aduska1881

Serceto tylko zabawa, ale mi przy synku sie sprawdziło ;) Planowanie płci dziecka- kalendarz chiński mi wychodzi znowusz babkahehe A brzuch mnie zaczol bolec:(chociaz leze i odpoczywam:(

Dobra dziewczynki ja uciekam mala wykapac i polozyc ja spac:)Musze posprzatac a przy niej 10 razy bym mogla i dalej balagan by był:)Odezwe sie jeszcze wieczorem. Moze inne kobitki powiedza nam swoje typy Imion Poki co zycze wam spokojnego i milego wieczorku:) Aha polecam dzis na TVP2 o 21:50 - "Nigdy w zyciu"

Co do Natalki nie jest złe,ale wrazie czego wysle ja do taty:)Moje mi sie nie podoba(agnieszka)ale pretesje mam do taty,bo pani z urzedu mu podpowiedziala a mama nie miala z tym nic wspolnego bo biedulka lezala jeszcze w szpitalu.

Mgda jakos nie kojarzy mi sie dobrze ;p Tym bardziej ze to była :)Tymek nawet całkiem całkiem fajne Ola ładne ,Delfina no ja osobiscie bm nie nazwala tak ;pale kwestia gustow oczywiscie:)Mikołaj tez fajne tym bardziej ze kojarzy mi sie milo:)

Ehhh ja nie wiem jak mozna dzieci krzywdzic takimi imonami. Zapewne moja corcia przyjdzie za pare lat i powie ,mamo jak moglas mnie tak nazwac?:) A ja jej odpowiem Kochanie pretesje do taty hehe mam na kogo zwalic,umowilismy sie tak ze ja imie dla chlopca a on dla corci no i wyszlo na jego :) I tym razem znowusz tak robimy:)i pewnie znajac moje szczescie bedzie druga niegrzeczna babka:)i znowusz moj maz nazwie:)

heheh za to mojej znajomej chcial nazwac maximus-ja nie mam zielonego pojecia skad oni biora te imiona Moze dla bezpieczenstwa nie proponuj?

hehe przy pierwszej ciazy moj maz chcial synka nazwac Ramzesjak tylko to uslyszalm myslam ze posiusiam sie ze smiechu:)Dziewczynka raczej amelka,z chlopcem znowusz mam dylemat :(

Ja w sumie chce chlopca,ale imie mam dla dziewczynki Amelka mi sie bardzo podoba.Kiedys dla chlopca chcialam Rafał a teraz sama nie wiem .

heheh a to spryciak maly Ma zadatki na nurka Dobrze platny zawod a maly sie juz przyucza:) Kobietki a myslalyscie juz nad imieniem dla maluszka?

ehh niestety starsze panie nie rozumieja niektorych sytuacji.Wazne ze one "dobrze" wychowaly swoje .Chcialbym zobaczyc ja kilkanascie lat temu jak ona postepowala ze swoimi dziecmi:)Mysle ze nie ma sie co nimi przejmowac i robic swoje... tak to juz bywa z mocherkami

Co do szfow to mi same wylazyw czwartek rodzilam (04.09.08),(08.09.08)-wyszlam ze szpitala na wlasne zadanie a w czwartek 11.09.08 poszlam na zdjecie ich,ale juz ich nie mialam:)

amithiaAduśka a dałaś te suwaczki na podgląd??????Bo coś nie wyszły.......... a nie widac ich?:(

Curry-Najwazniejsze ze jestes z nami i ze z maluszkiem wszystko dobrze:)

A jak dlugo bylyscie w szpitalu po cesarce? Aha moglybyscie powidziec mi jak te swoaczki sie tu wkleja?

u mnie wizyty byly bez problemu.Tyle ze przed 20 juz wyganiali.Jak ja pierzy raz wstalam z lozka mialam kroplowke podlaczona i szlam zgarbiona podtrzymujac sie tego kijka na kroplowki.Za to moj maz zaczol sie smiac i wolac na mnie papa mobile:)Ciezko bylo ale dalysmy rade a to najwazniejsze i wytrzymamy drugi porod:)3mam za nas Wszytskie kciuki:)

Ale zapewne byla z czym zmiezana poniewaz w kroplowce ja mi podali.

mi podali morfine.Moze dlatego ze lezalam ok 9 h z bolami przed cearka.

Aha no to nie zaciekawie:(ale trzeba wszytsko zniesc.Czy kazda z was rodzila ze swoim mezem?

Damy rade nie takie bole sie wytrzymalo A dostalas po cesarce morfine?

Hehe moze maja jakis limit na mleko Ale za to najlepszy byl ordynator pediatra.Jak chcialam z nim pogadac jak tam mala i w ogole to zawsze mowil polozne ze zajety:)a jak wchodzilas do gab.to faktycznie byl zajety ale ukladaniem pansjansa na komputerze hehe

Narkoze dostalam niestety dlatego ze nie mogli mi sie wybic ze znieczuleniem,ta sie wiercialam krecilam i wkoncu zrezygnowali:)

amithiaA powiedz mi Aduska czy teraz tez wybierzesz pelna narkoze czy to znieczulenie oponowe???????? wolalabym chyba znieczulenie miejscowe.Zawsze chaialm uslyszec pierwszy placz dziecka:)

Po cesarce faktycznie jest ciezko,a jeszcze po narkozie .Mala na swiat przyszla o 21:45,a mi ja dopiero przyniesli ok 5 rano dopiero:(ale pozniej ja mialam caly czas prawie przy sobie. Poki ktos nie przyjechal to na karmienia ja zabierali,a poznie tata nakarmi,babcia ciocia itp.;p Na noc ja zabierali bo mowily zebym jeszcze odpoczywala ze jeszcze nie jedna noc nie przespana przede mna. a najbardziej nie lubialm jedej poloznej zawsze mnie wnerwia mowiac na mała "MIŚ"-Wtedy ja zawsze do niej ze zloscia mowialm ze to dziewczyna nie chlopiec i nie zaden mis,niestety ona mowila ze to "dziecko"czyli ono inaczej ten mis.bozeeee co za babsko i nigdy nic spokojnie nie wytlumaczyla tylko zawsze morde darla:(hehe

Najgorsze bylo to ze mala potrafilam trzymac 2h przy piersi w szpitalu,mala byla glodna, piersi mnie bolaly,oby dwie złe ja bo mala glodna,mala bo ja nie mialam pokarmu,a polozne"oj mamusia za malo sie starasz,nawet niechcialy jej nawet dokramic.Dopiero gdy mala dobrze sie wydarla to przynosila mi butle:)hehe

Amithia, ja miałam narkozę. Pierwszy dzień nie byłam w stanie opiekować się synkiem. Dopiero drugiego dnia zaczęłąm go przewijać, przystawiać do piersi. Miałam problem z karmieniem, dopiero w 7 dobie dostałam pokarm... Ale to był stres, mały się darł bo głodny a ja nie miałam nic dla niego... :( Mialm tak samo z karmienim.Przyszla polozna do domku i powiedziala mi zebym zaczela pic piwo "KARMI" jak nie mam pokarmu.Jakos mi sie wiezyc w to nie chcialo,ale pomoglo wypilam i chodzilam w plamach na bluzkach tak lecial ze mnie pokarm.Niestety mala juz byla przyzwyczajona do butelki i niechcial juz piersi:(