Skocz do zawartości
Forum

brysiak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez brysiak

  1. brysiak

    Sierpień 2010

    Pola gratulacje dla synusia!!!!!! Pierwszy watkowy roczniaczek!!!!
  2. brysiak

    Sierpień 2010

    puszek nasze dzieciaki w bardzo podobnym wieku :-) Moja za to tylko by stawała przy wszystkim i chodziła dookola lawy. No i zaczela pieknie raczkować. I idzie nam drugi zabek ale powolutku.... idea mam nadzieje ze szybko pójdzie tym razem.
  3. brysiak

    Sierpień 2010

    Ja miałam wszelki badania, mąz miał kiepskie nasienie i to był chyba problem.
  4. brysiak

    Sierpień 2010

    Czesc, chwilke mnie nie było. Czesc Pola Witaj na watku razem z dzieciaczkiem. Malo mamusiek sie udziela tutaj niestety. Moja malutka zaczeła raczkowac i stawac przy wszystkim. Sama nie chodzi, za raczki tak. I ma na razie jednego zabka tylko. WIec nie przejmuj sie bo znam wiele dzieci w tym wieku które jeszcze ani jednego nie maja ale i takie które maja juz po 8. Kazde dziecko inne!! My obecnie zaczelismy starania o rodzeństwo dla Gabrysi bo w pierwsza ciąze zaszłam po 2 latach staran i obawiam sie ze moze byc podobnie wiec zaczynamy wczesniej.
  5. brysiak

    Sierpień 2010

    Dziewczyny, strasznie mało piszecie??!! Myślałam ze sobie poklikam a tu korzenie można zapuscić normalnie!!!
  6. brysiak

    Sierpień 2010

    Gabi tez teraz cięzki okres przechodzi, nie chce zeby ja obcy na rece brali i ogólnie strasznie marudzi. Jesli chodzi o prezenty to dostała rowerek ( tydzień wczesniej mąż odkupił za 4 zl używany od koleżanki), 2 złote łancuszki z wisiorkami i troche kasy zebrała. Te łancuszki to ładny prezent tylko zastanawiam sie kiedy będzie w nich chodzić.... ja na komunie dostałam i może ze 2 razy zalożyłam a potem mama w nim chodziła, z reszta do tej pory chodzi bo ja złota nie lubie, tylko srebro. ja mieszkam na Ursynowie wiec lata świetlne od Ciebie... Szkoda!
  7. brysiak

    Sierpień 2010

    Inaffia to jedyne co moge powiedzieć to ze wspołczuje serdecznie bo wierze co tam przeżywałaś. Te pielegniarki to koszmar, jak widziałam jak one dzieci szczepiły to myslalam ze mi oczy wyjdą!!!! A te nasze nie lepsze. Laska koło mnie krwotoku dostała to ja opiprzyły ze sobie ligniny nie podlozyła i kazaly same podkłady zmieniać a ona ledwo sie na nogach trzymała. Wiec uciekałam ile sił w silniku samochodu. My już po chrzcinach. Myślalam ze Gabi będzie najstarsza ale niektóre dzieci same na wlasnych nozkasz do oltarza szły. Całą msze super sie zachowywala, nie plakala jak ksiądz główke polewał. Ale ogólnie cały wyjazd świateczny strasznie przemarudziła. Może to zęby, może nowe miejsce. Jak wrócilismy do domu to nie to samo dziecko. Przyjęcie też fajne. Robiliśmy u teściów ponieważ maja mala sale restauracyjną i oni wszystko organizowali, z czego sie ciesze bo nic nie musiałam załatwiać. Osób było prawie 30, z czego 11 dzieci, głównie od 2-5 lat. Rozrabiały strasznie i już widze co mnie czeka za jakiś czas.... A ty z której częsci Warszawy inaffia jesteś?
  8. brysiak

    Sierpień 2010

    inaffia porodówka super ale jakie pielęgniarki od maluszków??? To były jakieś? Nie zauważyłam! Chodziłaś do szkoły rodzenia na Inflancką bo może razem chodziłyśmy:-) My w lipcu uczeszczalismy. Współczuje cesarki na koniec,no ale cóz zrobic. Widze ze wy tez już hustawki zaliczacie, my również. Gabrysi się podoba, razem sie huśtamy. U nas zebów jeszcze brak choć marudzi strasznie. Trzeba to jako przezyć. W świeta chrzcimy naszego wielkoluda, bedzie sie działo. Jak ogólnie wspominasz lezenie na patologii po porodzie bo dla mnie koszmar. Na szczescie w drugiej dobie wyszłysmy bo w depresje bym chyba wpadła....
  9. brysiak

    Sierpień 2010

    Mieszkamy w Warszawie. O naszego Bączka staralismy sie 2 lata i kiedy juz nadzieja umarła ujrzałam 2 krechy na teście który z rok przeleżał na dnie szuflady czekajac na lepsze czasy. No i zaczeło się....ciąża przebiegła bez wiekszych komplikacji, poród naturalny, w szpitalu 8 godzin, w domu wczwsniej jakies 24 godziny.... ale z pomoca zzo udało sie. Teraz wychowuje małego niejadka który najlepiej siedział by cały czas na rekach u mamy. Dodatkowo wróciłam na popołudnia do pracy wiec dzielimy sie obowiazkami z mezem bo rodzice i tesciowie daleko i jakoś ciągniemy ten wózek. Nie ma szans zebym nadrobiła was wątek wiec sukcesywnie bede was po kolei poznawac....jak ktoś wreszcie coś napisze. Musze pedzić, dziecię wzywa!!!
  10. brysiak

    Sierpień 2010

    Witam wszystkie mamusie. W kupie rażniej wiec chciałam do was dołączyć z moją córeczka Gabrysią, urodzoną 31 sierpnia. Choć miała bć wrzesniowym dzieciakiem wybrała słoneczko niz ciemny brzuch mamusi i zrobiła nam niespodziankę 14 dni przed terminem. Czy przyjmiecie nas do waszego grona? inaffia ja rodziłam 31 sierpnia na Inflanckiej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...