Cześć!
Dawno nie pisałam, ale czytam was codziennie. Byłam dzisiaj na usg państwowo i jestem strasznie zawiedziona, ani nie widziałam, ani nie słyszałam mojego maleństwa. Muszę wierzyć lekarzowi na słowo. Zdjęcia też nie dostałam, dopiero jak będę mieć usg przez brzuch. Następnym razem na pewno pójdę prywatnie.
Ale były też dobre wieści. Lekarz powiedział, że to chyba chłopak - mógł już coś zobaczyć?
Chciałam też uspokoić dziewczyny które tak jak ja nie mają żadnych objawów ciąży. Przeżyłam koszmar przez ten miesiąc zastanawiając się czy wszystko jest w porządku, ale na szczęście serduszko bije.
Pozdrawiam.