-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maczetka
-
ostatnio moj Adas jak złapie spanie to kima do 10 rano ale niestety w dzien nie bardzo chce spać. Littlemum, moj Adaś trzyma tak głowke -przyznam ze ładnie. Ale nie martw sie-Gabi urodziła sie miesiac wczesniej i musi nadrobić. Renka u lekarza nie bylismy bo Pani Doktor miała wolne, idziemy po weekendzie. Adas rosnie jak na drozdzach, spakowałam drugi worek ciuszków dla bratowej bo na niego juz za małe, pewnie juz pod 6 kg podchodzi brzdąc mały.Musiałam mu wczoraj zaopatrzyc garderobę w rozmiar 68 bo niektóre 62 juz wyszły z obiegu.Papmpersy tez "trójki" juz lecą bo dwójki cisną mu nózki. masakra, jakis gigant mi rośnie :)
-
a my idziemy do lekarza bo adas głowke bardzo odchyla do tyłu, tak spi i ma jakby przykurcz
-
Fotoblog maczetka.flog.pl tu albumik mojego brzdąca
-
jakie zabawki polecacie dla niemowlaka?? rynek jest nimi przepełniony dlatego warto napisac "sprawdzone" zabawki ktore zajmą dziecko
-
przezyjecie, bez obaw, moj Adas płakał tylko przy ukłuciu przez 5 sekund, zabawiłam go ghrzechotką i przestawał :) tak trzy razy i na tym koniec :) a pieniądze zaoszczędzone i zamiast tego ma super matę do zabawy z przywieszkami i jest zaszczepiony, dwa w jednym jedynie nieprzyjemne wbicie igły dwa razy wiecej ale daje reke obciąć ze nie pamietał tego juz po godzinie jak nie szybciej. tysiace ludzi tak szczepi swoje dzieci i zyją (i oni i dzieciaki ;) )
-
moj miał refundowane i zniósł je idealnie. 3 ukłucia, fakt serduszko boli ale czy wy pamietacie te szczepionki? ja zapłace za pneumokoki ... a te szczepionki miał panstwowe. przyłozyłam pozniej sodą (rozpuszczoną w wodzie) i nie bylo ani obrzeku ani gorączki. Martusia teraz to chyba kosztują około 500 zł bo te pozniejsze szczepionki wtedy tez muszą byc płatne i wiem ze jedna kosztuje cos około 180 zł, a są trzy - tak bynajmniej tłumaczyła mi pani doktor ktora uznała ze 500 zł to nic i mozna to poswiecic. owszem, mozna ale jak się jest pania doktor. gdy przeszlismy do gabinetu szczepien i moja znajoma ktora szczepi dzieci powiedziała ze wg niej nie warto bo dziecko i tak nie pamieta a jak juz odreaguje to bedzie marudniejsze, moze zrobic sie lekki obrzek lub jednodniowy stan podgorączkowy wiec wg mnie nie są to wielkie cierpienia. zawsze mozna zaaplikowac Viburcol. ja zreszta daje jak Adaś jest nadpobudliwy. a to moj Bobczyński
-
tez mam taka karuzelke :)
-
ja tez pare razy podałałam mleko z butli i był dłuzej spokoj, zawsze to treściwsze i zapychajace. ale doszłam do wniosku ze skoro po moim sli 2 godziny w nocy to sie przemecze i wstane nawet co godzine i daje mu swoje mleko, puki mam niech je moje.
-
aDAS wazy juz 5150 :) wiec jest tez spory i non stoop je. a tu z dzisiaj fotka misiowo z tatusiem z mamusia modniś usmiech pełna buzią
-
dziewczyny, u mnie wszystko ok tylko Adas budzi sie o 22 i do 1 daje czadu. chcialam wam powiedziec ze w Biedronce są termoforki dla dzieci w pokrowcu z maskotki. rózne wzory na 12.99 zł. ja kupiłam sobie owieczke fajne ale termofor trzeba wywietrzyc bo śmierdzi gumą, ja na szczescie mam pasujący inny który nie smierdzi
-
moja pscółka
-
no tak, ja sie w koncu nad sobą zlitowałam bo nie mogłam sie patrzec na siebie a lustro omijałam szerokim łukiem bo jak sie na siebie popatrzyłam to popadałam w depreche ;) Michał musiał zostac z małym a ja czmychnęłam na godzinkę teraz mam blond włoski, elegancko podciete koncówki i w koncu wracam do formy sprzed ciazy, waga juz taka jak za czasów bezdzietnych i boje sie ze bedzie nizsza po karmieniu piersia, ja zawsze taka chuda myslałam ze po ciazy mi troszke zostanie...a tu figa. a tu nowe foto Adasia . jest już taki duuuuzy. co do pampersów to mam i 2 i 3 ale ... w dwójkach juz tez mu cisnie nózki,wiec dzis załozyłam mu trójki, troche duze ale ma przynajmniej luz ale to i tak bez róznicy bo mój maluszek upodobał sobie sranko na przewijak. codziennie musze sciagac pokrowiec zeby go uprac bo straszna rzadzioche strzela
-
byłam u fryzjera, wydałam 200 zł i jestem szczesliwa :) w koncu nie wygladam jak zombi
-
ja juz kocham sie z Michałem od dawna ale bolało na poczatku. teraz ok adas sie usmiecha swiadomie od tygodnia
-
co do piersi to juz pisałam zebyscie kupiły sobie lanolinę w aptece na brodawki. albo z musteli jest krem na brodawki z lanoliną ale to drogie.
-
krysiakMaczetko, to chyba taki wiek już, że maluszki chca oglądać świat. Dzieciaczki rosną w siłę, a nam ręce słabną. Ja mam tylko wątpliwości co do tej pionowej pozycji. Dominik też się jej domaga, a ja za każdym razem martwię się, czy to bezpieczne dla jego kręgosłupa. Staram się żeby jakoś leżał mi bardziej na ręku, ale to nie jest zbyt wygodne i dla niego i dla mnie. A szkoda mi też ograniczać jego ciekawość. I tak kombinuję jakoś. no tak, jak przyjda mi takie mysli to kłade Adasia na brzuszku na moim przedramieniu i tak sobie chodzimy. zawsze to zmiana pozycji a tez wszystko widzi...ale co pion to pion..... co do skoków rozwojowych to cos w tym jest 5-6 tydzien był nie do przezycia, chodziłam masakrycznie zmeczona moim małym marudą. Maruda została ale nie az taka jak była, teraz zaczelismy 8 tydzien... czekamy na nastepne skoki.
-
krysiak moj tez tyle wazy i chce tylko w pionie na rekach jak nie spi. moje plecy tego nie przezyją.... a co do tego humorku to juz kiedys to zamieszczałam, ale dobre to jest
-
littlemummoja gabi tez ma glowe w bok. a to zle? przynajmniej nie bedzie miec plaskoglowia hehe dzis ja nosilam pionowo i sama glowe utrzymywala a poza tym w nocy sie pierwszy raz usmiechnela do nas tak prawdziwietinko trzymaj sie to wszystko dla dobra Haneczki moj tez dzis sie pierwszy raz do mnie swiadomie uśmiechnął. pełną buzią :36_2_27:
-
20 zł za jeden z takim nadrugiek dookoła kubeczka. mysle ze jakos to sobie wyobrazicie na kubkach wyglada to fajniej bo kubeczek tez jest biały wiec nie ma zadnych ramek tylko sie fajnie wtopiło i oczywiscie rozdzielczość jest o wiele lepsza bo to zdjecie zmniejszyłam na potrzeby forum
-
Krysiak witamy w gronie grudniówek. szkoda ze tak pozno ale lepiej pozno niz wcale aina dziekuje bardzo, nie bede skromna ale wiem ze jest śliczny hehe zreszta jak każdy grudniowy dzieciaczek
-
dzis dzien babci a jutro dziadka. my dajemy babciom kubeczki z zyczeniami i fotka adaska a dziadkom fotki w ramkach. mowisz justynko ze twoj michalek to wielkolud, my wczoraj bylismy na szcepieniach i Adas wazy juz 5100 hehehe co do laktatorow nto ja uzywam z apteki i nic mnie nie boli, moze dlatego ze rzadko sciagam ale polecalam taki laktator tylko raz na jakis czas. jakbym miala czesciej sciagac a robie to raz na tydzien to kupilabym lepszy ale tylkoz racji tego ze siada mi reka a cyce są ok.
-
laseczki ja dzis padam. w nocy nie przespałam pełnej godziny. i chyba znów wroce na Bebilon bo takie karmienie nie ma sensu. meczy i jego i mnie. . . pomieszance spał nawet 4 godziny a po cycu nawet godziny nie spi. myslałam ze noc bedzie fajna bo w koncu po masażach, termoforku i na koncu podniesieniu bioderek do góry i podkuleniu nóżek(tak jak mówiła pani doktor) Adaś zrobił kupke. ale niestety nie dał mamie pospac. miałam rano takiego doła z niewyspania ze masakra, teraz troche z nim pospałam ale to nie to samo co w nocy. jestem zła na meza, w dzien pomaga a w nocy masakra... poprosiłam by go ponosil i odbił to zrobił to przez 5 min, pozniej sie połozył, dziecko koło mnie... i tak sobie pospałam. . .
-
widze ze wszedzie kupkowy problem. Adas nioe robił kupy 5 dni ale czopek glicerynowy dał rade bo juz strasznie sie prezył i piszczał, teraz juz 3 dzien sie konczy bez kupy...ale cos mi podejrzanego bąka wyprodukował wiec czekam az wstanie. ja tez jem jabłka, i lekarze pozwolili a nawet kazali.... przeciez to pierwszy owoc jaki sie podaje dziecku. soki jabłkowe tez mam pic i jak widac ani uczulenia ani biegunki. a zaparcia to urok niemowlaczków bo nie maja tam wykształconych miesni , stad "pomaganie" temrometrem poza tym przestalam sie katowac. jem wszytsko za nakazem pani doktor, oprcz wiadomo kapuchy itp. no i odstawiłam mleko na spraswdzenie czy zniknie wysypka ale znów musze sie napic by sprawdzic czy to było na mleko czy tradzik niemowlecy. smazone tez jem, ewentualnie sciagam panierke (rada doktorki) no i wiadomo zadnych fast food... ale tak to sie nie katuje, w koncu z czegos ten pokarm mieć musimy...z samego gotowanego kurczaka nie bedzie on wartosciowy. poza tym zauwazyłam ze jak sie najem czegos tresciwego to i mały spi dłuzej bo sie po prostu najada. wiec wg mnie powinnyscie wprowadzac wszystko, przeciez to juz duze dzieciaki :) no chyba ze mocno kolkowe lub alergiczne to ok..... little, narobilas mi smaka na mamine nalesniki ale moja mama zlamała reke i miala operacje przedwczoraj wiec przez najblizsze pare m-cy nie mam co liczyc....
-
littlemum tata przywiozl nalesniki to sobie zaraz wrabie ze smakiem mniam mniam. moja mama robi najlepsze na swiecie. chocbym nie wiem jak chciala to nie udaje mi sie takich zrobic. nie wiem od czego to zaezy ja wiem od czego... od tego ze od mamy najlepiej smakuje