Skocz do zawartości
Forum

krainka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krainka

  1. okazało się, że zarodek jest ale nie ma akcji serca:( muszę jeszcze raz za tydzień powtórzyć badanie usg:( chociaż w cuda nie wierzę..:( plamienia już nie wiem - raz są raz nie ma - dziwne to wszystko i straszne - aż boję się pomyśleć, co będzie przy kolejnych próbach zajścia w ciąże i przy kolejnych usg:( wielki strach..
  2. dziękuję za informację, jeśli już miałabym wybierać, to chciałabym poronić naturalnie. Przez tydzień miałam plamienia, i myślałam, ze to początek poronienia, ale ustały. Niestety ustały też wszystkie objawy ciąży, chociaż one już dawno... jedynie to chce mi się spać przez cały dzień i nic mi się nie chce, ale to chyba ze zdenerwowania, a do pracy chodzić trzeba:( badanie usg ostatnie mam w piątek, dam znać co i jak. jejku nigdy nie przypuszczałam, że taka historia może się przydarzyć:( dopiero jak zaczęłam szukać informacji na ten temat - bo już po pierwszej wizycie na usg czułam, ze coś jest nie tak - dotarło do mnie, że to może się niestety przytrafić również mnie..a czy wiecie w ilu procent ciąż występuje pusty pęcherzyk ciążowy - gdzieś czytałam, że w 20% ale to chyba za dużo.. dam znać w piątek co i jak, a Wy się trzymajcie Dziewczyny!
  3. dziękuję Wam Dziewczyny za słowa pocieszenia... strasznie smutna sprawa...odebrałam dziś beta, ale wzrosła tylko o 30%. pod koniec tygodnia idę do lekarza, więc już na 100% dowiem się co i jak. Czyli w szpitalu też można poprosić o jakieś tabletki zamiast łyżeczkowania? wtedy to działa jak naturalne poronienie? zgadzają się na to lekarze? jejku masakra z tym wszystkim..
  4. ja również przezywam teraz prawdziwy koszmar. mój gin stwierdził, iż to 8 tydzień i nie słychać echa zarodka, poza tym pęcherzyk jest "nienormalny", i nic już z tego nie będzie. dwa dni przepłakałam, zawaliłam pracę. Byłam u innego lekarza dzień później, wysłał mnie na badanie beta i wtedy zobaczymy... ja już straciłam nadzieję... lekarz powiedział, że być może do zapłodnienia doszło później, ale niestety wiem kiedy miałam owulację:((( strasznie boję się zabiegu łyżeczkowania:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...