Skocz do zawartości
Forum

Myszata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Myszata

  1. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie :) Przepraszam za moją długą nieobecność, ale wylądowałam z Basią w szpitalu. :( Malutka złapała zapalenie płuc :( 2 tygodnie spędziłyśmy w szpitalu :( Było z nią źle. :( Praktycznie w ogóle nic nie chciała jeść :( Wybrała 2 antybiotyki. Skuli ją wszędzie gdzie było tylko możliwe. Ona cierpiała a ja razem z nią :( Na szczęście od kilku dni jesteśmy już w domku. Malutka zaczęła ładnie jeść :) co bardzo mnie cieszy. Nocki mamy koszmarne od czasu powrotu ze szpitala do domu. Malutka bardzo często budzi się w nocy z płaczem. Dzisiaj już było lepiej, ale to pewnie też dlatego, że spała z nami w łóżku. Nie chcę jej przyzwyczajać do spania z nami, ale dzisiaj już nie dałam rady. Chodzę niewyspana itd. No ale dla dziecka zrobie wszystko. Do ginekologa idę w przyszłym tygodniu, więc dowiem się co tam słychać na dole :) Mam nadzieję, że wszystko w porządku :) Śliczne zdjęcia chłopców wstawiłyście :)
  2. Myszata

    Grudzień 2012

    Dziewczyny szczęśliwego Nowego Roku :) Iwona Majusia jak malowana :) :) U nas wszystko w porządku :) Basieńka już smacznie sobie śpi od 20 minut :) a Hania czeka do północy. Pewnie padnie wcześniej, ale jak chce to niech czeka he he
  3. Myszata

    Grudzień 2012

    Ludka śliczny Mikołajek :) Matko kochana, gdzie Ty masz brzuch po porodzie? Figura idealna :) A może Ty Mikołajka nosiłaś przez 9 miesięcy w plecaku na plecach he he joasia śliczna laleczka z Kornelci :) szczęśliwa cudny Eryczek :) Moja Basieńka dzisiaj była w kościółku pierwszy raz :) Była bardzo grzeczniutka :) Całą mszę przespała :) Pogoda idealna na spacerki :) Zastanawiam się czy aby na pewno są święta Bożego Narodzenia bo na dworze 15 stopni w plusie :)
  4. Myszata

    Grudzień 2012

    szczęśliwa gratulacje przeogromne :) Widzę, że tak samo miałaś lekki poród i szybki jak ja z Haneczką :) Czekam na zdjęcia Eryczka :) Dziewczyny zdrowych, wesołych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia. Łatwych i szybkich porodów oraz zdrowych dzieciaczków, a mamusią rozdwojonym przespanych nocek i zdrówka dla dzieciaczków Lecę bo Basieńka budzi się na cyca :)
  5. Myszata

    Grudzień 2012

    beatta wesołych, zdrowych, spokojnych Świąt spędzonych w gronie rodzinnym, a dla tych jeszcze nierozpakowanych życzę spędzenia ich w domku :) a jeśli będą spędzone na porodówce, to z tymi, których kochacie, więc będą na swój sposób wyjątkowe i cudowne :) Kochana dla Ciebie również zdrowych, wesołych i pogodnych świąt :) Oczywiście życzę Ci również szczęśliwego rozwiązania i zdrowego dzidziusia :)
  6. Myszata

    Grudzień 2012

    jadzikMyszataZgadzam się z jadzik po karmieniu więcej ze mnie rownież leci :/Macica pracuje Wiem, wiem Jejku mam taką ochotę poprzytulać się do męża :) a tu póki co zakaz :(
  7. Myszata

    Grudzień 2012

    jadzikMyszata- słodka ta Twoja kruszyna, taka pozawijana Jak za pewne zauważyłaś Basia jest świeżo po karmieniu jeszcze z mleczkiem na bródce :) Zgadzam się z jadzik po karmieniu więcej ze mnie rownież leci :/
  8. Myszata

    Grudzień 2012

    joasia jeśli chodzi o krwawienie to ... w chwili obecnej mam takie jakby miało się skończyć, ale takie mam mniej więcej co drugi dzień. Raz leci mniej a raz więcej. Ogólnie czego wymagać skoro to dopiero 2,5 tygodnia po porodzie. Najgorzej nie jest, ale widok podpasek i mnie już ubrzydł. :) Jedynie co mnie cieszy ... to fakt, że święta spędzimy całą czwórką :) Hania dzisiaj jest wzorową siostrą :) Rano wstała i pomogła mi przebrać Basie. Podawała pieluszki, ciuszki itd. Asystowała podczas karmienia. :) No po prostu wzór pomocnicy he he Ciekawe jak będzie dalej :) Oczywiście nie obeszło się bez prezentu dla Hani po narodzinach Basi :) Za niedługo Hania jedzie z K. po choinkę bo jeszcze jej nie mamy no i dzisiaj będzie wielkie ubieranie choineczki :) Na święta zapowiadają temperaturę nawet do 10 stopni w plusie, więc mam nadzieję, że wyjdziemy w końcu na spacerek bo ileż można kisić się w domku :) Miłego dnia :*
  9. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie kochane. Tak na szybko opiszę Wam swój poród… Do szpitala jak wiecie trafiłam w nocy z 1go na 2go grudnia ze skurczami co 10 min. I rozwarciem na 2,5 cm. Położyli mnie na patologii. Zrobili KTG itd. W niedzielę wszystko się uspokoiło i chciałam wyjść do domu, ale na prośbę męża i rodziny w końcu zostałam w szpitalu. Oczywiście w szpitalu myślałam, że zwariuję tak mi się nudziło. Co prawda mąż praktycznie cały czas siedział ze mną, ale sam fakt przebywania w szpitalu nudził. W poniedziałek miałam skurcze znowu co 10-15 minut. Położna mnie zbadała i stwierdziła, że szyjkę mam całkowicie już skróconą i rozwarcie na 4 cm. Zaczynałam się cieszyć, że rozwarcie postępuje. Około 4tej nad ranem we wtorek skurcze zaczęły się nasilać i były co raz częstsze. Położna mnie zbadała. Rozwarcie na 6,5 cm. Zadzwoniłam po męża. Przyjechał albo przyleciał bo był naprawdę szybko w szpitalu. Od 4:15 „kolędowałam” po korytarzu. Ledwo chodziłam tak mnie skurcze męczyły. Czas się dłużył niesamowicie. Przy okazji powściekałam się na męża bo kazał mi się położyć a ja nie dawałam rady leżeć. Co K. się oberwało to jego. Dokładnie o 8:00 zaczęły odchodzić mi wody. Rozwarcie już na 9 cm, więc położna kazała mi wejść do wanny z wodą. Tak jak wam pisałam wcześniej chciałam rodzić w wodzie i tak też się stało. Skurcze były co raz mocniejsze a na dodatek doszły do tego bóle krzyżowe. Masakra jak bolało, ale woda łagodziła ból. Zleciał się cały zespół porodowy. Dwa skurcze parte i usłyszeliśmy o 8:25 pierwszy krzyk naszego dziecka. Mój dialog z lekarzem wspominam cały czas… Lekarz „Ależ ta wasza córcia krzykliwa” Ja „że kto?” Lekarz „no wasza córka” Ja „jak to córka? Przecież miał być chłopak” Dopiero jak mi pokazał to uwierzyłam, że nie ma między nóżkami siusiaczka tylko cipeczkę. No i z okazji tego, że córcia urodziła się 4 grudnia w Barbórkę dostała na imię Basia. Ważyła w dzień porodu 3850 g i mierzyła 58 cm, dostała całe 10 pkt w skali Apgar. Lekko pękłam, ale skończyło się tylko na dwóch szwach. A tutaj moja żabka 2 godziny po porodzie :)
  10. Myszata

    Grudzień 2012

    Joasia, Jadzik, Ludka GRATULACJE!!! DUUUŻO ZDRÓWKA DLA DZIECIACZKÓW ORAZ PRZESPANYCH NOCEK :) Podczytuję Was, ale czasu na napisanie brak :( U nas wszystko dobrze. Basia to mały głodomorek. Zje cyca i zaraz krzyczy bo chce jeszcze :) W nocy nawet ładnie śpi. Pępuszek nam już odpadł :) Hania się rozchorowała. Od dwóch dni ma gorączkę :( Wczoraj była u nas pani doktor wieczorem bo nie miałam jak podjechać z nią do przychodni. Przy okazji pani doktor oglądnęła Basieńkę. Uciekam bo muszę zaraz kąpać głodomorka i do spania szykować obydwie panienki :) Miłego wieczorku :) .
  11. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie :) Ja na chwilkę wpadłam napisać, że jesteśmy z Basią już w domku. Dzisiaj nas wypuścili :) Hania przeszczęśliwa, że ma siostrzyczkę :) Ciągle ją całuje i na krok od niej nie odstępuje :) Oczywiście moje gwiazdeczki śpią już smacznie w swoich łóżeczkach :) Basieńka nie chce ssać cycusia, ale to dlatego, że mam małe brodawki. Mąż co prawda kupił mi nakładki silikonowe, ale Basia jest leniwa i nie chce jej się ssać. Pokarm ściągam bo piersi twarde i bolą. Karmię butelką, ale mam nadzieję, że mała zaskoczy o co chodzi z cycusiem :) Poród opiszę Wam jak znajdę troszkę więcej czasu :) Pozdrawiam i życzę Wam szybkich porodów i zdrowych dzieciaczków :)
  12. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie kochane :) Ja tak tylko na chwilkę przyszłam pochwalić się moją dzisiejszą niespodzianką, ale widzę, że Beatka dała już Wam znać :) Uwierzcie niespodziankę córcia zrobiła nam ogromną :) Ja do tej pory nie mogę uwierzyć, że nie ma w pampersie siusiaczka :) Imienia dla dziewczynki nie wybieraliśmy bo od 30 tygodnia ciąży lekarz mnie zapewniał, że widzi jajeczka :) Z racji tego, że dzisiaj Barbórka to i córcia dostała na imię Basia :) Szok wielki dla nas wszystkich :) Zdjęcie wstawię jak wrócimy do domu bo nie wiem jak z telefonu przerzucić na forum. Pozdrawiam
  13. Myszata

    Grudzień 2012

    UWAGA!!! UWAGA!!! Dzisiaj tj. 04.12.2012 r. o godz. 8:25 ... i tutaj będzie niespodzianka :) NA ŚWIAT PRZYSZŁA BASIA!!! Waży 3850 g i ma 58 cm :) Dostała 10 pkt w skali Apgar :) Mama i córeczka czują się dobrze :) Wszyscy jesteśmy w wielkim szoku bo przecież miał urodzić się Staś :) Mąż Myszatej był przy porodzie, więc potwierdził fakt, że nie ma siusiaczka :) Pozdrawiam!!! Beata - siostra Myszatej
  14. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie :) Melduję się nadal 2w1 :) Synuś dzisiaj w nocy szalał. Skurczybyki też się rozkręcały ale akcji brak. :/ No to dalej czekamy :) Oby tylko wiosna mnie nie zastała z brzuchem he he Jedno co pewne ... do nowego roku urodzę na pewno (chyba :P) a może będę jak słonica chodziła w ciąży 2 lata?!
  15. Myszata

    Grudzień 2012

    Ogólnie dzisiaj mam zachcianki bananowe :P Mąż musiał pójść do sklepu po banany bo żonka ma zachcianki he he Jak u was z zimą? U nas dzisiaj było podobno -3 stopnie. Hanie jak urodziłam było fajnie ciepło i w zasadzie po tygodniu od wyjścia ze szpitala zaczęłyśmy wychodzić na spacerki, teraz pewnie będzie inaczej :( Ludka mój termin to 6.12.2012 r. - synek :) imienia jeszcze nie jestem pewna do końca :)
  16. Myszata

    Grudzień 2012

    beatta nie wiem jak jest w innych szpitalach, ale u nas jest tak, że do czasu porodu jeśli nic się nie dzieje to kładą na patologię ciąży. Ogólnie na położnictwie ful kobiet leży. Dzisiaj urodziło się 10 maluszków w ciągu 2 godzin SZOK!!! Czyzby pelnia?! Ja chce dotrwac do terminu :) Niech Hania ma prezencik od Mikolaja :) Przepraszam za brak polskich znakow.
  17. Myszata

    Grudzień 2012

    Kochane w nocy trafiłam do szpitala ze skurczami co 10 minut. Po KTG wszystko się uspokoiło :( Leżę na patologi, chyba wyjdę na własne żądanie bo zwariuję tutaj :( Lekarz powiedział, że nic nie wskazuje, żebym miała zaraz urodzić. Rozwarcie na 2,5 cm, szyja skrócona.
  18. Myszata

    Grudzień 2012

    Melduję się nadal 2w1 :) Kładę się spać bo ledwo żyję dzisiaj :( Dobranoc
  19. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie :) Myślałam, że dzisiaj wyląduje w szpitalu. Skurcze miałam takie, że masakra :/ Ale przeszły, więc trzeba dalej czekać. Szyja skrócona i lekarz powiedział, że mam się szykować bo w każdej chwili może mnie złapać na poważnie :) Rozwarcie na 2 cm :) Jutro mogę rodzić w końcu będzie już grudzień Teraz uciekam już spać :) Dobranoc kochane :) Ps jeśli mnie nie sieknie to jutro się odezwę :)
  20. Myszata

    Grudzień 2012

    Jeśli chodzi oto podtapianie to ja słyszałam tylko z opowiadań położnych, że matki które chciały pozbyć się dziecka po prostu po porodzie brały i podtapiały dzieciaczka. Osobiście nie wyobrażam sobie czegoś takiego. A jeśli chodzi o nacięcie to ja lekko pękłam podczas porodu i miałam założone tylko 2 szwy, których prawie nic nie czułam :) Mam takie pytanko ... uprawiacie sex teraz na końcówce ciąży? Ja teraz pomimo nieprzespanych nocek wieczorami mam taką werwę, że jak tylko Hania idzie spać to muszę poprzytulać się do męża :) Na mojego skarbeczka w brzuszku i tak sex nie działa he he Po schodach łażę ile tylko się da i zero reakcji ze strony synusia :) Także pozostało mi czekać do terminu :)
  21. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie :) Jakieś przeziębienie mnie dopadło, ale to chyba normalne przed porodem :( szczęśliwa co do pozycji to za wiele nie pomogę bo jak rodziłam córcie to nawet na porodówkę nie dotarłam :) Wody mi odeszły w domu, szybciutko do szpitala mąż mnie odwiózł i na izbie przyjęć dostałam skurczy partych :) Dwa skurcze i Hania wyskoczyła :) Teraz zdecydowałam się na poród w wodzie :) Wszystko mam już załatwione :) U nas w szpitalu ogólnie bardzo mało kobiet teraz dostaje pozwolenie na poród w wodzie, ponieważ dochodziło do sytuacji kiedy to kobieta po porodzie podtapiała swoje dziecko. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby urodzić i podtopić swojego maluszka, którego nosi się przez 9 miesięcy pod serduszkiem. Dzisiaj nocka znacznie lepsza :) Nawet w całości przespana :) Wstałam po 8mej :) SZOK!!! Idę zaraz na jakieś małe zakupy bo w domu siedzieć mi się nie chce :) Później po córcie do przedszkola pójdę :)
  22. Myszata

    Grudzień 2012

    Z córką jak byłam w ciąży to mogłam spać i spać dopiero przed samym porodem miałam nocki bezsenne. A teraz do 7 miesiąca spałam w nocy dosyć dobrze a później zaczęły się nocki nieprzespane. Teraz to już w ogóle jest tragedia 3-4 godziny snu i budzę się jak żywa :) Z chęcią położyłabym się spać wtedy kiedy córcie trzeba do przedszkola wyszykować :) No ale córcie odprowadzam do przedszkola, mąż jedzie do pracy a ja wracam i kładę się na 2 godzinki bo czasami ledwo widzę na oczy :)
  23. Myszata

    Grudzień 2012

    Jak Wam kochane minęła nocka? U mnie od kilku dni jest jakaś tragedia :( Spać w nocy w ogóle nie mogę :( Kładę się po 21ej a już o 24tej jestem wyspana i do rana koniec spania :( Do tego skurcze mnie męczą, ale są nieregularne, więc to na pewno nie porodowe he he Jakoś jeszcze trzeba wytrwać te kilka dni, a później niech się dzieje wola nieba Miłego dnia wam życze :*
  24. Myszata

    Grudzień 2012

    Witajcie :) Mogę do Was na końcówce dołączyć? Mam na imię Ania i termin porodu mam na 6 grudnia :) W domku mam 4,5 letnią córcię Hanię a teraz spodziewam się synka :) Córcię urodziłam miesiąc przed terminem :) Synuś w 32 tygodniu ciąży spieszył się na świat to siłą go lekarze zatrzymali w brzuszku a teraz jak mógłby już wyjść to uparciuszek nie chce he he :) No ale niech siedzi jeszcze ten tydzień jak mu tam dobrze :) Chociaż prawdę mówiąc chciałbym być już po wszystkim :) Jeśli chodzi o imię dla synusia to mam kilka do wyboru :) Staś, Artur, Karol lub Olek :) Zdecydować się nie mogę :) Pewnie wybiorę jak zobaczę synusia :) Pozdrawiam i życzę szczęśliwych porodów a dla dziewczyn, które mają już swoje maluszki po tej stronie życzę cierpliwości i dużo zdrówka dla dzieciaczków :)
  25. Witajcie :) jestem... szalona, czasami nieobliczalna ale tylko czasami :), prawdomówna i ... śmieszka :)nie lubię... chamstwa, kłamstwa i obłudy męczą mnie... koszmary nocne, ale tylko czasami nie żałuję... tego co w życiu zrobiłam zawsze... mówię to co myśle chociaż czasami później tego żałuję planuję... być szczęśliwa nigdy... chcę... mieć dzidziusia :) kłamię... wtedy kiedy muszę :) nie życzę nikomu... niczego złego denerwują mnie... kłamcy boję się... pająków i myszy :) czasami... płaczę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...