Skocz do zawartości
Forum

OnaM193

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez OnaM193

  1. Bisiek to nie jest tak, ze się nie da - nie ma rzeczy niemożliwych :). Ja uważam, ze takie maleństwo potrzebuje przede wszystkim mamy i to na pełnym obrotach 24/h Ale może to tylko moje zdanie. Jak urodziła się Lilka miałam 19lat nie całe i konczylam szkole - miałam nauczanie indywidualne w domu i uwierz, ze nawet wtedy ciężko było z czasem na kąpiel. Gdyby nie moja mamka :). Ja dziś zamówiłam komplet do wózka. W weekend mieliśmy pojechać po wózek a tu nici z planów - MM idzie do pracy :(.
  2. Ja rok macierzyńskiego i zostaje na wychowawczym. po pierwsze dlatego, ze nie chce malucha nikomu oddawać pod opiekę, a po drugie dlatego, ze troje małych dzieci - w tym dwójka w przedszkolu/szkole - choroby będą napewno i nie widzę sensu latania go chwilę Na l4. Poza tym mój maz też chce, żebym się poświęciła malenstwu.
  3. U mnie też dziś w pralce już rozmiar 56sie pierze :). glammour jak ja Cię rozumiem z tym przekleństwem dopinania wszystkiego na ostatni guzik - właśnie czytam książkę "Przekleństwo perfekcjonizmu" . Co do okien to ja akurat mam dziś fantastyczna pogodę akurat idealna na okazję mycia okien :) . Pokoje dzieci sprzątam codziennie, a w weekend zrobiłam porządki w ich szafkach z ubraniami. Została mi jeszcze kwestia wysprzatania naszej garderoby :). Dzisiaj podłogi, kuchnia salon i sypialnia. Pietka89 współczuję przeprowadzki - pamiętam jak ja nas pakowalam przy przeprowadzce - Kacper miał nie cały rok a Lila nie całe 3lata i to była masakra. Ale pomyśl ze teraz będzie już tylko lepiej :). niestety co do twardnienia brzucha u mnie też się zdarza i będzie się to zdarzało już coraz częściej. Mi się włącza syndrom wicia gniazda i już nawet mąż mówi, żebym trochę zwolniła, bo zaczynam przesadzać a później wieczorem pobolewa brzuch. Poza tym mała jeszcze się nie odkrecila i przez ułożenie i wielkość dziecka jak dalej będzie tak przybierać wagę to grozi mi cc :( ;( . Aczkolwiek jeszcze dużo czasu jest, żeby się odwróciła i mam nadzieję, że tak się stanie.
  4. Chcieć to i ja bym chciała, ale nie mam zamiaru na głowie stawać. Ja się szybko denerwuje, jak ja będę nerwowa to i dziecko będzie. Lovella moja bratowa też po cc karmila piersia -trochę samozaparcia i dala radę wywalczyć karmienie :)
  5. katpio ja karmilam dwoje dzieci mm - ja wiem że nie ma to jak mleko matki, ale nie mam jakiegoś mega ciśnienia na kp. Moje dzieci żyją, mają się cudownie, mało kiedy chorują. Nie rozumiem całego takiego nacisku na karmienie piersią, moja teściowa nie karmiła żadnego ze swoich synów i też mi głowę suszy żebym karmiła bo to najważniejsze -do jasnej cholery moj maz ma prawie 30lat i powazniej chorowal w doroslym życiu może 2razy. A ja wychodzę z założenia, ze jak pokarm będzie to owszem będę karmiła ale jak nie będzie to nie będę stawała na głowie i się załamywała. Dziecko się mm nie zatruje. Co do karmienia w szpitalu - powiem Ci że mnie zdziwilas, ja rodzilam w dwóch różnych szpitalach i w obu z kolei był straszny nacisk na kp dla mnie trochę niezrozumiałe to ciśnienie na ten rodzaj karmienia - nie kazda kobieta ma pokarm.
  6. Jedyna elektronika w która inwestuje to laktator. Chociaż mam nadzieję, że się nie przyda i będę mogła malutką karmić piersią. Ja w ogole nie ufam takim cudom z czujnikami i innymi takimi wymysłami . Na malutką pokój czeka na górze koło pokoi rodzeństwa , ale tak jak pisałam na fb jeszcze sobie poczeka - uważam, ze bezpieczniej będzie narazie mieć maluszka przy sobie. A ja ta ciąże znosze gorzej niż poprzednie . Od początku mdłości, zmęczenie, ciągle coś bolało, jakiś taki stres, strach i niepokój. No i chyba nie jest dane mi się ciąża nacieszyć, bo lecą tygodnie strasznie szybko, a mnie kobiety ciężarne zawsze rozczulają. Mój gin mówi, ze dla niego każda ciezarna to jak chodzący cud - ze nowe życie nosi i że każda jest jak superbohaterka przy porodzie.
  7. AniEli wow! Piękny ten twój brzuś - fantastyczny! Mi wody nie odeszły - dwa razy miałam przebijany i bardzo mnie cieszy, ze nie rodzilam "na sucho" . 30km tym bardziej w nocy spokojnir zdążysz dojechać :) .
  8. Ja do szpitala mam prawie wszystko. Zostały mi jedynie rzeczy higieniczno-apteczne, ale te dojdą razem z przesyłką z gemini. Stwierdziłam, że nie będę latała po 10miejscach i szukała rzeczy - wolę z jednego miejsca raz i pod drzwi domu - a taka jestem wygodna ;). Ewelajka nie odbieraj mojej wypowiedzi jako atak - absolutnie nie to miałam na myśli. Uważam po prostu, ze nie zawsze to, co ma nam pomóc kiedyś nie okaże się przekleństwem. CC na życzenie to dla mnie skrajna głupota i nie zamierzam tego ukrywać. Kiedyś wcale nie tak dawno nie było znieczulen i kobiety dawały radę. Ja mam przyjaciółkę która rodziła tydzień temu trzecie dziecko - wszystkie porody trwały po 15-20 godzin i żaden nie skończył się znieczuleniem - to jest dla mnie fajterka. Ja nie mówię, ze mój porod będzie szybki i łatwy bo dwa takie miałam. Jeśli coś zagrozi malenstwu to cesarka jak najbardziej ale w innym przypadku nie ma takiej opcji i nikt siła mnie nie zmusi. Poza tym w moim przypadku tak było, że nie podpisałam przed porodem z Kacprem zgody na nacięcie krocza a położna mnie naciela (rodzilam o 22 i chyba jej się spieszylo bo ja rodzilam dopiero jakieś 30 minut ale miałam już pełne rozwarcir) i już na drugi dzień rano ordynator poprosił mnie o rozmowę probujac przekonać do podpisania papierów apropo nacięcia. Naciecie to zabieg na który szpital musi mieć twoją zgodę chyba, ze coś zagraża życiu twojemu lub dziecka. Jeśli nie - można domagać się swoich praw tak jak było w moim przypadku.
  9. Moja położna przy Lilce mówiła, że tylko głupi się się boi :). Ja nie panikuje, dzieciaki miały po 4kg i nie wspominam swoich porodow jako jakiś tragicznych rzeźni z bólem nie do wytrzymania. Nie odczuwam jakiś wielkich stresów w związku ze zbliżającym się porodem - jak weszło to i wyjść musi. Mam takie myśli jak przypominam sobie swoje porody, ze nie da się bez bólu, ale ja jestem wytrzymała. Mi proponowali ZZO przy pierwszym porodzie ale nie skorzystałam, przy drugim już świadomie nie chciałam i teraz też nie chce.
  10. Ewelajka niestety mylisz pojęcia. Nie to, ze się nie stosuje, ale nie powinno się stosować - zarówno kleszczy jak i chwytu. Niestety niektórzy lekarze nie zwracają uwagi na to czego nie można i czego się nie powinno.
  11. Znajoma rodziła z końcem roku, nie dali jej papierów do podpisu i przy porodzie miała zastosowane kleszcze, wiec widocznie zdarza się, ze stosują. glammour ja biorę Tardyferon na receptę. Niestety żelazo ciężko pozyskać. Mi lekarz mówił, ze nie-ciezarnym zaleca się lampkę czerwonego wina na żelazo :).
  12. Ja urodzilam dwoje dzieci bez ZZO i wiem jakim bólem jest ból porodowy - już podpisując dokumenty przy porodzie z kacprem nie wyrazilam zgody na ZZO ani na kleszcze. Poza tym dogadalam się z moim lekarzem że wystawi mi skierowanie do szpitala w którym chce rodzić i w którym ordynatorem jest jego bardzo dobry znajomy. Z kim bym nie rozmawiała a miał właśnie znieczulenie to mowia, ze ten ból czasami wracA i to podobno straaaasznie boli. Mi tez karmi polecala położna przy Lilce, ale nie pokarmilam jej długo - mam nadzieję, że teraz trochę pokarmie ...
  13. Jeśli mowa o nazywaniu zwierząt ludzkimi imionami - sąsiedzi maja Filipa - i nie jest to chlopiec a pies. Co do picia słodkiego i gazowanego - nie będę udawała świętej, bo sama lubię colę i pije. AniEli u mnie się zdarzyła lampka czerwonego wina w 25tc na moim weselu, wiec nie będę Cię linczowac :) . Moje wyniki wołają o pomstę do nieba - anemia poszła o krok dalej - poziom zelaza to jakaś tragedia. Co do imienia dla dziecka - ja byłam strasznie za Kornelia, a teraz już mi przeszło - podoba mi się Aniela, Rozalka, Blanka. Z resztą jeśli chodzi o imię, to każdy ma swój gust - nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba :)
  14. Pietka89 ja wyrodna matka nir jestem zwolenniczka "zabijania bakterii". Uważam, ze dziecko z bakteriami styczność mieć powinno; DobraWrozka a ile córcia wazyla przy porodzie? Bo moja 4kg i nigdzie śladu nie było. Z kacprem była noc i położna chciała sobie przyspieszyć i mnie ciapnela - mam nadzieję, że teraz obejdzie się bez nacięcia.
  15. Pietka89 ja zdecydowałam się na wcześniejsze pranie i prasowanie, bo na punkcie prasowania mam kompletnego bzika. Szczególnie jeśli chodzi o rzeczy dziecięce - muszą być wyprasowane, bo inaczej mam wrażenie że dziecko wygląda niechlujnie. A z Kacprem w ciazy zaczęłam później ogarniać i wykanczało mnie stanie przy desce z żelazkiem.
  16. glammour czytam twój dzień i u mnie dziś to samo . Po wózek jedziemy z MM - objazdówka po hurtowniach na początku marca. Poza tym obiecałam sobie poczekać do 30tc i zaczynam pranie i prasowanie. Niby wszystko ogarniete, a mam wrażenie jakbyśmy zapomnieli z MM o czymś hiperwaznym dla maleństwa ...
  17. Ja byłam pulpecikiem przed ciąża. Start z 68kg obecnie 73 nie całe. Dziś była wizyta z wynikami - kiepskie - anemia się wdala :( . Szyjka zamknięta - narazie wszystko super wygląda. Wizyta kolejna z USG w środę - zobaczymy jak maluszek się rozwija i rośnie. Dziś dzień sprzatania - coraz więcej energii we mnie siedzi :) .
  18. Mi w obu przypadkach się sprawdził, ale ja jakos w niego nie wierzę, tym bardziej, ze dowiedziono naukowo, ze za plec dziecka odpowiedzialny jest mezczyzna. Kurde byłam wczoraj na zebraniu w przedszkolu i ja rozumiem, ze czasy sa jakie są i z pracą bywa różnie -ale do jasnej choroby - dzwoni nauczyciel po mamę, ze dziecko ma 39stopni gorączki i proszą o natychmiastowe odebranie - ok - mama przyjeżdża zabiera dziecko a rano z powrotem przyprowadza do przedszkola - a dziecko mówi, że dostało syrop na gorączkę. Boże! Ludzka nieodpowiedzialność chyba nie ma granic. Doszlo do tego, że rodzice alergią nazywają zielone gluty do pasa! Masakra.
  19. Pietka to i tak piękny wiek! Niestety - dla najbliższych nigdy nie będzie odpowiedni czas i wiek na odejście :( . Ale pomysl jakiego super aniołka ma twoje maleństwo tam wysoko :). Ja do szkoły rodzenia się nie wybieram - dwa porody za mną z trzecim też dam radę :). Karty ruchów nie miałam w żadnej ciazy - lekarz tylko mówił, żeby zwracać uwagę na te ruchy, ale zapisywać nie musiałam i mam nadzieję, ze teraz też sobie tego oszczedze, bo ja skleroze mam w tej ciazy już galopujaca . bystraa ja o porodzie w ogóle nie myślę. Co by nie było na to nie da się naszykowac - każdy porod jest inny :). A w ogóle to witamy w naszym gronie! :)
  20. A ja w końcu w piątek zrobię coś dla siebie - czas na rzęsy i paznokcie. Ja z wynikami mam wizyte 9.02 a z USG 15.02. Teraz już wizyty będą częściej - jak to w trzecim trymestrze :). Reszta moich zakupów w weekend. Rozkładam zakupy w czasie, bo teraz wskoczyć do Tesco i spozywke ogarnąć to nie lada wyzwanie. Sytuacja w domu kiepska - młody ma bostonke po raz drugi. Mi coraz cięższy przychodzą domowe obowiązki chociaż wcale się raczej nie oszczedzam. Mój pęcherz działa coraz gorzej - coraz mniej przetrzymuje...ruchy to już jest czasami aż bolesne, ale w sumie to dobrze
  21. glammour ja też wizytę z USG mam 15.02 :) . W urodziny mojego małżonka :). Czas leci, Masz rację -ale to dobrze. Im szybciej tym lepiej :)
  22. Nie wiem po ile chodzą używane, ale nowy nie całe 2000zł. Mnie strasznie to Bebetto urzekło.Od początku raczej nie brałam pod uwagę innych. Uwielbiałam ten mój concord, ale on jest strasznie drogi a nasz już poszedł dalej - lekki, wygodny, zwinny - idealny. Wiem tylko że nigdy nie zwrócę uwagi na wózek na 3 kółkach - tragedia - w ogóle mi się nie podobają.
  23. sylweczka jak tylko dopadne się do kompa albo tableta to ogarne temat wiadomości, bo na telefonie nie mogę odczytywać wiadomości nie wiem czemu. Co do wózka to prZy maluchach miałam Concord Proton a teraz stanęło na Bebetto Torino :) . U nas z imionami wkradla się mini niepewność - miała być Kornelia a teraz zaczynamy się zastanawiać nad innymi.
  24. Anieli totalnie się zgadzam z dobrawrozka. U Ciebie róż jeszcze nie królował. U mnie królował 5lat temu i już nie mogę się doczekać, aż przyjda komody dla małej i zacznę szaleństwo. Ja już do koszyka na gemini wszystko wrzuciłam, zamowie na koniec miesiąca. Po wózek jak już pisałam pojedziemy do hurtowni, bo mam 3 w okolicy 15km Z tym, ze postawiliśmy na konkretny model :) Poza tym mam wszystko ogarniete :)
  25. Ja przy dwójce ani razu nie używałam płynów do płukania ani proszków do prania dla niemowląt.Teraz też nie mam zamiaru, jesli nie będzie potrzeby. Dzieciakom nic nie było, a co chwilę od znajomych słyszę a to, ze AZS,a to alergia, plamy czy nie wiadomo co jeszcze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...