Anulka uwierz mi próbowała, awantura była taka, że obudziła Nikolę, potem M i sajgon na chacie sie zrobił, o ile w dzień mogę o cos walczyć, w nocy nie mam siły, do tego Milka jest z tych, którzy bardzo ekspresyjnie wyrażają uczucia, Nikola przyjmowała nie spokojnie "nie, to nie pojęczała i ok, a ta...biadoli, ryczy, lamentuje, hehe koniec świata noermalnie ;)