jessica28

Probowalam siadania z nim bawienia sie raczkowania ale jak go nie wezne na rece to piszczy bo wie ze tym wlasnie wygra ta walke i dostanie to czego chce.Mam 2 starszych dzieci 7 i 9 lat i zaczelo sie to od tego ze oni jak on zastekal brali go na rece i jak oni sa w szkole on poprostu przychodzi do mnie.

Witam jestem mama 10 miesiecznego chlopca ktory ma na imie Nico.Moj problem polega na tym ze moj synek chodzi za mna a raczej raczkuje krok w krok i domaga sie abym go wziela na rece nie moge nic zrobic ani posprzatac ugotowac obiadu doslownie nic chodzi za mna i marudzi jeczy zeby go wziasc a powiem ze nie uczylam go noszenia na rekach.Moje pytanie do was kochane mamy jak go tego oduczyc ja juz nie mam pomyslow. Ale moze z wasza pomoca dam rade prosze o porady.Dodam ze kiedys potrafil siedziec na podlodze i ladnie sie bawic kolo mnie ale teraz to nie idzie nic.Czekam na wasze rady.

roniaTroszkę o sobie czyli dokończ zdania (zapraszam piszących już na forum jak i nowych użytkowników poznajmy się lepiej ;):jestem...szczesliwa nie lubię...klamstwa,nieuprzejmych ludzi męczą mnie...szare dni nie żałuję...niczego zawsze...dotrzymuje slowa planuję...sie poprawic nigdy...nie klamie chcę...byc wesola kłamię...nigdy nie życzę nikomu...zle denerwują mnie...chamscy ludzie boję się...nocy czasami...mam zwariowane pomysly