-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kwiatuszek81
-
witajcie- a u mnie jeszcze nie leje, ale wieje jak cholera...wciaż pale w kominku ale czuc ten chłodzik
-
he to co niunia tam wyprawiała tooo- nic nie dało sie ująć na zdjeciu:):)
-
He byłam dziś u gin. i uparcie próbowała zaglądnąć czy to mała czy mały- bo jak to pow. ze oki zrobiłam test na płeć no ale...i to co mała wyprawiała to mówię wam- cyrk to mało powiedziane, gin. sie ostro napociła, i jak mała jakoś tam w końcu sie ułożyła to sobie pępowinę miedzy nogi napchała, to obie tak sie śmiałyśmy ze nie wiem. Powiedziała ze pewnie to dziecka, jak mówiłam- ale daje tak 90 % bo ....nie dała rady:)
-
Roritka rozumiem cie- i też bym sie wn... trzymam kciuki, zeby sie wszystko ułożyło:)
-
Igla ja mam od początku ponad 8 kg na plusie, a szybko spalam cukier, wiec sie nie martw:) czasami tak jest ze waga różnie rośnie- powodzenia i nie denerwuj sie;)
-
Igla- sama w sobie glukoza no eee do przyjemności nie należy, ale co tam wszystko da radę wypić:):) i powodzenia
-
hej kobietki- ufff w miarę poczytałam, bo tak dużo piszecie, często wpadam, poczytać, ale nawet nie mam siły napisać coś. Chodzę do pracy- i jak wracam to tylko o kąpieli i leżeniu plackiem marze Miałam parę dni temu badania krwi i to z glukozą - he kiedyś wam pisałam ze muszę co chwilkę zjeść coś słodkiego bo tak mi leci cukier i mówiłam swojej gin. ze na pewno w drugą stronę nie wyjdzie no ale mu to mus. I na czczo miałam 84 a po glukozie 74 hehe ( jeszcze mi spadło)zobaczymy jej reakcje:)
-
Myszko- dużo dużo miłości i ciepełka ci życze
-
Wszystkim kobietkom znającym płeć gratuluje serdecznie:) Jeju tak czytam ze sami chłopcy, ze zaczęłam sie zastanawiać, czy ten test płci - gdzie wyszła mi dziewczynka, jest taki wiarygodny hehe bo usg mam na 8 grudnia
-
Ewcia - kobietko pewnie ze legalizuj i to szybko:) Już pal licho ze nazwisko, ale jeśli tak macie ze wszystko jest na niego... Ja dopiero rok temu wprowadziłam wspólność, bo tak to było na mnie, mimo ślubu, ale mąż nic nie mówił, bo akurat to co było na mnie to ja wprowadziłam. Zabezpieczaj sie- bo miłość miłością a poczucie bezpieczeństwa jest bardzo ważne:)
-
Justazg to u mnie, na razie w pracy nie obrywają- wręcz przeciwnie, czuje sie tam świetnie, dla tego mimo ze mam L4 to 3 dni w tygodniu jestem:) Ale tak w ogóle to co popytam kobiet, to albo miały w ciaży deprechę, albo czuły sie samotne, albo płakały non stop albo miały urojenia ze swoim meżczyzna - no a u mnie w tą złośliwa babę poszło:) He własnie z moim rozmiwałam o tym, ze ide z 10 saszetek melise sobie zaparzyć, a on na to, ale kohanie mnie to nie przeszkadza, ja wszystko rozumiem i bardzo cie kocham ech dobrze ze on taki cudowny:)
-
Dziewczyny to jak każda z nas wygląda jest nie ważne, przecież każda z nas jest inna- ma innych przodków i wszystko inne, najważniejsze ze maluszki super sie rozwijają i tyle- mnie jak ktoś mówi, ze nie wyglądam na koniec 4 miesiaca tylko na koniec 5-tego to mówie- a co żal dupe ściska- jak to kobieta to mówię zeby sie swoim brzuchem zajeła... i wsio
-
a to by sie zgadzało, bo ja i moja siostra ( mama dwójki dzieci- i też 8 tyg,już musiała miec ciążowe) mamy bardzo wąskie biodra- sylwetka taka bez talji hehe:):) Moja pasipasiółka która ma figurę gruszki dopiero w 5-tym zaczęła rozglądać sie za spodniami ciążowymi:) mi w sumie to na rękę bo tak jak mówiłam oboje z mężem bardzo ale to bardzo oczekiwaliśmy brzunia:):)
-
oj pewnie ze tak, ja w 8-9 tygodniu juz sie w swoje spodnie nie mieściłam:) Ja tak bardzo nie mogłam doczekać sie brzuszka, ze ...jak sie pojawił to He moze dla tego tak szybko mi rośnie:) a tak serio to u kobiet w mojej rodzinie własnie tak szybko zaczynają brzuszki rosnąć:)
-
wona 26- to ja dostaje pytania czy to juz 6 miesiąc hehe he to sie wyrównujemy
-
no ja dzis zostałam w domu- prawie w nocy nie spałam- wiec pewnie jutro do pracy podrepcze, i zasuwam w domku, :):) tylko coś mi dziś palenie nie wychodzi, niby sie pali a słabo jakkk
-
ewcia, są płacze i płacze, mi chodzi o takie jęczenie- fakt jak mam doczynienia z rozpieszczonym bachorkiem który na wszystko reaguje takim zawodzeniem płaczem..to... jeśli chodzi o normalny płacz to spoko, bardziej wymuszanie na siłe płaczem mnie wkurza:) Ale mi nie chodziło, o moja kotę i płacz, tylko jakieś buzowanie które mi sie zaczyna od jakiegoś czasu i czuje ze to narasta. Nie ma dołków, nie płacze, nie jecze hehe tylko idzie to w złość..próbuje przerzucić to na inne czynności, ale jakos mi nie wychodzi, bo ani drewna nie porąbie teraz, ani nie bede kosić, itd.:)
-
w sobote idziemy na szczepienie- a wiesz ona ma 8-tygodniowe maluchy wiec jeszcze to do tego dochodzi, poza tym jest to kotka syberyjska a to bardzo trudne koty- nawet wet. nam pogratulował silnych emocji...no ale mi właśnie sie skończyły... Ale to nawet nie o kotkę chodzi, no czuje taka petardę w sobie...:(
-
Kobiety jak jest u was z hormonami?? bo u mnie jakas agresja sie włączyła, fakt ze napędza mnie moja kotka ( która po sterylizacji non stop tak zawodzi żeee, a ja zawsze dostawałam wścieku na zawodzenia-takie jęczenie), mimo to ona teraz jak jestem w ciąży doprowadza mnie do białej gorączki. Co mam zrobić, na podwórko jej nie wyrzucę:( wiec coś sobie chyba powinnam podac- bo ani ćwiczenia rozluźniające, ani relaksacja, nie pomaga...
-
Elcia jak juz kupisz tą sukieneczkę to zrób w niej zdjęcie- ech już sie w niej zakochałam:):) He dzis córka-5 letnia, pacjentki jak weszłam do gabinetu to śmiejąc sie - mówi, hehe ale ty jeśteś (tak jak ona mówi pisze:) gruba hehe A ja jej mówie, tak mam duży brzuszek bo tam w srodku mam dzidziusia- który rośnie A ta mała - o jaaa i kiwa głową z niedowierzaniem ależ sie wszyscy uśmiali
-
a ja pomimo L4 - zaczełam chodzić do pracy bo już stęskniłam sie za ludźmi:) No i jak wracam to już całkiem padam, wiec dla tego nie zaglądam, a przynajmniej nie tak często jak wy:) Fajnie ze coraz więcej czujących:):) moja to kopie równo już ponad dwa tygodnie- albo łaskocze w zależności co robię i o czym myślę
-
Elcia gratulacje takiego tempa, ja też tak miewam właśnie w tych ważnych decyzjach i super a sukieneczka- ( rozumiem ze ta biała króciutka) no mega piękna uwielbiam takie:)
-
Hej dziewczyny przez ostatnie dwa dni to na rzęsach chodziłam, dziś troszkę lepiej. Widze ze temat ślubów itd. trwa:) Elcia- ja trzymam kciuki- ślub na prawdę u nas w Polsce dużo daje- a może niestety.
-
Kurcze to wiecie mój mąż tylko o córeczce mówi, i w sumie jak rozmawialiśmy czy kiedys potem jeszcze jakieś dzidzi, to pow. ze spoko możemy trzy córcie narobić:):)
-
Elcia powiem ci tak, ja ( 5 lat temu wzięłam ślub he po 6 latach związku i mieszkania ze sobą), tez nie chciałam ślubu, ale tak sie stało, ze wróciłam niby na chwile do Rzeszowa-żeby pomóc założyć gabinet mojej mamie, hehe i ze gabinet to jest nasz-takie nasze dziecko, :) to wtedy jeszcze chłopaka sprowadziłam z wawy tutaj, no i tak zaczęliśmy rozmawiać ze nikogo tu nie ma, a jak by coś sie stało, to kim dla niego jestem,tyle lat ze soba a ni wspólnego dochodu -niestety nasze prawo:( i od tak postanowiliśmy ze bierzemy ślub, ja jeszcze 2 tygodnie przed ślubem gryzłam palce co ja robię- ja wolna, niezależna,i powiem ci ze nigdy bym tego nie oddała, nie zamieniła, uwielbiam byc żona, hehe niedługo matką:) ze mamy wszystko wspólne-dużo pracujemy, jak jest źle to walczymy do upadłego. I mimo ze niby nic sie nie zmieniło, bo od początku ze sobą mieszaliśmy, to jednak wszystko ale to wszystko jest juz wspólne, jak któreś straszy ze coś tam to odrazu drugie mówi- tak to mecz sie 3-5 miesiacy do rozwodu :) i od razu nam mija hehe bo my tacy burzliwi jesteśmy