Skocz do zawartości
Forum

Brunetka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Brunetka

  1. Bardzo dziękuję. Gratuluję pozostałym zwycięzcom :)
  2. Od dziecka bez względu na porę roku wychowywano mnie, aby jak najwięcej wolnego czasu spędzać na świeżym powietrzu, dlatego dziś wpajam to również moim dzieciom, dzięki temu żyją w zgodzie z naturą nie uciekając od niej i świetnie się przy tym bawiąc w rozmaite aktywne zabawy.
  3. Mateuszek 3 latka . To co najbardziej lubimy robic - biegac :)
  4. Moje pierwsze samodzielnie wykonane "pompki" ;)
  5. Mój pierwszy samodzielnie zjedzony posiłek - rosołek z makaronem :)
  6. Ciąża to nie choroba, to stan naturalnego powstającego nowego życia, lecz nie ukrywam, innego niż wcześniej początku stylu bycia. To wspaniałe 9 miesięcy większego dbania o siebie, dlatego robiłam wszystko aby czuć się jak w niebie. O naszą małą "fasolkę" w brzuszku szczególnie dbałam, zdrowego jedzenia, soczków picia i ruchu nie unikałam. Częste kontrole u lekarza jak i systematyczne badania, były na pewno moim dowodem większego w ciąży o siebie dbania. Skorzystałam z doświadczeń moich koleżanek, które były już mamami, dzięki czemu wraz z mężem byliśmy doskonale na przyjście naszego maleństwa przygotowani. Dbałam o higienę osobistą i używałam odpowiednich kosmetyków a także nie unikałam luźnych nieuciskających ciuszków. Ważna była w czasie ciąży podpora psychiczna i o to dbał mój mąż, abym każdego dnia była bez stresu i śliczna :). Czerpałam również wiedzę z internetu, bo ze mnie taka internetowa dama, jednak przede wszystkim zasięgnęłam porad, które są w serwisie parenting.pl :).
  7. Tyłem do kierunku jazdy, pasy zapięte... jest bezpiecznie, więc ruszamy :)
  8. Bardzo dziękuję :) i również gratuluję pozostałym zwycięzcom :)
  9. Uwielbiam Maję i Gucia za...to, że oglądając ich bajki w dzieciństwie byli dla mnie inspiracją do podejmowania nowych wyzwań, ale i również dziś w dorosłym życiu są wspaniałym przykładem na to, aby nie poddawać się i w złych chwilach zwątpienia każdego wspierać i pomagać.
  10. Na zdjęciu pierwszym kolażu przedstawiam mojego synusia w sylizacji pt. "Mężczyzna elegancki" Na zdjęciu drugim stylizacja pt. "Kobiety lubią brąz" ;)
  11. Pierwszy karnawał mojego synka Mateusza :)
  12. Moje pierwsze Boże Narodzenie... Jak aniołek wzleciałem ku górze, aby dotknąć gwiazdki na choince... rodzice nie ujmowali mi buziaków, pokazując jak bardzo mnie kochają... dostałem dużo prezentów, za które uśmieszkiem dziękowałem...:) Mateuszek
  13. Wspaniała wiadomość, bardzo dziękuję :) i gratuluję pozostałym zwycięzcom :)
  14. W lipcu zostanę mamą, dlatego z każdym miesiącem będę uczyła się i doświadczała czym jest prawdziwe rodzielstwo. Wiem, że przede mną wielkie wyzwanie. Jestem z moim partnerem już od 9 lat, nasze życie do tej pory było usłane wakacyjnymi wojażami jak i cieszeniem się sobą każdgo dnia... Gdy w październiku ubiegłego roku oznajmiłam mojemu Ukochanemu, że jestem w ciąży... niespodziewałam się z Jego strony takiej radości, przytulił mnie chyba najmocniej jak potrafi i powiedział: " Nie masz pojęcia jaki jestem szczęśliwy, cieszę się bardzo". Tulił i tulił... końca nie było, miałam obawy i do dziś tkwią one w mojej głowie jak sobie poradzę gdy już maleństwo przyjdzie na świat. I choć dziś jestem w 31 tygodniu ciąży, mój partner dzielnie mnie wspiera, dba o mnie, spełnia moje ciążowe zachcianki i dzielnie uczestniczy we wszystkich badaniach jak i wizytach lekarskich... to już mały dowód odpowiedzialności, wspólnie przeglądamy różne fora internetowe dotyczące rodzicielstwa jak i uczestniczymi w zajęciach szkoły rodzenia. Wiem, że ta mała istotka wiele zmieni w naszym życiu, ale wiem, że będzie szczęśliwym dzieckiem bo będzie miało kochających i szczęśliwych pełnych miłości rodziców, którzy z całego serca będą dążyli do tego i uczyli się być dobrymi rodzicami a czy będziemy świadomi rodziecielstwa... na pewno zrobimy wszystko, aby tak było :).
  15. Dlaczego wybrałabyś CUCUHAMAK dla swojego dziecka? Gdy 15 lat temu moja siostra urodziła cudownego synka głównie to wózek był ostoją i pomocną huśtawką w usypianiu dziecka, ciągłe wnoszenie do domu wózka stało się z czasem uciążliwe dla kręgosłupa mojej siostry, która pod nieobecność męża sama musiała walczyć z jego ciężkością. Dziś ja będąc w 21 tyg. ciąży szukam idealnego rozwiązania w tym kierunku dla mojego maleństwa. Chyba niebiosy stworzyły coś tak pięknego jak cucuhamak... mi osobiście przypomina dziecięce lata kiedy to odpoczywając na hamaku sączyłam lemoniadę. Czułam się wtedy spokojnie, w pełni zrelaksowana i niemal wystarczyła chwila abym usnęła kołysząc się niczym na księżycu :). Uważam, że znalazłam rozwiązanie dla swojego przyszłego synka, cucuhamak jest lekki, dzięki czemu moje maleństwo będzie zawsze bezpieczne obok mnie, wspaniale zastępuje wózek i przypomina mi kołyskę z drewna jaką mój tata - stolarz przygotował dla mnie gdy ja się urodziłam. Chciałabym aby moje dziecko usypiało spokojnie, bezstresowo i błogo czując jednocześnie moją nieodpartą bliskość. Dziękuję stwórcy "cucuhamaku", za to, że stworzył coś z myślą o maleńkich dzieciach i mamusiach, które chcą dla swoich dzieci jak nalepiej :).
  16. Odkąd sięgam pamięcią moja Wigilia jest wciąż tak samo rodzinna jak wtedy gdy byłam mała, w naszym małym, najbliższych sobie osób gronie. W moim domu podczas Świąt nigdy nie było „tłumów” ze względu na to, że mam tylko jedną siostrę, dalsza rodzina też nie jest zbyt liczna. Podczas wigiljnej nocy, jak co roku nadal jest strojenie choinki, ryba, kapusta z grzybami, opłatek i oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę. Jednak wigilijna noc niesie ze sobą co roku we mnie wspomnienia z lat dziecięcych... i tak jest każdego roku. Najbardziej utkwiły mi w pamięci chwile gdy zaraz po kolacji Wigilijnej razem z tatą zbierałam siano ze stołu i szliśmy do obory, aby podzielić się opłatkiem ze zwierzętami. Było to moje ulubione zajęcie, zawsze sprawdzałam czy aby na pewno wszystkie krowy zjadły swój kawałek opłatka zawinięty w siano z wigilijnego stołu. O północy zawsze był i jest nadal wyjazd na pasterkę. Dawniej jeździliśmy wspólnie z sąsiadami na saniach przypiętych do ciągnika. Mróz trzaskał, a my czekaliśmy na moment, kiedy wreszcie dojedziemy do kościoła na tę piękną i radosną mszę, która obwieszczała w około, że nastąpiło Boże Narodzenie, teraz prawie każdy ma własny samochód i sanie są już prawie zapomniane, a do naszego wspólnego stołu jest nas obecnie trójka, ja i rodzice. Starsza siostra o świąteczną atmosferę dba w swoim własnym domu. Być może za kilka lat ja też będę Świętym Mikołajem dla swoich dzieci. Bardzo bym chciała tego doświadczyć, bo noc wigilijna to przede wszystkim magiczna noc, to noc radości, spokoju, rozmyślań i wyciszenia :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...