półtora roku.
-
No niestety kiepsko mi idzie tutaj, wróciłam teraz od siostry, ale mam jeszcze roboty w domu więc nie posiedzę z Wami, za mało mam czasu na komputer i jeszcze muszę się z nim dzielić z mężem :) Miłego wieczorku :)
-
Malagaaa termin mam na 6 kwietnia, Om 29.06.2012, chociaż w karcie ciąży mam wpisane marzec, jutro mam wizytę to zapytam, ale pewnie pomyłka. Co do szkoły rodzenia to raczej się nie wybieram, pierwszy poród przeżyłam znośnie, teraz też może dam rady :) Mi się zawsze marzył domek ze swoim ogródkiem, ale niestety wylądowałam w mieście i w dodatku mamy kawalerkę i zero miejsca na kwiaty, ale jeśli tylko nam się uda kiedyś zamienić na większe to będę mieć przynajmniej klika na parapecie. Ja przyprowadziłam Emilkę już z przedszkola, ale zaraz musimy iść po siostrzenicę bo ją odbieram po drugiej, no i Emi zawsze chwilkę chce zostać u nich i tak nam schodzi parę godzin na zabawie, a wieczorem już sił nie mam nawet na seriale, padam razem z Emilką, ale postaram się zajrzeć do Was wieczorkiem :)
-
Agata, tak jest basen , Emi uwielbia tam szaleć, a ja się boję wody i nie umiem pływać :( gosia współczuję takich przeżyć, ja sobie nie potrafię wyobrazić żeby stracić dziecko. Co do in vitro chyba też bym się nie zdecydowała, ale nie jestem przeciw, każdy ma swoje zdanie i decyduje za siebie.
-
Ania ja w Nowej Hucie, a Ty tak daleko się wyprowadziłaś, długo już tam mieszkasz, nie tęsknisz za rodziną? Przynajmniej masz lepsze życie, nas tu nie stać na zamianę mieszkania, kredyty takie drogie, z pracą ciężko. No ale nie będę narzekać, niektórzy mają gorzej. Strasznie senna jestem cały dzień, po południu już nie wychodziłyśmy nigdzie, jutro nadrobimy po drodze z przedszkola o ile będzie pogoda w miarę. Zdrowia wszystkim życzę dzieciaczkom i mężom również :)
-
Ja wszystkie rzeczy praktycznie miałam od siostry na Emilkę i nigdy nie słyszałam słowa nie pobrudź czy nie zniszcz, no ale ludzie są różni co zrobić. Mój mąż ma pracujący weekend, do tego nocki to przesypia cały dzień prawi, a my się bawimy, byłyśmy już na spacerku. Kofiak faktycznie masz roboty, ale gorzej z dzieckiem bo się męczy, mi Emi z przedszkola przynosi ale najwyżej katar, póki co bo dopiero od września chodzi. Miłej niedzieli dziewczyny
-
Witajcie :) ja od szóstej standardowo nie śpię, Emilka od urodzenia tak się budzi i nijak nie mogę jej przestawić, żeby się wyspać. Mam nadzieję że drugie będzie dla mnie łaskawsze i da się wyspać:) Marys fajne masz dzieciaczki. Ania jak też jeszcze w zwykłych ubraniach chodzę, ale na zimę trzeba już będzie ciążówki, fakt fajnie tu w Krakowie, ja tu mieszkam dopiero 5 lat, pochodzę z małopolskiego jakieś 60 km stąd
-
Marys to masz nie za fajnie. Wiecie ja też mam tyłozgięcie, ale nigdy nie słyszałam o leżeniu na brzuchu, lekarz nic o tym nie mówił, wszystko jest dobrze, czekam na USG, mam 5 grudnia dopiero, ciekawa jestem kto tam sobie mieszka, ale byle zdrowy maluszek był. Ja ciąże przechodzę nawet dosyć, poza bólami kręgosłupa. Od kiedy Emilkę urodziłam to nie pracuję więc nie mam co liczyć na macierzyński i na szybki powrót do pracy. Nie wiem czy za Wami nadążę bo nie spędzam przy komputerze dużo czasu, ale przynajmniej się postaram :)
-
Więc tak :) jestem mama prawie 4 letniej dziewczynki Emilki, mieszkam w Krakowie i czekam na bobaska nieznanej jeszcze płci :)
-
Cześc dziewczyny, ale Was tu dużo i strasznie piszecie, niestety nie dam rady przeczytać tyle stron wstecz :( ale chciałam do Was dołączyć, też mam termin na kwiecień :)