Kejko_30
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Wrocław
Osiągnięcia Kejko_30
0
Reputacja
-
Stelka - ja wiem, że są różne porody. Mój akurat należał do "łatwych". Bolało, ale krótko. Ale pamiętaj, że ważna jest dobra położna, lekarz. Oni dużo pomagają. Nie będę Cię namawiać, bo to Twoja decyzja, ale wiedz, że cc to duża ingerencja medyczna i dochodzi się do siebie dużo dłużej ... Stelka, dla Ciebie i dzidzi najlepszy jest poród siłami natury, uwierz. Ja dzisiaj wlazłam w moje spodnie sprzed ciąży i mogę już biegać i skakać. Szwy się prawie rozpuściły. Stelka, ten ból jest do zniesienia, a nawet kiedy będzie Cię bardzo bolało, to są lekarze, którzy na pewno nie pozwolą Ci cierpieć. Chciałabym Ci po prostu dać do zrozumienia, że rozumiem Twoje obawy. W każdym razie trzymam kciuki za Twój poród i daj znać, jak poszło Oby Laura - fotę wstawię :)
-
Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamom !! Ja też już PO. 3 sierpnia o godz. 18.43 urodziłam SIŁAMI NATURY Ignacego :) Ważył 3094, mierzył 54 :) Poród szybki i prawie bezbolesny. Cała akcja od odejścia wód trwała 8 godz. 43 min. Skurcze krzyżowe trwały 4 godziny, a parte to nawet nie pamiętam. Trochę poleżeliśmy w szpitalu, bo mały miał żółtaczkę i stan zapalny i wszyliśmy dopiero w piątek. Ale któraś z Was pisała o tym, że chce cc. Ja powiem Wam, że nigdy w życiu nie chciałabym mieć cc. Kiedy ja po porodzie na drugi dzień siadałam, biegałam, latałam, kobitki po cc chodziły jak po zderzeniu z tirem. I tak kilka dni. Normalnie inwalidki. W dodatku ta rana, ten brzuch, eeeee. ... rozumiem, kiedy jest to wskazanie medyczne, ale żeby ktoś "na życzenie" to robił, to nie rozumiem. Przecież to silna ingerencja medyczna. A teraz Igulek śpi. Jest grzecznym dzieckiem - je, śpi, robi w pieluchy.
-
Malgensita - 3MAM KCIUKI!!! JAKOŚ TO BĘDZIE !!!!
-
OBY LAURA WCZORAJ URODZIŁA. I JEST OK. Co do cc to ja powiem tak : jestem straszną panikarą i mam bardzo niski próg bólu. Przez lata męczyłam się z bardzo, ale to bardzo bolesnym @, ponieważ prawie każda kończyła się na pogotowiu i podaniu zastrzyku rozkurczającego. Do tego zawsze dostawałam biegunki i wymiotów. Zawroty głowy. Przez kilka lat brałam antykoncepty, aby zniwelować ból, ale potem musiałam odstawić, bo miałam problemy z wątrobą. I koszmar znowu się zaczął. Musiałam się ratować b.silnym środkami albo na pogotowie. Ale szczerze powiem, że nigdy nie poprosiłabym o cc na żądanie ! Przede wszystkim jest to już zabieg chirurgiczny, który niesie za sobą różne komplikacje. I nie wiem skąd Stelka masz takie info, że koleżanki po porodzie sn chodziły gorzej od tych po cc ?????? Te po cc nie mogą chodzić przez 12 godzin. A potem przez kilka dób zgięte w pół !W dodatku mają ranę, która goi się znacznie dłużej, niż nawet nacięcie krocza po sn. Ja akurat mam znajome, które miały cc i nigdy więcej by tego nie chciały. Poród naturalny jest najlepszym rozwiązaniem dla dziecka i matki. Wiadomo - ból itd. ale jeśli nie ma odpowiednich przeciwskazań (jak u Asik28, która biedna ma traumę i Esterabs) to zabieg ten jest naprawdę niepotrzebny. Proszę nie myśl sobie Stelka, że się wymądrzam czy coś. Tak nie jest. Ale naprawdę miałam dużo osób w rodzinie i wśród znajomych, którzy po porodzie sn dochodziły do siebie znacznie szybciej, niż cc !! Ja też się cholernie boję. Byle jaki skurcz i sram w gacie. Ale nie chcę cc, bo uważam, że mogłabym sobie bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Asik28 - powiem Ci, że moja mama miała poród kleszczowy, ale 24 lata temu. I mój brat ważył 4500kg. Była wymęczona, zmordowana i powiedziała nigdy więcej. A wiadomo wtedy to ani USG ani nic. Ale ... urodziła jeszcze moją siostrę. I to sn :) Asik28, a rozmawiałaś ze swoim prowadzącym lekarzem o swoich obawach i lękach ? Może tym razem nie byłoby tak strasznie ? Esterbas - nie myśl proszę, że chciałam Cię nastraszyć :) Ja jestem w ogóle przed wszystkim pierwszym, ale w Twoim wypadku cc jest uzasadniona i nie martw się. Lekarz wie co robić. Moja koleżanka miała cc (nieplanowaną), po 12 godz. turlała się już do córeczki. Potem położna zaproponowała jej taki pas, aby szybciej brzuszek schodził i goiły się mięśnie. Będzie dobrze, zobaczysz !!! Ja dzisiaj byłam na KTG ... skurczy żadnych, dziecko moje po 15 minutach poszło spać i nawet telepanie brzucha nic nie dało.
-
Dziewczyny, pisałam do Oby Laura : pojechała do szpitala, ma bóle takie, że cytuję "ja pierdolę", więc może dzidzia dzisiaj już wyjdzie z brzuchalka :) Trzymajcie kciuki, ja będę informować :)
-
Oby Laura - ja CIę doskonale rozumiem. Jeśli chcesz to możesz podac mi tel.kom., ja Ci podam swój na priv i pisz do mnie, jakbyś źle się czuła ;) Psychicznie, bo fizycznie to nie pomogę ... EEE, ja też jestem dużą dziewczynką, a cykam się strasznie ... Tak więc nie jesteś sama. Pamiętaj, jeśli chcesz to możesz mi napisać. Ja ze swojej strony będę trzymać kciuk, oby wszystko szybko poszło.
-
Oby Laura - co racja to racja, że dziećmi nie jesteśmy i dać radę musimy. My wózka nie mamy, bo wciąż czekamy na większy przypływ gotówki. Ale jak się sprężymy to w kilka dni kupimy. To mnie nie martwi. Łóżeczko udało mi się kupić używane, ale naprawdę śliczne i nie śmierdziało nowością, bo słyszałam, że innym dziewczynom waliło strasznie. Ja pościeli nie kupowałam tylko : ochraniacz, prześcieradełko, rożek. Będę go kocykiem przykrywać. A pościel - pochwalę się : OCHRANIACZ DO ŁÓŻECZKA cała długość PORANEK (1725041912) - Aukcje internetowe Allegro w kolorze KREMOWE ZOO :) taki sam rożek i prześcieradło. Potem kupię kołdrę i podusię. I może baldachim, bo mamy jeden pokój i Synalek będzie z nami, więc nie chcę mu po gałach dawać np. tv czy laptopem. A co do jutrzejszego badania, to mam nadzieję, że pójdzie gładko. Trzymam mocno kciuki i daj znać potem.
-
Oby Laura - to 3mam kciuki za akcję w środę ... jeju, już za tydzień możesz mieć Synka przy sobie ... ja Ci się przyznam trochę się boję tego wszystkiego. Nigdy w szpitalu nie byłam i w ogóle taka LAMA ze mnie ... troche panikara i boi dupa. Torba już częściowa spakowana, brakuje mi tylko rzeczy dla Synka, ale to w każdej chwili chłop może dowieść. Łóżeczko już stoi rozłożone. Od wczoraj. Czekam na pościel Wózka nadal nie mam ... chyba kupię kosz wiklinowy i go tam wsadzę
-
Jeju i mnie dawno nie było. A gniazdo wiłam :) Kochane, 3mam kciuki za Was ... gratuluję tym którym czop poodchodził ... Oby Laura - ja myślałam, że Ty już dzidzę tulisz, a tu jeszcze w brzuszku siedzi. Widocznie jej dobrze :) Dzidzi ... Ja mam termin na 17.08, więc jeszcze trochę. Chociaż jak dla mnie ten czas szybkooooo leci. Nie mam ani rozwarcia, ani nic ... jadę na KTG we wtorek. Jak nie urodzę do 21.08 to mnie kładą do szpitala ... Precelek - za Ciebie też kciuki trzymam !! marz1ena - ja mam tak spuchnięte nogi, że masakra. Palców u rąk nie mogę zgiąć tyle wody mam w sobie. Zgaga to mnie tak męczy, że już kupiłam jakieś tablety a'la Rennie - Gaviscon, bo normalnie czułam się jakbym kreta w granulach żarła. Ale nie poddaję się. Kulam się dalej.
-
Helo, dawno mnie nie było ... W skrócie. Mnie się nic nie skraca. Mały ma już 2 kg, a przynajmniej tyle miał 3 tyg. temu. Jutro wizyta, więc pewnie już 2,5 kg przybrał. Ja za to przybrałam 20 kg .. i się zastanawiam jak to jest, że jedni tyją 8kg, a inni 30 kg. Bo wiem, że nie jest kwestia jedzenia. Ja JEM TAK SAMO JAK PRZED CIĄŻĄ !!!! No po prostu dramat. Lustra pozasłaniam w domu. Macica mi często twardnieje, a nie twardnieje jak leżę. Więc leżę. Leżę i kwiczę, bo upał jak w piekle ... Co do wózków to ja mogę się jedynie wypowiedzieć - opierając na tym czego ja szukam - bo ja też jeszcze nie mam. Prócz łóżeczka, które jest nieskręcone i ciuchów wypranych... a i torby z jedną koszulą ... to nie mam nic ... Nie wiem jakiego konkretnie szukasz. I czy będziesz w mieście nim jeździć czy poza. Ja wiem, że musiałam sobie odpuścić te X-Landery i inne pierdy, bo one są dla mnie za ciężkie. Ogólnie 3-funkcyjne wózki do 2 tyś. zł są ciężkie. No zależy jeszcze co dla kogo znaczy ciężki. Dla mnie ciężki to 15kg z gondolą. Bez dziecia. I jego pierdół. Z drugiej strony taki czołg X-Lander kupują Ci, którzy mają windę, wózkownię lub mieszkają na parterze, bo wózek jest podobno niczego sobie. Ja szukam lekkiego do 12 kg, bo mieszkam w kamienicy na 3 piętrze, bez windy. Więc będę uprawiać sport wyczynowy - wnoszenie i znoszenie wózka. Ja wybrałam Chicco - z małymi kółkami, bo ja głównie w mieście będę się poruszać. Jest on lekki. Kosztuje ok. 1200 zł. Inne które mi się podobają kosztują ok. 2-3 tyś. To jest Mamas&Papas, PerPeregro, Cybex, Bugaboo. Te wózki są naprawdę dobre. I lekkie. A niestety za to się płaci. Ja w ogóle to szukałam używanego. Taki, aby była gondola i fotelik do auta. A spacerówkę mam już wybraną. Stwierdziłam, że lepiej kupić droższą spacerówkę, niż 3funkcyjny, z którym będę dorabiać się przepukliny. A tak w ogóle to dopadł mnie lęk przed porodem i aaaaaaaaaaaaaaaa
-
Helllo Ale się rozpędziło to forum ... Mojego chłopa nie ma (świętuje z kolegami urodziny), a tak siedzę i krzątam się jak smród po gaciach. Jestem cała opuchnięta, już w niczym się sobie nie podobam. CHcę sierpień i chcę zacząć zrzucać te kg :( A mam ich już pewnie 14 na plusie. Ja ciuszków nie mam naszykowanych, łózeczka nie mam, a wózka to ho ho ho ... nie wiem co się dzieje ... jakoś nie stresuje mnie to, że za 2 miesiące dziecko będzie ... Gmonia - współczuję tego "remontu" ... ja tak czekam na lokatorów mieszkających nade mną, do lipca. A łazienka wygląda jak po przejściu tornada. Rozumiem CIę doskonale. Precelek - duży ten Twój chłop, jak dąb :) Mój 20.05. ważył 1100 g. No, ale mamy 2 tygodnie różnicy. Mnie szyjka się nie skraca, przynajmniej tak było ostatnio. Ale Synalek odwrócił się już głowiną w dół - choć pewnie 1000 razy zmieni pozycję ... Ktoś pisał, że dziecko wali po żebrach. Powiem Wam, że ja nie wiem co to znaczy. Mnie Synuś to wali po pęcherzu tak, jakby mi śrubokręt wkręcał. Normalnie czasem jak się ułoży, to do toalety biegnę zaraz po tym, jak z niej wyjdę. Chyba zainwestuje w pieluchy :)
-
Ja też mam 12 kg na plusie. Ale mój lekarz twierdzi, że waga jest ok. Ja tyję od 6 miesiąca 4kg w miesiąc. Niby więcej niż powinnam, ale cóż zrobić. Mi lekarz tłumaczył to, że niemożliwością jest przybranie na wadze tylko 4 kg. Ponieważ wtedy wszystkie cenne składniki dziecko czerpie z matki, która jest potem osłabiona ... SierpniowaGonia - może to jest taka Twoja uroda, że mało przybierasz. Może zrób sobie profilaktycznie badania krwi czy wszystko ok. Głównie żelazo itd. Ja mam koleżankę, która w 26 tyg. ma brzusio taki, jak ja w 20 :)
-
Upał straszny. Ja już zdycham. Jestem cała opuchnięta. Jem arbuzy tylko, choć trudno to nazwać "jedzeniem", a raczej piciem. Byliśmy dzisiaj u babci mojego chłopa, to zjadłam pysznyyyy obiadek. Ale fajnie zjeść taki posiłek u babci :) Marz1ena - ja też mam mało rzeczy. Teraz dopiero rozglądam się za łożkiem i zabieram się za kupowanie. I nie wiem czy bym jechała z autem bez klimy. Chyba nie. Ja się zastanawiam czy na początku lipca nie jechać na Mazury, bo tam mamy chatę. Ale będzie to już 32 tydzień, 500km do zrobienia, a najbliższy lekarz to w Szczytnie, a szpital w Olsztynie. Hmmm, sama nie wiem ... Precelek79 - mnie też się wydaje, że chyba nie było tak źle, skoro to już 36 tydz. Ja od 37 tyg. latam po ścianach, myję okna i chcę urodzić. NIE CHCĘ PRZENOSIĆ !!! Asik28 - współczuję "szpitalu" w domu. Mój chlop właśnie jutro idzie do szpitala :( Nie wiadomo na ile, kiedy wyjdzie itd. Już mam stresa ... Co do glukozy, to ja od razu miałam robioną 75g. Byłam u lekarza w czwartek, Maciek waży już 1100 g, ma śliczną buziunią i zadarty nosek :) Ułożyl się już głową w dól. Mnie glukoza wyszła ok, tylko że mam już 12kg na plusie, ehhhhh A tu mój synuś :)
-
Precelek79 - zazdroszczę tych porodów. Ja jednak się boję, że nade jakieś fatum i pewno będę się męczyć 2-3 dni, zanim mnie pokroją. A z chęcią bym się dała pokroić. Co do wyprawki to ja nic nie mam :( Nie mam jakoś zapału do tego, jestem w dołku psychicznym, nie wiedziałam że nagle mnie jakaś deprecha dopadnie. I tak przystępuję z nogę na nogę, a raczej turlam się ... po drodze kupiłam kilka śpiochów, kaftanów i innych tych pierdół. Powiem Wam, że nie wiem co się ze mną dzieje ... kiedyś mi się ryjek szczerzył na samą myśl o słodkich ciuszkach, zabawkach itp. a teraz najchętniej omijałabym te sklepy ... Przyznam się olewam to na razie, bo nie chcę się do niczego zmuszać. Potem będzie gorąco i ja już będę WIELKIM DUMBO, ale nie umiem się zmusić do czegokolwiek. marz1ena - ja przeczytałam :) Bardzo współczuję przeżyć. Ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło !!! Pisz i zaglądaj do nas !! oby Laura - jeju jak Ci zazdroszczę, że jako pierwsza powitasz na świecie swoje dziecko ... ja już nie mogę się doczekać, aż mały ssak opuści w sierpniu moją macicę. Niby to niedługo, ale jakoś daleko ... Dzisiaj się wybrałam do sklepu z chłopem i prawie zemdlałam. Więc wróciłam do domu, jakiś dramat. Nie wiem czy ciśnienie niskie czy kij jaki ?
-
Helloo !!! Jeśli chodzi i wkurzanie się na wszystko i wszystkich, to ja też tak mam, ale ja mam to od początku ciąży. Ostatnio jednak dopadła mnie depresja, więc i weny do pisania brakuje. Jeśli chodzi o glukozę, to myślałam że będzie gorzej. Nasłuchałam się o omdleniach, rzucaniu pawia itd. Ja spokojnie wypiłam sobie w domu, potem poszłam na pobranie krwi, potem znowu do domu, potem znowu pobranie. Miałam 3 punktową, choć jak pytałam koleżanek, które rodziły ilu punktową krzywą miały, to nie wiedziały. No więc na 75g jest 3punktowa. Ja sama nie wiedziałam, a się dowiedziałam .... Wyników jeszcze nie znam, dopiero jutro, ale czuję że chyba mam tą cukrzycę, więc się nawpieprzam słodkiego zawczasu W dodatku mam doła, bo byłam u okulisty i niestety nie kwalifikuje się na cc, więc będę się męczyć ... boje się tego bólu, boję się bo @ miałam okropne ... i jak to jest jak 1000 razy @ to ja nie dam rady ... Moje @ kończyły się na pogotowiu, więc ... I jeszcze ta deprecha ... dramat ... Jeśli chodzi o przybranie na wadze, to mój lekarz mi powiedział, że martwiłby się gdybym przytyła tylko 1kg lub 4kg. Bo to oznacza, że dziecko "ciągnie" z naszego organizmu wszystko co mu potrzeba, a wtedy my jesteśmy osłabione. Ja mam chyba już 10kg na plus, ale wiem, że jest wszystko ok. Tyję prawidłowo. Jest mi strasznie z tym źle, ale cóż zrobić ...