Skocz do zawartości
Forum

emagdallenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez emagdallenka

  1. Trzymaj sie Sunny! I nie martw sie ze Piotrus jeszcze taki malutki...urosnie byleby zdrowy byl! Lekarze wiedza co robic a ty odpoczywaj i dawaj nam znac co u was!:*
  2. Solange, to bardzo pocieszajace...bo jak narazie to moglabym umierac w nocy i on chyba by nie uslyszal!
  3. Ja tez spac nie moge...polozylam sie po polnocy a o 4:30 bylam juz wyspana Polazilam, poczytalam i zasnelam na troche znowu. Ale tak dlugiej nocy to juz dawno nie mialam. A moj maz chrapal i nawet nie zauwazyl ze wstalam...wasi tez tak maja? Juz sie boje jak to bedzie zostawic z nim Laure...uslyszy ze placze czy tez nie??? Paczanga, fajny pomysl z tym prezentem dla Lidki. Moja 3,5 letnia bratanica szaleje za peppa i myszka miki...a raczej daisy :) Swoja droga Natala byla u nas wczoraj z rodzicami. Poszalala z wozkiem zdziwiona ze u cioci takie sprzety. Znalazla tez jakies spioszki, przylozyla do siebie i z wyrzutem w oczach zwraca sie do mnie - Ciocia, za malutkie
  4. Do mnie niestety nikt nie przyjedzie....mial byc z nami moj tata :( Tesciowie za daleko poza tym zanim zalatwiliby wize to Laura bedzie juz pewnie siedziec ;) Na szczescie moj maz ma 2 tygodnie platnego urlopu tacierzynskiego od dnia porodu wiec nie zostane zupelnie sama Naataalkaa, Sunny trzymam kciuki za wasze zaliczenia i zycze samych 5! :) Paczanga oszczedzaj sie troszke...poki jeszcze sie nie rozpakujesz! Zaslony kupione? Pochwal sie efektami koniecznie :)
  5. Natalinkaaa, trzymam kciuki za ciebie i Lenke! :* A ile mala teraz wazy??? U nas wszystko ok, bole plecow troszke przeszly. U mnie nastepna wizyta 29.01 u poloznej...zobaczymy co powie. W zalaczniku obiecane fotki...
  6. Przezylam i nadal w dwupaku! Noc byla straszna bo nie moglam spac, zadna pozycja nie byla dobra. Dzis plecy nadal bola ale juz zdecydowanie mniej i da sie to zniesc. Dzis zaczelam prasowac rzeczy Laury....i niestety utwierdzam sie w przekonaniu ze nieznosze tego zajecia! Oby jak najszybciej sie z tym uporac....no i chyba pierwszy i ostatni raz! Pozniej pochwale sie wam jak slodkie lozeczko bedzie miala nasza cora....i fura tez juz skrecona :) Dobrze ze takie male rzeczy zaczynaja mnie cieszyc. Dzieki Wam wielkie za wsparcie
  7. Paczanga nie strasz! Czasem mnie plecy bolaly ale nie tak jak dzis....a w sumie niewiele robilam. Zaraz sprobuje cieplej kapieli i oby pomoglo!
  8. Przydalby mi sie ten tens teraz. Ratunku jak mnie plecy bola! Zadna pozycja nie jest dobra... Czy mam sie zaczac martwic ze cos sie dzieje????
  9. Paczanga spokojnie i bez stresu Masz jeszcze troszke czasu wiec moze zniosa zakaz odwiedzin...wiec nie denerwuj sie zebys nam tu rodzic nie zaczela! Natalinkaaa, zdrowia zycze! Chyba pozostaja ci metody naturalne...lub wizyta u lekarza.
  10. Natalinkaaa, ja na zwolnieniu od 2 stycznia czyli od tej smutnej wiadomosci. Dostalam skurczy i czulam sie jak wrak. Zwolnienie dostalam na 3 tygodnie bo za 8 dni zaczynam macierzynski. Teraz leze i odpoczywam zeby Laura jeszcze troszke posiedziala w brzuchu i urosla...
  11. Shyshka, niestety zdaje sobie z tego sprawe ze w tej chwili jestem bardziej niz inne dziewczyny narazona na baby blues. Jak narazie staram sobie radzic sama i mysle...mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie lepiej.
  12. Czesc Lutowki, przezylam przygotowania, pogrzeb i lot do Norwegii. To byl masakryczny tydzien ale dalysmy z mloda rade. Bylam dzis nawet u poloznej i wiem ze z Laura wszystko ok...ale chyba planuje wczesniej niz 12 lutego przywitac sie z nami. Zobaczymy... Najwyzszy czas zajac sie przygotowaniami do jej przybycia. Nie mam na to zupelnie ochoty, nie czekam na nia z taka niecierpliwoscia...wolalabym zeby jeszcze posiedziala w brzuchu poki moj depresyjny i placzliwy nastroj minie. Ciesze sie ze u was wszystko dobrze i jestescie gotowe z radoscia przyjac wasze maluchy.
  13. Czesc Dziewczyny, ja nadal w dwupaku choc nie wiem jak dlugo jeszcze. Przyszlo mi sie zmagac na koncoweczce ciazy ze straszna tragedia...w srode zmarl moj tata. Stres, placz, brzuch jak kamien i choc staram sie jakos ogarnac i myslec o Laurze to jest mi ciezko. Nic mnie nie cieszy i juz nie czekam na malenka z taka niecierpliwoscia. Ciesze sie ze wszystko z nia ok bo bylam na usg i wazy 2300g,kopie jak szalona itd. Zamiast przygotowywac jej ciuszki musialam przyleciec do Warszawy i przygotowywac pogrzeb taty. Jest ze mna maz ale i tak musze wam powiedziec ze moje poczucie bezpieczenstwa spadlo bardzo nisko...Probuje sie jakos ogarnac i przetrwac piatkowy pogrzeb. Trzymajcie sie, bede klikac jak tylko dojde do siebie i odzyskam sily.
  14. Czesc kobitki! Ja tez nadal w dwupaku....chociaz chora. Wizyta w pl zakonczona bolem gardla, lekka temperatura i strasznym kaszlem. Wykorzystuje siedzenie w domu wiec zabieram sie za pranie ciuchow dla Laury.
  15. Kochane Lutoweczki zycze Wam wszystkim oraz waszym rodzinkom szczesliwych i radosnych Swiat oraz samych pomyslnosci w Nowym Roku! :* Uwazajcie na siebie! My szczesliwie dotarlismy do domu, tata na szczescie wyszedl ze szpitala wiec swieta szczesliwie rodzinne mimo ze on slaby. Jak znajde chwilke to poklikam wiecej a teraz wracam do kuchni...zmeczona juz jestem a tu tylu gosci bedzie dzis Zdecydowanie nie bierzcie ze mnie przykladu.. .
  16. Sunny jak tam sprzatanie kuchni??? Maz przezyl zawal czy zdolalas ogarnac? Mnie czeka gotowanie w Wawie...na ostatnia chwile. Pewnie w wiekszosci sama, choc moja sedziwa 80 letnia ciocia obiecala zrobic pierozki. Tata znowu w szpitalu i modle sie zeby wyszedl na wigilie...trzymajcie kciuki!
  17. Paczanga,podejrzewam ze mojego zapalu do prasowania rowniez starczy na przygotowanie ciuszkow przed porodem. Nie znam jeszcze osoby ktora tak lubilaby prasowac jak ja Ostatni dzien w pracy przed swietami, roboty malo a ja siedze jak na szpilkach....byle do 15! Wyjezdzamy w nocy zeby zlapac prom w Szwecji, a ja jeszcze nie do konca spakowana...jak zwykle ;)
  18. Natalka co ty robisz na forum o 4 am???? paczanga emagdallenka też się zastanawiałam bardzo jaka ta moja I córa będzie a tu wyszedł dzieć nie podobny ni do mamy ni do taty a nawet za bardzo nikogo z rodziny nie przypomina....? z charakteru to raczej mama męża. teraz z drugim to już mnie tak nie trapi ale chciała bym żeby była mniej "teściowo-podobna" Paczanga tez chcialabym zeby moje dzieci byly mniej tesciowo podobne :) Zwlaszcza ze ma juz 3 wnuczat i wszystkie wygladaja jak jej male kopie...charaktery maja na szczescie po rodzicach ;) Co do przygotowan moich....ubranek raczej nie za duzo przynajmniej nie tych pierwszych, ale reczniki, pieluchy, kocyki, rozki wiec uzbiera sie tego troszke. A gdzie wozek, lozeczko, komoda ze nie wspomne o prasowaniu ktorego szczerze i z calego serca nieznosze? ;) Obym sie do terminu wyrobila! ;)
  19. paczangana początku jak mały-duży obślizgły czerwono siny robaczek którego strasznie kochasz. Tak wlasnie myslalam ;) Zastanawiam sie jednak do kogo bedzie podobna, jaka bedzie....spokojna po mamusi czy uparta i zadzorna po tatusiu :) Po kopniakach jakie dostaje to raczej to drugie... Dzis kolejna wizyta u lekarza, tym razem rodzinny. Mocz ok, Hb tez ok, reszta wynikow za tydzien. Waga 6kg do przodu. Poza tym mloda w pozycji glowkowej i bardzo napiera na szyjke. Zgadnijcie...zwolnienia nie dostalam! Mam przyjsc po nowym roku to sie zobaczy... Natalka super wiesci! Helenka niech jeszcze troszke wytrzyma a ty zaczynaj przygotowania. Ja tez musze zaczac pranie bo mozliwe ze moj dziec tez sie pospieszy
  20. Ja torby tez spakuje ale pewnie 2 male...dla siebie i Laury. Co do tego wsparcia w szpitalu to ciekawa jestem jak u mnie bedzie. Niby maz twardy facet ale tego porodu to sie boi bardziej niz ja. Bedzie ze mna w szpitalu napewno ale podejrzewam ze nie zniesie wszystkiego i bede go musiala wyrzucic na korytarz ;) Przez wasze wspominki o 2 kreseczkach i ja dzis o tym myslalam :) U nas byl rok leczenia i staran, wiele rozczarowan....i wielkie zaskoczenie w czerwcu :) A teraz oczekiwanie. Ja sie codziennie zastanawiam jak ona bedzie wygladala...
  21. Rany dziewczyny....z takim cisnieniem to ja bym padla! Ja mam ksiazkowe 120/60 a i tak padam ze zmeczenia. Mysle ze jesli mialabym nizsze to ciezko byloby mi pracowac tak dlugo... Poza tym u nas kolejny pracowity tydzien. W labie urwanie glowy bo produkcja wzmorzona przed przerwa swiateczne, powoli sprzatam i pakuje nas na wyjazd do pl. Dostalismy kolejna partie mebelkow wiec znowu balagan ze skreczniem i ustawianiem. Wczoraj bylam na zakupach prezentowych, polazilam kilka godzin i potem odchorowalam to strasznym bolem brzucha i plecow :( Wyprawka prawie gotowa, czas zaczac prac i prasowac, skladac lozeczko i wozek....wszystko po nowym roku. Licze rozpakowac sie w terminie ale trzeba sie liczyc z mozliwoscia zostania stczniowka :)
  22. Oj ja to bym miala problem z wyborem....podoba mi sie kilka! Amazonia, Rodos, Mulu, Brezo, Kalahari, Namib...i jak sie tu zdecydowac? Rozumiem twoj problem w 100% paczanga :)
  23. Natalinkaaa, pierozki koniecznie z kiszonej kapusty + grzyby. Wrzuce pozniej moj przepis :)
  24. Natalinkaaa bardzo sie ciesze ze wszystko dobrze! Z malenka Lenka wszystko bedzie ok Sunny Kochana trzymajcie sie dzielnie w tym szpitalu! Czekamy na dobre wiesci od Ciebie! Paula ja niestety z tymi wozkami to nie pomoge...znam tylko jedo4fyn i taki tez kupilismy. My to raczej niscy ja 170cm a maz 180cm. Z wlasnego doswiadczenia czytaj 30 min spaceru :) i z doswiadczen kolezanki wiem ze sprawdza sie w kazdych warunkach. Jest dosc lekki jak na wozki a to wazne...
  25. U nas w szpitalu oprocz wlasnej szczoteczki do zebow nie musze miec totalnie nic :) Wszystko co bedzie potrzebne mi i Laurze jest a miejscu. Mala ubieram w swoje ciuszki dopiero wychodzac do domu. Srednio wychodzi sie po jednej dobie, max 3 dniach. Co do chusty to ja dostaje w spadku od kolezanki- lennylamb tkana. Podobno swietna, ale zdecydowanie lepsza uzywana. Poza tym nie mam pojecia czy mam juz wszystko....chyba ogarne to dopiero jak poogladam i posegreguje w Wawie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...