Cześć dziewczyny!
Mam małe pytanko... u mnie niestety prawdopodobnie fasolka się nie rozwija:( Wg jednego lekarza ma 3mm, wg drugiego 5,8mm, a wg trzeciego 4mm w 8tc 2d. wieć z pewnością za mało. zaden z lekarzy nie zauważył bicia seduszkaa więc na 90% nie rozwinęło się:( Mam jednak pytanie związane z samym poronieniem...niestety. Jeden z lekarzy wysłal mnie na zabieg zraz nastepnego dnia (nie poszlam bo wolalam potwierdzić teze u innych lekarzy), dwaj inni powiedzieli żeby poczekać 7-10 dni i prawdopodobnie nastąpi poronienie samoistne i może obejdzie się bez zabiegu.
U lekarzy bylam w piątek w zeszlym tygodniu w piątek. W zeszlym tygodniu tak jakby przeszły mi wszystkie objawy ciązy a od niedzieli znowu mnie mdli bolą mnie piersi, jestem senna itp.
Czy słyszałyście o przypadkach, żzeby w 8 tygodniu nie było jeszcze widać serduszka (ja nie slyszałam) a potem nagle zarodek zaczyna rozwijać się bardzo szybko i wszystko jest ok?
Raczej nie robie sobie nadziei (lekarz dał mi 10% szans) ale chcialabym się upewnić, a na kolejną wizytę idę chyba za tydzień albo w piątek.
Mam też wątpliwości co robić w przypadku wystąpienia krwawienia: jeden lekarz powiedział mi, że nie trzeba od razu zgłaszać sie do szpitala, żeby odczekać 7 dni i dopiero wówczas gdy krwawienie nie ustąpi zgłosić się do szpitala, drugi natomiast powiedział, że gdy krwawienie sie pojawi koniecznie zgłosić się od razu do szpitala! I weż tu bądź mądry! Co lekarz to inna opinia:( Będę wdzięczna za Wasze zdanie potwierdzone jakimiś konkretnymi przypadkami. Z góry wielkie dzieki i trzymajcie się ciepło