No a ja dzis w pracy się z koleżankami zastanawiałam,po co my dziś tam poszły.
Przecież można było nie iśc do pracy,wyspać się porządnie,a w razie czego, jakby jednak nie było tego końca swiata, powołać na Majów i a nóż szef by zrozumiał, że bałam się wychodzić z domu,bo ma być koniec świata