Kodomo dzięki.
Ula idź obowiązkowo, bo taki żal skumulowany naprawdę ciężko przejść samemu, a bliscy mimo najszczerszych chęci mogą nie posiadać takiej umiejętności, żeby Cię ukoić w tym stanie. A co do kursu to mam nadzieję, że nic straconego, może jakieś zwolnienie od lekarza załatwi sprawę?
Justina nie robił usg, stwierdził, ze za dużo usg też nie ma co robić i tu może i miał rację. Pougniatał mnie tylko sprawdził czy przy naciskaniu jajniki nie bolą i sprawdził ph, powiedział że prawidlowe i tyle.