Skocz do zawartości
Forum

Joanna 82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna 82

  1. No i ja swego czasu zdążyłam sie naczytac o pustych pecherzykach.... masakra, dziewczyny nie robcie tego. Serce zaczyna bic około 21 dni od zapłodnienia. U mnie lekarz usłyszał serduszko prawie w 7 tyg.
  2. Bazylio idz z tym do lekarza, niech Cie zbada i da jakies leki. Nie mozesz sie tak meczyc. Ja tez mialam problem z zatokami ale prawie przeszlo, tylko, ze u mnie zatoki to nawracajaca sie cholerna dolegliwosc. Nie lekcewaz takiego kaszlu. Bazylio czy Ty bierzesz jakies leki?
  3. kleo gratulacje:) ps. ładny suwaczek:) hehe kleo, no to byle do 27.12 , oby wszystko było jak najlepiej.
  4. Bazyli jak zwykle czujna i na bieżąco robi refresh 1 strony :P Dzieki :)
  5. Jestem w 10 tygodniu ciazy kurcze dziewczyny ale fajnie, dziecko juz całkiem zaczyna ładnie wygladac w piatek ide podglądać , co to malenstwo wyprawia, ze az tak źle na moje samopoczucie wpływa;p
  6. Tak Bazylio, mi gin. pobrał materiał w 7 tyg. do badania i powiedzial, ze to cytologia ciazowa czy jakos tak. Raz w I trymestrze a raz w III trymetrze bede miala zrobiona. U nas podobno to baaaardzo wazne badanie.
  7. Minkaaa ja gdy poszłam do gin.na NFZ rowniez doznałam szoku i wyszłam z płaczem. Za dwa dni umówilam sie prywatnie, od razu USG, cytologia, badania na fotelu, masa badan do wykonania. Zupełnie inne podejscie. Ale mnie to juz nic nie zdziwi... Ból pleców mi takze dokuczał na poczatku wiec spokojnie
  8. Masz racje swiezynko. Znam osobiscie przypadek gdzie znajoma urodzila chlopczyka chorego na mukowiscydoze ale nie wiedziala o tym, ze dziecko jest chore, dopiero po urodzeniu. Jednak ( co dla mnie jest szokujace) postanowila ponownie zajsc w ciaze mimo, ze ryzyko urodzenia kolejnego chorego dziecka bylo ogrooomne no i oczywiscie kolejny chlopczyk chory na mukowiscydoze. Prawda, chlopczyki sa cudowne i kochane ale tego cierpienia ja bym nie byla w stanie zniesc, podziwiam ich za wytrwałosc i w ogole ale jak wchodzi sie do nich do domu... to jest szpital...nie dom. Kazdy ma prawo do wlasnego wyboru oczywscie. Swiadomie rowniez nie poniosłabym takiego ryzyka.
  9. Ja tez potwierdzam to , co pisze brakiii, tez juz troszke poczytałam na ten temat. Na prenatalne wybieram się i mam termin na grudzien 27.12 W moim przypadku gdyby sie nie daj Boze okazało, ze wystapil by zespol Downa lub jakas inna powazna choroba genetyczna tfu tfu tfu, to mozecie mnie patepiac ale ja bym usunęła taki płód , po prostu bym nie dała rady psychicznie, co innego jakas przewlekła choroba czy cos ale zespół Downa...po prostu nie.
  10. Ja to moge spac w kazdej pozycji i o kazdej porze teraz.... ale jak dla mnie , to wcale nic fajnego:(
  11. amc , marzeno, gratulacje, to wspaniale, ze wszystko ok. Niech Wasze Dzidzie rosna zdrowo. Dziewczyny, czy Was tez meczy takie okropne spanie????? Nigdy nie spałam popołudniami a teraz....chce czy nie - musze. Wstaje oczywiscie jeszcze bardziej spiaca niz przed drzemką...
  12. A u nas.... jesli nie masz podstaw ( w sensie, lekarz stwierdza, ze ciaza za mała, ze np w poprzedniej ciazy było dziecko chore itp.), to takie badania tylko odpłatnie... z tego co do tej pory wypatrzyłam, koszt to chyba od jakies 300 zl w góre...
  13. hehe no tak ale wiesz kleo rano mróz, snieg, w południe plucha i błoto, wieczorem zimno i znowu mroz i snieg, eh, nie lubie , chce wiosne
  14. No tak, wyszlo mnie niecałe 300 zl... a to przeciez kropla w morzu, bo niektore badania trzeba wykonywac nawet co miesiac.... Dziewczyny czy Wy wszystkie bedziecie robic te prenatalne?, ja to sie juz pogubiłam w tych badaniach, bo jak tak czytam na necie, to tych badan prenatalnych to jeszcze iles tam rodzajów jest...
  15. Bazylio Wy to macie sie tam fajnie. U nas o ile morfologia, mocz i takie tam podstawy mozna za free, to jak juz cos innego to płać i płacz.... no i na pewno nikt u nas nie pyta czy sobie cyt,,cos ktos zyczy,,! eh ale no tak, ja mieszkam w Polsce. Mnie zgagi meczą juz z tydzien, i ratuje mnie tylko rennie, zadne migdaly ani nic nie pomagało, apetytu nadal brak, ale o tym bede rozmawiac na wizycie w piatek. Pogoda .... fatalna.... snieg i mróz :(
  16. Ja dzis po badaniach, odbior około czwartku, troche tego było...wydałam ponad 200zł a mogło byc 300 gdyby nie skierowanie na niektore nieodpłatnie... omg chory kraj.
  17. Witaj amc :) Kleo nie dziwie sie, ze sie cieszyc na przyjazd do Polski. Ja za granice wlasciwie to nie wyjezdzałam ale kilka lat pomieszkiwałam w roznych czesciach kraju i zawsze sie cieszylam jak wracalam na ten swoj Śląsk;p Zabieram na USG mojego M, bo to juz drugie bedzie i niech sobie popatrzy;p , szczerze powiem, ze az ciekawa jestem jego reakcji hahaha Bazylio dobrze, ze u Ciebie troszke lepiej i ze tych mdlosci juz nie masz, ja na razie niestety nadal sie męczę:(
  18. Witajcie. Ja w poniedzialek badania, dosc sporo tych badan mi lekarz zlecił. W piatek wizyta , ide z moim M poogladac malenstwo, Boze mam nadzieje, ze wszystko tam jest ok! Równiez nie moge sie juz doczekac a przede mną jeszcze cały tydzien... pozdrawiam
  19. Ja tez sie skarżyłam tu dziewczyna, ze one maja a ja nie mam mdłosci, tylko jak one juz przyszly ok 8 tyg. to myslalam, ze sie zapłaczę... tragiczne to jest.
  20. Tak, to prawda, u mnie wlasnie problem z progesteronem był podstawą do podawania luteiny, choc tak naprawde zaczeło sie od zespołu LUF, tez majacego swe podłoze z niewydolnoscia hormonalna. Dla sw.spokoju na miejscu marzeny wykonałabym takie badanie, bo fakt drogie nie jest a przynajmniej bedzie miała spokojna głowe.
  21. Słuchajcie dziewczyny, ja rowniez twierdze, ze Polska pod wieloma wzgledami jest naprawde zacofana...zwlaszcza medycyna chyba, chociaz byc moze chodzi mi bardziej o dostep do usług medycznych. No nie wiem jak jest w innych krajach, bo mieszkam w Polsce i tylko jak na razie . Marzeno zrobisz oczywscie jak uwazasz. Ja od poczatku biore luteine teraz duphaston, wlasnie ze wzgledu na niski progestreron, przy tej ilosci ktora produkuje moj organizm, nigdy bym nie donosila ciazy wlasnie z tego powodu... Mam za mało progesteronu, hormonu które wydziela ciałko zólte na poczatku ciazy, bo wiadomo, pozniej funkcje przejmuje łozysko. Tak wiec u Ciebie marzeno rowniez (oczywscie oby nie) moze byc problem ze zbyt niskim stezeniem tego hormonu. Najlepiej zatem to zbadac. Ja chodze do endokrynologa-ginekologa i mam zazywac progesteron i nie zamierzam podwazac slusznosci jego decyzji... Nie mam plamien, nie mam bóli brzuszka itp... Marzeno uwazam, ze powinnas skorzystac z porady innego lekarza, lub przynajmniej zbadac poziom progesteronu... Duphaston to lek zagraniczny :p i jest tam stosowany, nie wiem, czemu zagranica smieja sie z tego. Luteina czy duphaston to przeciez progesteron, hormon produkowany przez ludzki organizm. Ja uwazam, ze skoro medycyna przychodzi mi z pomoca to czemu mam nie skorzystac? Aha i jeszcze jedno... luteina i duphaston to leki dostepne tylko na recepte. pozdrawiam
  22. Kleo jak tam migrena? Ja jestem po dwudniowej mega migrenie i mam wszystkiego dosc, ledwie zyje. Sama jestem sobie winna, bo zamiast wziąć leki jak tylko ból sie zaczał ,to ja probowalam ja przeczekac.... no i w koncu jak sie rozgoscila, to myslalam, ze umre. Bede musiala powaznie o tym porozmawiac z gin. bo nie wyobrazam sobie tego bedac w ciazy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...