Skocz do zawartości
Forum

julka130

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez julka130

  1. Ja mieszkam raczej odwrotnie niż ty, bo w Czarnej Białostockiej i tu raczej zima nie zapomina przyiść. Ulice na moim osiedlu są całe w koleinach pokryte lodem :). Mam nadzieję że zima i śnieg poczeka jeszcze trochę do naszych egzaminów.
  2. Jesteś wielka:). Czyli cały poniedziałek będziemy sprawdzali czy już zdałaś. Ja mam na 7,30. Pewnie, że sie stresuję. I to bardzo, mam mega doła. Synek chory, brat chory i ta pogoda. Ale mam jeszczę jazdę z P.Tomkiem(instruktorem) i mam nadzieję że przekaże mi trochę swojego spokoju. Wczoraj nie miałam wyiścia i musiałam sama przyjechać samochodem do domu, dojechałam - samochod cały. To może i na egzaminie będzie dobrze.
  3. Kate, to teraz my zaszelejemy? Na którą masz na egzamin?
  4. POZIOMKA gratuluję, i zazdroszczę jak cholera zdanego egzaminu i opanowania na egzaminie. Acha ja już się nie załapie na kurs z radzeniem ze stresem, podobno ma się zacząć dopieru w grudniu. Z tego co wiem Projekt ten Elastyczny Pracownik był tylko w Białymstoku. Ja już zaczynam liczyć dni do egzaminu.
  5. GOGA oczywiście dokupiłam godziny. Powiem szczerze, że początki mojej jazdy na kursie były tragiczne ( bardzo tragiczne) . Dlatego dokupowałam godziny i 10 miała dodatkowe z projektu ( tak jak Acha). Na swoim koncie mam już 55godz. Ale mam stracha, że zrobię głupi błąd na egzaminie. A oczywiście przed świętami kasy brak na następny egzamin.
  6. Dzięki za zaproszenie, razem zawsze raźniej. Tak jak pisałam mam za sobą już dwa egzaminy. Za pierwszym razem wcale się nie denerwowałam udało mi się sobie wmówić, że idę tylko zobaczyć jak wygląda egzamin i najważniejszy cel to zaliczyć placyk. To już miał być mój sukces. Bo mój pierwszy instruktor raczej mnie zdołował i był pewny, że nawet sobie z tym nie poradzę. Na szczęście wykupiłam jeszcze godzinny u drugiego instruktora i ten był super. Dał mi nadzieję, że ja tez potrafię jeździć . Udało się wyjechać z placyku :). Więc już byłam bardzo szczęśliwa. Egzaminator był cwany i przegonił mnie po rondach chyba z pięć razy, jednokierunkowe i skręcanie w lewo też zaliczyłam z kilka razy. Pogonił mnie na skrzyżowanie z nakazem jazdy w prawo lub lewo i nic się nie odzywał ( czekał aż pojadę prosto), ale się nie dałam zwolniłam i zapytałam jak chce jechać: - ze nakaz itd.. udał zaskoczonego i pozwoli skręcić w prawo. Już stwierdził, że jeżdżę bardzo dobrze i że wracamy do Wordu tylko zaparkuje. I kazał zaparkować równolegle do krawężnika (kopertę) . Oczywiście za daleko od krawężnika i egzamin nie zdany. Ale nawet pozwolił mi KIEROWAC SPOWROTEM. Drugi egzamin też był super. Zaczęłam egzamin o 18,30 a miałam na 16,30. Dwie godziny czekania razem z panikującymi i zestresowanymi laskami (raczej faceci są opanowani). Pogoda była cudowna, deszcz padał jak cholera. Większość dziewczyn wracała z placyk zapłakana bo nic nie było widać i oblewała na łuku. Ja wsiadłam do samochodu i poprosiłam o szmatkę, że chce poprzecierać lusterka i boczne szyby bo mam słabą widoczność. Facet nic nie znalazł, więc zdają pokrowiec z fotela i sam poprzecierał szyby. Ale i tak jechała na czuja. Była tak słaba widoczność że mało co widziałam. Oblała na skrzyżowaniu- wymuszenie pierwszeństwa. Egzaminator powiedział że jechała bardzo dobrze i jest mu przykro, że już wracaliśmy itd. Teraz zbliża się już trzeci egzamin a ja łapie coraz większego dołka i nie potrafię się zmotywować do pozytywnego myślenia.
  7. Cześć dziewczyny:). Ja mam już zasobą dwa niezdane egzaminy. Następny 28listopada, mam nadzieję że już ostatni. Oczywiście chcę do was dołaczyć.
  8. julka130

    Witam :)

    Jestem mamą córeczki Juleczki (4lata) i Krzysia (1rok i kilka miesięcy, ale już nie liczę). Zaprosiła mnie do was Acha. Mam już na swoim koncie dwa nieudane egzaminy na prawo jazdy. Następne i ostatnie podejście 28listopada. Pozdrawiam wszystkich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...