Skocz do zawartości
Forum

KateG

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KateG

  1. Tragiczne to nowe forum. Brak możliwości edycji posta. Nawet literówek nie mogę poprawić, a trochę ich tam mi się wkradło. No nic, liczę, że zrozumiecie ;) Nadia, Badkaina, są tam "niepogrubione" zwroty do Was. Trochę się rozpisałam, więc zakładam, że nie wszystkim będzie się chciało wszystko czytać :)
  2. Ostatnio miałam sporo zajęć, no i sporo czasu spędzamy na zrwnątr, i tak Was tylko podczytywałam. U nas wszystko w jak najlepszym porządku. Udało mi się i Gabi w końcu tak porouzmieć, że drzemki w dzień są super, więc wieczorem nie ma krzyku, że jest bardzo zmęczona. Zasypia zazwyczaj w łózeczku, gdy zaczyna mocniej marudzić przystawiam ją do piersi. W ubiegłym tygodniu byliśmy kontrolnie u okulisty, mieliśmy wtedy też zaliczyć szczepienie, ale okazało się, że po kropelkach do oczu nie można szczepić, gdyż mogłoby się coś stać z serduszkiem. Szczpienie zaliczyliczyliśmy wczoraj. Gabi waży 6600 i ma 66 cm Duża ta moja dziewczynka :) Chyba po tatusiu, bo na pewno nie po mamie :) Podobnie jak Wasze dzieciaczki bardzo się ślini i cały czas pcha rączki do buzi, zresztą nie tylko rączki, bo wszystkie zabawki, które uda się jej złapać, podobnie. Nadia1979, jak się nie mylę to Ty pisałaś o wypadających włosach. I mnie to dopadło. To jest przerażające, włosy wypadają całymi kosmykami. Co prawda zawsze miałam je gęste, ale aż się o nie boję. Łykam witaminy dla matek karmiących. Zdecyduję się na jakiś dobry szampon przecwidziałający temu, ponoć co ma wypasć i tak wypadnie, ale chociaż nowe włosy będą szybciej odrastały (taką mam nadzieję!). Tylko pozazdrościć, że Kubuś tylko na piersi i tak dobrze odżywiony. :) Badkaina, też polecam leżaczek, świetna sprawa gdy chce się coś w domku zrobić, a Gabi uwielbia patrzeć na wszystko co robię. kasia_tom1, to Ty chyba masz idealną figurę teraz! Szczupła i duży biust :) Ja na swoją wagę też nie mam co narzekać, bo przy moim wzroście (163cm), ważę obecnie 48 kg. Tylko, że piersi za wiele nie urosły, a tego akurat bardzo chciała. No i lewa jest znacznie większa od drugiej, bo częściej do niej przystawiam Gabi. benia22, ja też dostałam pierwszą miesiączkę :) 18 kwietnia dokładnie. Co prawda trwała bardzo krótko, bo jeden dzień, ale nic mnie nie bolało! W ogóle nic nie czułam! :) A kiedyś to był comiesięczny koszmar.. Beatta, możliwe, że Tosia zatarła sobie sama oczko, a teraz nasze dzieciaczki wszystkiego starająsię dotknąć i może wprowadziła tam jakąś bakterię. Oczka z reguły ropieją przez infekcję. U mnie ropiało Gabi oko gdy podczas kąpieli troszkę wody jej tam wleciało. Przymawałam solą i wszystko minęło szybko :) Zdrówka dla Tosieńki! A co do karmienia, to wczoraj dostałam przesyłkę z BoboVity z jednym słoiczkiem i super poradnikiem dotyczącym rozszerzenia diety. Można w nim zapisywać co dziecko już spróbowało, czy mu smakowało. Wszystko jest fajnie opisane. Choć sama nie wiem kiedy zacząć wprowadzać nowe produkty, bo inne są "terminy" dla dzieci karmionych mm, a dla dzieci piersią. A co z dziećmi, które są karmione mieszanie?:) Marzycielko, super, że z Adim lepiej, że tak fajnie przybiera i to napięcie się zmniejsza :) Współczuję bólu głowy, mnie ostatnio też złapał, może przez tę pogodę, a u Ciebie to pewnie skumulowało się z nerwami. Ściskam Cię mocno Marzycielko! paczek2044, u mnie też taka pogoda :/ Dzisiaj już chyba lepiej , niedlugo się zbieramy na spacer, ale wczoraj to nie wiedziałam jak mam wziąc Gabi na to szczepienie, bo aż piasek leciał do oczu. lilith, ja wszędzie czytałam, że rosół można podawać dopiero znacznie starszemu niemowlęciu i powoli go dodawać do różnych papek. Podobno najlepiej zacząć od warzywek, delikatnej marchewki, bądź dodać trochę kaszki (bezglutenowej) do swojego lub modyfikowanego mleka, ewentualnie na wodzie, a później owoce. Miłego dnia :) A właśnie. Macie zamiar same przyrządzać posiłki dla swoich Maluszków czy korzystać z gotowych słoiczków?
  3. Marzycielko, ja miałam dwa razy sytuacje z zielonymi kupkami. Gabi dostała Acidolac Baby w saszetkach na wyrównanie flory bakteryjnej w jelitkach. Pediatra to przepisała żeby przez 2 dni to Gabi brała - jedną saszetkę rozpuszczałam w niewielkiej ilości przegotowanej wody, bądź w mleku, Gabi wypijała i rzeczywiście po tym przeszło, więc musiała to być jakaś lekka infekcja. A może tak jak Lilith napisała alergia pokarmowa, może całkowicie odstaw białe pieczywo.
  4. Witajcie, o matko, ale się tu pozmieniało, i to na gorsze. Ostatnio trochę zaniedbałam forum, bo miałam sporo różnych spraw do załatwienia, a i wzięło mnie na wiosenne porządki. Tylko, że od dwóch dni cały czas pada.. Lepsze to niż śnieg :) Miałam też nieprzyjemną sytuację na drodze.. z parkowaniem w rowie. Facetowi, który jechał przede mną na trasie pomyliły się kierunki.. Wrzucił prawy, więc chciałam go ominąć z lewej strony, bo nikt z naprzeciwka nie jechał i nie było sensu hamować. A on nagle skręca w lewo.. Ostre hamowanie przy 90km/h, odbiłam na szczęście tak kierownicą, że nic mu nie zrobiłam. Najgorsze, że nawet nie zatrzymał się by sprawdzić czy mi się nic nie stało. Cieszę się, że z Gabi nie jechałam.. Gabrysia w końcu zaczeła trochę później chodzić spać. O 20 zasypia, budzi się o 4 na karmienie (pierś), śpi dalej, 6/7 ponownie pierś, a teraz dalej lula, obudzi się pewnie po 9 i wtedy dostanie już pierś + butelkę. Sama się o to upomni.. Dziękuję Wam za wszelkie gratulacje ukończenia 3 miesięcy. W przyszłym tygodniu mamy szczepienie 5w1 + pneumokoki i wizytę kontrolną u okulisty. Choć nie mam wątpliwości, bo Gabi chciałaby teraz wszystko oglądać. Według moich pomiarów Gabi ma 66 cm, a wagę poznam w czwartek przy okazji szczepień. Benia, coś czuję, że u mnie będzie podobnie jeśli chodzi o wagę naszych pociech hihi :) Beatta, silna ta Twoja Tosia, super! :) Któregoś dnia moja Gabi też bardzo marudziła, bo w ten dzień nie zrobiła kupki. Dopiero po niej jej ulżyło. Gabrysia czasem potrafi 3/4 razy dziennie ubrudzić mi pieluszkę. Chyba ma szybką przemianę materii. Dobrze rokuje na przyszłość :P Gratulacje dla siostry!! Ah, nie pisałam wcześniej, a bardzo zapamiętałam ten płaszczyk Antosi, który miała na chrzcie. Super! Pięknie wyglądała :) Marzycielko, współczuję, moja teściowa za to wszystko wie najlepiej.. Jest raz na jakiś czas, a gdy zwrócę uwagę na jakiś problem (np. Gabi lubi czasami krzywić główkę w prawą stronę, dlatego układam ją częściej na lewym boku), odpowiada mi takim tłumaczeniem jakby była tu codziennie i wiedziała wszystko. Wrr.. Niedawno miałam to samo, co Ty miałaś z Adaśkiem. 2 dni marudzenia, 2 dni odsypiania. W dzień mi coś Gabinia nie chciała za bardzo spać.. 10 minut w łóżeczku i pobudka. Póki co, odpukać!, jest dobrze. Pączek, też mi się wydaje, że to może skok rozwojowy. Na szczęście u mnie Gabi jeszcze się nie zdarzyła nieprzespana nocka.. U nas w przypadku skoków dni są trudne. Miłego, słonecznego dnia moje drogie!
  5. Dzień dobry :) Marzycielko, trochę zaprzestałam laktatora, bo Gabi ostatnio chętniej ssie pierś, podejrzewam, że właśnie dzięki lekkiemu rozkręceniu laktacji. W dzień już mamy trochę mniej butli, choć i tak bez niej się nie obejdzie :/ W nocy tylko pierś, rano dopiero dostaje m.m. W ciągu dnia staram się ja przystawiać bardzo często, no i jeszcze zanim zacznie krzyczeć za jedzonkiem, bo jak już jest bardzo głodna to tylko upomina się o butlę. Super, że z Twoim Adaśkiem lepiej i że wyniki dobre!:) Wydaje mi się, że moja Gabi w "wieku" Twojego Adiego też tak miała, dzień marudzenia bez snu, na drugi dzień odsypiała i bałam się, że nie będzie chciała w nocy ładnie spać (miło mnie zaskakiwała), to samo chyba miała Benia. Badkaina, mojej Gabi jak zaczęła się robić sucha skórka na głowie, brwiach to też oliwkowałam i zczesywałam szczotką z miękiego włosia dla niemowląt. Od tamtej pory w ogóle się już nic takiego nie pojawiło :) beatta gratulacje :)) Gabisia też ma odparzenia pod szyjką. Posypałam pudrem póki co i zobaczymy czy pomoże. A co to będzie latem gdy będzi tak gorąco.. matragona, współczuję tych nocek.. u nas Gabi jak zaśnie 18/19 to śpi do 2/3. Szkoda trochę, że zasypia tak wcześnie, ale chociaż mam wieczór dla siebie :) paczek, wyrazy współczucia.. olcia_s, gratuluję wyłapania takich okazji!! :) Tymek jak pięknie trzyma grzechotkęm u mnie jak u Beatty , Gabi próbuje, ale jeszcze nie ma tyle siły, no i ma malutkie rączki. Super się prezentuje w tym stroju :) Benia, moja Gabi też łapie mnie za włosy i próbuje je włożyć do buźki, dlatego teraz często je spinam, gdy rozpuszczam to tak fajnie się im przygląda :) lilith, oby katarek przeszedł! Moja Gabinia coś dzisiaj nadzwyczajnie często kicha. Mam nadzieję, że to tylko nosek się oczyszcza i nie wróży to kataru u nas. Wczoraj chciałam pomarudzić na Gabi, że nie chce spać w łóżeczku w dzień to mnie zaskoczyła, a po kąpieli gdy ją odłożyłam to pół godzinki grzecznie poleżała i zamknęła oczka. Dziś już też zalicza drzemkę w łóżeczku. :)Beatko, a jak Tosia ? Miłego dnia!
  6. Jeju.. już mam dość tej zimy! Przez 3 ostatnie dni wiało strasznie, nie wychodziłyśmy na spacery, bo się dosłownie nie dało. A tej nocy jak zaczęło sypać tak do tej pory nie przestało. Ciągle pada, pada i pada. Ech! Jeśli chodzi o ciuszki to moja Gabinia nosi 62 - są takie akurat, niektóre przymałe, niektóre większe. Wszystko zależy od firmy, szycia itd. W 68 już jesteśmy zaopatrzone :)) Dzisiaj mojemu małemu Skarbkowi narobiłam zdjęć, a zdjęć :) Chociaż jednym się pochwalę :)
  7. katia2902, bardzo współczuję i życzę dużo zdrówka! 3mam kciuki żeby było wszystko ok :) lilithbb, gratulacje wygranej :) badkaina, u mnie akurat Gabi jest nerwowa przy prawej piersi, ale to trochę mój błąd, bo niewygodnie mi do niej ją przystawiać, wcześniej to zaniechałam, a teraz jest spora różnica. Z lewej odciągne 60 ml pokarmu, a z prawej 20... Super, że napisałaś co ciekawego dowiedziałaś się w PL. Poza tym, widziałaś może ostatnio Lekarzy? olcia_s, Olcia wzięła do siebie obietnicę, którą złożyła Marzycielce i stała się bardzo aktywna. Super :) Piękny strój dla Maluszka, pokaż nam później swojego Przystojniaka w nim :) Ja przez pierwszy miesiąc też karmiłam przez osłonki. Położna w szpitalu od razu powiedziała mi, że mam przez nie karmić, bo mam płaskie brodawki i dziecko nie ma za co złapać. No miłe to nie było, ani troche nie budujące. Jednak położna, która przychodziła na wizyty stwierdziła żebym spróbowała bez nich, dziecko troche się podenerwuje, ale w końcu złapie. Czasami traciłam cierpliwość i jednak dawałam przez osłonke, ale na szczescie udało się tego oduczyć. Ogromne ułatwienie, ale wiadomo, że to wszystko to kwestia indywidualna. Ważne żeby i dzieciątko, i mama była zadowolona:) benia22, mam nadzieję, że czujesz się już lepiej! :) Moją mamę dzisiaj złapała bardzo silna migrena, a jak już ją weźmie to na maksa.. Dochodzą do tego wymioty, silny światłowstręt i zawroty głowy, takie, że mama chodzi po domu jak pijana. Tragedia. Oby u CIebie to tak się nie objawiało :) Ja dzisiaj zakończyłam branie antybiotków. Ostatniej nocy wymiotowałam po nich. Wrr. Umęczyłam się strasznie. Brzuch jeszcze czasami kłuje :/ No i cały czas te zawroty głowy się utrzymują. Marzycielko, chyba też będę musiała zrobić morfologię. Ty już jesteś po? A co do tych szorstkich policzków to miałyście chyba rację, musiałam spożywać trochę za dużo białka. Lekko je ograniczyłam i wszystko znikło, już jest ok :) Dziękuję :) Niech przyjdzie ta upragniona wiosna! :) Miłego sobotniego wieczoru i jutrzejszej niedzieli :)
  8. matragona, tak, słyszałam o tym przesądzie, jest dość tragiczny, bo według niego, gdy matka chrzestna jest w ciąży, któreś z dzieci szybko umrze. :/ marzycielka, będę Gabi obserwować pod tym kątem, ale myślę, że wszystko jest ok :) Powodzenia u neurologa, oby też się okazało się, że pediatra się pomyliła :) Dziewczyny, zauważyłam u mojej Gabrysi małe krostki rozmieszczone po całej buźce, nie jest ich jakoś szczególnie dużo, ale poza tym policzki Gabi stały się takie szorstkie i chropowate. Wiecie co to może być? Uczuelnie, potówki?
  9. Marzycielko, ja też się wystraszyłam.. Moja Gabi zaciska piąstki, ale tylko przy jedzeniu. Lubi sobie wtedy ściskać np. mojego paluszka. Zmartwiłam się bardziej tym, że ona często gdy śpi na boku to odgina bardzo głowę i pupę do tyłu. Z pupą ok, ale ta główka? Sama nie wiem.. katia2902, u mojej Gabi z bioderkami bardzo dobrze, ale fakt, że byłyśmy prywatnie u znajomego ortopedy i na usg też wyszło wszystko super.. Chociaz Gabrysia od początku lubiła czasami rozłożyć sobie nóżki jak żabka. Ja jak byłam malutka to miałam problemy z tym, no i mnie trzeba było szeroko pieluszkować. 3mam kciuki żeby na kontroli już było ok, a żeby szczepienie Martusia zniosła jak najlepiej! :)
  10. Badkaina, tu znalazłam coś takiego - Jak pobudzić laktację? Część pierwsza - mama razem z dzieckiem - ciąża - poród - noworodek - laktacja - antykoncepcja :) Powodzenia i wytrwałości
  11. Witajcie badkaina, ja słyszałam, że z tą bawarką to jest mit i nie działa mlękopędnie, ale zawsze to jakiś napój, a pić podczas kamienia w końcu trzeba dużo :) Ja od wczoraj też walczę o rozbudzenie laktacji. Karmienie, laktator i jakoś działamy. Próbuję tą metodą 7,5,3 minuty. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Spróbuję też z Karmi. A propos, papierosów, dziadek Gabi - mój tata, od 1 stycznia rzucił palenie dla Gabi. Przeszedł najpierw na elektrycznego papierosa, a później zupełnie isę pozbył tego :) Także super! Beatta, mam to samo! Wieczorem i w nocy Gabi śpi w łóżeczku bez żadnego problemu. W dzień mam to samo co Ty, choć prócz rączek odpowiada jej też leżaczek, ale nie chcę żeby spała w pozycji półpionowej.. Wczoraj moje dzieciątko w ogóle nie chciało spać w dzień. Praktycznie nie zmruzyła oka, nie dała się też ululać, bo mieliśmy gości, a Gabi jest towarzyska i nie uśmiechało jej się spanie samej grzecznie w łóżeczku. Skończyło się to tak, że o 17 pojawiła się kolka ze zmęczenia. Nie wiem czy czytałyście o czymś takim? Krzyk ogromny, ryk i cały czas zanosiła się płacze. Mierzyłam jej gorączkę (tej brak), dawałam pierś, włączałam suszarkę, tuliłam, kołysałam, ciasno owijałam, masowałam brzuszek, próbowałam wykąpać (zawsze kąpiel działała). Nic! Nic nie działało! Po 2 godzinach lamentowania nagle się uspokoiła i zasnęła. Pospała godzinkę, spokojnie ją nakarmiłam, przewinęłam i zasnęła na 6 godzin, tak jak zawsze o tej porze. Dzisiaj już Aniołek, na szczęście przespała mi już 2,5 godzinki, więc liczę, że dziś się nic takiego nie pojawi :) Miłego dnia Mamusie :)
  12. Witajcie moje drogie :) Ja dzisiaj byłam u lekarza. W końcu się zebrałam i poszłam. Od 2 tygodni pobolewało mnie podbrzusze, ale od tygodnia to ostrzejszy ból, a do tego zawroty głowy. Okazało się, że to zapalenie przydatków, dostałam antybiotyki, a lekarka była w szoku, że tyle wytrzymałam, bo to naprawdę boli. Poza tym wszystko wróciło na swoje miejsce, została jeszcze mała rana na szyjce, ale to się zagoi. Najgorsze jest jednak to, że moja lekarka powiedziała, że lekarz po nacinaniu bardzo brzydko mnie zszył. Okazało się, że został kawałek tkanki na zewnątrz. Wrr.. jestem tak zła na niego. Powiedziała, że jednak mi to poprawi i żebym niczym się nie martwiła, bo nie będzie śladu. Jednak znowu będę musiała przechodzić jakieś zabiegi;/ To wszystko jak się wykuruję, bo póki co jestem bardzo obolała. Dźwigać za dużo nie mogę (przy dziecku....), najlepiej leżeć... Ja też myję w emolium i jestem bardzo zadowolona, ale czasami po kąpieli używam mleczka nawilżającego z nivea. Mojej Gabi pojawiają się odparzenia. Niedawno się ich pozbyliśmy, używając Tormentiolu. Wcześniej smarowalam pupę Sudomaxem i używałam chusteczek Nivea Baby. Postanowiłam się ich pozbyć i teraz czyszczę pupkę płatkami kosmetycznymi dla dzieci i wodą przegotowaną. Może to ta chemia w chusteczkach to podrażniała pupkę? Nie wiem.. Pampersy zmieniam często, a używam - Pampers Premium Care. Marzycielka, bardzo fajna rzecz :) gratuluję takiego zakupu w tak dobrej cenie :) ja wstawiam fotkę naszej huśtaweczki (3w1 - leżaczek, bujaczek i huśtawka) badkaina, lepsze zaparzane, bo w tych z Hippa jest cukier, chociaż słyszałam, że jest linia herbatek Hipp Bio :) np. Hipp, herbata z kopru włoskiego BIO, 1,5 g, 20 saszetek - Portal Dbam o Zdrowie marzycielka i kasia_tom1 szczere wyrazy współczucia..
  13. Benia, u mnie Gabi podobnie, czasami potrafi w dzień dużo pospać i w nocy śpi mocno, ale zdarza się tak, że później przez 2 dni mimo zmęczenia nie chce bardzo spać i marudzi :) beatta, Słodziutki uśmiech Tosieńki, super! Mamy dzieciaczki na podobnym etapie rozwoju, bo chyba jest między nimi dzień różnicy? Moja Gabrysia uwielbia w nocy dawać popisy swoich nowych umiejętności. Jak się obudzi po 6/7 godzinnym śnie i ją przewijam wtedy wydaje nowe dźwięki, dziś było "ebwwww" albo "ghyyyy" i piszczy tak słodko przy tym. Pierwsze świadome uśmiechy też były w nocy. Trochę się "popopisuje" i idzie spać :) Podobnie jak Ty, czasami biorę nad ranem ją do siebie i dosypiamy, bo między 5, a 7 jest już gotowa do zabawy. Badkaina, najlepiej jabyś to skonsultowała z lekarzem. Ja mojej Gabi zazwyczaj po każdym jedzeniu podaję butlę (choć w nocy bardzo rzadko, bo z reguły się wtedy najada moim pokarmem). Wypija różnie, czasami potrzebuje więcej i potrafi wypić nawet 120 ml, starcza jej wtedy na dłużej. A czasami doje sobie 60 ml i jest zadowolona. Kiedyś pediatrzy byli za podawaniem co 3 godziny stałej ilości pokarmu, dziś zarówno piersią, jak i butelką karmi się na żądanie. Myślę, że dziecko samo wie, ile potrzebuje jedzonka do prawidłowego rozwoju itd. Gabrysia jak miała żółtaczkę to przez swoją apatię nie walczyła tak o mleczko. Obecnie potrafi upomnieć się o swoje :) A co do mleka, to ja na początku podawałam NAN, tak samo jak Ty, ale zmieniłam na Bebilon 1, polecała mi go położna i pediatra, ponoć jest najbardziej zbliżony do mleka matki, ale wiem, że jak tak nagle zmieniłam mleko to Gabi narzekała na brzuszek, trochę się to na tym odbiło, ale szybko się oswoiła z nową m.m. i jest zadowolona, a to najważniejsze :) 3mam za Was kciuki Miłego dnia :) Później napiszę więcej, teraz wzięłam się za wiosenne porządki. Gabi sobie troszkę drzemie, więc korzystam :)
  14. Witajcie, byłyśmy u pediatry, bała się cokolwiek powiedzieć i konkretnego stwierdzić, ale podejrzewa, że coś z mojego pokarmu jej po prostu zaszkodziło. Dostala probiotyk - acidolac baby, na wyrównanie flory bakteryjnej w jelitach. Odupkać, dzisiaj w nocy było lepiej. O 12 wypije ostatnią, trzecią dawkę i będę nadal obserwować. Jeśli wszystko będzie ok to super, a jeśli nie to będziemy musiały zrobić badanie moczu. Wierzę, że będzie wszystko dobrze, bo poza tymi dziwnymi kupkami Gabrysia zachowuje się super, jest spokojna, uśmiechnięta :) Widziałam, że sporo pisałyście o aktywności maluszków. Moja Gabi zasypia koło 19, czasami po, czasami przed i śpi do 1 lub 2, niekiedy do 3 . Godzinkę powojuje i idzie spać dalej na 3, bądź 4 :) Także Aniołek :) Badkaina, głowa do góry!, nie załamuj się i nie obwiniaj, niestety piersi nie są przezroczyste i nie wiemy ile mleka w nich mamy. Ja miałam dość podobnie, przez 3 pierwsze tygodnie moje dziecko przybrało 200 gram. Tyle to powinno maksimum w tydzień przytyć. Przez to przedłużałą się żółtaczka i niemal co, a Gabi leżałaby w szpitalu. Czułam się okropnie jak pediatra mówił, że dziecko było niedożywione, choć prawie cały czas wisiało mi na piersi. Teraz dokarmiam, próbowałam walczyć o laktację, ale przez stresy na uczelni trochę odpuściłam. Dokarmianie nie uważam za nic złego, bo ode mnie dostaje to co najlepsze, przeciwciała itd., a dzięki m.m. ładnie przybiera. Jesteś bardzo dobrą matką, gdybyś nią nie była to nie przeżywałabyś tego, co teraz czujesz :* kasia_tom1, u nas też było pięknie i również byliśmy na długim spacerku. Tylko trzeba uważać, bo to taka zdradliwa pogoda. Temperatura na plusie, słoneczko grzeje, ale mimo wszystko było zimnoo! Wiatr bardzo mroźny wiał. Aż wstawię fotkę ze spacerku nad jeziorkiem! :) lilithbb, również podziwiam jak Ty to wszystko ogarniasz, no i jeszcze te choróbska się tak łapią Twoich Szkarbów. Zdrówka Wam życzę :* marzycielka, również zdrówka, super, że Adaś już lepiej z wagą :) Jeszcze Ci nie powiedziałam, ale gdybym miała synka to też rozważałabym to imię, bardzo mi się podoba :) Myślę, że z cebionem możesz spokojnie spróbować. Tymbardziej, że teraz Adaś będzie Ci szybciej przybierał. Mi pediatra kazał podawać dziecku ze względu na to, że przy szybkim wzroście wagi spada żelazo. matragona, napisałabym, że śliczne dzieciaczki, ale to tacy mężczyźni, że trzeba napisać, że bardzo przystojni! :) beatta,lilithbb, zazdroszczę czasu karmienia. U nas minimum 15 minut pierś, a później butelka, czasami schodzi nam godzina z tym karmieniem :/ Benia, jak u Ciebie? Bo wiem, że karmimy obie mieszanie. Miłego dnia Styczniówki :) My uciekamy niedługo na spacerek :)
  15. Cały czas śledzę, co tam moje drogie piszecie, wieczorem postaram się bardziej rozpisać. My za dwie godzinki idziemy do lekarza, bo wczoraj w poniedziełek pod wieczór pojawiły się takie zielone kupki, wczoraj były już zółte, ale śluz w kupce był podbarwiony krwią :( Mam nadzieję, że to nic poważnego. Gabrysi poza tym nic nie dolega, wręcz przeciwnie jest spokojna, radosna, nie gorączkuje. Jednak pójdę do pediatry.. Żadna z doświadczonych mam nie miała nic podobnego? Miłego i spokojnego dnia! Wieczorkiem napiszę więcej.
  16. Witajcie :) To i ja się udzielę w sprawie szczepień, bo właśnie dziś je zaliczyliśmy. Babcia Gabrysi jest anestezjologiem i skonsultowała sprawę szczepionek ze znajomym pediatrą, który dopiero co szczepił swoje roczne dzieciątko. Zdecydowaliśmy się na 5w1 + wzw B z NFZ (engerix). Dostała dwa ukłucia w nóżki. Samo ukłucie nie bolało, bo godzine przed miała posmarowane miejsce do szczpienia - kremem Emla, który znieczula. Troszkę płaczu było jak szczepionka się rozchodziła po nóżce. Jak wróciliśmy do domku to była troszkę marudnawa, ale odkąd zasnęła tak sobie śpi. Obudziła się tylko na jedzonko i dalej ululana śpiulka. Kolejne szczpienie w kwietniu, wtedy także zaszczepimy ją na pneumokoki. Zrezygnowaliśmy z rotawirusów ze względu na to, że na wirusy lepiej nie szczepić, bo rzadko kiedy trafi się w ten konkretny szczep, dlatego później do szpitala trafiają maleństwa szczepione i te nieszczepione. Mam nadzieję, że mimo wszystko nas to ominie :) Gabrysia rozwija się super. Z wagi urodzeniowej 2900 podskoczyła do 4300. Mimo tego, ze pierwszych 3 tygodniach nic nie przybierała, o czym pisałam wcześniej. Załączam fotkę Gabi. Mam nadzieję, że będę częściej pisać, bo powoli sobie wszystko poukładałam, no i na uczelni egzaminy pozdawałam :) Miłego i spokojnego wieczoru Mamusie :)
  17. Witajcie Styczniówki, dawno mnie tu nie było, ale już wracam i mam nadzieję, że wrócę do regularności postów. Zapracowana byłam bardzo, bo po jedno opieka nad dzieciątkiem pochłania bardzo to mnie czekały jeszcze egzaminy na uczelni. Na szczęście najgorsze już pozaliczane, jeszcze kilka i będzie z głowy :) U mnie trochę problemowo. Przy ostatniej - czwartej wizycie położna stwierdziła, że żółtaczka nadal się zbyt mocno utrzymuję i że mam jechać do pediatry. Sama też zauważyłam, że chyba się nawet nasiliła, bo Gabrysia znowu zrobiła się bardzo apatyczna, przestała się sama budzić na jedzenie, a już wcześniej było z tym lepiej. Doradziła także, żebym odstawiła ją od piersi i karmiła przez 2 doby samą mieszanką, a ja żeby utrzymać laktację ściągałam pokarm. Na drugi dzień byliśmy u pediatry, lekarka spojrzała tylko na buźkę Gabi i od razu napisała skierowanie do laboratorium i do szpitala. Ja w płacz, ale nie można było lamentować tylko od razu jechać. W laboratorium powiedzieli, że nie podejmą się kłucia tak maleńkiego dziecka, a kobieta, która jest na tyle odważna już skończyła pracę. No nic.. pojechaliśmy do szpitala. Na izbie trafiliśmy na super lekarza, bardzo doświadczonego pediatrę. Zbadał dokładnie Gabinię, okazało się, że ma maszynkę, która mierzy przezskórnie poziom bilirubiny i nie trzeba było jej kłuć. Okazało się, że prawdopodobnie żóltaczka tak długo się utrzymuje, bo Gabi za mało je. Mam za mało pokarmu dla niej, zbyt mało przybrała na wadze i trzeba ją dokarmiać mieszanką. Szkoda tylko, że przez 4 wizyty nie uświadomiła mnie w tym położna, która co tydzień ważyła dziecko i mówiła tylko "No mało przybiera, mało" i nic poza tym, żadnej rady. Gabisia przez tą żółtaczkę nie upominała się o więcej jedzenia, a teraz po opróżnieniu piersi, jeszcze potrafi wciągnąć sporo z butelki. Przez dobę samego odciągania pokarmu nabawiłam się miejscowego zastoju w lewej piersi. Zrobił mi się spory obrzęk i wyczuwalne duże zgrubienie. Na szczęście kapusta trochę pomogła, teraz Gabinia już opróżnia i powoli wracają do siebie. W piątek mamy wizytę kontrolną. Jeśli Gabi przybierze na wadze i poziom bilirubiny spadnie to będzie ok, jeśli nie to szpital. Dodatkowo położna mnie nastraszyła, że w szpitalu są same chore dzieci i jak Gabi tam zostanie to być może nabawi się zapalenia płuc. Pocieszające. Ehh.. Liczę, że jednak wszystko będzie dobrze. Najgorsze jest to, że przez tę glupią żółtaczkę Gabisia cały czas śpi. Jak uda mi się ją wybudzić podczas przewijania, przebierania to przy piersi zaczyna przysypiać. 3majcie kciuki :) Badkaina, trzymam kciuki :) obstawiam, że dziś w nocy się zacznie, więc łatwego porodu! :) katia2902, Boziu drogi, serdecznie Ci współczuję. Mi, tak jak wyżej pisałam, zrobił się zastój w jednej piersi i ból okropny, a co dopiero coś takiego.. Bidulka, ale ważne, że już lepiej.
  18. Marzycielka, super, gratulacje! Cieszymy się razem z Tobą :* beatta, jakbym czytała o tym jak je moja Gabrysia. Też długo je i na pierś rzuca się jakby nie jadła kilka godzin. A przez tą swoją łapczywość ma później czkawkę. Tak samo było w brzuszku :) lilithbb, mi się wydaję, że to dzieciątko się po prostu rozpycha i stąd takie różne dolegliwości. Ewentualnie nerwobóle, nie wiem czy ostatnio przeżywałaś może jakies stresy? Ja tak miałam w maju jak były komplikacje z ciążą, zmarła mi babcia itd. Okropne uczucie i dziwny ból. Benia22, lilithbb ma rację, 3mam mocno kciuki za Ciebie i Milenkę :) A może spróbujesz tych herbatek na pobudzenie laktacji? Oglądałam akurat gazetkę promocyjną z rossmanna i była tam właśnie herbatka HIPP dla matek karmiących :) Miłego dnia :) Gabrysi odpadł przedwczoraj pępuszek, a dzisiaj kończy 2 tygodnie :) Ale ten czas szybko mija, dopiero co oczekiwałam jej narodzin.. :)
  19. Benia22, może spróbuj, tak jak wcześniej radziła Marzycielka - z laktatorem, bo przy dożywianiu butlą dziecko się przyzwyczai do niej i później będzie gorzej odzwyczaić. Przy smoczku dzieciątko nie męczy się tak jak przy piersi. Żeby się nam Milenka nie rozleniwiła :) Trzymam kciuki mocno! :) Ja mam problem z wklęsłymi brodawkami. Czasami Gabi załapie pierś i super się ją karmi, a czasami muszę założyć osłonkę, bo inaczej bardzo się denerwuje, krzyczy, że nie może złapać :( Wolałabym radzić sobie bez tych osłonek. W szpitalu położna od razu kazała mi ich używać i zakładać je do każdego karmienia. A jak przyszła położna do mnie do domu to powiedziała, że mogę zacząć Małą odzwyczajać i niepotrzebnie mi kazali je zakładać, bo z brodawkami nie jest tak źle. I bądź tu człowieku mądry ;)
  20. Ja skusiłam się na gaz rozweselający i drugi raz już bym tego nie zrobiła. Mdliło mnie z bólu już wcześniej, ale po tych 6 wdechach od razu zwymiotowałam. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje już zupełnie, a wcale nie bolało mniej. Czułam się jak bym była strasznie pijana i ta nieświadomość, strach sprawiały, że było jeszcze gorzej. Zdecydowanie nie polecam.
  21. paczek2044 , nareszcie po tylu przezyciach sie wszystko udało :) super, moje gratulacje! zdrówka dla Was :)
  22. Marzycielka, więc to już na dniach. Ja też bardzo narzekałam kilka dni przed porodem i już miałam dość tej męczarni. Marudziłam cały czas mojemu M., że chcę już rodzić, ale w bólach podczas skurczów na porodówce krzyczałam, że wcale nie chcę No i od świąt w sumie miałam takie bóle jak przed miesiączką, a urodziłam 04.01. Także to też jakiś znak, że się zbliża poród :) A i muszę się pochwalić, podczas porodu wybiłam partnerowi palca. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że jestem dość kruchutka 162 cm wzrostu, obecnie 47 kg wagi, a M. 186 cm i 93 kg Był bardzo z tego dumny i mówił, że w życiu nie myślał, że ja mogę mieć tyleee siły :) Miłego dnia Styczniówki! :) Ja dziś mam kolejną wizytę położnej.
  23. Witajcie, jakoś nie mogłam się zebrać żeby napisać. Cały czas coś, to jakieś odwiedziny, to położna przyjeżdza. Kolejna wizyta jutro, a dzisiaj pradziadkowie maleńkiej Gabrysi wpadają. Męczące jest już to wszystko. Gdy pierwszy raz była u mnie położna i ważyła Gabinię to niestety, ale Malutka bardzo mała przybrała na wadze.. Ale wtedy miała żółtaczkę, była bardzo apatyczna, na jedzenie nie dawało się jej obudzić. Teraz wszystko wróciło do normy. W ciągu 4 dni przytyła 130 gram, więc super. Cały dzień najchętniej byłaby przy piersi, no i prawie tak to wygląda, ale gdy więcej karmień jest za dnia to w nocy troszkę więcej spokoju. Żółtaczka tez powoli schodzi :) Kąpiele uwielbia, cały czas zadowolona, nie grymasi. Prócz tej kolki o której pisałam jakiś czas temu żadnych problemów :) Nawet gdy budzi się na jedzonko to nie krzyczy od razu, tylko najpierw się wierci i lekko pojękuje. Beatta, ja miałam w 3 i 4 dzień po porodzie takie przygnębienie poporodowe. Jakoś zaczęło mnie lekko wszystko przerastać, jeszcze wtedy ta kolka i czułam się beznadziejnie. Na szczęście już minęło i wszystko wróciło do normy. Ponoć jest to bardzo naturalne, że właśnie wtedy, przy okazji nawału mlecznego, zbierają się takie złe emocje.. Gratuluję ślicznej córci :) Benia22, świetna ta Twoja Milenka i włoski ma piękne! :) Gratuluję wszystkim mamom, a tym oczękującym życzę lekkich porodów! Moja Kruszynka na zdjęciach jeszcze dosyć żółciutka, no i robiłam je po karmieniu, więc jeszcze mleczko na buzi. Muszę zrobić jakieś fotki "na czyściocha"! :P
  24. Dziewczyny, dziekuje za gratulacje, wybaczcie za taką ciszę, ale poki co przyzwyczajam się do nowej roli i chciałam nacieszyć się Maleństwem. Co do pojawiających się pytań - mi Gabrysię przynieśli bardzo szybko do karmienia, chociaż przewijać przychodziła położna żebym nie wstawała, ale Malutka cały czas spała ze mną i była przy mnie. Pokarm miałam od razu - najpierw siara, teraz już białe mleczko. Musiałam użyć i używam dalej, choć zastanawiam się by powoli to odstawić - silikonowe kapturki na piersi. Dużo łatwiej wtedy Malutkiej złapać brodawkę itd. Dzieciątko mam bardzo grzeczne. Nie płacze tylko sobie tak delikatnie miauczy jak kotek gdy czegoś chce. Niestety je łapczywie, połyka powietrze i już 2 razy złapała ją kolka. Masuje jej brzuszek, probuje różnych rzeczy. Dzisiaj jej podam herbatkę z koperku. Macie może jakieś doświadczenie w radzeniu sobie z kolkami? Co do porodu.. o 3:40 odeszły mi wody. Przyjechałam do szpitala, myśląc, że rozwarcie jest już spore. A tu okazało się, że niestety, ale 1,5 cm. Na ktg okazało się, że skurcze piszą się tak konkretne jakbym miała co najmniej 5/6 cm, więc się strasznie ucierpiałam. Od godziny 7 jeszcze bardziej wzięły mnie bóle.. Dopiero o godz. 10 ruszyło rozwarcie większe i tak juz powoli postępowało. O 12 rozpoczęły się skurcze parte. o 12.30 położyłam się na łóżko - nacięli mnie. Pół godzinki i o 13.05 Maleństwo było na świecie. Akcja porodowa poszła mi bardzo sprawnie i byłam z siebie zadowolona, ale straszliwie umeczylam sie ze skurczami.. Z bólu kilka razy wymiotowałam, a przy tym i mój M., który był od samego początku do samego końca :) Beatta, oksytocynę podali Ci zapewne od razu po przyjściu dziecka na świat żeby macica zaczęła się obkurczać - bynajmniej ja tak miałam. Lżejszych porodów Wam życzę, zdecydowanie lżejszych. :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...