KateG

Witajcie Stycznióweczki!:) Wybaczcie mi mój brak aktywności, ale rozpoczął się październik, no i wróciłam na uczelnię. Złożyłam podanie o IOS (Indywidualną Organizację Studiów) i tak latam za wykładowcami żeby się z nimi dogadać :) Wszyscy zdziwieni, że jestem w 6 miesiącu, bo ponoć wyglądam na 3 :) hehe. Z większością się bardzo dobrze porozumiałam, były gratulacje, ciepłe słowa i nikt nie stwarzał problemów. Jednak żeby nie było tak kolorowo to zawsze przypada ta jedna czarna owca. Otóż owy profesor stwierdził ironicznie, że lepszego terminu nie mogłam sobie wybrać i że kobiety w ciąży także chodzą do pracy, więc za bardzo nie rozumie mnie, ale łaskawie nie będzie robił problemów bym zaliczyła semestr w grudniu. Wrr.. ;) Ponoć jest gejem :P Może stąd takie zachowanie. Stałam się na uczelni atrakcją, którą każdy chce macać po brzuszku. Póki co jestem cierpliwa i póki co jest to sympatyczne. Droga Marzycielko, jak miło, że o mnie pamiętasz :) Jutro mam glukozę, więc dam znać. Trzymajcie się wszystkie ciepło, ja uciekam do zajęć, postaram się nadrobić moją nieaktywność, zarówno na tym forum, jak i na styczniówkach na boku :)

Obecnie także używam podkładu z L'oreala, ale wcześniej przez długi czas służył mi Lirene Shiny Touch. Co prawda po jego nałożeniu troszkę się świecimy, ale można lekko obsypać cerę pudrem matującym i efekt jest całkiem niezły i dość długo się utrzymuje. Cena bardzo przystępna :) Myślę, że wrócę do niego na zimę:)

Hej :) U mnie waga dość ciekawie wygląda. Przed ciążą ważyłam 52 kg. W pierwszym trymestrze przez te niepowściągliwe wymioty itd. schudłam do 42 kg, a teraz ważę 48 kg, więc jestem jeszcze na minusie. Hehe :) Co do ząbków, to też wybieram się do dentysty, bo zęby w ciąży trzeba leczyć, ale będę musiała to odłożyć, póki nie przestanie mnie męczyć ten kaszel :[ marzycielka, dołączam ponownie do glukozy, bo 1 października powtarzam. Mam nadzieję, że tym razem nie zwrócę tego paskudztwa. Cieszę się, że lepiej z Twoim gardłem. A co do tego badania, tgo pierwsze słyszę :) justyna@ Dziękuję, dziękuję :) Ja swojej infekcji nie rozumiem.. Gardło nie boli, nie mam gorączki, tylko ten katar i męczący kaszel ;/ Miłego wtorku Dziewczęta :))

Witajcie :) Rzeczywiście pogoda niezbyt ładna, ale ponoć w czwartek ma się jeszcze rozpogodzić i temperatury będą dość wysokie. A co się z tego okaże prawdą to nie wiem :P Ja nadal w łóżku, kuruję się jak mogę. Gorączki niby nie mam, gardło też na szczęście nie boli, ale dokucza mi straszny katar i coraz bardziej zaczyna męczyć kaszel. Zastanawiam się czy nie wybrać się dzisiaj do lekarza.. Dzisiaj udało mi się przespać całą noc bez pobudki. Miło się zaskoczyłam, budząc się wypoczęta. Oby więcej takich nocy to może szybciej zregeneruje się organizm i wrócę do zdrówka. Marzycielka, beatta - wracajcie do zdrówka! :)

justyna@ wydaje mi się, że gdzieś też czytałam, że rutyny za bardzo w ciąży nie można przyjmować. Z drugiej strony, gdy w pierwszym trymestrze krwawiłam to przyjmowałam z zalecenia ginekolog rutinoscorbin, by uszczelnić naczynia. Choć teraz gdy przepisywała mi lekarka wit. C, bym przyjmowała ją razem z żalezem, by to się lepiej wchłaniało to kazała mi przyjmować czystą formę wit.C, bez rutyny. Także już sama nie wiem :P

Ja coś czuję, że jednak w poniedziałek wybiorę się do lekarza.. Katar ma trochę zabarwienie ropne, co jakiś czas odchrząkuję żółtą wydzielinę. Cały czas drapie w gardle i w uszach (na przemian jedno albo drugie), no i zaczynam kaszleć coraz mocniej. Gdyby nie ciąża to pewnie nafaszerowałabym się lekami i starała się normalnie funkcjonować, a tak się zamartwiam żeby nie zaszkodziła ta moja infekcja Maleństwu..

marzycielka a może coś homeopatycznego? Tego typu leki nie są może tak skuteczne, jak te zwykłe, dostępne dla wszystkich, ale z tego co mi wiadomo można je stosować w ciąży. W aptece farmaceutka powinna Ci coś dobrać. Mnie strasznie męczy katar, kupiłam lek o nazwie "coryzalia", małe tabletki do ssania, a rzeczywiście czuję po nich poprawę. Mogę oddychać i przesypiam noc.

Zapiekanka z grzybami :)

Witajcie :) No i dopadło także mnie.. Rozłożyło mnie gorzej. Ciężka noc za mną :( Obudziłam się o 4 i nie mogłam już zasnąć przez ten katar. Męczyłam się tak do 6, próbując zasnąć z otwartą buzią żeby lepiej mi się oddychało. Jakoś zasnęłam, ale obudziłam się w nie lepszym w stanie. Ból głowy, lekki ból gardła, cały czas czuję jak po jego tylnej ścianie spływa mi wydzielina, której się nie mogę pozbyć, no i ten uporczywy katar.. Jak sobie radzicie z takimi przeziębieniami w okresie ciąży? Zastanawiam się czy nie wybrać się do lekarza.. marzycielka Wracaj z Matim do zdrówka benia22 No to kawał dziewczynki masz pod serduszkiem :)) Moja w 20 tyg. zaledwie 333 g. Miłego dnia Styczniówki! :)

No to na takie becikowe się nie załapię. Za to załapią się Ci, którzy pracują za granicą i nie wykazują dochodów -.- Sprawiedliwość.. Marzycielko, mnie też dzidzia lubi kopać po pęcherzu.. Te ruchy do przyjemnych nie należą :P Mnie rano też gardło pobolewało, teraz głowa. Oj bardzo nie chciałabym się rozchorować. Chociaż biorę dużą dawkę witaminy C, by żelazo się lepiej wchłaniało, liczę, że uchroni mnie to też przed choróbskiem :) U mnie dziś bardzo ładna pogoda, choć dość chłodno. Pospacerowałam sobie troszkę, ale strasznie senna się zrobiłam i wróciłam do domku. Miłego dnia Dziewczęta! :)

Marzycielko, a jakie jest to drugie becikowe? badkaina, pochwal się, pochwal! Ja też z chęcią zmieniłabym coś we fryzurze, bo już się jakoś nie chcą układać i są takie bez kształtu te moje włosy. Jednak trochę dobija mnie czas oczekiwania do fryzjera - 2/3 tygodnie. Jeju, włosy już zdążą urosnąć tak, że może zaczą się układać i wizyta będzie niepotrzebna. olcia_s, moja Kruszynka też szaleje w brzuchu :) jest bardzo aktywna :) wieczorem odkrywam brzuszek i tatuś dziecka, czasami moi rodzice jak u nich jestem albo siostra podziwiają ruchy dzieciątka, które widać na wybrzuszającej się skórze brzucha :)

Danie na dziś: Zupa-krem z pomidorów :) Uwielbiam! A do tego szybka zapiekanka na patelni (jakoś bardziej do mnie przemawiają, niż te w naczyniu żaroodpornym) z kiełbaską, pieczarkami, papryką i żołtym serem :)

Danie na dziś: Zupa-krem z pomidorów :) Uwielbiam! A do tego szybka zapiekanka na patelni (jakoś bardziej do mnie przemawiają, niż te w naczyniu żaroodpornym) z kiełbaską, pieczarkami, papryką i żołtym serem :)

Witajcie Dziewczęta :) Dziękuję za wszelkie ciepłe słowa i rady odnośnie tych moich wyników. Wczoraj byłam u mojej gin. Przepisała mi Hemofer (wcześnikej brałam Biofer), do tego 1000mg dawkę wit. C (ponoć dzięki niej lepiej wchłania się żelazo). Pijam sobie także herbatę z pokrzywy, mojej mamie bardzo pomogła jak miała anemię, będąc ze mną w ciąży. Także u nas to chyba rodzinne.Jeśli ta kuracja nie pomoże to będę musiała się wybrać do hematologa. Jednak jestem dobrej myśli i liczę, że wszystko będzie dobrze :) Swoją drogą to dzidzie ładnie wyciągają z nas wszystkie witaminy. Kolejna wizyta za miesiąc. Zapytałam także o tego torbiela splotu naczyniówkowego u Maleństwa, którego zauważono przy usg połówkowym, ale także nie kazała się tym przejmować i powiedziała, że to powinno się wchłonąć w ciągu kilku tygodni. Kolejna wizyta za miesiąc :) W międzyczasie powtórka krzywej cukrowej :( paczek2044 Gratulacje :) Dużo szczęścia i wytrwałości na kolejne lata! :) Wrr.. temat teściowych.. Odpuszczam sobie :) Chcę miło zacząć dzień :) Miłej środy moje drogie :) Ja chyba wybiorę się do cukierni, bo od 3 dni chodzi za mną tort.. albo chociaż ciacho z kremami, owocami, galaretkami i innymi takimi słodkościami

Ja dzisiaj odebrałam wyniki i jestem lekko załamana. Miałam anemie, wtedy hemoglobina była na poziomie 10.6. (norma 11.5-16.5) Myślałam, że już wszystko dobrze, bo nie wymiotuję, przyjmuję witaminy, biofer (żelazo) 2 razy dziennie.. A tu hemoglobina 9,4 :/ Ogólnie wyniki słabe, bo poza niską hemoglobiną poniżej normy też są krwinki czerwone, hematokryt, MPV czyli objętość płytek krwi (obniżona wartość świadczy o małopłytkowości). Kurczę, martwię się! Jutro mam wizytę u mojej gin., więc mam nadzieję, że powie mi coś więcej.

paczek2044 Nie denerwuj się, nerwy tylko szkodzą Maleństwu. Ja także bardzo dużo przeszłam, ale w pierwszych miesiącach ciąży. Wiem, że ciężko się nie denerwować, ja pewnie też przez to schudłam, aż 10 kg. Zaczęło się od podejrzenia ciąży pozamacicznej, później krwiak, który co jakiś czas się "odzywał", zagrożenie poronieniem, leżenie w szpitalu, niepowściągliwe wymioty, odwodnienie, kroplówki i wiele innych.. Teraz w końcu jest lepiej. Także po burzy zawsze wychodzi słońce :) Głowa do góry! A cukrzyca ciążowa to nie koniec świata, będziesz musiała przestrzegać diety, ale urodzisz zdrowego Malca :) Oj dziewczyny, super te siusiaki. Moja Kruszynka nic takiego nie pokazała, więc się nie mam czym pochwalić :(

paczek2044 Ja mam za sobą i przed sobą. Tak jak napisała badkaina, badanie jest nieważne.. Dzisiaj już go powtarzać nie będę, bo za bardzo ucierpiało moje gardło.. Poczekam do poniedziałku.. Może się wtedy uda :)

marzycielka Gratuluję chłopca :) Jakby za trzecim razem też trafił się chłopiec to pełna "rodzinka.pl" :) benia22 Czyżbyśmy tylko my oczekiwały dziewczynek?:) Ja byłam rano w laboratorium oddać krew, mocz i zrobić tą krzywą cukrową. Dali mi do wypicia to świństwo. Niestety zapomniałam cytryny ze sobą i strasznie się męczyłam z wypiciem tego paskudztwa. Jakoś się udało, pozwolono mi wrócić do domu ze względu na to, że był ze mną mój partner i zarbał mnie autem. Zabronili chodzić, żeby nie spalać tego cukru, by wynik wyszedł prawidłowy. Jakoś udawało mi się pohamować mdłości.. Do czasu.. Niestety zwróciłam całą glukozę, następnie żółć.. Okropieństwo, od przesadnej słodyczy po taką gorycz. Fuj! Gardło dosłownie mam przepalone i ledwo żyje. Tylko Malutka po tej glukozie fika jak szalona :)

badkaina Gratuluję chłopca! Waga niezła :) Marzycielko, czekamy na wieści :) Aż sama się zastanawiam po tych naszych dyskusjach o płci, co u Ciebie się okaże :) Ja wróciłam godzinkę temu do domu i jestem wykończona. Czuję się jak emerytka przez te bóle w krzyżu. Całkiem miłe to jest, że ludzie zauważają i miło reagują na brzuszek. Ustępują miejsca albo wdzięcznie się uśmiechają. Wezmę ciepłą kąpiel i kładę się do łóżka zregenerować siły. Czytałam Wasze posty o jedzonku i apetytach, a ja już od 4 godzin nic w buzi nie miałam :( Dlatego wcześnie dzisiaj idę spać, żeby nie myśleć o głodzie.. W końcu jutro badania :/ Trzymajcie kciuki żebym dotrwała bez wymiotów :) Dobrej nocy kochane! :)

Dzień dobry Styczniówki! :) Jaka pogoda u Was? Na Pomorzu pogodnie, choć niezbyt ciepło. Ubieram się cieplutko, na cebulkę i uciekam, bo czeka mnie pracowity dzień, mnóstwo spraw do załatwienia. Badkaina, marzycielka - powodzenia dziś na usg, pewnie już się nie możecie doczekać :) Ja jutro krzywa cukrowa. Też nie mogę się doczekać :/ aż będzie po wszystkim! Miłego dnia!:)

Witajcie :) Czy któraś z mam posiada/posiadła wózek Roan Marita? Powoli rozglądam się za pojazdem dla Maleństwa i z przejrzanych przeze mnie ofert na allegro i stronach rankingowych zakup tego wózka wydawałby mi się najrozsądniejszy. Jednak wolałabym się poradzić doświadczonych użytkowników Marity :)

paczek Trzymam kciuki za powrót do zdrowia :) Wszystko będzie dobrze! :) justyna@ Ja jeszcze zwlekam z zakupieniem wyprawki i rzeczy do szpitala. Jednak na pewno skorzystałabym z rady bardziej doświadczonej mamy, aby nie wydawać pieniędzy na niepotrzebne rzeczy oraz żeby nie zapomnieć o tych potrzebnych :) Miłego dnia!:) U mnie całą noc padało, wiało i było nieprzyjemnie. Jednak poranek jest całkiem ładny i pogodny, choć chłodny.. :)

badkaina Ja w piątek robię badania. Morfologię, mocz i właśnie krzywą cukrową. Boję się, że nie wytrzymam tyle czasu bez jedzenia, bo przy dłuższej przerwie robi mi się baardzo niedobrze. Trzymaj kciuki żebym też dała radę!:) A co to za pomysł z cytryną?:> Pomaga?:) malutkaka Gratulacje z okazji rocznicy ślubu!:) Ja też wczoraj dokonałam pierwszego zakupu. Rozkosznie się robi zakupy dla maluszków :)

Mi jakoś zawsze do gustu przypadają bardziej dania Pascala. Wypróbowałam jego kotleciki po grecku - keftedes. Bardzo smaczne były, w szczególności, że w lidlu mają całkiem niezłe to mięso mielone wieprzowo-wołowe. A z lidla uwielbiam żelki inne słodkości :)

Co do kącika bólowego, to też sobie ulżę i się troszkę pożale. Mi dokuczają bóle krzyżowe i kręgosłupa. Wrr.. już nie wiem jak mam siedzieć, a leżenie tylko na boku, bo inaczej nie mogę wstać. Co do spodni to też miałam problem z zakupem ciążowych. Co prawda należę do niższych i skrócenie spodni nie jest takim problemem jak ich "wydłużenie" hehe, ale podczas ciąży sporo straciłam na wadze. Nózie szczuplutkie i każde spodnie wisiały. Idealnych nie znalazłam, ale liczę też, że jednak trochę przybiorę jeszcze na wadze i nie pójdzie to tylko w brzuch (oby w piersi!) Marzycielko, rozchmurz się, spraw sobie jakąś przyjemność, zjedz coś słodkiego, o ile masz ochotę, albo włącz ulubioną piosenkę (przy tym to może i dzidzia się pobawi).