Scarlettj

Morrwa ja nie kombinuję z cesarką, ja wiem że ją będę miała na 100% (łożysko przodujące centralnie) dlatego chcę się jak najwięcej dowiedzieć. Justi24 pewnie,że chcę filmik i zdjęcia też dają. Pytałam o nasze twarze bo fajnie byłoby się poznać (może na pw niż na boku) a jak wczoraj na siebie popatrzyłam to wyglądam jakoś kompletnie inaczej...jak...mama.

Tak się zastanawiam... Pokażemy sobie swoje ryjki czy nie? Co sądzicie? Może jak się wszystkie zgodzimy? Hmm?

Miałam 7lat i nie chciał nas przyjąć żaden szpital w Łodzi, musieli mnie wieźć do Pabianic a to kawałek jest. Pamiętam, że bolało. A dziś jako 26 letnia kobieta nie jestem w stanie na to patrzeć bo mi się chce płakać...

Tasik wielkie dzięki za ten opis...Jakoś mniej się teraz boję. A po jakim czasie mogłaś wyjść ze szpitala? Dasz mi nazwę tych opatrunków wodoodpornych? Ja mam już jedną szramę na brzuchu- pamiątka po wyrostku i strajku szpitali w Łodzi...załączam zdjątko. Uwaga bo drastyczne i tak się zastanawiam czy mnie nie rozetną w tym samym miejscu. Byłoby cudnie. Golą włosy? Ale ,że co? Ja i tak jestem zwolenniczką Brazylii , więc?

Ja idę do dr Osóbki-Morawskiego na ul, Narbutta. Jak już jutro będę po to dam znaka jak było i czy warto.

Ja też dziś słabiutko się czuję...położyłam się o 17 ze stosem gazet.Odliczam czas do jutra do 10.30!!! Wtedy zobaczę buźkę Maluszka.Mój mąż też już się nie może doczekać.

Tasik może wyda Ci się to głupie, ale czy mogłabyś napisać jak to było przeżyć cesarkę, jak się później czułaś. czy boli podanie znieczulenia? Byłaś przytomna? Kiedy dali Ci małego? do potrzymania? Długo się goiło? Napisz wszystko...błagam. Jak byłam na wizycie 6.04 to mój synek ważył 980g. Jutro idziemy na usg 3D, to pewnie znów się dowiem.

agak Ty masz ZAKAZ robienia czegokolwiek!!! Wiecie co, może skoro ja przez to przodujące łożysko mam ciążę zagrożoną to też przyjmą mnie inaczej. Nie wiem dlaczego mnie taki strach obleciał...

Ja w LIMie chodzę do dr Milewczyka, On pracuje także na Karowej .Kurcze mąż mnie namawia na Żelazną, że załatwi miejsce. Jakkolwiek to zabrzmi to myślę, że akurat mnie potraktują "po ludzku" bo będą bali się opinii jaką im wystawimy "na mieście" ale nigdy nie wiadomo. Jak myślę o tym szpitalu i porodzie i tym wszystkim to mam dreszcze. Rodziły tam (na Karowej) moje 3 "mega medialne" koleżanki i były zadowolone, ale ja jakoś się boję. Zwariuję cholera!!! Czy ktoś jeszcze chodzi do Milewczyka?

dziewczyny weszlam sobie na stronka Fundacja RodziÄ� po Ludzku w zakładkę Bank Informacji i poczytałam trochę o szpitalu w którym chcę/miałabym rodzić czyli o Karowej w Warszawie i mnie ścięło z nóg. Opinie nie są specjalnie dobre, raczej złe. Mój prowadzący (chodzę do niego do LIMu) jest tam lekarzem i oczywiście obstawia ,że będę na Karowej. A po przeczytaniu tych wszystkich straszności boję się. Czytałam też o warszawskim szpitalu na Żelaznej , ale tam podobno wszystko jest za kasę. Stać mnie żeby zapłacić, ale przecież nie o to chodzi... Czy któraś z dziewczyn mających już dzieci rodziła w którymś z tych szpitali? A jak Wy wybieracie szpital? Jak to wszystko przeczytalam to coraz bardziej się cieszę ,że będę miała na 100% cesarkę.Koszmar jakiś.

Gmonia wesołej i zdrowej 100tki!!! Agak w ktorym tygodniu ciąży jesteś? Dziewczyny leżycie często na plecach? Mnie jest tak wygodnie...a podobno nie powinno się.

W majowym wydaniu magazynu DZIECKO za 3,99 (są też droższe wydania z filmami) jest fajna książeczka RODZIĆ PO LUDZKU . fajny numer polecam bo dużo ciekawych artykułów.

dziewczyny wstyd się przyznać ale tak mnie wzięło na chińszczyznę, że zamówiłam 3 różne obiady i sajgonki... Zjadłam po trochę z każdego...dzidzia szczęśliwa!

agak JAK JA SIĘ CHOLERNIE CIESZĘ ,ŻE JESTEŚCIE OBOJE Z NAMI!!! AŻ WRZASNĘŁAM Z RADOŚCI JAK ZOBACZYŁAM TWÓJ POST!!! MASZ PISAĆ MINIMUM 3 RAZY DZIENNIE!!!!

Ja na pewno kupię laktator (właściwie to już do dostałam od koleźanki- elektryczny nowiutki) bo chcę wrócić szybko do pracy, a poza tym chcialabym mieć czasem wolne i wtedy takie zamrożone mleczko dla maluszka może mu podać każdy ;-) Na 100% kupię też podgrzewacz do jedzenia.

My idziemy na to usg3d w piątek i już się nie mogę doczekać!!!

No właśnie myślałam,że coś przeoczyłam. Ciągle o Niej myślę...zwariuję.

Dziewczyny czy wiecie co z Agak? czemu ona jest w szpitalu?

czwarty nie bój nic!!! Będzie dobrze czekamy tu na Ciebie bardzo.

Cześć dziewczyny. U mnie też święta miło minęły... jutro wyjeżdżają teście i nawet mi smutno, bo są super. Też mam jazdę z wcześniejszym porodem, a to wszystko dlatego że zaczytujemy się w tych makabrycznych historiach. Bardziej jednak boję się, że przez takie samodestrukcyjne myśli wywozlamy wilka z lasu, więc wyluzujmy i cieszmy się każdym dniem. Wiem, wiem łatwo się mówi ale warto spróbować, co? Może mnie się wydaje, ale chyba nie jestem nieznośna, stary nie narzeka :-) czwarty głowa do góry. Morrwa zdrówka wielkiego!!! Kurde cały czas myślę o Agak...

Felimenko spokojnej setki!!! Czy ktoś wie co z Agak?Mam złe przeczucia...

Na uczulenie Drucilla kup sobie w aptece maść nagietkową!!! Ja jestem mega uczuleniowcem i to mi pomaga. Dodam,że nawet rumianek mnie uczula!!! Po kremie z rumiankiem mialam pęcherze na całej twarzy...zeszło mi po tej maści. Uprzedzam,że jest ona tłusta więc raczej na noc. Ale ma miły zapach bardzo. Warto. To kosztuje około 5zl.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, JAJECZNEGO I WIOSENNEGO NA TE PIĘKNE ŚWIĘTA WAM ŻYCZĘ I DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE WSPANIAŁE EMOCJE JAKICH MI DOSTARCZACIE. WESOŁEGO ALLELUJA DZIEWCZYNY!!! A teraz opis dnia... Odebrałam wyniki glukozy i wszystko jest ok. Nie mam cukrzycy co mnie bardzo cieszy :-) Strasznie się zmartwiłam Agak mam nadzieję, że to nic poważnego. secondtry późne ale szczere życzenia urodzinowe U nas teście w gościach i jest świetnie!!! Jutro święconka, a później wpierdzielanko ile się da :-)dziewczyny tylko nie przeginajcie z robotą w te święta. Ja dziś lekko przesadziłam z układaniem i schylaniem się... nie warto. Musimy na siebie uważać bo już nie jesteśmy same. KOCHAM WAS!!!!

Justi24 jeszcze nie wiem nic. Jutro odbieram wyniki to napiszę.

Hej. ja dziś po glukozie 3 razy mnie kłuli...amsakra. Czekam bardzo na wyniki. Spotkałam dziś fajną kobitkę na korytarzu i rozmawiałam o cukrzycy cięźarnych. To żadna tragedia podobno, następne badania robi się wtedy 3mce po porodzie. czekam , czekam, czekam... oby już nic nie było bo oszaleję!!! Kurcze wcześniej czytałam ,że któraś z Was ma tą cukrzycę tylko nie pamiętam kto... U mnie też lekkie sprzątanko, ale wszystko robi mąż. Czasem patrzę na Niego i zastanawiam się czy istnieje ktoś lepszy na świecie... Macie tak?