aniamania

grochóweczka i spagetti

my zaczynaliśmy zaraz po pojawieniu się pierszych ząbków, najpierw przemywałam buźke w środku gazikiem namoczonym w rumianku lub samej wodzie a jak mała skończyła pół roku ( 3 ząbki) kupiłam paste nenedent ( bez fluoru) lub taką dla małych dzieci z weleda też bez fluoru i myłam taką silikonową nakładką na palec, jak mała skończyła rok pastę zmieniliśmy na elmex 1-6 a w między czasie pojawiła się szczoteczka z jordana taka mini mini

a wczoraj rosół z kluseczkami i pierogi z truskawkami (truskawki z mrożonki)

zupka pieczarkowa łosoś z masełkiem z piekarnika plus placki ziemniaczane z piekarnika plus ogórek kiszony

Dziękuję za kolejne dobre rady. Kajka84 O herbatkę na pewno zapytam w aptece, po tamtym porodzie piłam taka jakąś tez aptekoą do zaparzania ale przyznam szczerze że była obrzydliwa a dodatkowo mam ogromną niechęć do ziół i taka herbata wcale mi na dore nie wychodziła, ostatnio widziałam takie granulowane z hipp i muszę kupić żeby przetestowac smakowo z jednej strony chciałabym mieć już za sobą ciąże ale z drugiej jakoś tak się boje tego początku że nigdzie mi nie spieszno

Dziękuję Ewcia K mam nadzieję że mi też się uda, a w poradni laktacyjnej jak już pisałam byłam dwukrotnie i niestety nic mi to wtedy nie dało ( ale nie uważam ze teraz też tak będzie) napewno bede o niej myśleć a co do położnej środowiskowej to niestety u nas nie jest to takie proste bo mała mieścina jedna babeczka która robi co robi bo robi tzn olewa swoją prace mam pytanie do Redberry czy nie masz na myśli jednak butelki z zestawu Habermana? bo jakoś nie znalazłam nigdzie butelki calma z tym niby dziubkiem-lejkiem

pomidorówka z ryżem, rybka ziemniaczki buraczki na ciepło

i mamy również krzesełko uczydełko które ma niemalże tą samą książecznkę co właśnie książeczka rymowanka tak więc dalej jestem zdania że za tą cenę można od producenta oczekiac większej kreatywności i to są MOJE SPOSTRZEŻENIA

drucilla...a ponieważ lubię wsadzać kij w mrowisko to może tym razem się uda aniamania a uważasz, że jeśli dźwięki melodyjek z zabawek skłaniają dziecko do pierwszych pląsów, klaskania czy innej aktywności ruchowej - to nie jest ważne i potrzebne dziecku? To że dziecko coś tam przesunie czy naciśnie, to też jest bez znaczenia? jak przesunie i mu sie coś zaświeci, albo pokaże, to uczy dzieciaka tego, co fachowcy szumnie nazywają związkiem przyczynowo skutkowym. Bardzo ważne w rozwoju dziecka. A te pozostałe- kubeczki- nie świecące ale skłąniają do aktywności manualnej- trzeba się czasem nagimnastykować by coś tam wyjąć. Maty edukacyjne - kolorowe- pomagają szybciej nauczyć się przewrotów na boczki i potem z plecków na brzuszek i z powrotem. To tak na początek- widzę bardzo wiele korzyści z używania tego typu zabawek. A że cena wysoka - no cóż. Płaci się za pomysł, jakość wykonania, niezawodność zabawek, tradycje firmy produkcyjnej. Tak w życiu jest. Nie tylko przy okazji zabawek. drucilla ale chyba się zapędziłaś bo to nie był atak! ja mam co robic i nie szukam zbędnych emocji prowokując kłótnie na forum! aż mi ciśnienie spadło jak przeczytałam Twoją wypowiedz, takie poprostu jest moje zdanie. Moja córka dostała całą mase tych zabawek a ja dodatkowo kupowałam jej inne tzn takie które ja uwazałam za wartościowsze! i np taka książeczka rymowanka z FP to niby co? kilka stron z powtarzającymi się wierszykami posłuchała jej ledwo kilka razy i zero większego zainteresowania a taka książeczka w twardej oprawie jakoś nigdy sie nie nudzi ( oczywiście wiem ze powiesz ze to dlatego ze mama z nia czyta) ale nie koniecznie bo sama bierze książki z półki i "czyta" na niby! kolejny przykład-porównanie warsztat edukacyjny ( takie śmieszne cos z młotkiem) każde inne "coś" do stukania i pukania np zwyczajen cymbałki były i są dla niej ciekawsze i dodatkowo piosenki w tych zabawkach powtarzają się niemiłosiernie! mały wysiłek producent wkłada w rozwój kolejne coś to garnuszek na klocuszek też jak DLA MNIE przereklamowane ponieważ kupiłam jej taki inny "zwykły" sorter z większą liczbą klocków i okazał się dużo ciekawszy i mimo większej trudności i braku dzwieków woli ten nie z FP mata edukacyjna to jak DLA MNIE kolejny zbedny wydatek bo wolała kocyk z kilkoma pluszakami mogłabym tak jeszcze chwile ( mamy wieze z kulkami, telefon, ślimaka i kilka innych które już od dawna leża w piwnicy) ale moj post pewnie znowu zostanie skrytykowany wiec nie bede sie wiecej wysilac, to są MOJE OBSERACJE I MOJA OPINIA!

u mnie wystepuje zarówno drętwienie rąk jak i nóg! biore na to magnez i staram się nie wypłukiwać go z organizmu tzn nie piję zwykłej kawy (pijam inke) ani nawet herbaty i jak na razie jest ok

śliczne zdjęcie a modelka przeurocza

krupnik a na drugie łazanki

DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY! Miałam nadzieję że któraś sie odezwie, wiem że jest wiele wątków w podobnym temacie ale na stare watki zagląda chyba dużo mniej osób ( wnioskuje spoglądając na daty) Wiem również że wklęsłe brodawki nie przekreślają karmienia, ale jednak utrudniają sprawe za pierszym razem byłam dwa razy w poradni laktacyjnej dostałam cała mase instrukcji ale prawda taka ze nawet tam na miejscu z pomocą nie potrafiłam prawidłowo przystawić dzieciaka teraz mam inne podejscie do sprawy i psychicznie jestem spokojniejsza ale dodatkowym utrudnieniem moze byc moja jak do tej pory jedynaczka która wymaga sporo uwagi, piszcie prosze jesli macie za soba udane lub nie udane początki karmienia

wydaje mi się że każda rasa może się nadać tylko trzeba się zwierzakiem zająć od początku tzn tresura i nauka od małego

nie odważyłabym się zaszczepić bedac w ciąży