-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natalinkaaa
-
Monika ale co mam z ta maka zrobic?
-
Pati dziewczyny maja racje, nie ma sie co nakrecac :) Ja to juz jestem taki trudny przypadek, ze zawsze pod gorke mam ;) A moze sama na siebie to sciagam :p Buziaki i daj znac jak malutka Annabelle.
-
Paulinka dziekuje bardzo. My tez mamy tylko francuski akt urodzenia, no ale zobaczymy. W marcu przyjada babcie na tydzien, to sie wybierzemy do Paryza i sprobujemy to zalatwic.
-
mam tylko problem z czerwona pupka :/ zmieniam mala co godzine, nawet czesciej jak uslysze, ze cos zrobila ale wczoraj po kapieli spala slodko 2 i pol godziny i nie chcialam jej budzic, i teraz ma czerwona pupe :/ mam bepanthen i jeszcze jakas biala masc ale nie wiem sama, bo od wczoraj nie ma poprawy.
-
A gdzie zniknela Sunny czyzby pojechala rodzic??
-
Dziewczyny a nie aspirowali waszych dzieci jak sie urodzily?? Wklada sie sonde przez nosek albo buzke i odsysa wydzieline z oskrzeli. Wiem, ze wiekszosc szpitali praktykuje ta technike i powiem Wam, ze Lenka tez miala pelno wod plodowych w oskrzelach i nosku :p
-
Paczanga Ford fiesta nowiutki, a kolor granatowy Pama sliczny synus :))
-
My wlasnie zaliczylysmy pierwszy spacer i pierwsza nieprzespana noc :p Ale dziecie sie wyspalo w dzien wiec kiedys musiala sie wyszalec :) Jutro juz wyjdziemy na pol godzinki :) Nie wiem czy Wam mowilam, ale moj maz zwariowal i kupil mi moj wymarzony samochod za urodzenie coreczki ;) Dzisiaj pojechal odebrac wiec juz bede zmotoryzowana :p Stwierdzil, ze nasze bezpieczenstwo jest najwazniejsze a ten samochod ma 6 poduszek powietrznych:p Co kolwiek to znaczy;p ja tylko o kolor zapytalam:p
-
Nika piekny synus :) GRATULACJE Mnie na szczescie ominal baby blues :) ja wrecz przeciwnie tryskam szczesciem i energia, wysprzatalam dzisiaj pol domu :)) a plakalam tylko jak urodzilam :)) Lenka jest przeslodka, najchetniej by sie tylko przytulala do mamusi i uwielbia cycusie :p Czasami steka i otwiera buzke, zeby ja przystawic a juz po dwoch, trzech pociagnieciach patrzy swoimi wielkimi oczkami na mnie i tak sobie lezy ;)) Kocham ja bez pamieci :)
-
czesc dziewczyny :) Lenka i dom pochlaniaja mnie zupelnie i nie mam czasu na forum ;) Lenka super, pieknie je, nawet w nocy zbyt czesto ;) i czasami mam wrazenie, ze nie jest glodna tylko chce sie poprzytulac :) Karmienie piersia super, nawet nie myslalam, ze bedzie tak latwo :p A malutka zmienia sie z dnia na dzien, jest bardzo silna, jak lezy na brzuszku to podnosi glowke ale jest strasznie szczuplutka. W piatek jedziemy do PMI ja zwazyc, to zobaczymy ile przytyla ;) Narazie spi u nas w sypialni w kolysce, ale nie lubi za bardzo, zwlaszcza, ze w szpitalu spala ze mna w lozku :p Paulina dziekuje slicznie za informacje, gdybys mogla mi jeszcze powiedzic, czy na polski akt urodzenia czekaliscie dlugo? Patrycja mam nadzieje, ze poprawi sie twojej coreczce i nie bedziecie musieli zostac w szpitalu :/ sciskam Was mocno:*
-
Pama super;,gratulacje : )) walentynkowy Natanek i moja walentynkowa Lenka :))
-
dzieki Kasia :) a jesli o znieczulenie chodzi, to ja mowilam ale powiedziala mi polozna, ze lekarz zna sie na swojeej pracy :)
-
kochana juz zalatwilismy to w piatek :) Lenka ma akt urodzenia juz, teraz musimy paszport zalatwic przez ambasade.
-
Tak pati, karmie piersia. Nikt mi nawet nie pokazal. Tzn dali mi ja na porodowce do cycka i na tym sie skonczylo. Ale dalysmy rade ;) mam pytanie do dziewczyn polek ktore maja mezow polakow. Jak wyglada sprawa papierow dla dziecka? paszportu itp. ile zajely Wam formalnosci?
-
Kochane my juz od wczoraj w domku:) dziekuje Patrycji za przekazanie relacji z porodowki :p korzystajac z tego, ze malutka smacznie spi obok ;p opwiem Wam o porodzie. Obudzialam sie rano we srode i przekrecilam sie na bok ipoczulam, ze cos mi sie polalo ;) ale mysle sobie, moze to siku, wiec poszlam o lazienki umylam sie i przebralam majtki i wrocilam do lozka ale za chwile znowu... wiec obudzilam meza i mowie, ze chyba bedziemy musieli pojechac do szpitala bo cos sie dzieje. Ale mmowie, spokojnie, zjedzmy sniadanko, spakowalam do konca torbe no i wyruszylismy. Jak przyjechalam do szpitala, to polozna mnie zbadala i powiedziala, ze faktycznie odchoda mi wody, i ze juz zostane w szpitalu bo nie moga mnie wypuscic. Podlaczyli mnie pod ktg ale to jeszcze nie byly te skurcze, wiec powiedziala, ze mozemy isc na spacerek i moze cos sie zacznie. Wiec pochodzilismy po szpitalu i po schodach w iedzy czasie okazalo sie ze musza mi dac antybiotyki bo w wymazie wyszlo ze mam tego paciorkowca, zalozyli mi wklucie, dostalam kroplowke i potem poszlam na oddzial gdzie mialam spedzic noc i rano mieli zaczac wywolywac porod. Po poludniu wody odeszly mi calkiem, dziwne uczucie, bo stalam i nagle mialam cale more spodnie :p maz mogl zostac tylko do 20. Potem troche mialam skurcze, ale nie byly regularne i o 1 sie zaczelo. Wycierpialal do 4.40 i zadzwonilam po polozna, ta przyszla i mnie zbadala i mowi ze mam rozwarcie na 2 szyjki nie ma i zebym zrobila lewatywe i wziela prysznic i zjezdzam na dol, rodzic. Prysznica juz nie dalam rady wziac, tak bolalo :) i poszlam na dol zatrzymuja sie co kawalek na skurcz ;p Przyszlam na blok porodowy a tam kobieta krzyczy w nieboglosy:p Po pol godz przyjechal moj maz, i potem przyszedl anestezjolog. Zrobili mi znieczulanie ale dzialalo na lewa strone tylko ;)) super!!! Potem juz musialam lezec i tylko patrzylam na onitor ktg czy mala ma sie dobrze... Kolo 9.30 poczulam jak cos sie wylewa wiec mowie do meza zeby zobaczyl czy to krew, i faktycznie tak bylo wiec zadzwonilam po polozna i przyszla, zbadala i mowi no to bedziemy przec :) no i tak troche parlam az wyszla glowka i wtedy juz mialam malutka na brzuszku :) Poplakalismy sie z mezem i nie chcialam jej oddac :)) i mowilam ciagle, zeby oddychala :p a oni sie wszyscy smiali, ze bardziej rozowego dziecka nie widzieli i ze pieknie sobie radzi :) Pozniej maz przecial pepowine i musialam przec zeby urodzic lozysko, ale niestety nie wyszlo w calosci wiec musialam byc wyczyszczona:/ i wtedy troche popekalam, wie mnie pozszywala polozna i oddali mi moje dziecko:) i zostalismy juz we 3 szczesliwi :))) i zapomnialam o wszytkim ... po 2 godz wstalam i pojechalismy na oddzial. Do 20 maz byl z nami codziennie, a w nocy zostawalysmy same i spalysmy w jednym lozku:p W szpitalu wszystko robilam sama, karmilam, przebieralam tylko na pierwsza kapiel przyszla pani zobaczyc ale powiedziala ze swietnie sobie radze i juz kapalam sama. Nie wiem czy pamietacie taki filmik z francuskiego szpitala o kapieli a zrobilam to i faktycznie dziecko rozluznia sie jak w brzuszku :)) A jesli chodzi o diete karmiacej, to dostalam po porodzie kapuste czerwona surowka, rybe i owoce morza i pomarancze ;) czekolada, i mleko na porzadku dziennym :p Kazali mi wszystko zjadac :p przedstawiam Wam Léna 2570g, 48cm ur 14.02 o godz 10.36 mama i tata, jedziemy rodzic do szpitala :) oraz Léna wraca do domku :)) W szpitalu mielismy sesje zdjeciowa, ale zdjecia za 6 tyg.
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
natalinkaaa odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
Alfa, zwykly suchy sterylny gazik z apteki, a do przemywania mam taki plyn antyseptyczny bez alkoholu, dali mi w szpitalu. KaiKa ale ja juz sie trzeslam przed znieczuleniem :) -
korzystajac z tego, ze malutka smacznie spi obok ;p opwiem Wam o porodzie. Obudzialam sie rano we srode i przekrecilam sie na bok ipoczulam, ze cos mi sie polalo ;) ale mysle sobie, moze to siku, wiec poszlam o lazienki umylam sie i przebralam majtki i wrocilam do lozka ale za chwile znowu... wiec obudzilam meza i mowie, ze chyba bedziemy musieli pojechac do szpitala bo cos sie dzieje. Ale mmowie, spokojnie, zjedzmy sniadanko, spakowalam do konca torbe no i wyruszylismy. Jak przyjechalam do szpitala, to polozna mnie zbadala i powiedziala, ze faktycznie odchoda mi wody, i ze juz zostane w szpitalu bo nie moga mnie wypuscic. Podlaczyli mnie pod ktg ale to jeszcze nie byly te skurcze, wiec powiedziala, ze mozemy isc na spacerek i moze cos sie zacznie. Wiec pochodzilismy po szpitalu i po schodach w iedzy czasie okazalo sie ze musza mi dac antybiotyki bo w wymazie wyszlo ze mam tego paciorkowca, zalozyli mi wklucie, dostalam kroplowke i potem poszlam na oddzial gdzie mialam spedzic noc i rano mieli zaczac wywolywac porod. Po poludniu wody odeszly mi calkiem, dziwne uczucie, bo stalam i nagle mialam cale more spodnie :p maz mogl zostac tylko do 20. Potem troche mialam skurcze, ale nie byly regularne i o 1 sie zaczelo. Wycierpialal do 4.40 i zadzwonilam po polozna, ta przyszla i mnie zbadala i mowi ze mam rozwarcie na 2 szyjki nie ma i zebym zrobila lewatywe i wziela prysznic i zjezdzam na dol, rodzic. Prysznica juz nie dalam rady wziac, tak bolalo :) i poszlam na dol zatrzymuja sie co kawalek na skurcz ;p Przyszlam na blok porodowy a tam kobieta krzyczy w nieboglosy:p Po pol godz przyjechal moj maz, i potem przyszedl anestezjolog. Zrobili mi znieczulanie ale dzialalo na lewa strone tylko ;)) super!!! Potem juz musialam lezec i tylko patrzylam na onitor ktg czy mala ma sie dobrze... Kolo 9.30 poczulam jak cos sie wylewa wiec mowie do meza zeby zobaczyl czy to krew, i faktycznie tak bylo wiec zadzwonilam po polozna i przyszla, zbadala i mowi no to bedziemy przec :) no i tak troche parlam az wyszla glowka i wtedy juz mialam malutka na brzuszku :) Poplakalismy sie z mezem i nie chcialam jej oddac :)) i mowilam ciagle, zeby oddychala :p a oni sie wszyscy smiali, ze bardziej rozowego dziecka nie widzieli i ze pieknie sobie radzi :) Pozniej maz przecial pepowine i musialam przec zeby urodzic lozysko, ale niestety nie wyszlo w calosci wiec musialam byc wyczyszczona:/ i wtedy troche popekalam, wie mnie pozszywala polozna i oddali mi moje dziecko:) i zostalismy juz we 3 szczesliwi :))) i zapomnialam o wszytkim ... po 2 godz wstalam i pojechalismy na oddzial. Do 20 maz byl z nami codziennie, a w nocy zostawalysmy same i spalysmy w jednym lozku:p W szpitalu wszystko robilam sama, karmilam, przebieralam tylko na pierwsza kapiel przyszla pani zobaczyc ale powiedziala ze swietnie sobie radze i juz kapalam sama. Nie wiem czy pamietacie taki filmik z francuskiego szpitala o kapieli a zrobilam to i faktycznie dziecko rozluznia sie jak w brzuszku :)) A jesli chodzi o diete karmiacej, to dostalam po porodzie kapuste czerwona surowka, rybe i owoce morza i pomarancze ;) czekolada, i mleko na porzadku dziennym :p Kazali mi wszystko zjadac :p przedstawiam Wam Léna 2570g, 48cm ur 14.02 o godz 10.36 mama i tata, jedziemy rodzic do szpitala :) oraz Léna wraca do domku :)) W szpitalu mielismy sesje zdjeciowa, ale zdjecia za 6 tyg.
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
natalinkaaa odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
Alfa, jak najbardziej, jak kapie mala to zanurzam jej cala glowke, lacznie z uszami, kikut i wszystko :) a po kapieli go osuszam i zakladam sterylny opatrunek :) i powiem szczerze, ze wydaje mi sie ze za dwa, trzy dni odpoadnie bo jest calkiem suchy juz. Dwa razy dziennie zmieniam opatrunek i przemywam pynemm antyseptycznym. A wiecie co dostalam na obiad po porodzie? Surowke z czerwonej kapusty, rybe i owoce morza, pomarancze i ja mmowie, ale przeciez ja karmie a oni, noi co?? :) moze pani wszystko zjesc :p i jem wszystko normalnie, pije czekolade i mleko normalnie :p -
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
natalinkaaa odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
Mysle, ze najwazniejsze to nie panikowac i jak ma sie skurcze to spokojnie oddychac... Pomagalo mi tez bardzo, jak szczypalam sie po udach:p wtedy mniej bolalo gdzie indziej :p I jeszcze jedna rzecz, ktora mne zaskoczyla, strasznie drzalam :/ nogi cale mi sie ruszaly, ale mowili ze to zupelnie normalne :) teraz trzymam kciuki za Was kochane :))) -
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
natalinkaaa odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
korzystajac z tego, ze malutka smacznie spi obok ;p opwiem Wam o porodzie. Obudzialam sie rano we srode i przekrecilam sie na bok ipoczulam, ze cos mi sie polalo ;) ale mysle sobie, moze to siku, wiec poszlam o lazienki umylam sie i przebralam majtki i wrocilam do lozka ale za chwile znowu... wiec obudzilam meza i mowie, ze chyba bedziemy musieli pojechac do szpitala bo cos sie dzieje. Ale mmowie, spokojnie, zjedzmy sniadanko, spakowalam do konca torbe no i wyruszylismy. Jak przyjechalam do szpitala, to polozna mnie zbadala i powiedziala, ze faktycznie odchoda mi wody, i ze juz zostane w szpitalu bo nie moga mnie wypuscic. Podlaczyli mnie pod ktg ale to jeszcze nie byly te skurcze, wiec powiedziala, ze mozemy isc na spacerek i moze cos sie zacznie. Wiec pochodzilismy po szpitalu i po schodach w iedzy czasie okazalo sie ze musza mi dac antybiotyki bo w wymazie wyszlo ze mam tego paciorkowca, zalozyli mi wklucie, dostalam kroplowke i potem poszlam na oddzial gdzie mialam spedzic noc i rano mieli zaczac wywolywac porod. Po poludniu wody odeszly mi calkiem, dziwne uczucie, bo stalam i nagle mialam cale more spodnie :p maz mogl zostac tylko do 20. Potem troche mialam skurcze, ale nie byly regularne i o 1 sie zaczelo. Wycierpialal do 4.40 i zadzwonilam po polozna, ta przyszla i mnie zbadala i mowi ze mam rozwarcie na 2 szyjki nie ma i zebym zrobila lewatywe i wziela prysznic i zjezdzam na dol, rodzic. Prysznica juz nie dalam rady wziac, tak bolalo :) i poszlam na dol zatrzymuja sie co kawalek na skurcz ;p Przyszlam na blok porodowy a tam kobieta krzyczy w nieboglosy:p Po pol godz przyjechal moj maz, i potem przyszedl anestezjolog. Zrobili mi znieczulanie ale dzialalo na lewa strone tylko ;)) super!!! Potem juz musialam lezec i tylko patrzylam na onitor ktg czy mala ma sie dobrze... Kolo 9.30 poczulam jak cos sie wylewa wiec mowie do meza zeby zobaczyl czy to krew, i faktycznie tak bylo wiec zadzwonilam po polozna i przyszla, zbadala i mowi no to bedziemy przec :) no i tak troche parlam az wyszla glowka i wtedy juz mialam malutka na brzuszku :) Poplakalismy sie z mezem i nie chcialam jej oddac :)) i mowilam ciagle, zeby oddychala :p a oni sie wszyscy smiali, ze bardziej rozowego dziecka nie widzieli i ze pieknie sobie radzi :) Pozniej maz przecial pepowine i musialam przec zeby urodzic lozysko, ale niestety nie wyszlo w calosci wiec musialam byc wyczyszczona:/ i wtedy troche popekalam, wie mnie pozszywala polozna i oddali mi moje dziecko:) i zostalismy juz we 3 szczesliwi :))) i zapomnialam o wszytkim ... po 2 godz wstalam i pojechalismy na oddzial. Do 20 maz byl z nami codziennie, a w nocy zostawalysmy same i spalysmy w jednym lozku:p W szpitalu wszystko robilam sama, karmilam, przebieralam tylko na pierwsza kapiel przyszla pani zobaczyc ale powiedziala ze swietnie sobie radze i juz kapalam sama. Nie wiem czy pamietacie taki filmik z francuskiego szpitala o kapieli a zrobilam to i faktycznie dziecko rozluznia sie jak w brzuszku :)) -
dzieki mamuski ;) a wlasnie wyparzalam laktator, ale poczekam z odciaganiem kilka dni :) Ciesze sie, ze mam pokarm bo to buduje bliskosc miedzy nami :) czasami chce mi zjesc obojczyk np. A nie bylabym soba, gdybym nie spytala o kolor kupki? :) pierwsze byly czarne, zielone a teraz?
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
natalinkaaa odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
dzien dobry :) ale sie wyspalam i maz sniadanie zrobil :p a teraz jeedzie do pracy do 20. A My same w domku :) Nawet nie wiecie jak mozna pokochac ta mala istotke ;) zakochalismy sie bez pamieci :p A jesli chodzi o szpital to sam pobyt w porzadku bo mialam swoj pokoj z lazienka i przynajmniej bylo spokojnie :) mala ma czkawke ciagle:)) -
potrzebuje pomocy zwiazanejz karmieniem. jak czesto karmicie? i czy odciagacie pokarm i ile trwa karmienie. bo od dzisiaj Lenka je po 10 minut a wczesniej wisiala na cycu z pol godz
-
Sunny mi jak czop odchodzil to byl sluz z krwia, potem taki zolty sluz, a wody plodowe to bezbarwny plyn i jak sie saczy to przy zmianie pozycji... najlepiej poprzekrecac sie na boki i jak masz mokro to znaczy ze wody :p
-
nika gratulacje :)