Skocz do zawartości
Forum

KKDB

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Śląsk

Osiągnięcia KKDB

0

Reputacja

  1. KKDB

    Bliźniaki

    A ja uważam, że bycie mamą bliźniąt jest super! Jak to wspaniale uczy organizacji, opanowania, cierpliwości... U nas też niby nie było szans mieć bliźniaki bo w rodzinie nie było bliźniąt, ja nie leczyłam się, nie brałam środków hormonalnych... A jednak się trafiły - z jednego zrobiły się dwa dzidziusie ;) Ktoś mi kiedyś powiedział - bliźnięta trafiają się tylko wyjątkowym rodzicom ;) A czy karmienie butelkę jest trudniejsze niż piersią..? Może techniczne tak ale ikarmienie piersią wymaga od mamy wielu wyrzeczeń - odpowiednia dieta, zero alkoholu, jeśli sukienka to taka wygodna do karmienia, mąż mnie nigdy nie mógł zastąpić ;) Ale warto ;)
  2. KKDB

    Styczeń 2010

    Hejka Obiecałam sobie, że będę tu do Was zaglądać ale choroby nas rozłożyły i nie dało rady... Tak czytam co piszecie o tych nocnikach... I tak szczerze... Powodzenia ;) Ale z doświadczenia Wam powiem - oswajać możecie już teraz z nocnikiem ale liczyć na świadome wołanie... nie ma co ;) W tym wieku dzieci jeszcze nie panują nad fizjologią, dopiero w okilicach 2 lat - jedne przed inne po 2 gich urodzinach ale nie roczne bąble ;) A u nas bez zmian, zębów dalej po 2, nie chodzimy tylko raczkujemy, no chodzenie to jedynie przy meblach albo za rączki. Choć starsza już coraz cześciej się puszcza i próbuje stać bez trzymania. Starsza robi "papa" i "kosikosi", młodsza tylko "kosi". Za to wspaniale już łapią kontakt ze sobą, rozmawiają, zaczepiają się, chichrają jedna z drugiej - świetnie to wygląda! Karmimy się piersią nadal. Tylko wieczorem i w nocy bo w dzień jestem na lekach i nie karmię wtedy. Pewnie już tak zostanie, że w dzień nie będę ich karmić :( Niektórzy mnie namawiają, żeby teraz korzystając z okazji już całkiem odstawić je od piersi ale ja nie chcę! Nawet kosztem nocnych pobudek... Tyle na dziś, zmykam i mam nadzieję, że będę zaglądać częściej ;)
  3. slonce246 dzięki za radę, może ja miałam jakąś przeterminowaną bo nasza już po miesiącu zaczęła się coraz bardziej kruszyć a potem to już całkiem przestała się lepić. Jak próbowaliśmy ją ugniatać to się rozsypywała w okruszki jak kreda...
  4. KKDB

    Styczeń 2010

    Joaś dzięki za pomysły! Piramidkę mamy ale drewnianą z Ikei, narazie super im idzie rozwalanie, nie wpadły jeszcze na to, żeby nakładać kółka na drążek ;) Klocki w wiaderku bardzo mi się podobają. Mam od starszego syna zestaw klocków sensorycznych FP ale jakoś ani Karol ani dziewczyny się nimi nie interesują. Myślałam o kulkach sensorycznych ale trochę się obawiam bo one ciężkie są... Kubeczki też mieliśmy z Ikei i pamiętam, że były super zabawką, teraz są u babci w piaskownicy ;) Więc może i o nich pomyślimy... Ja tak trochę myślałam o jakichś lalkach bo narazie dziewczynki mają tylko takie szmaciane Zuzie ;) Trochę też o wózkach ale roczek to chyba trochę za wcześnie na wózek, może na Dzień Dziecka..? No i o Szczeniaczku Uczniaczku też myślałam. Może jakiś sorter kształtów..? U nas z zabawek "w spadku po bracie" sprawdza się właśnie ten jeździk - to w zasadzie jest stolik interaktywny ale z możliwością zamiany w jeździk do pchania. Traktorek z Kiddieland też jest hitem. Słuchaweczka z FP. I książeczki. Rodzina już zaczyna pytać co kupić...
  5. Jestem za odwiedzinami, zabraniem chłopaka do kina, na lody, do McDonaldsa, pogadaniem o jego zainteresowaniach. Tacy chłopcy bardzo potrzebują zainteresowania ich pasjami, rozmowy. A może zaprosicie go na weekend do siebie i pokazecie swoją okolicę?
  6. My mieliśmy do tej pory tylko ciastolinę i niestety oba opakowania po jakimś czasie musiałam wyrzucić bo wyschła. A była przechowywana w pudełku, zamknięta. Czy da się taką ciastolinę jakoś uratować?
  7. KKDB

    Bliźniaki

    andzia Twój Staś tak długo unieruchomiony po złamaniu? Zdrówka mu życzę ;) A co do bliźniaczek - tych bójek sie właśnie obawiam. Moje też się kochają, jedna bez drugiej długo nie wytrzyma, jak jedna idzie gdzieś to druga za chwilkę za nią. I mimo, że takie małe to też już potrafią sobie wyrywać zabawkę, smoczek, butelkę z piciem...
  8. KKDB

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczyny, jak nocka? U nas niestety ciągle pobudki na cyca. Nie pomaga podawanie wieczorem kaszki, one w nocy po prostu muszą się na chwilę do mnie przytulić i possać ;) Narazie nie odmawiam im tego ale za jakiś czas trzeba będzie się zabrać za oduczanie jedzenia po nocach ;) Wczoraj z braku pomysłów dałam dziewczynkom do zabawy paczkę gąbeczek do mycia naczyń, miałam spokój na pół godziny ;) Lubię takie chwile kiedy one się tak super czymś zajmą ;) Wcześniej taką super zabawką była puszka po herbatce, wrzucały do niej zabawki, wyjmowały i tak w kółko, potem w końcu odkryły, że jak będą krzyczały do puszki to ich głos będzie super brzmiał, oj ubaw miałam z nich niesamowity. W spadku po starszym bracie dostały jeździk - pchacz i Dorotka już próbuje z nim chodzić. A u Was jakie zabawki się sprawdzają? Macie już pomysły na prezenty pod choinkę, na roczek? A co do terminów i wyskakiwania dzieci... Oj jakiego ja miałam stracha ;) Najpierw bałam się, że wczesniej zacznę rodzić i będą wczesniaki - co za tym idzie różne problemy zdrowotne... Potem bałam się, że na Święta Bożego Narodzenia wyląduję w szpitalu - a nie uśmiechało mi się spędzać Wigilii w ten sposób... Święta przetrwałam to pomarzyłam sobie, żeby jeszcze Sylwestra w domu spędzić. Mój lekarz nie dawał mi zbytnio szans choć wszystko było u mnie w porządku, skurcze słabe, szyjka nieruszona. I udało się, na 5 stycznia miałam się zgłosić do szpitala bo wtedy kończyłam 38tc. No i 6 stycznia zrobili mi cc bo blizna po wcześniejszym cc groziła już pęknięciem, taki miałam brzuszek napięty ;)
  9. KKDB

    Styczeń 2010

    Dziękuję za miłe przyjęcie ;) Mam na imie Klaudia. Moje styczniowe ksieżniczki urodziły się 6 stycznia - w Trzech Króli ;) Donosiłam je prawie do końca bo termin miałam na 17 stycznia. O ciąży bliźniaczej dowiedzieliśmy się dość późno bo w 20tc. Wcześniej dziewczynki się ukrywały na USG. Są jednojajowe, bardzo podobne ale dajemy radę je rozróżnić. Rozwijają się prawidłowo - bo wszyscy sie bali, że jako bliźniaczki będą miały problemy. Ale wszystko jest w porządku, zdrowe, wesołe, kochane ;) Na jakim etapie są? Dziewczyny opanowały stanie, wstawanie i siadanie na tyle, że nie muszę przy nich kwitnąć i asekurować. Nie przewracają się już. Pięknie raczkują obie, zapomniały już o czołganiu. Rano siedzą sobie w kojcu, bawią się razem (czasem dochodzi do bójki o jakąś zabawkę ale raczej współpracują). Jak się im znudzi to wypuszczam ekipę i wtedy robią mi porządki w domu. Idą jak tornado przez dom a ja tylko patrzę ;) Szuflady, szafki, pudełka z zabawkami.. Rozwalą co mają rozwalić i jak idą spać to ja sprzątam. Mamy dwie drzemki w ciągu dnia, w nocy kiedyś spały pięknie, teraz się budzą nawet kilka razy na cyca. Mówią każdego dnia coraz więcej (mama, tata, am, baba, papa, nie, miau, Kako - brat, niektóre słowa mam wrażenie, że ze zrozumieniem), tańczą, śpiewają, rozdają całusy, pokazują paluszkiem coś ciekawego w ksiażeczce i siebie w lusterku. Najlepszym miejscem w domu jest pokój starszego brata, jego autka, ksiażki, kredki, klocki... Poza tym uwielbiają wszelkie zabawki z dźwiękiem gdzie można coś przycisnąć i działa ;) Jedzą - najchętniej moje mleko - poza tym prawie wszystko. Mają swoje humorki i są dni, że nie tkną zupy ani drugiego, jadą tylko na mleku i owocach. Za to rzucają się na nasze parówki, wędliny, jogurty... Za dwa miesiące skończą roczek - i ja dalej nie mogę uwierzyć, że to już... Dopiero co był styczeń... Dopiero co wiosna, lato, spacery w upalne dni... A tu juz niebawem zima... Rok temu to już się psychicznie przygotowywałam na ewentualny wczesniejszy poród i robiłam wszystko, żeby mu zapobiec ;) Zęby mają każda po dwa, kolejnych narazie nie widać. Z zasypianiem też chwilowy kryzys, dwa tygodnie temu miały katar i samodzielne zasypianie okazało się niemożliwe. Katar dusił, mimo wyżej ułożonej główki bardzo je denerwował, płakały, kaszlały czym wybudzały się nawzajem. Trzeba było im pomóc i trochę je nosiliśmy w pionie przed snem, żeby katar spłynął i bardzo im się ten sposób zasypiania spodobał ;) Ale jak tylko się da to próbujemy żeby zasypiały znów same. madzia super Twój Michaś chodzi! Gratuluję! Zdjęcia narazie Wam nie pokażę bo mam za mały staż na parenting ;)
  10. KKDB

    Bliźniaki

    KKDB - Krystian Karol Dorotka Beatka ;) 13l, 3l, 10 miesięcy ;) Najstarszy to prawie jak moja prawa ręka (niestety - a może na szczęście - nie mam nikogo do pomocy i jestem z dzieciakami sama do późnego popołudnia kiedy wraca mój m. z pracy), średniak od niedawna przedszkolak tworzy z dziewczynami niezłą ekipę. A dziewczynki - nasze kochane Perełki, każdego dnia czymś nas zaskakują. andzia Twoje dziewczynki już takie duze, jak to jest z takimi dużymi bliźniaczkami? Dogadują się razem? Broją czy są grzeczne? I widzę też masz starszego syna :)
  11. KKDB

    Bliźniaki

    O! Znalazłam jakiś bliźniaczy wątek Witam, jestem mamą 10miesięcznych już bliźniaczek - nie wiem kiedy to przeleciało!!! Trzymam kciuki za wszystkie cieżarne mamusie bliźniacze! A karmić tylko piersią się da, bez obawy! Nawet oba bliźniaki razem, my mamy do tego specjalną wielką poduchę do karmienia. Na początku musiałam miec tylko kogoś kto podał mi dziewczynki do karmienia, potem nauczyłam się sama je sobie układać na podusi i karmić. Nawet jednoczesne odbijanie opanowałyśmy Dacie radę!
  12. agulcia powodzenia! A potem aparat do ręki i pokaż nam jak wyglądała kuchnia i mały smakosz ;) Ja gdzieś mam fotki mojego średniaka jak się spotkał pierwszy raz z brokułem...
  13. KKDB

    Styczeń 2010

    Puk puk... Zaglądam nieśmiało... Można..? Jestem mamą prawie 10miesięcznych bliźniaczek, widzę, że jest tu sporo styczniowych mam Ja bardzo chętnie posłucham co słychać u rówieśników moich córeczek ;)
  14. Pierwszego syna karmiłam trzy miesiące - "doradcy" zwycieżyli, złamałam się, podałam butlę i szybko skończyłam karmić Drugiego syna karmiłam prawie dwa lata (oczywiście od pewnego momentu pierś to było tylko dopajanie, chwila bliskości bo jadł już wszystko), teraz jestem mamą 10miesięcznych bliźniaczek i też karmię je piersią - poza tym jedzą kaszki, owoce, zupki, obiadki i domowe i słoiczkowe. Początki karmienia bliźniaczek też były trudne ale dałyśmy radę i udowodniłam sobie i wszystkim "pesymistom" że da się karmić bliźnięta dłużej niż miesiąc agulcia83 trochę niefajnie, że mały tylko na cycu tak długo, on już powinien się uczyć zupy z kawałkami rozdrabniać. Ja polecam Ci przyzwyczajać w ten sposób: na początek dodawać niewielką ilość zupki, kaszki, deserku do Twojego odciągniętego mleka. Nie musi tego być dużo. Na początek niech tylko kosztuje, każda łyżeczka będzie sukcesem. Niech się oswaja z nowymi smakami. Możesz też (trochę bardziej drastyczny dla Ciebie sposób) posadzić go do krzesełka, dać do miseczki ugotowaną ale w kawałku marchewkę, ziemniaczka (ciepłego bo zimny zmienia smak), brokuła i niech się bawi, ciaprze, smakuje, coś tam napewno wyląduje w buzi, reszta - musisz się liczyć z tym, że będzie we włosach, na podłodze... Niektóre dzieci po prostu wolą jeść same. Powodzenia!
  15. KKDB

    Dzień dobry

    Wow jakie huczne powitanie Na razie oswajam się z forum, szperam, podczytuję, szukam interesujących mnie wątków...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...