-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez amda
-
-
Syn miał w lutym, roczna córka dwa tygodnie po nim. Oboje przeszli łagodnie. Bez gorączki, Starszak miał ok 50 krost, młodsza ok 20. Te ślady po ospie mogą długo się utrzymywać, ale spokojnie - znikną. No chyba, że krosta została zdrapana, wdało się nadkażenie, to wówczas może pozostać blizna. Teraz ospa popularna i słyszałam, że różnie dzieci ją przechodzą. Moje akurat przeszły praktycznie niezauważalnie, ale słyszałam o dość ciężkich przypadkach.
-
Moja córka - jako wcześniak, hipotrofik, też bardzo lubiła być opatulona. Zasypiała obwinięta po szyjkę, w dodatku z pieluchą na buzi. Z czasem jej to minęło. W lecie pozostawiliśmy jej swobodę, było przecież bardzo ciepło, choć przyznam, że niejednokrotnie jej się to nie podobało. Teraz śpi w śpiworku, lubi na boczku, zwinięta w kłębuszek. Jeśli neurolog nie widzi nic niepokojącego to może faktycznie taka jej uroda. Może na początek odwiń ją z tego kokonu, ale daj jej coś do rączek - pieluszkę tetrową, swoją bluzkę, misia - coś co kocha i pachnie tobą. Coś co może objąć i przytulić do siebie. U nas się sprawdziło - mała się przytula nadal do tetrówki ;-)
-
i u nas ostatnio przez kilka dni był wodnisty katarek, jak się okazało, winowajcą były wychodzące zębole.
-
Ja tak miałam z Gabrysiem, że często się budził w nocy, ale miałam wrażenie że po to tylko by do cyca się przytulić. Kiedy skończyłam karmić to i nocne pobudki się skończyły. Do tej pory lubi dotknąć piersi i nie mogę mu tego wyperswadować, a ma przecież ponad trzy latka - taki cycuś z niego....
-
Myslę, że Margeritka dobrze wyjaśniła o co jej chodzi z tym zapuszczaniem. Ja nie miałam takiego problemu, starszy ssak ssał z lubością obie i dość długo, a pokarmu miałam mnóstwo. Przy córce musiałam od razu dokarmiać, miałam mało pokarmu, ale starałam się jak najdłużej karmić i jakoś podtrzymywać laktację. Córcia może i faktycznie głodna, skoro piszesz, że często się budzi, ewentualnie budzi się bo chce przytulić się do cycusia :-) a jak to w ogóle wygląda w nocy? pije łapczywie np i długo, czy tylko weźmie do buzi i zasypia?
-
Maju, Maju cóż Ci dam?
ten opłatek, który mam
z Guciem też się podzieliłem
z Tobą jeszcze nie zdążyłem
i pokażę Ci gwiazdeczkę
i świecącą choineczkę ...
Maju, Guciu - mam prezenty
dał nam ten Mikołaj Święty
co ma stadko reniferów
i przyjaciół bardzo wielu.
Zjemy razem nawet uszka
trafią do naszego brzuszka.
To dopiero jest Wieczerza!
Z Guciem, Mają - nie dowierzam! -
jedne dzieci potrzebuja dłużej pospać, inne mniej. Nastka póki co ma dwie drzemki - widocznie ich potrzebuje. W nocy odpukać ładnie śpi, co nie znaczy, że nie przerabialiśmy tych bezsennych ;-) Ehhh nie długo przestaną w dzień całkiem spać i będzie wesoło ;-) Choć mój starszak długo w dzień spał, dopiero ok 3 roku życia zrezygnował całkiem, a teraz w przedszkolu na leżakowaniu nie raz sobie kimnie ;-)
-
Ja przekłułam uszy córce jak skończyła 6 miesięcy. Wbrew pozorom nie było to moje widzimisię, ani upiększanie na siłę, ale decyzja podjęta po wielu przemyśleniach, uzasadniona radami wieloletniej kosmetyczki. Nie uważam też by wyglądało to tandetnie, jak w wypowiedzi powyżej. Tandeta to bubel, szmelc czy szajs, a w ten sposób żadnego człowieka nie powinno się określać. Z gojeniem nie było żadnych problemów.
Swoje przekłuwanie wspominam bardzo źle, gojenie jeszcze bardziej.
Twój wybór droga mamo - zrobisz jak uważasz
-
o jak dawno tu nie byłam...
Ja też nie planuję kolejnego dziecka, wystarczy mi ta dwójka rozrabiaków, ale równie mocno pragnę, żeby rośli powoli, bardzo powoli i zawsze byli tacy słodcy... :-) -
długo się przekonywała ;-) całe 9 miesięcy...
-
O tak, smoczek to duży ratunek ;-) Pamiętam jak Gabryś w ogóle go nie tolerował, a nie raz by się przydał. Z drugiej strony nie musiałam go później oduczać tego cudownego uspokajacza. Nastkę pewnie będę musiała, ale to zmartwienie zostawię na potem. Na dzień dzisiejszy jest mi łatwiej :-)
-
coś poszło nie tak, to moje skarby:
-
skarby moje
-
Nastka raczej już trzyma stały rytm dnia - spanie, jedzenie i nawet marudzenie o tych samych porach :-)
Piąty miesiąc jej leci - o ludzie, kiedy to minęło???? -
co mama to mama :-)
-
takie malutkie, a mądre jak nie wiem... :-)
nasze cuda kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
te bezzębne, a potem zębne uśmiechy są wspaniałe!
nie ma lepszego widoku dla oczu! -
A ja dla wyluzowania poczytałam sobie Szwaję - Artystka wędrowna
i jak to u Niej bywa - typowa literatura kobieca, lekka fabuła, książka zjadliwa. 7/10
Czy można zaprzyjaźnić się na polecenie? No właśnie! Polecenie takie, nieomal rozkaz, otrzymuje nasza stara znajoma, Wiktoria, której w "Zapiskach stanu poważnego" udało się urodzić synka, a w "Romansie na receptę" - szczęśliwie wyjść za mąż. W jej życie wkracza energicznie Adela, śpiewaczka operowa, "sopran wędrowny" (z braku stałego etatu). Piękna, utalentowana, pełna życia i temperamentu... na dodatek w konflikcie z własnym mężem, który coraz gorzej znosi jej ciągłe nieobecności i brak trzydaniowych obiadków domowych. A tymczasem Wika dla swojego męża ma coraz mniej czasu, bowiem wróciła do swojej pierwszej miłości - pracy dziennikarki telewizyjnej. No i jak tu w tych warunkach zapewnić Czytelnikom tzw. "szczęśliwy happy end"? Nie jest łatwo, nie jest łatwo -
Kiedyś tutaj tętniło życie, dzisiaj pustki :(
Zaglądam na inne fora i tam też cisza.O losie, dziecie moje już się znudziło leżaczkiem i domaga się rączek... Idddeeeeeeee
no niestety, a tak wiele tu przeszłyśmy razem...
a co do rączek to te dziecka już teraz coraz ciekawsze i nie poleżą długo. Wolą aktualnie być bardziej pionowo :-)
-
zakwaszaj też organizm dziecka witaminą c w kropelkach - cebion multi itp...
-
Noo to pogratulować :)
Ja tam dalej nie wiem co z chrzcinami, nawet mi się już myśleć nie chce.Kiedy ochrzcisz, to ochrzcisz i tyle - się nie stresuj i nie myśl jak Ci się nie chce ;-)
-
I jak Emilka po szczepieniu??
No kiepsko z tą nogą :/ Ale najwyżej koniec czerwca albo początek lipca się będzie myślało..na szczęście bardzo dobrze, tylko delikatne pogrubienie w okolicy ukłuć, ale tylko tle, bardzo ładnie zniosła, mam nadzieje, ze tak własnie będzie dalej:)
i oby tak było za każdym razem :-)
-
ja mam to samo - przeżywam za każdym razem ;-(
tak było przy Gabciu i jest teraz... -
Syna karmiłam 20 miesięcy, później już tylko na noc, a i tak pierwszą miesiączkę dostałam dopiero po zupełnym odstawieniu dziecka od piersi...
Teraz jestem 3 miesiące po porodzie, karmię małą i okresu jeszcze nie mam.
Wygodnie mi póki co :-) -
my 9 czerwca - mam nadzieję, że pogoda dopisze :-)
Konkurs "Kamera lub laptop z twojej bajki"
w Konkursy
Opublikowano
Gdy zima po cichu szepnie do ucha
czas zgasić słońce i strumyk uciszyć
potężny mróz – siłacz bajki wysłucha
król swej królewnie na palcach policzy
dni, które tak dobrze wbijają się w pamięć
garść nowalijek zjedzonych ukradkiem
zdrowie jest cenne już na śniadanie
tutaj rytuał nie jest przypadkiem.
A potem z uśmiechem i entuzjazmem
podzielił się złotem w małej kapsułce
cóż to za kropla – odparła z marazmem
to D witamina – skarb czysty w naturze.
Zima nastała, wiatr zgasił słońce
przyjmij ją proszę i otwórz usta
po to by wiosną poskakać na łące
by być szczęśliwym – sprawa to słuszna
Więc wzięła królewna to co ofiarował
król mądry, uczciwy, w suplement bogaty
w komnatach, piwnicach skrycie przechował
czekając z nostalgią słonecznej daty.
I choć mróz – siłacz ma wzrok ponury
a śnieg podstępnie chłodem okłada
czy jajko pierwsze było od kury?
król swej królewnie zdrów opowiada…