
aniag
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aniag
-
Moja Ola tak jak i Wasze dzieci,chyba też za bardzo nie rozumie,że będzie sama,tak łatwo przychodzi jej mówienie:tato pójdzie do pracy,ty wrócisz do domu a ja będę sama.Jej się chyba wydaje,że to na takiej zasadzie jak ją zostawiamy u babci i babcia się z nią bawi,a tu będzie pani ale nie tylko dla niej jednej,będzie dużo dzieci.Oli grupa liczy ponad 30.
-
Hej dziewczyny, wczoraj zrobiłam ostatnie zakupy do przedszkola i powaliła mnie cena kredek bambino. Jedno opakowanie ołowkowych 10szt kosztuje 15,8zł a ja mam na liście x2,do tego kredki świecowe bambino 6,3 x2,farby,plastelina,bloki,pędzle,teczka do prac itd.Ogólnie na same przybory poszło 100 zł bez groszy. A są przedszkola gdzie rodzice składają się tylko po 20 zł.
-
A my zaraz się wybieramy do przedszkola,żeby sprawdzić,czy sptkanie jutro jest aktualne. Wczoraj bylismy na zakupach i dokpupiłam brakujące rzeczy,jejku ale się przeraziłam ceną kredek bambino,nie myślałam,że są aż takie drogie.Cena ołówkowych 10szt kosztuje 15,8zł a na liscie jest 2 opakowania + świecowe 6,3 zł X2 op. Czyli w sumie cała wyprawka do przedszkola samych rzeczy do rysowania(bloki,farbki,plastelina itd) wyniosła 100 zł bez groszy. A czytałam gdzieś,że w innych przedszkolach są składki po 20 zł i tyle.
-
Tinko oficjalne GRATULACJE!!!Niech maluszek zdrowo rośnie i lepszego samopoczucia dla Ciebie:))))
-
Ale fajnie macie z tymi drzwiami otwartymi,dziecko przyzwyczzaja się trochę i nie jest rzucane od razu na głęboką wodę. Mi również brakuje jeszcze kilka rzeczy,dziś dokupię i zacznę pakować. Dziewczyny a jak podpisujecie pościel,kapcie,piżamkę wyszywacie imię i nazwisko nitką,bo ja za bardzo wyszywać to nie umiem:(( Tak myślałam,że może jakoś podpiszę?
-
Witam, Anitajas super,ze Amelce podobało się w przedszkolu i gratuluję pochwał i stawiania za wzór,to na pewno bardzo miłe odczucie.Mam nadzieję,że ja również kiedyś to poczuję. Newaniu ale udany weekend za Wami,super.My również chcemy pojechać do zoo do Wawy,bo to które jest bliżej jest w remoncie,mam nadzieję,że może uda się za dwa tygonie.
-
Lwiczka123 witaj, wiem co czujesz,ja ponad tydzień temu przeżyłam to samo co Ty,myślałam,że moje dziecko umiera mi na rękach,byłam bezradna i nie wiedziałm co robić.Mąż dzwonił na pogotowie,póki przyjechało Ola doszła już do siebie i reagowała,ale była senna.Nazwali to co ją spotkało drgawkami goraczkowymi,bo miała gorączkę.Leżałyśmy w szpitalu 5 dni,Ola dostawała antybiotyk,bo miała zapalenie gardła.Teraz czeka nas jeszcze wizyta u neurologa.Teraz będę się bała każdej gorączki,nie chcę aby to się powtórzyło. W jakich odstępach czasowych wystąpiły u Twojej córci te drgania? Przy pierwszym ataku miała drgania rąk i nóżek? Pozdrawiam Cię serdecznie
-
tusia13Dzisiaj zaliczyliśmy drugi dzień adaptacji, Karola zadowolona i już się dopytuje dlaczego jutro nie idzie do przedszkola. Ja się cieszę, że taka szczęśliwa, zastanawiam się tylko kiedy jej ta radość przejdzie i zacznie protestowac przed pójściem.A wasze dzieciaczki cieszą się na pójście do przedszkola, tak jak córcia slonce246? Moja Ola bardzo się cieszy,że pójdzie do przedszkola i juz nie może się doczekać.Mówi mi,że musimy jeszcze pójść na zakupy,bo wszystkiego nie mamy i jest bardzo podekscytowana.Mam nadzieję,że jej tak zostanie jak już zacznie chodzić.
-
Ja też się boję tego,że już jak ją zostawię i pójdę to ona bedzie ciągle płakać. No my mamy listę i jest na niej mnóstwo rzeczy do kupienia.
-
Witaj, moja córcia tez pójdzie pierwszy raz do przedszkola.U nas niestety nie ma zajęć adaptacyjnych,tylko jedno spotkanko 31 sierpnia na 15.30 (pewnie jakieś informacyjne i nic poza tym). Troszkę się martwię jak sobie poradzi,bo będzie jedną z najmłodszych(jest z grudnia),a mój mąż już mi zapowiedział,że on bierze wolne 1 wrzesnia i będzie siedział przed przedszkolem Mam nadzieję,że żartuje. Co u Was jest potrzebne do przedszkola,macie jakąś listę?
-
Witam, Anitajas i jak wrażenia Amelki po zajęciach adaptacyjnych?Jak się zachowywała kiedy ją odbierałaś? Fajnie macie z tymi zajęciami,u nas będzie tylko spotkanie 1 godzinne 31 sierpnia od 15.30.Pewnie poweidzą co i jak i do domku,a ja wolałabym,żeby było tak jak u Was,zostawić ją na trochę i zobaczyć jak będzie się zachowywać.Niby mówi,że ona chce do przedszkola i zostanie tam sama,ale jak to będzie w praktyce????:0 Asik,co tam u Was? Maciuś już w domku? Jak tam Olusia?Pomaga w opiece nad braciszkiem?:) Tinko hop,hop:)
-
Dziewczyny,bardzo dziekuję za ciepłe słowa. Anitajas jeśli chodzi o drgawki to ja nawet nie wiedziałam,że coś takiego jest,nie miałam o tym pojęcia,nigdy o tym nie czytałam i nie słyszałam.Dla mnie Oli zachowanie nie wyglądało na drgawki,bo ona wcale nie drgała i nie trzepotała ani nóżkami ani rączkami,tylko tak leżała nieruchomo i... ale lekarze nazwali to drganiem gorączkowym więc pewnie to to. Pani doktor nam powiedziała i sami poczytaliśmy,że mogą się już nie powtórzyć ani razu,a występują u dzieci od 6 miesiąca do 5 lat. Jest to dla mnie straszne.Nadal nie mogę dojść do siebie i boję się.
-
Aha i jeszcze Asik spóźnione ale naprawdę szczere życzenia urodzinowe Ci przesyłam.Wszystkiego naj,naj,najlepszego,pociechy z męża i dzieci:))))STO LAT
-
W szpitalu dostałyśmy skierowanie do poradni neurologicznej,czy któraś z was była w takiej poradni,na czym polega taka wizyta?
-
Witajcie, normalnie nie wiem od czego zacżąć.Dziewczyny przezyłam prawdziwy koszmar.Olusia z wtorku na środę zaczęła gorączkować miała 38,4.O 1 w nocy podałam jej czopek i po około 50 min temperatura trochę spadła.Wszyscy zasnęlismy.Około 5 temperatura znowu wzrosła do 38,2,połozyła się na brzuchu u męża i tak leżała,podniosła główkę powiedziała o jaki piękny dzień,wtedy ja juz ją wzięłam na ręce,mąż coś do niej powiedział,a ona w jednej chwlili wyciągnęła się,naprężyła,główkę przechyliła na prawo,miała otwarte oczy i wogóle nie reagowała na moje wołanie,zaczęłam krzyczeć do męża,żeby szybko dzwonił po pogotowie,Ola w tym czasie nadal nie reagowała na nic,miała bardzo płytki oddech,ślina zaczęła jej wyciekać z buzi i zaczęły sinieć usta W tym momencie myślałam o tym,że moje dziecko umiera mi na rękach,normalnie nie wiedziałam co mam robić,mąż dzwonił na pogotowie odezwała się policja i zaczęła przełączać ,zawołałam go,żeby to on zajął się Olą,bo ja byłam kompletnie sparalizowana,wzięłam telefon i kiedy odezwałao się już pogotowie krzyczałam i błagałam,żeby szybko przyjechali.Po skończonej rozmowie,mąż nosił Olę na rękach brzuchem do dołu,żeby slina jej spływała i Olusia juz zaczęła troche reagować,patrzyła juz na mnie normalnie.To wszystko trwało około 5 min,a mi wydawało się,że trwa całą wieczność.Kiedy przyjechałao pogotowie było juz po wszystkim,Ola w miarę normalnie reagowała,była senna i gorąca.Powiedzieli,że to były drgawki gorączkowe,mimo tego,że ona nie drgała ani rękami ani nogami.Kazali dać jej kolejny czopek i zabrali nas do szpitala.Na izbie lekarka zbadała Olę i powiedział,że to może być angina,bo ma bardzo zaczerwienione gardło.Później poszłyśmy do gabinetu zabiegowego i założyli jej wenflon,dali czopek przeciwko drgawkom i zaczęli pobierać wymaz z gardła a Ola tak płakała,ze nie mogłam jej utrzymać,że dwa razy dotknęła ręką do tego wacika,ktry wyjmowali jej z gardała a pielęgniarka zaczęła do mnie krzyczeć,żebym ją trzymała,bo ona nie będzie marnować tych próbek,a ja do niej,że jak chce to zapłacę za nie.Byłam w takim szoku, a ona do mnie wrzeszczy,jakby nie rozumiała co przeżywam. Później przenieśli nas na oddział i tam leżałyśmy.Temperatura w środę cały czas skakała jak już ją zbiłam do 36,8 to po popołudniu znowu skoczyła do 39,7.Czopki prawie nic nie dawały,wtedy zaczęłam robić zimne okłady,na głowę kładłam jakiś zamrożony żel.Ola dostawała też dożylnie antybiotyk.bidulka cały czas płakała.W czwartek było już lepiej najwyższa temeratura to 37,5.Ola miała bardzo fajną panią doktor,wszystko mi wytłumaczyła,że te drgawki,to mogą być tylko jeden raz i mogą się nie powtórzyć,ale teraz będziemy musieli uważać,jak tylko będzie tem powyżej 38 to od razu czopek na gorączkę i drugi przeciwko drgawkom.Jak to mnie wszystko przeraża. W szpitalu byłyśmy do wczoraj,teraz kontynuujemy leczenie w domku Ola jest na antybiotyku.W szpitalu jak tylko wchodziła do naszego pokoju pielęgniarka lub lekarka to Ola od razu zaczynała płakać,moja bidulka tyle wycierpiała,dostała tyle czopków,że aż dukę zacisała tak już nie mogła.Bała się każdego.To chyba na tyle,jest mi tak ciężko,tak się boję,kolejnych gorączek,nie umiem o tym wszystkim zapomnieć,cały czas chce mi się płakać.
-
Asik sił kochana,odpocznij troszkę. Teraz juz rozumiem dlaczego Cie wypisali ale faktycznie jak sie czyta,że wyszłaś ze szpitala dzień po urodzeniu to łapie zdziwienie.
-
Witam i ja, Tinko to fakt nie ma to jak domek z podwórkiem i ogrodem. Marzę o takim,może i nam się kiedys uda i kupimy sobie działeczkę i postawimy domek. Hanka pewnie się wyszalała,co? Ma tam jakieś towarzystwo w swoim wieku do zabawy? Newaniu super,że spływ udany.Udanego wypoczynku u cioci:))) Asik co tam u Was? Jak Maciuś i jak Ty się czujesz? Szybko wypuscili Cię ze szpitala,a nie mogłaś zostać z Maciusiem? U nas weekend bardzo udany.W sobote bylismy jeszcze u mamy na wsi i Ola chodziła na spcerki i bawiła się z koleżanką a w niedzielę pojechalismy na wycieczkę do Puszczy Białowieskiej.Byliśmy w Rezerwacie żubra,Ola podziwiała zwierzaki:tarpany,żubry,łosie,żubronie,sarny i dziki,a poterm pojechaliśmy do Muzeum i weszliśmy na wieżę widokową i muszę stwierdzić,ze mam lęk wysokości,bo jak weszłam to stałam jak słup soli i bałam się ruszyć,ale widoki piękne. W planach chcemy jeszcze pojechać do zoo do Wawy,nie wiem moze uda nam się za dwa tygodnie albo później ale myslę,że Ola byłaby zachwycona.
-
Asik serdeczne gratulacje!!!:))))))) Dużżoo zdrówka dla Maciusia i dla Ciebie:))))
-
Jejjku dziewczyny,czy u Was również wieje taki zimny wiatr???Okropna pogoda:(((( A ja juz jestem po zakupach.Kupiłam 4 bluzeczki z długim rękawem,spodnie dresowe,worek na pościel,ręczniczek. Muszę się jeszcze wybrać do Biedronki,bo są te dziurkacze z różnymi wzorkami do zabawy. Tinko a Ty jedziesz do Wawy w odwiedzinki czy na zakupy? Udanej podróży:))))
-
Witam, Tinko gosik oddany,powodzenia! U mnie na liscie do kupienia jest ryza papieru,blok rysunkowy i techniczny po 2szt,kolorowe bloki po2szt, kredki olowkowe i swiecowe bambino,plastelina 2 opakowania,klej biurowy 3szt,klej w sztyfcie 1szt,farby plakatowe w tubach 5 kolorow, temperowka,mydlo 2szt,pedzel malz i duzy,teczka na prace podpisana,bibulka karbowana 4 kolory,chusteczki do nosa wyciagane 3szt, recznik podpisany,kapcie podpisane,worek z posciela podpisany,pidzama podpisana,wplata na ksero 5zl i to tyle. Renko ale Twoj sznek to spioszek!Moja Ola znow wstaje po 5. Super,ze urlop udany Magan nasze stroje to efekt zamierzony,maz mial krawat rowniez dobrany do naszych sukienek. Udanego urlopu Asik gratuluje 6 rocznicy slubu,mamy podobny staz malzenski i urodziki w tym samym miesiacu Ja dzisiaj zostawilam Ole u babci i przyjechalam co nieco kupic do tego przedszkola,przynajmniej sie porozgladam.
-
Tinko ja nawet jeszcze nie zaczęłam kompletować ubrań:((Również będę kupować wygodne rzeczy bawełniane. Mam już listę,co należy kupić tylko trzeba pójść i porozglądać się jak jest cenowo i kupić. Co do pościeli to widziałm u nas takie specjalne do przedszkola są węższe i mają około 70cm i bardzo długie może z 240 cm.Służą jako prześcieradełko pod spód a zarazem jako kołderka. U nas taka pościel kosztuje coś ponad 30 zł,ale nawleczki na nią są droższe od samej pościeli i kosztują 42.:(((
-
Fajnie,można robić imprezkę za imprezką.U mnie też bliskie daty urodziny 31 sierpnia a 4 września rocznica ślubu. Tinko a jak Hania się czuje?Nadal boli ją brzuszek? Spojrzałam na Twój suwaczek z przedszkolem i się przeraziłam,już tak niewiele czasu zostało do pójścia do przedszkola,a ja jeszcze nic nie mam dla Oli. Muszę w następnym tygodniu wybrac się na zakupy i zacząć coś kupować. A Ty Tinko już coś pokupowałaś do przedszkola?
-
Tinko spóźnione ale szczere życzenia z okazji 4 rocznicy ślubu!!!:)))) Super prezent mąż Ci sparwił.Bardzo ciekawy pomysł. Tak a u nas będzie już 6,nawet nie wiem kiedy ten czas minął.
-
Tinko Twoja lekcja wstawiania zdjęć jak widać pomogła,jeszcze raz dzięki:)))
-
To moja Ola w dniu wesela chrzestnego:) i razem ze mną