Oczywiście, że robiłam. Leczymy się w klinice leczenia niepłodności, jestem przebadana wszerz i wzdłuż Wszystkie wyniki mam ok, miałam kłopot z prolaktyną, ale biorę leki na zbicie, które wyraźnie działają więc wszystko na dobrej drodze. W sumie jedyne co mi zostało teraz do sprawdzenia to drożność, na którą się wybieram w tym miesiącu no i się okaże co dalej, Jestem już tak tym wszystkim zmęczona, że po badaniu drożności robimy sobie przerwę od lekarzy, wspomagaczy i innych - będziemy działali sami, na totalnym luzie, a jak nie wyjdzie do września-października to idziemy na IUI