Skocz do zawartości
Forum

jbio

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jbio

  1. KOFIAK był spokój jakieś 3 tygodnie z wedżajną a teraz albo ona promieniuje na dupsko albo na odwrót. Także znów wstając podtrzymuję :) Już się śmieje, że jak kaczka łażę jak wstaję.
  2. No dobra mam zdjęcie. Chyba jakiś mały nadal ten brzuch :) Tygodniami; 14-19-24-29-34 i ostatnie 37 :) Na plusie 7 kg, więc kog przytyłam od ostatniego razu :))) ASIU dziękuję za komplementy co do dziewczyn. No oczyska czorne nie wiem za kim. Maja ma ciemniejsze. Ciekawe jaka będzie Millie :)
  3. ASIA ło losie, skąd ten brzunio :)? Muszę siebie kliknąć,ale chyba mam mniejszy :) Wydaje mi się, że jest niżej. Masz rację te 2 tygodnie możesz jeszcze poczekać. A ciuszki monsterowe śliczniaste :) ANNA ślicznie wyglądasz w tej fryzurce. KOFIACZKU 37 tydzień, to spoko, ale jakby był to 38 to już lepiej. No masz babo dylemat. A mnie krzyż napierdziela i nadal Dupsko. Chyba się szykuje coś , mam nadzieję , że w ciągu tych 2,5 tygodnia urodzę :) Może to być nawet w przyszłym tygodniu.
  4. dzień dobry. AGATA a dobrze wszystko powoli szło. Dobrze, że ta cholestaza teraz Ci wyszła lekarze już wiedzą co robić. A wózek pierwsza klasa. Tego fotelika nie możecie zmienić , jak się Tobie nie widzi? KOFIACZKU, który to będzie tydzień tego 28 marca? Od 37 ponoć już bezpiecznie można rodzić. Ale lepsze chyba to, niż tego 9? ANIA z argentyny czemu ja nie widzieć twej galerii? DORCIA co tam 30 kg, zrzucisz szybko, ważne, żeby Michaś zdrowy i nie za duży był. A teściówka jak zawsze ma słowa na miejscu- o tej koleżance myślę i jej córce, o ile mnie kojarzysz :) NATALIA ja też bym chciała taką suszarkę do szczęścia ale i to słońce, bo lypa w Irlandii... Reszta zaś , bo musze Misię wyprawić do szkoły.
  5. MONIA mam nadzieję, ze jednak w gaciach też latasz, a na to spodnie :) Zemdliło mnie, ble :) Ale pycha było :)
  6. WOW, MONIA Dorcia ma rację, lasencja z CB. A ciuszków też nieźle już nazbierałaś :) Se właśnie zażeram lody- drugi raz w ciąży :) Zaraz będzie House, więc czekam:) DOBREJ NOCY!
  7. ooooo czyżbyście pisały o moim mężu :) Mój pan i władca, jak nadrę mordę, że w weekend mógłby coś zrobić to robi :) A kanapkę czasem mu się zdarzy. Na szczęście dziewczynkom robi kolację jak mi się nie chce :) Się wcięłąm :)
  8. DZIĘKUJĘ dziewczynki za dobre słowo. ASIU masz rację ale w tym wypadku Maji dzieci mogą choć nie muszą dziedziczyć po niej :( A choroba niestety nie zniknie, jest w zawieszeniu. NA szczęśćie MAja jest jak każde inne dziecko, i dopóki żaden guz nie urośnie , nie mam zamiaru się zamartwiać :)
  9. DZIĘKUJĘ KOFIACZKU. Masz rację, nie ma innej opcji musi być dobrze. A tak tera zpowoli nadrabiam kwietniówki i widzę, że sama będziesz w szpitalu- znaczy się oprócz córeczki :( To Cię doktorek urządził. No ale też będzie dobrze. Darek wróci i w domu będzie nadrabiał za szpital :) Wczoraj ostatnie zakupy do szpitalnej torby i mamy gotowe chyba wsio. Chyba AGATA pisała o pace pampków. Mam większą, ale ona za duża i wczoraj dokupiłam małą- bodajże 24 sztuki, akurat do torby. A, że 1 jest od 2-5 kilo, więc spokojnie obie paki się wykorzysta. Ciekawe ile nam się tu trafi cesarek a ile sn :) Bo z tego co czytam może być kilka zmian :)))
  10. Da się zoperować, ale one mogą odrastać. :( buuuuuu To jest taka tykająca bomba. Bo jak masz raka jakiegoś czy białaczkę to od razu możesz coś robić, i wierzyć , że nie wróci. A to dziadostwo będzie wracało jak bumerang. A może się okazać, że do końca życia to będą tylko plamki. Więc jutro wracam do normy- dzisiaj jeszcze się nad nią użalam i czekamy co dalej, bez zamartwiania się. Tak jak było do tej pory. A najśmieszniejsze, że w rodzinie nikt tego nie ma a to genetyczna choroba. Mój dzieciok sam se ją wytworzył. No zdolna bestia.
  11. Dzień doberek. Pewnie dzisiaj większość będzie wyspana :) nawet ja. Może nie tak zupełnie , ale nie ma co narzekać. Kochane moje MAmuśki. Nie nadrabiałam od wczoraj, bo od rana stres i do wieczora zero humoru i sił. Ze mną wsio ok. Byliśmy wczoraj z Mają u okulisty, ze względu na jej nerwiakowłokniakowatość... No i lypa ma plamki na tęczówkach, tzw. guzki lischa :( Najpierw jak mi powiedziała to się poryczałam, i ciężko mi było się uspokoić, jednak ciąża dodaje emocji i hormonów. Później po zakropieniu oczu i badaniu, nie stwierdziła, żeby z nich na razie robiły się większe guzki. Są na etapie plamek... Kurka, czemu jednak ona? Całe szczęście, że nie wpływają na razie na jakość widzenia. Znów czekanie i obserwacja. Co za cholerstwo. Trochę Wam nasmuciłam. Przepraszam. Odezwę się zaś.
  12. hejka. brak czasu i wczoraj neta spowodował, że mnie nie było. Ale i tak czuję się katastroficznie. Wczoraj cały dzień mnie czyściło, a dzisiaj wstałam z zawrotami głowy, a przede mną wyjazd z Mają do lekarza, na oczka. KOCHANE będzie dobrze. Nie będzie półpaścca, paciorkowiec wyzdrowieje, wód już tyle nie musi być ile było. :) PRZYJEMNOŚCI na dzisiaj mamusie!
  13. DORCIA piorun wie jak to jest. Się zobaczy. NASTKA piękna sesja. MARITTA ja jeszcze nie pogratulowawszy więc robię to teraz. ASIU jednak zakupy na allegro musiałaś uskutecznić :) przynajmniej nie musisz łazić, hehe :)
  14. DORCIU paciorkowiec do wyleczenia jest. Ja się boję, bo takich badań na paciorkowca nie miałam, a znając me szczęście też może mnie atakować. I nawet nie będę wiedziała. No oby nie.
  15. hej. Śpię na siedząco dzisiaj. Nie dość, że zasnąć nie mogłam, to przebudziłam się , bo mi się śniło, że M do mnie mówi. Patrzę a on śpi- więc coś mi się śniło. I znów lypton, zasnąć trudno. Zasnęłam i budzik M do pracy... Ech szok. Zdaje sobie sprawę, że i Wam mogły się brzuchy obniżyć, i to nie znaczy, że pierwsza urodzę. Ale z dziewczynkami tak nie miałam, więc się z lekka zdziwiłam. U nas powrót zimy, ciekawe czy podjadę pod górkę. Bo spadło trochę śniegu. Dobra namarudziłam. Miłego dnia Mamusie!
  16. hej Kobitki. Nie siedzę zbytnio na kompie , bo mi tak krzyż napierdziela , że szok. Wczoraj zrobiliśmy przemeblowanie na dole, żeby jakoś wszystko wyglądało. Nie dźwigałam nic, a się zmęczyłam :) I dzisiaj od rana boli. Stanęłam przed lustrem i se patrze, że mi się brzuch obniżył... I M też tak mówi, więc podejrzewam, że półtora tygodnia i się rozsypie. Wcześniej nie :) zaciskam nogi :) Tak po 20 ewentualnie :) Czytałam kochane, ale brak weny na kopmenty :) Buziakuję i miłego popołudnia!
  17. jbio

    Jak zadać pytanie?

    chyba musisz poczekać, aż będziesz miała 20 postów, wtedy będziesz mogła je zadać. Jak coś ważnego wklej tu, a któraś z nas je zada.
  18. jbio

    Ulubiony polski aktor

    DOROCIŃSKI, ŻUREK, ADAMCZYK, STUHRY, ale na pierwszym miejscu KONDRAT.
  19. To ja se też idę po pomarańcze, nie będę gorsza :) Mój M też nie wierzy, że dobrze o nim pisze- chyba chłopy tak mają.
  20. wrzucam Millie podżerającą swoją łapkę :) powinno być kosmitkę Milie :)
  21. Cześć dziewczynki. KOFIAK, ale smutna wiadomość Cię wczoraj spotkała. Takie maleństwo, dobrze, że w dzisiejszych czasach i takie kruszynki można uratować, więc będzie dobrze. NATALIA super, że jesteś zadowolona z udanej imprezy. I jak zawsze dałaś radę. DORIS, AGATA współczuję,że po tych lekarstwach nie czujecie się najlepiej. Z jednej strony ważne dla dobra dzidziusia a z drugiej rujnują mamusie. Ale tylko około 4 tygodni lub krócej i wracacie do normy :) CLAUWI, czy kto inny pytał o mleko? nie kupuję mleka żadnego, bo też nastawiam się na cycka... Mam za to już 2 laktatory, ręczny aventa i elektryczny TT więc powinno się udać :) DORCIA , że też na koniec kolegę załapałaś. Mi też się udało nie dostać, ale jak przy mocniejszym czasem wysiłku jakaś krewka pójdzie, ale to pikuś w porównaniu chyba z kolegą. MARYŚ aleś zaszalała z postami, ale można przeczytać :))) Nie szalej z kolorami w łazience, bo jak hormony ciążowe se pójdą możesz żałować decyzji :) Chyba, że znów zapadniesz na hormony ciążowe :) ASIA szkoda, że nie wyszło z zakupami. Kurcze czasem, rzeczywiście allegro najlepszym wyjściem, choć wierzę, że zwyczajnie połazic się chce. INKA ja też nic nie przytyłam od ostatniego razu, ale Millie tak. A lekarz nie mówił ile waży synuś? i nie nerwuj się będzie dobrze. NASTKA jak dzisiaj się czujesz? GOSIA, MONIKA gdzie Wy? To teraz ja walnę posta do końca :) Rano na wizycie, usg, przepływy i takie tam wsio ok. Lekarka pyta się o jakieś dolegliwości, to już kolejnej mówię, że przy tarczycy miewam arytmię, no i wczoraj znów mnie dopadła tylko mocniejsza. Ale ona tak co jakiś czas mnie dopada. ok, Poszła skonsultować do innego lekarza. Wraca i daje mi skierowanie na badania do szpitala. Spoko, jedziemy do szpitala. Czekaliśmy z M raptem może 10 minut i weszliśmy na salę. Tam ktg- oczywiście jak znaleźć serce jak Millie dupą do góry leży. ALe się znalazło. Za chwilę badanie krwi, igła wbita, wpina buteleczkę a tu zonk, buteleczka nie zasysa, więc zakleja łapsko i idzie po inny zestaw :) wesoło. W między czasie wywiad z dr LEE :) fajowy, jak na niego trafię podczas porodu, będę w 7 niebie :) Pytam więc go czemu się czepiają o wagę Millie. Oni jakoś dziwacznie liczą te tygodnie. Wg nich to dzisiaj jest 36 tydzień. Wziął te miary centylowe, i stwierdził, że nie wie czego tamta chciała ale Millie jest idealna , nie mała. NO W KOŃCU. Mijają jakieś 2 godzinki, przychodzi położna i każe mi się zbierać na salę. Ja oczy jak 5 złotych, że co? Przecież ja do domu musze wracać. Dziewczynki z koleżanką, Michał ze mną -bez prawka, jak wróći te 20 km:) No nic pytam czy to naprawdę konieczne. Oni zdziwieni, że 1 lekarka nie powiedziała, że takie skierowanie wiąże się z zostaniem... Nosz kurczaki jakbym wiedziała , nie dość, że wzięłabym choć szczoteczkę do kłów, to i Michał by został z dziewczynkami i dzwonił po wolne. Koniec końców, po kolejnych 2 godzinach, gdzie wszystko w normie, puścili mnie na własną prośbę, z zaznaczeniem, że jakby co mam wracać. A doktor LEE chyba 4 razy przepraszał za 1 lekarkę. MIŁO :) no wsio. a zaś wkleję zdjęcie Millie :)
  22. hejka właśnie wróćiłam. chcieli mnie zostawić na noc, ale jak ? Michał był ze mną, dziewczynki u koleżanki, a oni chcieli nie wiem co poobserwować. Wszystkie wyniki w normie, więc wyszłam na swoją odpowiedzialność.:) Nawet arytmia nie dała znaku :) teraz uciekam. DOBRANOC!
  23. lutkaTylko, że w takim wypadku zadziałać powinna rodzina, a nie koleżanki z forum. My nic tutaj nie wskóramy jakbyśmy się nie starały. Niesamowite spostrzeżenie. Trochę późno do niego doszłaś. i niepotrzebnie po drodze ludzi- nawet nie wiem jak to nazwać -, obrażałaś, wyśmiewałaś, ... cóż LUTKA ostoja udręczonych i umęczonych też dochodzi do mądrych wniosków- tak jestem teraz ZŁOŚLIWA.
  24. CLAUWI no ja też myślę, że waga książkowa.:) a kolorowe prałam w 60 jak Natalia a najśmieszniejsze, że po praniu harmonijka się z nich robi :) po wyprasowaniu wracają do swojego wymiaru :) Dzięki kobitki za wsparcie. KOFIAK masz rację jak nie urok...radzić se musze nie mam wyjścia. Jestem monotematyczna i zła, że wszystko spadło akurat na ten m-c . I gdyby nie zakup oleju niezaplanowany, nie byłoby większego problemu, tak trza ciąć koszty, albo uśmiechnąć się do siostry po m-czną pożyczkę :) A te badania to aż dziwne dla mnie. Czuję się w miarę, ale ponieważ miewam przy tarczyce arytmię, i teraz anemię, i mała dla nich mała , chcą ekg, ktg i jakieś pierdoły na lepsiejszym sprzęcie. Jak wróce nie za późno ze szpitala, odezwę się. Żeby jeszcze ten szpital pod nosem był, a to 20 km ;(
  25. jestem. Tak po krótce, bo obiad się gotuje. Millie waży 2720 a im ciągle za mało, to co oni chcą żebym urodziła dziewczynkę 4 kg? Wszystkie przepływy, poziom wód ok. Oczywiście mało żelaza i tarczyca do dupy i wobec tego muszę jechać do szpitala na badania. Kazała mi jechać prosto od siebie, a ja jej , że najwcześniej będę tam na 15. Ciężko jej było pojąć, że my tu sami i jedną odbieram o 11.30 drugą o 14 i chłopa chwilę zaś. I tak muszę zadzwonić albo do koleżanki żeby podrzucić dziewczyny, i wtedy M pojedzie ze mną, albo do Emilli żeby jechała ze mną a Michał z dziewczynkami. WRRRRRRRR. Dobrze, że ta moja siostra za 2 tyg będzie. A z kasą też niewesoło, bo wszystko na raz, no choinka mnie bierze. Co tam jakoś to będzie. NASTKA nie musisz się usprawiedliwiać, masz prawo się czuć jak się czujesz, a Twój chłop durny jak po golnięciu siada za kółkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...