Skocz do zawartości
Forum

natalinkaaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalinkaaa

  1. natalinkaaa

    Francja

    Monika ale co mam z ta maka zrobic?
  2. natalinkaaa

    Francja

    Pati dziewczyny maja racje, nie ma sie co nakrecac :) Ja to juz jestem taki trudny przypadek, ze zawsze pod gorke mam ;) A moze sama na siebie to sciagam :p Buziaki i daj znac jak malutka Annabelle.
  3. natalinkaaa

    Francja

    Paulinka dziekuje bardzo. My tez mamy tylko francuski akt urodzenia, no ale zobaczymy. W marcu przyjada babcie na tydzien, to sie wybierzemy do Paryza i sprobujemy to zalatwic.
  4. natalinkaaa

    Francja

    mam tylko problem z czerwona pupka :/ zmieniam mala co godzine, nawet czesciej jak uslysze, ze cos zrobila ale wczoraj po kapieli spala slodko 2 i pol godziny i nie chcialam jej budzic, i teraz ma czerwona pupe :/ mam bepanthen i jeszcze jakas biala masc ale nie wiem sama, bo od wczoraj nie ma poprawy.
  5. A gdzie zniknela Sunny czyzby pojechala rodzic??
  6. Dziewczyny a nie aspirowali waszych dzieci jak sie urodzily?? Wklada sie sonde przez nosek albo buzke i odsysa wydzieline z oskrzeli. Wiem, ze wiekszosc szpitali praktykuje ta technike i powiem Wam, ze Lenka tez miala pelno wod plodowych w oskrzelach i nosku :p
  7. Paczanga Ford fiesta nowiutki, a kolor granatowy Pama sliczny synus :))
  8. My wlasnie zaliczylysmy pierwszy spacer i pierwsza nieprzespana noc :p Ale dziecie sie wyspalo w dzien wiec kiedys musiala sie wyszalec :) Jutro juz wyjdziemy na pol godzinki :) Nie wiem czy Wam mowilam, ale moj maz zwariowal i kupil mi moj wymarzony samochod za urodzenie coreczki ;) Dzisiaj pojechal odebrac wiec juz bede zmotoryzowana :p Stwierdzil, ze nasze bezpieczenstwo jest najwazniejsze a ten samochod ma 6 poduszek powietrznych:p Co kolwiek to znaczy;p ja tylko o kolor zapytalam:p
  9. Nika piekny synus :) GRATULACJE Mnie na szczescie ominal baby blues :) ja wrecz przeciwnie tryskam szczesciem i energia, wysprzatalam dzisiaj pol domu :)) a plakalam tylko jak urodzilam :)) Lenka jest przeslodka, najchetniej by sie tylko przytulala do mamusi i uwielbia cycusie :p Czasami steka i otwiera buzke, zeby ja przystawic a juz po dwoch, trzech pociagnieciach patrzy swoimi wielkimi oczkami na mnie i tak sobie lezy ;)) Kocham ja bez pamieci :)
  10. natalinkaaa

    Francja

    czesc dziewczyny :) Lenka i dom pochlaniaja mnie zupelnie i nie mam czasu na forum ;) Lenka super, pieknie je, nawet w nocy zbyt czesto ;) i czasami mam wrazenie, ze nie jest glodna tylko chce sie poprzytulac :) Karmienie piersia super, nawet nie myslalam, ze bedzie tak latwo :p A malutka zmienia sie z dnia na dzien, jest bardzo silna, jak lezy na brzuszku to podnosi glowke ale jest strasznie szczuplutka. W piatek jedziemy do PMI ja zwazyc, to zobaczymy ile przytyla ;) Narazie spi u nas w sypialni w kolysce, ale nie lubi za bardzo, zwlaszcza, ze w szpitalu spala ze mna w lozku :p Paulina dziekuje slicznie za informacje, gdybys mogla mi jeszcze powiedzic, czy na polski akt urodzenia czekaliscie dlugo? Patrycja mam nadzieje, ze poprawi sie twojej coreczce i nie bedziecie musieli zostac w szpitalu :/ sciskam Was mocno:*
  11. Pama super;,gratulacje : )) walentynkowy Natanek i moja walentynkowa Lenka :))
  12. natalinkaaa

    Francja

    dzieki Kasia :) a jesli o znieczulenie chodzi, to ja mowilam ale powiedziala mi polozna, ze lekarz zna sie na swojeej pracy :)
  13. natalinkaaa

    Francja

    kochana juz zalatwilismy to w piatek :) Lenka ma akt urodzenia juz, teraz musimy paszport zalatwic przez ambasade.
  14. natalinkaaa

    Francja

    Tak pati, karmie piersia. Nikt mi nawet nie pokazal. Tzn dali mi ja na porodowce do cycka i na tym sie skonczylo. Ale dalysmy rade ;) mam pytanie do dziewczyn polek ktore maja mezow polakow. Jak wyglada sprawa papierow dla dziecka? paszportu itp. ile zajely Wam formalnosci?
  15. natalinkaaa

    Francja

    Kochane my juz od wczoraj w domku:) dziekuje Patrycji za przekazanie relacji z porodowki :p korzystajac z tego, ze malutka smacznie spi obok ;p opwiem Wam o porodzie. Obudzialam sie rano we srode i przekrecilam sie na bok ipoczulam, ze cos mi sie polalo ;) ale mysle sobie, moze to siku, wiec poszlam o lazienki umylam sie i przebralam majtki i wrocilam do lozka ale za chwile znowu... wiec obudzilam meza i mowie, ze chyba bedziemy musieli pojechac do szpitala bo cos sie dzieje. Ale mmowie, spokojnie, zjedzmy sniadanko, spakowalam do konca torbe no i wyruszylismy. Jak przyjechalam do szpitala, to polozna mnie zbadala i powiedziala, ze faktycznie odchoda mi wody, i ze juz zostane w szpitalu bo nie moga mnie wypuscic. Podlaczyli mnie pod ktg ale to jeszcze nie byly te skurcze, wiec powiedziala, ze mozemy isc na spacerek i moze cos sie zacznie. Wiec pochodzilismy po szpitalu i po schodach w iedzy czasie okazalo sie ze musza mi dac antybiotyki bo w wymazie wyszlo ze mam tego paciorkowca, zalozyli mi wklucie, dostalam kroplowke i potem poszlam na oddzial gdzie mialam spedzic noc i rano mieli zaczac wywolywac porod. Po poludniu wody odeszly mi calkiem, dziwne uczucie, bo stalam i nagle mialam cale more spodnie :p maz mogl zostac tylko do 20. Potem troche mialam skurcze, ale nie byly regularne i o 1 sie zaczelo. Wycierpialal do 4.40 i zadzwonilam po polozna, ta przyszla i mnie zbadala i mowi ze mam rozwarcie na 2 szyjki nie ma i zebym zrobila lewatywe i wziela prysznic i zjezdzam na dol, rodzic. Prysznica juz nie dalam rady wziac, tak bolalo :) i poszlam na dol zatrzymuja sie co kawalek na skurcz ;p Przyszlam na blok porodowy a tam kobieta krzyczy w nieboglosy:p Po pol godz przyjechal moj maz, i potem przyszedl anestezjolog. Zrobili mi znieczulanie ale dzialalo na lewa strone tylko ;)) super!!! Potem juz musialam lezec i tylko patrzylam na onitor ktg czy mala ma sie dobrze... Kolo 9.30 poczulam jak cos sie wylewa wiec mowie do meza zeby zobaczyl czy to krew, i faktycznie tak bylo wiec zadzwonilam po polozna i przyszla, zbadala i mowi no to bedziemy przec :) no i tak troche parlam az wyszla glowka i wtedy juz mialam malutka na brzuszku :) Poplakalismy sie z mezem i nie chcialam jej oddac :)) i mowilam ciagle, zeby oddychala :p a oni sie wszyscy smiali, ze bardziej rozowego dziecka nie widzieli i ze pieknie sobie radzi :) Pozniej maz przecial pepowine i musialam przec zeby urodzic lozysko, ale niestety nie wyszlo w calosci wiec musialam byc wyczyszczona:/ i wtedy troche popekalam, wie mnie pozszywala polozna i oddali mi moje dziecko:) i zostalismy juz we 3 szczesliwi :))) i zapomnialam o wszytkim ... po 2 godz wstalam i pojechalismy na oddzial. Do 20 maz byl z nami codziennie, a w nocy zostawalysmy same i spalysmy w jednym lozku:p W szpitalu wszystko robilam sama, karmilam, przebieralam tylko na pierwsza kapiel przyszla pani zobaczyc ale powiedziala ze swietnie sobie radze i juz kapalam sama. Nie wiem czy pamietacie taki filmik z francuskiego szpitala o kapieli a zrobilam to i faktycznie dziecko rozluznia sie jak w brzuszku :)) A jesli chodzi o diete karmiacej, to dostalam po porodzie kapuste czerwona surowka, rybe i owoce morza i pomarancze ;) czekolada, i mleko na porzadku dziennym :p Kazali mi wszystko zjadac :p przedstawiam Wam Léna 2570g, 48cm ur 14.02 o godz 10.36 mama i tata, jedziemy rodzic do szpitala :) oraz Léna wraca do domku :)) W szpitalu mielismy sesje zdjeciowa, ale zdjecia za 6 tyg.
  16. Alfa, zwykly suchy sterylny gazik z apteki, a do przemywania mam taki plyn antyseptyczny bez alkoholu, dali mi w szpitalu. KaiKa ale ja juz sie trzeslam przed znieczuleniem :)
  17. korzystajac z tego, ze malutka smacznie spi obok ;p opwiem Wam o porodzie. Obudzialam sie rano we srode i przekrecilam sie na bok ipoczulam, ze cos mi sie polalo ;) ale mysle sobie, moze to siku, wiec poszlam o lazienki umylam sie i przebralam majtki i wrocilam do lozka ale za chwile znowu... wiec obudzilam meza i mowie, ze chyba bedziemy musieli pojechac do szpitala bo cos sie dzieje. Ale mmowie, spokojnie, zjedzmy sniadanko, spakowalam do konca torbe no i wyruszylismy. Jak przyjechalam do szpitala, to polozna mnie zbadala i powiedziala, ze faktycznie odchoda mi wody, i ze juz zostane w szpitalu bo nie moga mnie wypuscic. Podlaczyli mnie pod ktg ale to jeszcze nie byly te skurcze, wiec powiedziala, ze mozemy isc na spacerek i moze cos sie zacznie. Wiec pochodzilismy po szpitalu i po schodach w iedzy czasie okazalo sie ze musza mi dac antybiotyki bo w wymazie wyszlo ze mam tego paciorkowca, zalozyli mi wklucie, dostalam kroplowke i potem poszlam na oddzial gdzie mialam spedzic noc i rano mieli zaczac wywolywac porod. Po poludniu wody odeszly mi calkiem, dziwne uczucie, bo stalam i nagle mialam cale more spodnie :p maz mogl zostac tylko do 20. Potem troche mialam skurcze, ale nie byly regularne i o 1 sie zaczelo. Wycierpialal do 4.40 i zadzwonilam po polozna, ta przyszla i mnie zbadala i mowi ze mam rozwarcie na 2 szyjki nie ma i zebym zrobila lewatywe i wziela prysznic i zjezdzam na dol, rodzic. Prysznica juz nie dalam rady wziac, tak bolalo :) i poszlam na dol zatrzymuja sie co kawalek na skurcz ;p Przyszlam na blok porodowy a tam kobieta krzyczy w nieboglosy:p Po pol godz przyjechal moj maz, i potem przyszedl anestezjolog. Zrobili mi znieczulanie ale dzialalo na lewa strone tylko ;)) super!!! Potem juz musialam lezec i tylko patrzylam na onitor ktg czy mala ma sie dobrze... Kolo 9.30 poczulam jak cos sie wylewa wiec mowie do meza zeby zobaczyl czy to krew, i faktycznie tak bylo wiec zadzwonilam po polozna i przyszla, zbadala i mowi no to bedziemy przec :) no i tak troche parlam az wyszla glowka i wtedy juz mialam malutka na brzuszku :) Poplakalismy sie z mezem i nie chcialam jej oddac :)) i mowilam ciagle, zeby oddychala :p a oni sie wszyscy smiali, ze bardziej rozowego dziecka nie widzieli i ze pieknie sobie radzi :) Pozniej maz przecial pepowine i musialam przec zeby urodzic lozysko, ale niestety nie wyszlo w calosci wiec musialam byc wyczyszczona:/ i wtedy troche popekalam, wie mnie pozszywala polozna i oddali mi moje dziecko:) i zostalismy juz we 3 szczesliwi :))) i zapomnialam o wszytkim ... po 2 godz wstalam i pojechalismy na oddzial. Do 20 maz byl z nami codziennie, a w nocy zostawalysmy same i spalysmy w jednym lozku:p W szpitalu wszystko robilam sama, karmilam, przebieralam tylko na pierwsza kapiel przyszla pani zobaczyc ale powiedziala ze swietnie sobie radze i juz kapalam sama. Nie wiem czy pamietacie taki filmik z francuskiego szpitala o kapieli a zrobilam to i faktycznie dziecko rozluznia sie jak w brzuszku :)) A jesli chodzi o diete karmiacej, to dostalam po porodzie kapuste czerwona surowka, rybe i owoce morza i pomarancze ;) czekolada, i mleko na porzadku dziennym :p Kazali mi wszystko zjadac :p przedstawiam Wam Léna 2570g, 48cm ur 14.02 o godz 10.36 mama i tata, jedziemy rodzic do szpitala :) oraz Léna wraca do domku :)) W szpitalu mielismy sesje zdjeciowa, ale zdjecia za 6 tyg.
  18. Alfa, jak najbardziej, jak kapie mala to zanurzam jej cala glowke, lacznie z uszami, kikut i wszystko :) a po kapieli go osuszam i zakladam sterylny opatrunek :) i powiem szczerze, ze wydaje mi sie ze za dwa, trzy dni odpoadnie bo jest calkiem suchy juz. Dwa razy dziennie zmieniam opatrunek i przemywam pynemm antyseptycznym. A wiecie co dostalam na obiad po porodzie? Surowke z czerwonej kapusty, rybe i owoce morza, pomarancze i ja mmowie, ale przeciez ja karmie a oni, noi co?? :) moze pani wszystko zjesc :p i jem wszystko normalnie, pije czekolade i mleko normalnie :p
  19. Mysle, ze najwazniejsze to nie panikowac i jak ma sie skurcze to spokojnie oddychac... Pomagalo mi tez bardzo, jak szczypalam sie po udach:p wtedy mniej bolalo gdzie indziej :p I jeszcze jedna rzecz, ktora mne zaskoczyla, strasznie drzalam :/ nogi cale mi sie ruszaly, ale mowili ze to zupelnie normalne :) teraz trzymam kciuki za Was kochane :)))
  20. korzystajac z tego, ze malutka smacznie spi obok ;p opwiem Wam o porodzie. Obudzialam sie rano we srode i przekrecilam sie na bok ipoczulam, ze cos mi sie polalo ;) ale mysle sobie, moze to siku, wiec poszlam o lazienki umylam sie i przebralam majtki i wrocilam do lozka ale za chwile znowu... wiec obudzilam meza i mowie, ze chyba bedziemy musieli pojechac do szpitala bo cos sie dzieje. Ale mmowie, spokojnie, zjedzmy sniadanko, spakowalam do konca torbe no i wyruszylismy. Jak przyjechalam do szpitala, to polozna mnie zbadala i powiedziala, ze faktycznie odchoda mi wody, i ze juz zostane w szpitalu bo nie moga mnie wypuscic. Podlaczyli mnie pod ktg ale to jeszcze nie byly te skurcze, wiec powiedziala, ze mozemy isc na spacerek i moze cos sie zacznie. Wiec pochodzilismy po szpitalu i po schodach w iedzy czasie okazalo sie ze musza mi dac antybiotyki bo w wymazie wyszlo ze mam tego paciorkowca, zalozyli mi wklucie, dostalam kroplowke i potem poszlam na oddzial gdzie mialam spedzic noc i rano mieli zaczac wywolywac porod. Po poludniu wody odeszly mi calkiem, dziwne uczucie, bo stalam i nagle mialam cale more spodnie :p maz mogl zostac tylko do 20. Potem troche mialam skurcze, ale nie byly regularne i o 1 sie zaczelo. Wycierpialal do 4.40 i zadzwonilam po polozna, ta przyszla i mnie zbadala i mowi ze mam rozwarcie na 2 szyjki nie ma i zebym zrobila lewatywe i wziela prysznic i zjezdzam na dol, rodzic. Prysznica juz nie dalam rady wziac, tak bolalo :) i poszlam na dol zatrzymuja sie co kawalek na skurcz ;p Przyszlam na blok porodowy a tam kobieta krzyczy w nieboglosy:p Po pol godz przyjechal moj maz, i potem przyszedl anestezjolog. Zrobili mi znieczulanie ale dzialalo na lewa strone tylko ;)) super!!! Potem juz musialam lezec i tylko patrzylam na onitor ktg czy mala ma sie dobrze... Kolo 9.30 poczulam jak cos sie wylewa wiec mowie do meza zeby zobaczyl czy to krew, i faktycznie tak bylo wiec zadzwonilam po polozna i przyszla, zbadala i mowi no to bedziemy przec :) no i tak troche parlam az wyszla glowka i wtedy juz mialam malutka na brzuszku :) Poplakalismy sie z mezem i nie chcialam jej oddac :)) i mowilam ciagle, zeby oddychala :p a oni sie wszyscy smiali, ze bardziej rozowego dziecka nie widzieli i ze pieknie sobie radzi :) Pozniej maz przecial pepowine i musialam przec zeby urodzic lozysko, ale niestety nie wyszlo w calosci wiec musialam byc wyczyszczona:/ i wtedy troche popekalam, wie mnie pozszywala polozna i oddali mi moje dziecko:) i zostalismy juz we 3 szczesliwi :))) i zapomnialam o wszytkim ... po 2 godz wstalam i pojechalismy na oddzial. Do 20 maz byl z nami codziennie, a w nocy zostawalysmy same i spalysmy w jednym lozku:p W szpitalu wszystko robilam sama, karmilam, przebieralam tylko na pierwsza kapiel przyszla pani zobaczyc ale powiedziala ze swietnie sobie radze i juz kapalam sama. Nie wiem czy pamietacie taki filmik z francuskiego szpitala o kapieli a zrobilam to i faktycznie dziecko rozluznia sie jak w brzuszku :))
  21. dzieki mamuski ;) a wlasnie wyparzalam laktator, ale poczekam z odciaganiem kilka dni :) Ciesze sie, ze mam pokarm bo to buduje bliskosc miedzy nami :) czasami chce mi zjesc obojczyk np. A nie bylabym soba, gdybym nie spytala o kolor kupki? :) pierwsze byly czarne, zielone a teraz?
  22. dzien dobry :) ale sie wyspalam i maz sniadanie zrobil :p a teraz jeedzie do pracy do 20. A My same w domku :) Nawet nie wiecie jak mozna pokochac ta mala istotke ;) zakochalismy sie bez pamieci :p A jesli chodzi o szpital to sam pobyt w porzadku bo mialam swoj pokoj z lazienka i przynajmniej bylo spokojnie :) mala ma czkawke ciagle:))
  23. potrzebuje pomocy zwiazanejz karmieniem. jak czesto karmicie? i czy odciagacie pokarm i ile trwa karmienie. bo od dzisiaj Lenka je po 10 minut a wczesniej wisiala na cycu z pol godz
  24. Sunny mi jak czop odchodzil to byl sluz z krwia, potem taki zolty sluz, a wody plodowe to bezbarwny plyn i jak sie saczy to przy zmianie pozycji... najlepiej poprzekrecac sie na boki i jak masz mokro to znaczy ze wody :p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...