Skocz do zawartości
Forum

pat-k

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pat-k

  1. elwira szczesciaro, masz talent kulinarny w domu! Adas slodziak :)
  2. katja79widzialam ze pisalyscie o butelkach no wiec ja mam z nuka, z tomee tepee i jakas dr brown no i Wam powiem ze tej ostatniej Maja wcale nie chce, najpierw zalapala z nuka ale niestety robilo jej sie tak jak Kubusiowi Daffodill jak zassala to smoczek sie marszczyl i mleczko nie lecialo teraz ja przestawilam na tomee tipee i jest rewelacja jednak w tej system odpowietrzania jest o wiele lepszy. oo, a co nie tak z tymi dr brownsa? nie chce bo nie, czy np smoczek za twardy?
  3. dziewczyny wlasnie dobrnelam do postow, w ktorych rozmawiacie o butelkach. ja mam Tommee tippee i sa ok. Podobno tez Dr. Browns sa rewelacyjne. Wszystko dla dziecka : Dr. Browns butelka 120ml wąsko otworowa - 24.00PLN kupie i wyprobuje
  4. Jola30 dom bardzo fajny. Przestrezn i polaczenie kuchni z salonem to na prawde ladne i praktyczne i jeszcze ten kominek i ogrodek, super zmykamy na spacer, do potem!
  5. lutkawidzę, ze nikogo nie ma poza milczącą dreptusową mamcią :) więc zmykam do mojego Smoka pieciomiesięcznego nawiasem powiedziawszy :P no wlasnie! a wierszyk dla Szymusia z okazji 5 miesiecy byl?? calusy od forumowej ciotki!
  6. mama2a powiem wam ze moje dziecko całkowicie sie zbuntowalo na inne jedzenie niz cyc! nie chce zupy jarzynowej, (to jeszcze zrozumiem) ani nawet deserku..krzywi sie i trzepie go jakby trucizne jadł..soczkow wszelakich tez nietoleruje! teraz mu zrobilam kaszki bananowej na moim mleku najpierw sie krzywil pluł potem zaciagnal i zjad...co mi sie za dziecko trafilo!!!!! obawiam sie, ze to jest skutek uboczny dlugiego karmienia tylko cycem :/ ja zaluje, ze wczesniej nie zaczelam oprocz cyca dawac malej sprobowac roznych nowosci ze sloiczkow. juz po 4 msc trzeba bylo
  7. lutkazmykam do domu, jeszcze tylko wstąpię kupić Młodemu kapelusik na przyszly rok, bo z 22 zł zeszli na 6 :)buziaki Patka a deserek Tosia jadła? z deserkow jako tako wcina gruszke, reszta ciezko co waszym dzieciom najbardziej smakuje z deserkow?
  8. lutkapat-kjola22Lutk trzeba było mu zademonstrować jak działa ta pilarka na jego kroczu. ale wtedy wyszedl by bez pilarki tak ale i bez durnej pały dziewczyny a może by tak sprawić sobie tego typu krzesełko http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?manufacturers_id=86&products_id=956&mowiac "durna pala" masz na mysli gore czy dol?
  9. lutkaKupiłam pieluszki Dada, tyle osób je chwaliło. Przedwczoraj mam mówi ze młody chyba kupę zrobił, wącham - nic nie czuć, kupy nie ma. godzinę później okazało sie ze kupa była tylko Dada nie przepuściły zapaszku, efekt? mocno podrażniona pupa. Tak sobie zaoszczędziłam ze musiałam kupic pampki dada sa beznadziejne, tez przetestowalismy
  10. jola22lutkaboze jakiego klienta miałam uffffff rozmawialiśmy o cenach pilarek, mówię ze sa narzucone przez górę a ten pyta:góre czy dół? - i patrzy mi na krocze!!!!!!! pół h siedział i rzucał poddekstami ale wyszedł z pilarką Lutk trzeba było mu zademonstrować jak działa ta pilarka na jego kroczu. ale wtedy wyszedl by bez pilarki
  11. wlasnie udalo mi sie wcisnac Tosi pare lyzeczke nowej jarzynki. i straszno i smieszno. ja cala wybabrana i poplakana ze smiechu, Tosia rozbawiona i zezloszczona rownoczesnie i tez cala do przebrania. Miny przy jedzeniu (a raczej unikaniu jedzenia) strzela takie, ze ja kwicze moze te chrupki kukurydziane chociaz bedzie chciala?? amoze po prostu za wczesnie dla niej? zdecydowana wiekszosc wypycha jezykiem :/
  12. Jola30Witam w wekend ja piernicze nie wiem co mam zrobić zimno na dworze ok 5 stopni a ja mam światlło w lodówce nie mam nic nawet mleka dla dziecka chyba zwarjuje . Poradcie co mam zrobić ?Ubrać małego czy zaangarzować kuzynke ale ona ma 18 lat i się boje jeszcze nie dzwoniłam. a kuzynka nie moze wyskoczyc na zakupy? 5 stopni zimno.... a jest wiatr? jesli bez wiatru a Niki nie ma goraczki to moze dobrze mu zrobi przewietrzyc sie? jesli krociutki spacer...
  13. gunia43e2e2jola22Jola przyjeżdza do nas syn drugiej żony mojego ojca - i on sie bedzie opiekował Julcia. Nie boisz się facetowi powierzyć opiekę nad dzieckiem,bo wiadomo kobieta to kobieta! Jeśli mogę zapytać w których stronach się budujesz??? Ja tam nie mam takiego przekonania ze kobiety sie dziecmi zajmuja lepiej. Inaczej - ok ale nie lepiej. MO M sie super sprawdza i mysle, ze bylby niezla niania. Lepsza niz ja, bo cierpliwowci mam mniej. Ja bym tam wolala faceta. ze wzgladow wioadomych :-) a poza tym mloda laska w domu nie wskazana ha, ha!!!! hihi a pan niania jeszcze przy okazji moze kontakt naprawic i z wnoszeniem wozka nie bedzie problemu :)) ja nie zatrudnilabym faceta, bo mam coreczke. balabym sie Gdybym miala synka, to pewnie rozwazalabym taka opcje
  14. gunia43Jola30katja79no widze ze pani dr silnie wyluzowana moim zdaniem to nie jest dobry pomysl zeby przy antybiotyku wychodzic z dzieckiem na dwór bo nie dosc ze oslabione choroba i caly organizm obciazony antybiotykiem to jeszcze nowe wirusy na powietrzu chulaja...no ale to moje osobiste zdanie...a poza tym na kazda infekcje wirusowa czy bakteryjna najlepsze jest wygrzanie i odpoczynek. nam lekarka jak mialam falszywy alarm rozpoczynajacego sie kataru przed weselem jak zadzwonilam to kazala zostac trzy dni w domu wiec chyba co lekarz to inny pomysl na to co robic ja osobiscie jestem zadowolona z takiego podejscia. Ciężko mi się ustosunkować ponieważ ja byłam u trzech lekarzy i opine te same. A jesli chodzi o katar to mnie to dziwi ze nikt mi nic na ten temat nic nie powiedział ani nawet nie naprowadził a przeciez już nawet nie chodzi o lekarza ale np. o koleżanki co mają dzieci i teściowa. Jola30 - ile dzieci, ile mam, tesciowych i kolzanek - to tyle pomyslow i zaslyszanych opinii. MOja siostra mi ostatnio sprzedala rewelacje, ze dzieci do 6 miesiaca nie choruja - jak widac na forum ha, ha!!!! Zaslyszane tez od kogos kto sie zna. A tak naprawde to mysle, ze kazdy radzi to i sugeruje sie tym, co jemu sie przydazylo i u niego sprawdzilo. taaaa dzieci do 6 miesiaca nie choruja, bo sa cyborgami i dopiero potem sie uczlowieczaja... a mi pani w aptece powiedziala, ze niemowleta nie czuja bolu. to przy okazji, jak chcialam kupic zel na dziasla
  15. e2e2jola22Jola30no to jak i konkret praca to i kasa a ja co nie mam się czym chwalić szkoda słów ech tam. Jola22- a lubisz tą prace? Jakie tam macie zmiany? Jola może to zabrzmi dziwnie ale bardzo lobię ta prace - jest ciężko i fizycznie i psychicznie. Tam są bardzo chore dzieci, które czasami umierają - ale zawsze sobie tłumacze że jestem tam żeby pomóc tym dzieciakom. Zmiany są 12 godzinne więc pracuję tylko 13 dni w miesiącu. Pracuję tez nocki. OJ ja pracowałam po 12 godzin i w nocy ,wiem że to ciężko!!! Jola22 usciski mocne dla Ciebie za taka postawe
  16. gunia43Daffodilgunia43Katja - ja kapie Maksia tak, jak mi polozna pokazala. Jakos od poczatku sie nie balam. Trzeba mocno trzymac i tyle :-) [ATTACH]15456[/ATTACH][ATTACH]15457[/ATTACH] Nie mam zy tym zadnych problemow. Glowka, wszystko ladnie wymyte. teraz pod koniec kapieli na chwilke go sadzam i pelcki myje jak siedzi.Maksik zachwycony, widać, że uwielbia kąpiele. A wanienkę macie maleńką. Nasza dużo większa, a Kuba i tak ma za ciasno, bo tak nogami majta :) Kurcze wlasnie za ciasna i to juz dluzszy czas. Taka najprostsza z Ikei, bo na taka trafilam a wtedy wydawala sie ze wszystkie maja takie standardowe rozmiary. No coz taka jest a na nowa szkoda mi kasy. I tez nie jest ostatnio latwo jak Maksik nogami majta. Cala jestem mokra!!!! nasza wanienka tez juz za mala. jak tosia odpycha sie w kapieli nozkami to wali glowa w drugi koniec. a to juz i tak wieksza wanienka
  17. lutkamamy2 nie ma, pewnie padnięta nauką - biedactwa męczą się. Nawet rudością sie nie pochwaliła.Dziewczyny wrzucajcie foty, tak lubię Was i Wasze dzieci oglądać. jaka nauka? kurcze musze szybciej te posty nadrabiac, bo nic nie wiem, co sie u was dzieje
  18. Tosia zrobila sie hiperaktywna, ciagle chce nowych wrazen :) prawde mowiac pod wieczor koncza juz mi sie pomysly. w tej chwili np drze i mietoli kartke papieru, ale juz wzdycha, wiec zaczyna jej sie nudzic :/ i malo spi, glownie na spacerze.
  19. lutkapat-ka jak pracuje sama na siebie i cos spartole, to wiem przynajmniej, ze to ja spartolilam niby tak, ale z drugiej strony nie odpoczywasz ani trochę bo ciągle myslis ię o własnym interesie, z wakacjami to samo, nie oderwie się człowiek od pracy. Tak wiec podziwiam za pomysł, za chęć za twardosc charakteru - bo ten trzeba mieć twardy przy własnym biznesie. tylek trzeba miec twardy i fakt, ze jestes wvpracy prawie cala dobe, ale tak jest tylko przez pierwsze 2 lata, potem juz duuzo latwiej a urlop da sie zorganizowac, kwestia wczesniejszego zaplanowania i duzo zalezy od branzy np. czy jest sezonowa
  20. KamidiankaMyszka śpi, byłyśmy na spacerku, zjadła zupkę i zasnęła. Nawet nie było marudzenia. Sama bawiła się apaszką i powoli usnęła.Dzisiaj ważny dzień dla M. Lenusia 2 razy powiedziała "tata" hehe. Oprócz tego mówi "dada" i "ple ple". To na tyle. Spacerek fajny, cieplutko, aż za nawet. Zaraz się za obiad biorę. Aha, skorzystam z okazji, że Lenka śpi, a ja dawno nie wstawiałam fotek, wkleję kilka. 1. Wspólny wypad do lasu, a ciocia jako fotografka ;) 2. Jem chrupka :) 3. Chwilowo siedzę pierwsza fotka cudna!!!!!! w ramke koniecznie! a Lenka wcina chrupa az milo :)
  21. Jola30gunia43Jola30A u mnie jest tak że łóżeczko jest ,pokój wolny jest a młody spi z nami a teraz ze mna i chodz zasypia ładnie sam to mi smutno i go biore do siebie bo nie moge bez niego żyć.A kiedy to zmienie nie wiem ,bo pozniej tak bedzie że M. pojdzie w odstawke a Nikuś będzie z mama łóżko małozenskie dzielił. NO tak JOla30. Mama totalnie w synku zakochana :-) Tylko, zeby M sie nie poczul odrzucony, jak tak dalej bedzie. Gunia az sama sie boje? Bo moj M. już chyba tak się czuje i jeszcze na odległość aniech to kęś kopnie chyba nie wezne tej pracy bez sensu ,nie mam zamiaru sie kłócić i stawiac na swojm.Bo osbono nie chce żyć. Mimo że w Anglii czuje się samotno zawsze mam Was a nimo chodem przeszło mi przez łepetynke żeby zabrac kuzynke która właśnie straciła prace ,pomoże mi przy przeprowadze i wogule może sama pójdzie do pracy. A że urodna nie grzeszy mino 21 lat więć o M. moge być spokojna
  22. mama2gUNIA NIECH CI NIE BEDZIE ZAL..ZAL BY BYL GDYBY mAKSIO TESKNIL DO CYCA A TY BYS nie mogla dokladnie. Gunia twoj Maksiu postanowil, ze jest juz duzi i tyle :)
  23. a jak pracuje sama na siebie i cos spartole, to wiem przynajmniej, ze to ja spartolilam
  24. lutkaPatka no to super ze M wyszedł z letargu, musiało być Ci ciężko. No ale teraz sobie odbijecie :) A czym będzie handlował? To wy to tacy biznesmeni jesteście :) taaaa ;) oboje mamy ciezki charakter i nie umiemy sie odnalezc w korporacjach ;) M jeszcze jako tako, radzi sobie z tym duuzo lepiej, ale ja to juz beznadziejny przypadek jestem. Zebym umiala sie podporzadkowac, to musze cenic swojego szefa i jako profesjonaliste i jako czlowieka... a to nieczesto sie zdarza. Na razie mialam tylko jednego takiego, na samym poczatku moich doswiadczen zawodowych. a potem juz tylko frustraci chorzy na wladze albo sliskie glisty korporacyjne, albo jak to sie ladnie nazywa: z talentem politycznym
  25. gunia43Jola30DaffodilA ja już w to wcale nie wierzę. Jak tak patrzę, to praktycznie wszystkie dzieci zakatarzone, czy karmione piersią czy sztucznie. Maksik przecież jako pierwszy katar złapał, jakoś tak na przełomie maja i czerwca. Drugie dziecko na pewno też będę piersią karmić przez parę miesięcy, ale bardziej po to, żeby alergii pokarmowych uniknąć, bo w te przeciwciała jakoś mi się nie chce wierzyć, patrząc na nasze dzieciaki. ja tez nie wierze u mojej kuzynki po 2 lata dzieci na cycku a chore no-stop,w anglii szczyca sie tym ze po 7 miesiecy karmine a tez na antybiotyku,mojego meza siostra 6 miesiecy i no-stop chora mala. a dzieciaki na sztucznym nie choruja z tego co patrze na moje kolezanki zalezy od dziecka cholera wie.? Dokladnie - cholera wie!!!! Ja mysle, ze dzieci odpornosc po rodzicach w duzym stopniu dziedzicza ale tez zalezy czy sie maja od kogo zarazic czy tez nie. a ja mysle, ze to nie jest takie proste. na odpornosci dziecka sklada sie wiele rzeczy. I karmienie i geny i ekologia (powietrze) i tryb zycia, czyli czy nie jest przegrzewane, czy czesto jezdzi na spacery etc. No i pora roku tez. a co do przeciwcial w mleku matki, to zeby w tym mleku byly to matka sama musi byc w dobrej kondycji i miec sprawny uklad odpornosciowy. Dlatego podobno ilosc tych immunoglobulin w pokarmie spada z czasem, bo organizm kobiety coraz bardziej oslabiony etc itp. Tosia poki co (tfu tfu) zdrowa, ale nie wiem czy uda nam sie wywinac calo z sezonu chorobowego. mam nadzieje, ze przynajmniej lagodniej bedzie chorowac
×
×
  • Dodaj nową pozycję...