fionkaJa słuszałm o innej teorii. Znalazłam to dziś w necie i od razu pomyślałam o Tobie.
"Duża różnorodność przeżyć dziecka w ciągu dnia może stać się z czasem powodem niespokojnych nocy i pojawienia się u dziecka reakcji tzw. popłakiwania. My to nazywamy marudzeniem, a maluszek po prostu w ten sposób odreagowuje nadmiar doznanych w ciągu dnia wrażeń."
Mój mały też otstatnio budzi się w nocy nie wiem co się dzieje. A dalej piszą: "Staraj się zapewnić dziecku wyważoną ilość bodźców w ciągu dnia, unikaj zwłaszcza supermarketów i zatłoczonych, głośnych miejsc, które mogą wywołać u malucha poczucie dyskomfortu. Maluch atakowany ze wszystkich stron obcymi dźwiękami, obrazami i zapachami może stać się nerwowy i niespokojny." Ja też myślę ,że może to być właśnie nadmiar bodźców.Pamiętam,gdy moje dziecko miało w swoim życiu taki okres (bo też miało ,) to brałam je do siebie do łózka tuliłam i łagodnie szeptem mówiłam do niego i to pomagało.Nic nie napisałaś czy kładziesz swoje maleństwo przy nocnej lampce (może boi sie ciemności) .U mojego wowczas malucha ten krzyk w nocy był spowodowany tym,iż maly wystraszył się szczekającego psa -tak myślę,ze to był właśnie powód ,a bliskość i poczucie bezpieczeństwa zapewniło mu spokojny sen.