My korzystaliśmy chyba ze wszystkich możliwych opcji mierzenia temperatury. Rtęciowy może i mierzy dokładnie, ale bardzo długo. Małemu dziecku nie włoży się go pod pachę, a mierzenie w pupie nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne takim termometrem. Termometry do ucha, które mieliśmy też się nie sprawdziły- temperatura była za każdym razem inna- w zależności w jaki sposób i pod jakim kątem był wkładany. Ja się przekonałam do termometrów, które trzeba po prostu przyłożyć do dziecka (coś takiego fajnamama.pl/konkurs-nie-goraczkuj-sie/) , a mierzenie takim termometrem temperatury dziecku w nocy jest bajką ;-)