Skocz do zawartości
Forum

Emilia1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emilia1988

  1. Wzięłam nospe jakieś 15 min temu i póki co nic... :( Leżę i czekam :( Ale aż boję się wstać :( Brzuch napięty :( Skurcze mam co 5-8 min.
  2. Dziewczyny chyba skończy się na wizycie w szpitalu :( Skurcze mam takie, że poradzić sobie nie mogę :(
  3. Asiek ja już mężowi zapowiedziałam, że jeszcze z tydzień celibatu a później niech się dzieje wola nieba :) Pobzykać się musimy bo po porodzie znowu celibat przyjamniej 6 tygodni :) Dobrze, że są też inne metody na zaspokojenie swoich potrzeb :) Moje dzieciaczki już smacznie sobie śpią, oprócz najmłodszej siostry, ktora rozrabia w brzuszku jak pijany zając
  4. karliczek ja wczoraj też na dobranoc zapodałam sobe filmik
  5. Witajcie :) Kolejna niewyspana się melduje :( Nadal w promocyjnym dwupaku witam W nocy praktycznie mało co spałam :( Mąż rano pojechał na kurs, dzieci po 7 wstawały do przedszkola, więc i ja musiałam wstać, ale to było cięęęęężkie dla mnie. Zaprowadziłam dzieci po 8 do przedszkola, wróciłam do domku i jak walnęłam się do łóżka tak niedawno wstałam :) Ale co tam ... Odespać trzeba :) Głowa mnie coś naparza, ale to pewnie przez tą pogodę :( Co do wyjmowania pessara - mnie nic nie bolało, może troszkę takie dziwne uczucie było bo w końcu "coś" wyjmował ze mnie, ale ogólnie idzie przeżyć :) Z seksem doktor kazał jeszcze troszkę zaczekać, ale ... no weź się babo powstrzymaj jak się chce he he :) Wczoraj z wieczora troszkę z mężem się popieściliśmy. Oczywiście skurcze jakieś minimalne pojawiły się później, ale w miarę szybko przeszły :) Co do krocza to ... ja po dwóch porodach mam już chyba "studnię bez dna" :P Jak rodziłam Michałka to nie pękłam ani milimetra, z Hanią to samo :) Mam nadzieję, że i tym razem dobrze pójdzie :)
  6. Taaaaaak spanie na brzuchu :) I ja o tym też marzę :) Mirisz my idziemy na wesele 11.10 a w zasadzie jedziemy bo aż za Kraków :) No i plan jest taki... albo rodzę we wrześniu, albo po 12.10 jak już wrócimy z wesela :) Ot co :) Ciekawa jestem kiedy moja córka zdecyduje się wyjść na świat :) Jej starszy brak urodził się 8 dni po terminie, starsza siostra 2 tygodnie wcześniej, więc ... teraz chyba pora na poród o czasie hi hi
  7. Ja jeszcze też bym chciała z tydzień wytrzymać :) No ale jak będzie to się okaże :) SweetBobo ja jestem ratownikiem i pracuję w pogotowiu :) Krew mnie nie przeraża i inne tego typu akcje, ale sama też boję się pobierania krwi i igły :) Ogólnie nie lubię jak ktoś "grzebie" mi w żyłach :) Kurcze wyjęli mi ten pessar a ja mam taaaaaką ochotę na sex :) Chyba się wścieknę mam taką chcicę :) No ale ... Ech... :(
  8. Melduję się po wizycie :) Pessar doktor mi wyjął, szyjka skrócona maksymalnie, mam się oszczędzać. Malutka waży 2800 g i ma około 55 cm. Powiedział, że mam przygotować się już do porodu bo może nastąpić w każdej chwili. No więc dziewczyny chyba i na mnie pora :)
  9. Dorotka gratulacje :) Spora babeczka z córci :) U mnie jakaś masakra :( W nocy skurcze... do tego miałam wrażenie, że za chwilę zwymiotuję :( Wypiłam herbatę, pomogło na troszkę z tymi mdłościami. Wzięłam nospę o dziwo działała ale nie na długo. Idę dzisiaj prywatnie do gina bo niepokoi mnie ta cała sytuacja. Brzuch opadł, lepiej się oddycha, ale ... boję się ogolnie :(
  10. Moja malutka już z 2 tygodnie temu ułożyla się główką w dół. Czuję jej nóżki na żołądku, żebrach itd. Ogólnie powiem wam, że idzie zauważyć kiedy maluszek się przekręca. Cały brzuch lata
  11. Dziewczyny nie stresujcie się boberkiem :) Uwierzcie lekarz czy położne nawet nie zwracają na to uwagi :) Ale wiem... wstyd i tak jest :) U mnie ciężko z samodzielnym goleniem... Mąż na szczęście pomaga :) i robi to profesjonalnie :) bez żadnego zacięcia :) Ufff... Mała dzisiaj w nocy tak dokazywała, że hej. Już myślałam, że na porodówce wyląduje. Skurcze co 5 min. i to takie nawet mocne. Wzięłam nospe i przeszły. Wizyta 19.09 i wtedy lekarz zdecyduje czy wyjmujemy klina. A jak wyjmie to mężowi nie dam żyć :) mam taką ochotę na bzykanko :)
  12. He he śmiać mi się chce jak słyszę hasło "wody odeszły" :) Tego nie da się nie zauważyć :) Z Michałkiem jak byłam w ciąży termin miałam na 26.12 :) Oczywiście w terminie nie urodziłam :) W Sylwestra dostałam skurczy, mąż zawiózł mnie do szpitala ale oczywiście oprócz skurczy i 2 cm rozwarcia nic się nie działo. 1.01 wyszłam na własne żądanie do domu z uwagą lekarza, że najpóźniej 5.01 mam się pokazać w szpitalu na wywołaniu :) Oczywiście naściemniałam lekarzowi, że mieszkam chwilowo u teściowej zaraz na przeciwko szpitala a w rzeczywistości do szpitala mam około 30 min. drogi. :) No i jak to kobieta w ciąży wróciłam do domu i jakby to było jakbym nie wzięła się za porządki po raz milionowy bo przecież pełno kurzu itd. Poród oczywiście się nie rozkręcał. 3.01 pojechaliśmy z mężem na zakupy jakby nigdy nic. Nic się nie działo, świetnie się czułam :) Wróciliśmy do domku i naszło nas na seksik :) Pokochaliśmy się, wstałam z łóżka bo chciało mi się siusiu :) Do wc nie zdążyłam dojść :) Stanęłam w progu i tylko usłyszałam jak ze mnie chlupie woda :) Dosłownie lało się jak z wiadra.
  13. Kinga1982 Ja tez czekam na akceptacje na fb :) Ja także czekam już na akceptację :)
  14. SweetBobo niestety u mnie zaproszenia brak :(
  15. Naprawdę bardzo się cieszę, że Hanka tak szybko zaakceptowała się w nowym miejscu :) Troszkę z rana płakała jak ją odprowadziłam, ale Michałek wziął ją za rączkę i dzielnie pomaszerowali do sali :) Hania nawet zrobiła mi "pa pa" i posłała buziaczka :) Później dzwoniłam do pani to mówiła, że Hania ładnie się bawi i nawet nie pyta o mamę :) Jak poszłam po dzieci to był płacz bo Hania nie chciała iść do domu :) Oby więcej takich dni było jak ten dzisiejszy :) Co prawda niech nie płacze, ale niech ładnie się bawi z dzieciaczkami :)
  16. Kobietki co trzeba zrobić, żeby dołączyć do Waszej grupy na FB? Biverek powodzenia :) Szybkiego porodu życzę i jak najmniej bolesnego :) Jeśli chodzi o strach po narodzinach dziecka to ... każda z nas przez to przechodzi :) Ja będę rodziła trzeci raz a też się boję jak to będzie :) Pomimo tego, że wiem jak to jest tzn jak wygląda poród i później wychowywanie to i tak się boję. Jakiś taki strach jest zawsze a później to już z górki. Z każdym dniem jest co raz lepiej i lepiej :) Moje dzieciaczki od wczoraj chodzą do przedszkola :) Michałek już wcześniej chodził, ale po miesięcznej przerwie odpoczywam teraz od niego jak jest w przedszkolu :) Hanusia poszła pierwszy dzień wczoraj i muszę Wam powiedzieć, że była mega dzielna pomimo tego, że rano było troszkę płaczu :) Do lipca chodziła do żłobka a od wczoraj już mam przedszkolaczka :) Boję się jak to będzie kiedy maluszek przyjdzie na świat bo Hania to troszkę taki zazdrośnik. Ale mam nadzieję, że jakoś to będzie :)
  17. Twinsowa gratulacje :) Jak na ten tydzień i na ciążę bliźniaczą to chłopcy naprawdę duzi :) Duuużo zdróweczka dla Twoich chłopaczków i dla Ciebie również :) A mnie od rana męczą skurcze :( Co prawda takie delikatne, ale męczą i wkurzają za razem :(
  18. Ja sobie życia bez prawka nie wyobrażam :) Prawko zrobiłam 6 lat temu i ... teraz czuję, że żyję he he :) Wiele osób mi mówiło nie jeździj za kółkiem w czasie ciąży a ja do samego końca jeździłam :) Samochód to podstawa do życia niemalże :) U nas też każdy ma swoje auto :) Oj ta moja wiercipiętka mała dzisiaj tak szaleje w brzuszku, że hej Aż mnie żebra bolą :)
  19. Chyba u mnie nadszedł czas pt "strach przed porodem" :) Wieeeem... przechodziłam już przez to dwa razy, ale za każdym razem jest super do pewnego dnia i nagle nadchodzi piękny dzień a ja zaczynam płakać bo boję się porodu itd. Mąż mi cały czas mówi, że przeżyłam dwa razy to i ten trzeci dam radę i przeżyję :) Tylko, że chyba bardziej jest strach o maluszka, żeby podczas porodu nic się nie stało. Ech... hormony :) Za dwa tygodnie mam kolejną wizytę. Lekarz powiedział, że jak maluszek będzie tak ładnie rósł jak do tej pory to wyjmiemy wkładkę i będziemy szykować się do porodu :)
  20. Witajcie :) Wpadłam napisać co u nas :) Za nami kolejna wizyta u gina :) Młoda waży 1800 g i ma 32 cm :) Wg tych parametrów wychodzi na 33 tydzień :) a nie na 31 jak wcześniej wszystko wskazywało :) No i jednocześnie przesunął się termin porodu o 2 tygodnie :) czyli wg usg wychodzi teraz na połowę października czyli około 12.10 :)
  21. Witajcie :) Wpadłam napisać co u nas :) Za nami kolejna wizyta u gina :) Młoda waży 1800 g i ma 32 cm :) Wg tych parametrów wychodzi na 33 tydzień :) a nie na 31 jak wcześniej wszystko wskazywało :) No i jednocześnie przesunął się termin porodu o 2 tygodnie :) czyli wg usg wychodzi teraz na połowę października czyli około 12.10 :)
  22. Na swędzącą pochwę najlepszy jest jogurt naturalny :) Może to i głupie, ale to są tak naprawdę najlepsze żywe kultury bakterii :) Wystarczy na wacik sobie nałożyć jogurtu i potrzeć pochwę. Najlepiej na noc zakładać. Tak mi kiedyś doradziła pani w aptece :) I pomogło! :) Co do Greya to ... chyba po porodzie będzie trzeba zacząć porządnie się zabezpieczać coby po walentynkowej premierze znowu nie zajść w ciążę :P
  23. Ktoś tutaj pisał o 50 twarzach Greya :) Ooo matko tylko nie to :) Wynikiem mojego czytania tejże książki jest obecna ciąża A co! Zaszaleliśmy tak porządnie no i mamy to co chcieliśmy :P A teraz jak na złość zakaz seksu do samego porodu bo dzieciowi zachciało się wychodzić na świat w 24 tc. No i masz babo placek. Chce się a nie mozna :(
  24. Ja też mam założony krążek bo malutka chciała już wyskakiwać :) Ale ... to nie tak łatwo he he
  25. Dołączę do Was :) A co! :) Termin co prawda mam na 26 października ale nigdy nie wiadomo kiedy to moje maleństwo zechce wyskoczyć :) W prawdzie w 24 tc niunia zechciała już się pchać na świat, ale jej nie pozwolili :) Synuś zaś urodził się po terminie a córcia 3 tygodnie przed terminem :) Ciekawa jestem jak będzie teraz :P Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...