Skocz do zawartości
Forum

atena

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez atena

  1. Milenka miała temperaturę tylko w ubiegłą niedzielę, po trzech dnich okrutny kaszel i gile, zawsze jak gile są dłuzej niż 3 dni to schodzi na oskrzela :(
  2. Martusia dzielnie walczy, leukocyty spadają, ale do optymizmu jeszcze trochę brakuje... Milka ma zapalenie oskrzeli :(
  3. Małgoś u Martusi stwierdzili ogólne bakteryjne zakazenie, pewnie u Hani było to samo, a zachłyśnięcie tylko przyspieszyło jej odejście...
  4. zmarła jedna z bliźniaczek mojej koleżanki, druga walczy o życie ;( Wisienki , dwie śliczne dziewczynki 2 tyg. młodsze od Milenki, ryczę drugi dzień....
  5. info po sekcji Hani : " musiała sie zachlysnac wymiocinami i doszlo do zapalenia pluc czego efektem byla smiertelna niewydolnosc oddechowa "
  6. Małgoś w pracy ok ja zaraz z Milką do lekarza, kaszle paskudnie i z nosa gile lecą, na szczęscie bez temperatury Martusia nadal walczy, podobno wyniki się poprawiły, tylko ona bardzo osłabiona, ale nadal jest zagrożenie, lekarze nadal czekają na wyraźniejszą poprawę, pozostaje nadal się modlić, żeby cholerstwo odpuściło....
  7. Ja chętna na spotkanko, ale czas zły, bardzo zły, nie mam głowy do tego, myslami jestem gdzie indziej.... Gosiai w pracy ok, dzieki, ze pytasz. Od poniedziałku zostaję sama bo koleżanka do Włoch wyjeżdża, więc jestem zdana sama na siebie ;)
  8. Moniq moja koleżanka, mama dwóch uroczych bliźniaczek,. młodszych o 17 dni od Milki, które w/g lekarzy miały rotawirusa straciła jedną z nich, druga walczy o życie, stwierdzono ogólne bakteryjne zakazenie organizmu, nie mówia o sepsie, dopiero po sekcji Hanusi się ustosunkują, w tej chwili wszyscy modlimy się, o to, żeby leki zaczęły działać i żeby Martusia z tego wyszła...
  9. Aneczko już chyba wszystko napisałam w temacie o ulewaniu, jeśli masz jakiś konkretne pytaniie to pytaj bo mi nic dodatkowo do głowy na gorąco nie przychodzi...
  10. Anulka na razie wzrosła temperatura, ale stan się nie pogarsza, nadal czekają aż leki zaczną działać, Martusia w miarę przytomna ale bardzo słabiutka. Wczoraj o 22 było ok, a o 3 Hania zaczeła odchodzić o 5 zmarła właściwie na ich rękach... :(
  11. Martusia a próbowałaś zmienić mleczko na jakieś AR, te antyrefluksowe gęstnieją w brzuszku co powoduje, że się nie cofają, więc moze tą drogą...
  12. Aneczka to co opisujesz faktycznie może wskazywać na alergię, niestety odpowiedzi na co to ja Ci nie udzielę, mogę Ci tylko napisać, ze U Milki podobne kupki były przy jej refluksie, ale wtedy ulewała, a potem przy ząbkowaniu, natomiast alergia u mojej starszej córci objawiała się własnie na buźce, głównie wokół ust i na polikach, taką szorstką skórą, i bardzo suchą, żeby wykryć na co jest uczulona odstawiałam jeden produkt na około 2 tyg i obserwowałam, potem kolejny na 2 tyg i znowu obserwacja, jak miałam konkretne podejrzenie to odstawiałam znowu i znowu próbowałam podać po 2 tyg. Muszę powiedzieć, że sprawdziło się doskonale, ale wyniki były zaskakujące, wyszło mi, ze uczula ją jabłko, marchew i kukurydza, potwierdzono to testami, odstawiłam na kilka miesięcy, na szczęście teraz nie ma śladu alergii po tych produktach. Życzę powodzenia i cierpliwosci.
  13. Gosia a jakieś ogłoszenia dawałaś, porozlepiaj na osiedlu, może ktoś psinę przygarnął...
  14. Właściwie robi sie standardowo po ukończeniu 3 r.ż. ponieważ do tego okresu jest szansa na cofniecie się niektórych pokarmówek, ale ja robiłam jak Nikunia miała 2 latka, kriw trochę potrzeba, więc pobiera się z żyły... :)
  15. Selene będę pamiętała o Tobie, za kilka lat pewnie mój braciszek się postara o dzidziusia a on w Wa-wie mieszka
  16. a propo's nianiek, kolejna nie przyszła na spotkanie, jutro następna, a nasza na szczęście obiecała, ze do końca tyg. zostanie, nie pytajcie co potem.... żeby było śmieszniej to wczoraj strasznie zmarzłam i dzisiaj zdycham, gardła nie czuję, kierownik się nabijał, że pochlałam, żeby się zagrzac, najgorsze, że Milka ma gila do pasas, całą noc marudziła a dzisiaj kaszle, dałam jej krople do nosa, poinhalowałam i modlę sie, żeby przeszło... buziaki laski! Gosia oby psiak się znalazł
  17. Selene ja bym tylko chciała, żeby niania podgrzała jhedzonko, podała, chjodziła na spacerki, pilnowała, aby nic złego się nie stało i bawiła się z dziewczynkami, burwa toż to same przyjemności, przecież cudów nie wymagam i, zeby był taki problem ze znalezieniem odpowiedniej osoby? Cyrk na kółkach, jakoś tego nie rozumiem, może bym zrozumiała, gdybym babeczce jeszcze kazała sprzątać, gotować prasować i myć podłogi, ale w tej sytuacji...
  18. Joasia a moze spróbuj w ogóle innego mleczka ? U mnie Nikola dostawała Bebilon a Milka źle jakoś na niego reagowała, więc dostawała Bebiko, zagęszczałam i było super ;) Martusia a czym zagęszczasz mleczko?
  19. Kwiaciarka niestety z doswiadczenia wiem, że możliwe, osobiście tak miałam, że skórne i plastry wychodziły na minus a po testach z krwi pięknie wyszło na co jestem uczulona, oczywiście reakcja na dany alergen nie jest bardzo silna więc skórne po prostu na nic nie wskazują. U mojej córci też wyszło, ze skórnych, ze nie ma alergii na pyłki a we krwi wyszła olcha, sosna i trawy...
  20. Anulka no właśnie stara niania jest anioł-kobieta i obiecała, ze do konca tyg. możemy na nią liczyć, ale to dwa dni, a co potem ?? Cholera wie, już w tej chwili kolejne przesłuchania, kolejne ogłoszenia i babeczka z agencji przysyła panie, cholera jasna by to wzięła, będę musiała kogoś na siłę ściągać, a w a, przyszłym tyg. jestem sama na strazy bo koleżanka wybywa, nawet zwolnienie nie wchodzi w grę.... żeby było śmieszniej to wczoraj strasznie zmarzłam i dzisiaj zdycham, gardła nie czuję, kierownik się nabijał, że pochlałam, żeby się zagrzac, najgorsze, że Milka ma gila do pasa, całą noc marudziła a dzisiaj kaszle, dałam jej krople do nosa, poinhalowałam i modlę sie, żeby przeszło...
  21. Małgoś jaka nowa...ta co nie przyszła? większość rzeczy nie działała bez prądu, na cały Szczecin jeden market bo miał agregat, urzędy kicha, pojedyncze osobuy itp. nawet kawy człowiek nie wypił...nie wspominając, ze zimnica okrutna wszędzie, w domu mam wszystko na prąd więc rozumiesz...
  22. żyję... zmarzłam dzisiaj okrutnie, praca na wariackich papierach, w mieście koszmar, w domu ratowała Nas mini butla gazowa...przed 20 Nas podłączyli, wracamy!!!!
  23. jakas kicha z tym prądem troche sniegu i taki action - a co maja powiedziec na poludniu Polski gdzie przez wiekszosc zimy pada snieg???ale tu raczej nie chodziło o ilość tego śniegu tylko jakość...bo był bardzo lepki i okropnie ciężki, jak leciał z drzew przy podmuchu to bałam się, że szyba w aucie pójdzie, a maluchem nie jeżdżę przecież...
  24. Kim wiesz ja tam nawet nie patrzyłam co ona w klapie miała, mówiła całkiem do rzeczy, ale...no pewne sprawy mi nie pasują, taka ... jak by to nazwać...jak nauczyciel 20 lat temu, wymagający i ciężko go zadowolić, a ja nie chciałabym aby dziewczynki strofowała o wszystko, to są dzieci, wiadomo, ze są rzeczy zabronione i nie ma na to siły, ale mam wrazenie, ze będzie tłumiła entuzjazm do czegokolwiek, a tego bym nie chciała :( tymczasem sytuacja jest taka, że wyjścia nie mamy ;(
  25. u Nas wsio na prąd, i też przed 20 właczyli wrrr co za dzień co do opiekunki wielka klapa, jeszcze jesteśmy skazali na dobrą wolę obecnej, na szczęście dobra z niej babeczka....przyszła dzisiaj i ma byc jutro, a na jutro dodatkowon "nawiedzoną" zwerbowaliśmy, tzn. babka niby ok, ale "za spokojna" i z Matką Boską w klapie jak Wałęsa no cóż, sprawdzimy ją, wyjścia nie mamy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...