-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gabiplaza4
-
2fast4ugabi, ja też mam anemię i biorę to samo żelazo, ale upadłam z innego powodu, zwykła nieuwaga... mąż nakrzyczał, że mnie w domu zamknie, ale przypomniałam mu, że sam w domu robi mi tor przeszkód ze stołków, butów i kabli złożony i ze wcale nei muszę z domu wychodzić, by wywinąć orła i dziś już nie dziamgota :) no tak..;) taka racja.. mi po tym zelazie jest duzo lepiej.. ale za to teraz przyplatalo sie to przeziebienie i nie chce odejsc.. od rana boli mnie glowa rece nogi plecy i chyba wszystko co tylko moze bolec.. a mam tyle sprzatania ze do wieczora w takim tempie mi to zajmie..masakra.. nie wiecie czy moge wziac cos z tych specifikow na przeziebienie zeby polezec i sie wygrzac???
-
2fast4uszłam do serwisu zelmera za wężem do odkurzacza, a ponieważ nie wiedziałam, gdzie to dokładnie jest, to patrzyłam na numery na blokach i nie zauważyłam schodka w dół i runęłam 'na allaha'- prosto na brzuch, na którym odbiłam się jak na piłce gumowej w SR, poobdzierałam kolana, trochę brzuch mnie bolał, więc szybko pojechałam do domu po dokumenty i teść zawiózł mnie do mojej ginekolog, która zbadała mnie od góy do dołu, z nami ok, dziecię w końcu rozłożyło nogi i pokazało cipkę, dostałyśmy skierowanie do szpitala na KTG po 2-3 godzinach od wizyty, więc wieczorkiem podjechałam z mężem, zbadali nas po raz kolejny i puścili całe i zdrowe do domu no to na szczescie nic sie nie stalo..ufff...
-
2fast4uwitam was poobijana :) czuję się dziś jak z krzyża zdjęta - dziewczyny, uważajcie na siebie i patrzcie pod nogi, bo lepiej czołem zaliczyć słup niż brzuchem chodnik tak jak ja wczoraj... co przeżyłam, to moje, nikomu tego nie życzę fast kochana uwazaj na siebie.. ja niedawno tez chodzilam poobijana.. poprostu szlam i sie przewracalam i jak wyszlo pozniej z badan okazalo sie ze mam anemie i to nie slaba.. teraz biore tabletki Sorbifer Durules i od tamtej pory odpukac ale nie zdazylo mi sie upasc.. na szczescie..
-
Moni@gabi dobrze, ze wszystko w porzadku...miej oko na siostre, zreszta widze, ze z mama bardzo sie o nia troszczycie, dobrze, ze was ma tak blisko...szukalam tych naklejek, ale poza tym kubusiem jeszcze nic wiecej mi nie wpadlo w oko...chodzi mi o cos malego, nad same lozeczko, na pewno nie na cala sciane, wlasnie cos tymczasowego, zeby rozjasnic, rozweselic ten ich kacik wiadomo, ze maluchy wczesniej czy pozniej wyladuja w swoim pokoju a my odzyskamy sypialnie ja jestem bardzo troskliwa.. martwie sie o kazdego.. i jak tylko moge to pomagam..;)
-
ok.. nadrobila wszystko to ide spac bo padam na pyszczek.. a nie chcialam was trzymac w niepewnosci do jutra.. papapa laseczki bede rano.. jak wstane...
-
Moni@dziekuje.. czuje sie tylko troszeczke lepiej.. ale najwazniejsze ze z siostreznica bedzie wszystko ok.. lekarz powiedzial ze to nic strasznego bedzie przez 5 dni monitorowana..ale co dalej to dowiem sie jutro rano bo z wrazenia zapomialam zapytac mame co i jak.. na wizyte moglismy wejsc na zmiane po 1 osobie.. ja weszlam jak mama wyszla i radosc trzymalam Zuzie jest cudna.. malusia ale taka sliczna.. przestalam sie denerwowac.. ehh;) siostra tez juz wyglada lepiej.. pomoglam jej sie wykapac i musielismu uciekac do domu.. bo zapomialam ze mam klientke na dzis na paznokcie.. na szczescie to kolezanka.i spokojnie na mmnie poczekala. az do 19... Justi niestety mamy partner wrocil na szcescie sam sie wymeldowal.. ale jest tez poprawa w jego zachowaniu.. nawet pracuje co prawda jest to praca sezonowa ale wzial sie wkoncu za cos i szuka przy okazji czegos innego.. Navacho prawda jest taka ze oni wlasnie sobie to zaplanowali tylko jakos kiepsko z mojego punktu widzenia.. powiedzieli ze chca miec dziecko i tyle.. ja jej tlumaczylam ze to nie zabawka bo teraz chca a potem co?? no hela przeszla to wszystko dzielnie.. mam nadzieje ze sama przejzy na oczy i zrozumie jak jest.. tlumaczylam jej ale na sile nic nie zrobie.. Naklejki swietne.. ciekawy pomysl.. ja mam duza sciane troche pusta,, chcialam tam namalowac cos dla malej ale wlascicielka mowi ze pozniej bede miusiala to zmyc wiec zrezygnowalam.. a te naklejki to bylo by fajnie przykleic mala tez by sie cieszyla.. Kamilka dacie rade jestem z wami...miejmy nadzieje ze to nie ta choroba i wszystko mu przejdzie motylek witam cie.. nie stresuj sie zeby nie zszkodzilo maluszkowi.. zrobia ci kolejne usg.. i wszystko sie wyjasni.. Cin no gratulacje.. i spokojnego odpoczynku jesli chodzi o niego to fakt.. ma tylko 18 lat a ona 18 bedzie miala za miesiac.. no ja tez niestety rodzilam majac jeszcze 17 lat.. ale moje podejscie bylo calkiem inne.. Anusia brzusio sliczniutki... no bylo wszystko ok.. ale na szczescie okazalo sie ze nic zlego sie nie dzieje.. inaczej przeciez nie dostala by malej na sale.. niunka jest przesliczna.. i kocham to malenstwo jak swoje.. juz mi sie wlaczyla milosc matczyna he..
-
lece do apteki i sklepu.. musze dokupc siostrze podpaski i jakies suchary bo nic innego jesc nie moze.. bidulka moja.. a jej facet oczywiscie sie nie przejol.. stwierdzil ze przyjedzie jutro do szpitala bo dzis jest w pracy.. normalnie zabralabym ja do siebie i nie puscila do niego...!!!! oki lece.. pozniej jak wroce dam znac co i jak w szpitalu papa trzymajcie kciuki..
-
Moja dzisiejsza noc to jedna z gorszych.. umieram tak mnie meczy katar i bol gardla.. biore tantum verde.. troszke pomaga.. no i od rana mleko z miodem.. Justi chcielibysmy zeby bylo dobrze a tu jednak od rana zmartwienia.. okazalo sie ze Zuzia ma cos z plucami.. musimy z mama dojechac do szpitala bo siostra nie ma jeszcze 18 lat i mama musi podpisac zgode na 5-dniowe leczenie malutkiej.. plakac mi sie chce normalnie.. wczoraj niby wszystko oki a dzis lekarz powiedzial jej tak.. i nic wiecej dopoki nie dojade z mama... auto bedziemy mialy za jakies 2 godz i zaraz jedziemy.. Zuzia prawdopodobnie opila sie wod plodowych.. ale czy to od tego nie wiem.. dowiemy sie w szpitalu.. ps.. lozeczko jak dla ksiezniczki.. pieknie wyglada to to samo z linku co mi podalas??
-
Moni@moje starsze dziecko dzisiaj wielkodusznie zgodzilo sie odstapic mi swoj materac do konca ciazy:))) hahhahaha...jeszcze z jaka duma mi to oswiadczyla - w pelni swiadoma decyzja:))maluchy zaczynaja fikac, ostatnio cos spokojniejsi sa, chyba zaczyna im miejsca brakowac juz na takie fikolki jak jeszcze niedawno... no to bedziesz miala wygodnie.. ;))
-
Moni@gabiplaza4No bedzie KLAUDIA:) gabi dobra decyzja:)) w Polsce to by tylko skomplikowalo jej zycie, bo kazdy by pisal przez K, zawsze musialaby tlumaczyc ze przez Cu nas bedzie Maya, no ale tutaj z kolei z Maja bylyby problemy... no wlasnie myslalam o tym pod tym wzgledem zeby nie bylo ciaglego tlumaczenia..
-
No bedzie KLAUDIA:)
-
dziewczyny a ja mam jeszcze dylemat.. czy ma byc klaudia czy claudia?? mati by chcial pisane przez c.. aja chyba wole przez k.... nie wiem..
-
delfina5Wczoraj dzień zosiowych zakupów Wczoraj kupiłam CEBA SUZIE - KOMODA WANIENKA PRZEWIJAK 3w1 / HIT ! (2465003857) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. wzór "różowa dobranocka". Moja siostra chwaliła bardzo ten wynalazek to się skusiłam. Do tego kosmetyki Nivea, sudocrem, 5 czapeczek, rękawiczki niedrapki x2, szczotka do włosków, wkładki laktacyjne no i sliczna wyprawka Zosi sie kompletuje..;)
-
Moni@gabi gratuluje swiezej cioci:)) a malenka przeslodka...jak ja uwielbiam takie male dzieciaczki... szwagier rzeczywiscie nieciekawy typ...nie lubie takich cwaniaczkow, mam nadzieje, ze twoja siostra jakos da sobie z nim rade, moze ma na niego sposob...choc gosc mi wyglada na skrajnego egoiste (wybacz za szczerosc) a mi nie daje spokoju ta moja kolezanka, zszokowala mnie tym mailem...rozumiem ze sie boi, bo to obcy kraj, ale ona wymaga zebym ja w takim stadium ciazy jechala sama w taka droge - autostrada, nie daj Boze cos sie stanie, nawet nikt by mi nie pomogl...normalnie juz nie wiem co myslec jutro jej cos odpisze, ale na pewno nie pojade, wyjasnie dokladnie jak dojsc do autobusu, co jest proste jak budowa cepa, to najmniejsze lotnisko tutaj... nie mam czego wybaczac sama jestem takiego zdania... i raczej za szybko go nie zmienie.. mam nadzieje ze on wydorosleje i bedzie miala lepiej..
-
anusiaelblaggabiplaza4anusiaelblagGabi Wczoraj w Wiadomościach właśnie miałam oglądać ale mąż mnie zagadał i nie oglądałam. Właśnie nie wiedziałam co się stało. Co za ku**as... A leżąc w szpitalu dowiedziałam się, że lekarz który mnie przyjmował miał 6 lat w zawieszeniu bo odbierał poród bliźniaków i zmarły dokładnie nie wiem o co chodzi chyba udusiły się. Koleżanki z sali siostra opowiadała. Ale kuzwa nie stracił prawa do wykonywania zawodu. CZEMU??? Przecież nic się nie stało:////// Jak tak posłuchałam opinii na temat lekarzy, którzy mają dyżury w szpitalu w którym chciałam rodzić to siłą mnie tam nie zaciągnął na porodówkę. I nawet nie przekonuje mnie chyba fakt, że mój gin jest tam zastępcą ordynatora:/ to jest wlasnie ich prawo oni moga wszystko i sa bezkarni... a co jeszcze na temat mojego szwagra.. to stwierdzil ze dziecko nie jest do niego podobne.. bo przeciez hela miala taki duzy brzuch a urodzila takie male dziecko.. no i co??? ehhh dupek i tyle... zeby mi tak mateusz powiedzial to chyba bym sie rozryczala i wyrzucila go ze szpitala ... No i co że nie jest do niego podobne? To wtedy nie jego? Dupek.... no widocznie nie.. hehe..
-
anusiaelblagGabi Wczoraj w Wiadomościach właśnie miałam oglądać ale mąż mnie zagadał i nie oglądałam. Właśnie nie wiedziałam co się stało. Co za ku**as... A leżąc w szpitalu dowiedziałam się, że lekarz który mnie przyjmował miał 6 lat w zawieszeniu bo odbierał poród bliźniaków i zmarły dokładnie nie wiem o co chodzi chyba udusiły się. Koleżanki z sali siostra opowiadała. Ale kuzwa nie stracił prawa do wykonywania zawodu. CZEMU??? Przecież nic się nie stało:////// Jak tak posłuchałam opinii na temat lekarzy, którzy mają dyżury w szpitalu w którym chciałam rodzić to siłą mnie tam nie zaciągnął na porodówkę. I nawet nie przekonuje mnie chyba fakt, że mój gin jest tam zastępcą ordynatora:/ to jest wlasnie ich prawo oni moga wszystko i sa bezkarni... a co jeszcze na temat mojego szwagra.. to stwierdzil ze dziecko nie jest do niego podobne.. bo przeciez hela miala taki duzy brzuch a urodzila takie male dziecko.. no i co??? ehhh dupek i tyle... zeby mi tak mateusz powiedzial to chyba bym sie rozryczala i wyrzucila go ze szpitala ...
-
Heh zapomialam o zdjeciu.. zakrecona jestem... a o to ZUzia.. zdjecie moze nienajlepsze ale jedyne ktore zrobila moja mama
-
Anusia Dziekuje.... bo nawet nie ma co sie wypowiadac.. ja poprostu czlowieka nie trawie i nie wiem jak to bedzie dalej.. normalnie mi juz tez brak slow..
-
a slyszeliscie o tym jak pijany ginekolog odbieral porod chyba w zarach o ile dobrze pamietam.. przebijal wody plodowe i wbil szpikulec dziecku w glowke... no w glowie mi sie to nie miesci.. ordynator slyszal wiele razy ze lekarz ma problemy z alkoholem i nic nie zrobil.. teraz lekarz jest zawieszony ale czy odbiora mu prawa do wykonywania zawodu to sie jeszcze okaze... ku...aa moim zdaniem juz powinien byc na odwyku.. skoro pic musi nawet w pracy to normalne nie jest.. zawsze czekaja az stanie sie tragedia!!! i d tego kolejna matka ktora zabija swoje dziecko?!! no ja tego nie rozumiem.. pokaza taka kasie ktorej nic nie zrobia za zabicie dziecko i zabojstwa rosna.. co sie dzieje na tym swiecie.. nie dosc ze zabila dziecko to probowala je spalic.. jak sie jej nie udalo to trzymala je w lozku .. scisle mowiac w skrzyni do poscieli.. MASAKRA!!! niewyobrazam sobie tego.. serce mi peka jak o tym slysze... kiedy zmieni sie to nasze prawo.... ehhhh
-
Kamilka taka racja.. a to tylko wina lekarzy.. bo daja zj..ne za przeproszeniem numerki a potem ludzie przychodza i sa rejestrowani bez numerkow na miejscu i wtedy dopiero robi sie kongo.. klotnie i wyzwiska.. ale to nasza kochana polska i co poradzic.. moni@ to faktycznie kolezanka.. powinna cie zrozumiec tym bardziej w tym stanie.. i ja dzis tez umieram.. nie wiem ale zawsze mam dolegliwosci te co ty.. kicham i smarkam od rana.. tylko ze u mnie to raczej alergia tylko na co teraz?? lipa juz przekwita?? bo to chyba jedyne co teraz kwitnie chyba co?? niedawnoo wrocilam od mamy.. dojechalam do siostry do szpitala ale niestety mnie nie wposcili.. moglam jedynie zostawic jej wode do picia... no a tak od poczatku to urodzila zdrowa i sliczna Zuzie;) wazyla rowne 3kg i 58cm.. niestety moglam zobaczyc tylko na zdjeciu zrobionym przez mame.. wstawiam wam tez zeby sie pochalic siostrzenica.. no i urodzila cos kolo 15.30.. tzn miala cesarke biedaczka.. juz nie mogla wytrzymac.. prosila lekarzy o cesarke.. Mariusz nie mogl byc przy niej podczas cc.. zreszta on to mnie niezle wkurzyl.. zamiast zapytac sie jej jak sie czuje to jego pierwsze pytanie brzmialo; a kiedy dostaniemy becikowe??! Nawet polozna ktora byla u siostry powiedziala ze in wyglada na cwaniaka i ze ona nie bedzie miala z nim dobrze.. a co najgorsze to dupek nawet sie nie zapytal czy czegos potrzebuje czy cos jej kupic.. stwierdzil ze skoro jestesmy ja i mama to wszystko jej kupimy a on nie musi wydac pieniedzy, dobra nie bede o nim juz pisac bo sie zaraz wsciekam... ciesze sie tylko ze juz odpoczywa i ze Zuzia cala i zdrowa..
-
Moni@Gabi oby się sis za długo nie męczyła...bidulka, w ogole babki to mają prze...ne, facet by nie zniósł takiego bólu, wiadomo, ze my jesteśmy wytrzymalsze...Anusia a co to za lekarz...może niech sobie poczyta troszkę, doksztalci, zgodzę się jeśli mu chodziło ze nie powinno być skurczy bolesnych, ale B-H nie są bolesne, nie prowadzą do rozwarcia i przygotowują, niejako ćwiczą macice przed tymi prawdziwymi skurczami Moje sikorki przyszły obie do mnie do łóżka wczoraj, nie było mowy żeby poszły do swego łóżka...mąż spał w disco house, przyszedł, zobaczyl ze my we trzy w małżeńskim łożu, zasmial się tylko i poszedł...hihihi Ok północy obudzilam się, było mi ciasno, więc postanowiłam pójść do łóżka Julci, patrze na, wstaje, patrzę a Sarka siedzi na podłodze, tylko jej kudlata głowę widzę...bidulka spadła z łóżka, dobrze ze jest niskie....ulozylam je razem i poszłam do ich pokoju I wiecie co? Spalam super!! Widocznie materac mi bardziej odpowiada...bliźniaki też były spokojne...nie wiem czy do końca ciąży sie tam nie przeniose:) o ile laseczki sie zaminia;)) a siostra ma gorzej bo jest bardzo szczuplutka i bioderka ma waskie.. mysle ze dlatego jej gorzej idzie.. caly czas ma rozwarcie na 4 palce..
-
Navacho siostra ma termin na 22 lipca.. jak widac malej sie znudzilo... ale jest uparta i nie chce jednak wyjsc.. teraz siostra dostala kroplowke na przyspieszenie.. zobaczymy.. jade jednak o 15 do szpitala bo szybciej nie mam auta zeby dojechac.. mam nadzieje ze niunia nie bedzie czekac tak dlugo az ciocia przyjedzie i da mamie troszke odpoczac..
-
delfina5Dzień dobry. Wróciłam wczoaj bardzo późno. Miałam wizytę u endokrynologa: i tu póki co wieści dobre. Zwiększyła mi dawkę Eutyroxu z 100 na 125.Byłam też u mojej gin i tu kilka dla mnie rewelacji. Na wstępie wizyty napisała, że to 31 tydzień. Mówię do niej, czy aby napewno bo mi się wydaje, że dalej. Zaczęła liczyć ponownie od OM i wyszło jej 31 tyg i 6 dni. Zapytałam czy do tej daty OM odnosić się w świetle USG które nagminnie wskazują plus 1 do 2 tyg. Dodatkowo fakt, że w grudniu robiłam testy OWU i owulacji nie było w dniach kiedy jej się spodziewałam. To mogło by potwierdzać fakt, że jak zaczęłam sprawdzać było już po niej. Druga sprawa do lekarza poszłam w 6 tyg i było już piękne serduszko, a ono zwykle jest po 7 tyg. Na to gin zapytała mnie jak długie miałam cykle, zgodnie z prawdą powiedziałam, że długie od 30 do 33, nawet 35 dni. O to na pewno jest to 31 tydzień, stwierdziła. Pani zaczęła mi tłumaczyć, że oznaczać to może że dziecko będzie większe a nie że poród wcześniejszy alee... mówi... pani położy się i zrobimy USG i dokładne pomiary. No i tu mina jej lekko zrzedła. Malutka ma ponad 2500g!!! Sama stwierdziła, że bardzo rzadko się zdarza aby w tym tygodniu ciąży dziecko było aż tak duże. Wszystkie pomiary wskazywały na znacznie starszą ciążę. Uśredniając wyniki wyszedł jej 35 tydzień i 2 dni! Podsumowała to zdaniem, że może jednak Pani urodzić sporo wcześniej. Ja to się śmieję, że wczoraj wyszedł jej z USG termin na 13 sierpnień (ale w ten wynik nie wierzę), 2 tygodnie temu innemu lekarzowi na 22 sierpnień, wcześniej na 29 i 30 sierpień ( i tego się trzymam bo to były USG prenatalne a więc najbardziej wiarygodne), niedługo jak pójdę to może już wogóle mnie nie wypuszczą z gabinetu do domu tylko od razu na porodówkę skoro co 2 tygodnie jest o tydzień wcześniej hehehe Ja tam dla siebie przyjmuję ten 30 sierpień, ale i tak oznacza to, że Zosia to duuuże dziecko będzie. I się cieszę i Wody płodowe w normie. Szyjka długa, zamknięta. A więc wszystko w porządku. Na ostatniej wizycie mała była główką w dół, bardziej na lewą stronę, a wczoraj znowu główką do góry Mam nadzieję, że jezcze się opamięta i odwróci. Choć zważywszy na jej wielkość miejsca ma coraz mniej Zdecydowanie wolę poród naturalny. Cesarka mnie lekko przeraża. Może i poród taki mniej boli, ale potem dłuugo się goi i wolniej dochodzi do siebie . A tu dużo pracy przy maleństwie. Acha, po raz trzeci potwierdza się dziewczynka ah dobra ta ginka.. no i dobrzeze chociaz plci ci nie zmienila.. u mnie wedlug usg wychodzi plus 2 tyg wiecej niz suwaczek.. zobaczymy..
-
anusiaelblagWitam się z rana Co do tych skurczy to mój gin powiedział, że nie ma prawa być żadnych skurczy i co to znaczy, że to są skurcze przepowiadające? One w takim stadium ciąży nie mają prawa nic przepowiadać. Tak więc teraz zgłupiałam... Szkoda, że nie obejrzałam tego programu ale czytając Was musiał być nawet nawet. Navacho Ja teraz leżałam w szpitalu to w sobotę się przeżegnałam nad tymi położnymi co tam pracują:/ Sama o leki musisz się prosić, bo one nie pamiętają :/ A co one ku***a za przeproszeniem mają tam do roboty? Tylko słyszałam jak się śmieją cały dzień popijając kawkę i jedząc ciasteczka. KTG jak miałam mieć to przed podłączeniem minimum 10 razy musiała przyjść i dowiedzieć się która z nas ma to KTG. W końcu zapamiętała to następne było pytanie czy z tętnem dziecka czy na same skurcze:/ Porażka....... Gabi Trzymam kciuki za Twoją siostrę Oby szybciutko poszło Anusia moze dlatego ze my juz miesiac dalej jestesmy.. no nie wiem ginka mi powiedziala tak ze to macica sie juz przygotowuje dlatego moga sie pojawiac nawet czesto.. no a siostra ciagle sie meczy.. ehh.. nas tez to niedlugo czeka.. najwazniejsze ze jest przy niej jej m..i moja mama jestem troche spokojniejsza.. chce do niej jechac ale czekam az sie urodzi.. wizyty sa od 15 mam nadzieje ze jeszcze tylko troche jej zostalo..
-
Moni@ i inne chetne na przepis.. o to on..;) Ciasto śliwkowe (mozna dac owoce jakie lubicie ze wszystkimi jest cudowne to ciacho) 2 jajka, szklanka cukru, szklanka maślanki, 2,5 szklanki maki , 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 0,5 szklanki oleju, kg śliwek lub innych owocow kruszonka; 10 łyżek cukru, 0,5 palmy, 10 łyżek maki Ubijamy jaja z cukrem na pulchna mase. ciagle ubijajac dodajemy maslanke, olej i przesiana make z proszkiem do pieczenia.dokladnie mieszamy.. sliwki przekrajamy na pol. wyciagamy pestki. blache wykladamy papierem do pieczenia, wlewamy ciasto i ukladamy sliwki srodkami do gory. na ulozone sliwki rozsypujemy kruszonke.. ciasto pieczemy w nagrzanym pielarniku przez 45min w temp.200 stopni Smacznego