-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez isabela
-
mama2corunmama2mama2corunGuniu kamien z serca a my z Oliw idziemy sie kapac ehh uciekla mi ta godz i niemoge jej nadrobic wiecznie z czyms sie spozniam normalnie to Oliw juz w lozku lezyale ci zazdroszcze moja corka chodzi spac o 22.30 jestem wykonczona i cały czas gada...rzadko spedza czas ciuchutko czyms zajeta wiec po całym dniu mam głowe jak kwadrat do tego zero czasu dla siebie wieczorem oj mama2 to wspolczuje u mnie wypracowanie systemu wczesnego kladzenia sie trwalo jakies pol roku bo Oliw tez potrafila dluuugo siedziec.a teraz jakos od roku grzecznie chodzi spac o wyznaczonym czasie troche teraz problem z tym czasem bo ta godz do przodu wybila ja z rytmu ale damy rade uporzadkujemy to sobie :) ja poprostu bardzo niepedagogiczny system stosuje czasem nagroda za cos tam ale lepsze to niz klutnia i nerwy.oglada ulobiona bajke i wie ze po tej bajce spaca jak niedotrzyma slowa na drugi dzien niema bajki...a bajka to scoobie leci o19.50 Oliw zawsze juz wykapana i po kolacji jest a po czyli tak 20.15 Oliw odrazu do lozeczka idzie Moje laski to juz "stare dupy", ale jak byly male to o 19 zawsze byla kapiel, po kapieli lozeczko. Czytalam im ksiezke przez pol godziny i wychodzilam. Nie mialam z nimi problemow moze dlatego, ze od poczatku staralam sie by chodzily wczesnie spac i tak juz sie nauczyly. Wstawaly bardzo wczesnie, bo juz nieraz przed 6 rano byly na nogach, ale wieczor zawsze chcialam miec dla siebie. Teraz to inna bajka, w tygodniu chodza dosc wczesnie spac bo szkola, ale weekendy ja ide spac, a one jeszcze siedza i gadaja, a wstaja kolo poludnia, ale to chyba urok wszystkich nastolatkow.
-
mama2corunIsabela wkoncu Mia ma wille z basenem moja ma jedynie wanne 93cm heheheheh
-
Daffodil, u mnie jeszcze duzo tluszczyku. Nigdy nie nalezalam do szczuplaczkow :) Oby do MAJA, to moje haslo przewodnie od kilku miesiecy ;)
-
jola22isabeladzis mierzylam swoj brzuch.... mam 124 cm w obwodzie :) matko coz za talia heheheh, wrzucam zdjecie tej wielkiej rezydencji mojej corci :) nie zwracajcie uwagi na cellulit ;) udka tez mi przytyly ;)No, no Isabela ty to masz willę z Centrum Londynu - Moja to najwyżej 3 strefa. juz mam dosc tej willi, chetnie ja oddam za jej zawartosc ;) of course ;)
-
DaffodilEwciaawitam po powrocie ja jestem dość że czekałam na gina 2h to jak przyjechał przyjoł 1 pacjętkę, za chwile wyszedł i mówi "ze ma operacje pilną i musi jechac do szpitala" i nic nadal nie wiem o córeczce mam jechać albo we środe albo czwartek jak ja wytrzymam ....a teraz ide nadrobić moje zaległościO rany, ale bym się wkurzyła. Tyle czekania na darmo Ewcia, nie dziwie sie, dzis chyba jakis pechowy dzien - czekania na darmo.
-
dzis mierzylam swoj brzuch.... mam 124 cm w obwodzie :) matko coz za talia heheheh, wrzucam zdjecie tej wielkiej rezydencji mojej corci :) nie zwracajcie uwagi na cellulit ;) udka tez mi przytyly ;)
-
Dobranoc Guniu i Mama2, spijcie slodko
-
gunia43A ja prosto ze szpitala. Uslyszalam serduszko!!! Bije!!!! Jak maz wrocil z pracy zaraz poszlismy. Poryczalam sie dzisiaj normalnie ze strachu. Siedzialam tam cala godzine.O Boze!!! Nie na zarty sie wystraszylam. moJ MAZ TEZ CALY AZ ZIELONY I CHOC TRZYMAL FASON TO PO MINIE WIDZIALam; ZE TEZ przerazony. Pani doktor mi powiedziala, ze jak dzisiaj do 23 nie poczuje ruchow to mam tam isc i zostawia mnie do jutra. Jakbym chciala i bala sie wracac do domu to chcieli mnie tam juz zostawic, ale powiedzialam, ze nie. Zobaczymy. Maly sie dwa razy lekko ruszyl podczas KTG i tyle. Normalnie mnie wykonczy! Zbadali mi przepywy miedzy lozyskiem a dzieckiem, ukrwienie macicy, zrobili wywiad. Zrobili USg i nie wiem co jeszcze. Ponad godzine tam siedzialam. teraz jestem spokojniejsza ale nie do konca. NO bo dlaczego sie nie rusza!!!!!???? Ale dzien! no to przezylas kochana, dobrze, ze juz ok :) buziaki kochana i trzymaj sie
-
jola22gunia43isabelaja po drugiej drzemce :) wyspana i szczesliwa. Wlasnei zjadlam 2 sniadanie i zabieram sie za kawe :) isabela - a jaka kawe Ty pijesz ? Ja pilam do 6 miesisca tylko bezkofeinowa, a od 6 coraz czesciej pijam normalna. NIe za mocna taka lyzeczke rozpuszczalnej z mlekiem, czasem nawet dwa razy pije, jak mam spiocha. No właśnie kobietki - jak to jest z tą kawą????? Ja piję Nescafe 3w1 i ona chyba nie zawiera kofeiny - to bardziej taki napój niz kawa, ale nie jestem pewna. Nie wiem Jolu, ale jesli jest bez kofeiny napewno napisane jest na niej decaffe. Ja uwazam, ze mozna pic i kofeinowa byle z umiarem.
-
Cytat: gunia43 napisała Zobacz post A oto moj podrosniety brzuch: Załącznik 5153 Gunia, piekny brzusio! Super bluzka :)
-
a ja mam "szczescie". Pojechalam do urzedu, czekalam 3h w kolejce, w miedzy czasie zgubilam gdzies numerek (pewnie w toalecie bo latalam tam co 10 min), ale pamietalam jaki mam numer wiec czekalam do konca. Pani w okienku zazyczyla soebie zobaczyc numerek, ktorego nie mialam - nie przyjeli mnie po 3 godzinach czekania!!!!!!!!!! Musze tam wrocic jutro! Normalnie zwariuje.
-
Daffodilmama2Gunia bardzo dobrze zrobisz jak pojedziesz na KTG o ile maly sie nie poruszy !!ale powazne tematy tu dzis na forum Isabela hm....jestes dzielna kobieta i cudowna matka , samotne rodzicielstwo nie jest łatwe...ciezar ktory nosimy i odpowiedzialnosc ze nasze dzieci ze nie maja ojcow jest ogromna...Ja 2 lata sie wahałam czy odejsc od meza bo za nic w swiecie nie chciałam pozbawic corki prawdziwej rodziny , z mama i tata w komplecie...pomyslałam ze zniose wszystko dla dobra dziecka...ze odłoze swoje szczescie na pozniej i rozwiode sie jak ona dorosnie i zrozumie. Efekt był taki ze doprowadzilam sie do nerwicy i tu bardzo mi pomogla terapia , ona mi uswiadomila ze tylko szczesliwa mama jest w stanie wychowac szczesliwe dziecko.Stanełam na nogi i pol roku po terapi jak grom z jasnego nieba oswiadczylam M ze sie z nim rozwodze. I co ? ten silny facet ktoremu Bog niczego nie pozałował(ani urody , pieniedzy pewnosci siebie ) załamał sie , plakał , prosil ale bylo juz za pozno . Ja juz nigdy nie bede taka beztroska i wesola jak kiedys , zniszczyl dobry kawałek mnie samej ale codziennie sie stram byc lepsza... Mama z Ciebie też bardzo dzielna kobietka, bo widzę, że też sporo w życiu przeszłaś i że dużo Cię to kosztowało A decyzja chociaż trudna, na pewno była słuszna i wyszła Klaudii na dobre. Najważniejsze, że teraz obie jesteście szczęśliwe. takze podpisuje sie pod tym Mama twardzielka z Ciebie
-
MATKOOO, nie zauwazylam MAMA2CORUN GRATULUJE 30TKI, WOWWW
-
dziekuje dziewczyny Zmykam teraz do urzedu. Jakies fatum nade mna wisi ostatnio, mam wiecznie jakies problemy urzedowe. Gubia moje papiery, robia jakies bledy, a potem trzeba jezdzic z kopiami i wyjasniac. Matkooo. Do pozniej dziewczyny
-
lutkaIsabela mam pytanie. Oczywiscie nei odpowiadaj jesli nei hccesz, tak w nocy dziś mnie naszło: Ojciec Mii interesuje się ciażą? My tu wszystkie o swoich mężach zcęsto mówimy i tak egoistycznie zadna nei zapyta co u Ciebie w tym temacie. Hmmm, ten temat to najlepiej z duza butelka wina i duza iloscia czasu trzeba byloby przerobic. Opowiem Wam tak krotko jak sie da, mam nadzieje, ze nie zanudze. Zebysci mnie sprobowaly zrozumiec napisze od poczatku. Generalnie moje podejscie do zwiazkow jest chore, przyznaje sie, ze jestem lekko skrzywiona na tym punkcie i nie wiem czy chcialabym to zmieniac. Mojego bylego meza poznalam jak mialam 17 lat. Po roku wzielismy slub bo to bylo szalenstwo i wielka milosc. 8 miesiecy po slubie urodzilam Dage, nastepnie po 1,5 roku Pole. moj ex L. byl cudownym mezem i ojcem, nie mielismy wiele, ciagle gdzies sie snulismy, przeprowadzalismy, ale mielismy siebie i to bylo najwazniejsze. Moja rodzina nie przepadala za nim jego matka wrecz mnie nienawidzila. Jestem ateistka, a on pochodzi z bardzo poboznej rodziny. Wiec jako rodzina nie mielismy wsparcia z zadnej strony, ale to nie rzutowalo kompletnie na naszym zwiazku, wspieralismy sie wzajemnie i kochalismy do obledu ;) Po 8 latach cos sie zaczelo zmieniac. Maz stracil prace, dlugo mial depresje. W koncu dal sie namowic na wyjazd do Londynu gdzie moi bracia juz dlugo mieszkali. Znalezli mu prace i wszystko bylo ok. Po 3 miesiacach mieszkania z bracmi moj ex sie wyniosl. Po jakims czasie poprosil mnie o rozwod. Nie mialam pojecia co sie dzieje. Pojechalam do niego, zyl z moja kolezanka... Byli w sobie zakochani i szczesliwi. Wrocilam do domu, wprowadzilam sie do rodzicow, stracilam prace bo sama wpadlam w jakis marazm. Czekalam na niego prawie 2 lata. W tym czasie sie rozwieslismy. Po 2 latach pozbieralam sie, ale juz nie umialam wyzbyc sie wielkiej nienawisci do facetow. Skonczylam studia i przylecialam z corkami do UK. Moj ex nie odzywal sie do nas prawie 8 lat. Nie dzwonil do corek, nie interesowal sie. Alimenty (po 250 zl na mlode) placi jego matka. Nie wiemy gdzie mieszka. Zaczal sie odzywac do dziewczyn od momentu gdy Dagmara byla w szpitalu, w krytycznym stanie. Po kilku wizytach znow sie znudzil i teraz maja kontakt telefoniczny. W miedzy czasie mialam kilka przygod z facetami, ale nie umialam sie przelamac i nigdy nie zdobylam sie na zwiazek. Od 2 lat znam Z, jest moim przyjacielem. Nie wiem co sadzic o jego ojcostwie. Niby zgodzil sie na "moje warunki" ale od ok 6 miesiaca zaczely sie problemy i male awantury telefoniczne. Rozumiem go, wiem, ze chcialby byc prawdziwym ojcem, ale ja naprawde nie wyobrazam sobie faceta na codzien w moim zyciu. Tym bardziej, ze to takze taki nieokrzesany, slodki blekitny ptak. Raz jest - raz go nie ma. Nie chce znow na kims polegac, nie umiem ufac. Nie widujemy sie, przyznaje, ze przeze mnie. On dzwoni, pyta o nasze zdrowie i wycofuje sie. Sam nie wie czego chce, ale mysle, ze jest taki bierny bo boi sie, ze odrzuce go kompletnie. Zobacze jak bedzie gdy Mia sie urodzi. Tak bardzo jej chcialam, tyle mialam pytan bez odpowiedzi. Wiecie... Czy krzywdze dziecko, ktorego pragne, a ktore nie bedzie mialo prawdziwego ojca, zaraz mysle o tym, ze moje corki mialy tego ojca bardzo krotko. Uwazam, ze podjelam dobra decyzje. Od 5 lat marzylam o dziecku. 2 lata sie staralam, a teraz ona i moje starsze corki sa najwazniejsze w moim zyciu. Dla nich chce mi sie zyc. Dzieki nim jestem naprawde szczesliwa i nie zgorzknialam calkowicie ;) No i to cala historia, okrojona maksymalnie. Takze, krotko jesli chodzi o Z to tak, jest zainteresowany dzieckiem.
-
lutkaOd rana próbuję wrzucić filmik i chyba sie udalo. Oto szaleństwa Szymusia - neistety aparat gubił ostrość, około 44 sek widac najlepiej Pewnei Was to znudzi, ale ja się cieszę YouTube - MOV00463 Mia gdy wyciagam kamere przestaje sie wiercic. Mam nawet sposob jak za mocno kopie, zaczynam nagrywac brzuch i przestaje. Ale tez bym chciala to nagrac bo pamiatka rewelacyjna. Szymus niezle fikal
-
mama2Daffodil gratuluje 40 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dolaczam sie Daffodil
-
lutkaDzieńdobry baboszki. Weekend minął jak z bicza strzelił, i dzis mam typowo jesienną pogodę. Nad ranem lało jak z cebra, a teraz chmury smętnie wiszą nad moim miastem.Szymek przewrocił sie na drugi bok bo teraz prawą strone okopuje piąstkami. Wczoraj mało się ruszał - i tak słabo więc niezłego stracha mi napędził, w nocy jak się obudziłam też nie chciał się ruszać. Ale teraz już normalnie, pewnie pogoda tak na niego wpłynęła. Ale dobrze, że dziś idę do lekarza, bo cały weekend brzuch mis ię stawiał, mam nadzieję ze szyjka się nei skraca. Dziewczyny czy Isabela odzywała się przez weekend? jestem Luciu, slonko
-
gunia43isabelaja po drugiej drzemce :) wyspana i szczesliwa. Wlasnei zjadlam 2 sniadanie i zabieram sie za kawe :) isabela - a jaka kawe Ty pijesz ? Ja pilam do 6 miesisca tylko bezkofeinowa, a od 6 coraz czesciej pijam normalna. NIe za mocna taka lyzeczke rozpuszczalnej z mlekiem, czasem nawet dwa razy pije, jak mam spiocha. Hej kochane poniedzialkowo. Guniu, powiem Ci, ze ja w tej ciazy dziwadlo jestem. Kawy i herbaty z teina nie pilam od ok 4 lat. W ciazy po prostu dalabym sie zatluc za kawe, parzona z 2 lyzeczek (tylko jacobs zielona) koniecznie czarna i slodka ! Kawe pije tylko rano i nie zawsze. Lekarz powiedzial, ze jesli mi smakuje i taka mam ochote to mam pic, ale nie za duzo :) Mama przypomniala mi, ze ze starsza corka mialam to samo, zaczelam w ciazy pic kawe, do tego czarna.
-
Kira89isabela dziękuję dużo też zależy od fotografa a ten jest naprawde dobry to prawda, a szczegolnie jesli ow fotograf darzy Cie miloscia :)
-
Kira, wygladasz pieknie :) To prawda, ze kobiety w ciazy promienieja :)
-
ja po drugiej drzemce :) wyspana i szczesliwa. Wlasnei zjadlam 2 sniadanie i zabieram sie za kawe :)
-
mama2mama2corunwitam sie i ja w niedzielny sloneczny poranek przestawialyscie zegarki??o godz do przodu tak?czyli jest 11.30? ja to z tym przestawianiem zegarkow to tak cufalem bo ktos cos nabaknie i mi sie wspomina hihi no ja mam nadzieje ze dzis tez mi sie uda cos kupic ladnego dla Olenki a niemowilam wam Oliwia ostatnio taka bardzo zirytowana domnie mowi "ja chce zobaczyc Aleksandre,kiedy ona sie urodzi?ile mam czekac i czekac?" ale zesmy sie usmiali z M hihi Oliwce wytlumaczylam ze Ola musi jeszcze urosnac zeby sie niedenerwowala hihi kochana tak czeka niecierpliwie a w domu jak sie bawi albo oglada TV zawsze siada kolo wozka zeby choc raczka go dotykac Słodka jest:))) moja tez pyta kiedy juz ten dzidizus bedzie:)))a wczoraj jak sie kąpałam to patrzy na moje piersi i mowi oooo jakie pełne sa mleczka ,ale poleci dopiero jak dzidzius sie urodzi i pyta czy moze juz sprawdzic czy leci:)))) hehhe slodka mala. Smacznego dziewczyny :)
-
DaffodilA ja się dzisiaj witam niedzielnie, z obniżonym brzuchem :) Już wczoraj mi się wydawało, że trochę inaczej wygląda, ale dzisiaj różnicę widać z daleka. Przy okazji się zmniejszył. Kuba się tłucze jak zawsze, więc zakładam, że to zmniejszenie wynika po prostu z tego, że się lepiej wpasował. A u Was też tak to wyglądało? Daffodil, u mnie tez to tak wygladalo. Budze sie rano i zastanawiam sie gdzie moj brzuch z pod piersi sie podzial?! Bedziesz sie lepiej wysypiala, chyba, ze takze bedzie Cie meczylo siusianie nocne w odstepach srednio co godzine :)
-
wroce za godzinke jak sie przebudzicie kochane. Do pozniej :)