Skocz do zawartości
Forum

stokrotka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez stokrotka

  1. W jednym kącie mrówek tysiące, a w drugim kącie kotki miauczące, a ja pośrodku składam ci życzenia, by w twoim życiu nie było smutku nawet cienia, byś była jak mrówka pracowita i jak kotek niesamowita. Dla Oliwki z okazji roczku 100 lat !!!
  2. Do twego uszka stuka mała muszka, a misiaczek stuka do twego serduszka. I muszka i misiaczek życzonka ci składają, a razem z życzeniami buziaka przesyłają, bo dziś roczek ci wybija, dziś każdy smutek cię omija. Dla Aleksa w dniu pierwszych urodzin.
  3. Roczek to magiczna data, która uchyla przed tobą rąbek świata. Już gaworzysz, biegasz, skaczesz, już nawet coraz mniej płaczesz. W tym magicznym dniu, życzę ci krasnoludków siedmiu, życzę ci cukierków bez liku, i słonika w kapelusiku. Szczere życzenia dla Lenki i Kamilka 100 lat !!!
  4. Wiele uśmiechów a mało żałości Długich lat życia w szczęśliwości Dobrego zdrowia i pomyślności Jak najmniej smutków,dużo radości Dużo pzygód,morza wrażeń Moc słodyczy nic goryczy Aby każdy następny rok przynosił Ci wszystko to co w życiu najpiękniejsze Dla Zosieńki w dniu 1 urodzin.
  5. Świeczki się na torcie mienią,obok wiśnie się czerwienią, cudnie pachnie czekolada, skrzy się w szklankach lemoniada, baloniki wiszą w górze, klaun oklasków zbiera burzę, a to wszystko z tej przyczyny, że masz dzisiaj urodziny! Dla kolejnych lutowych solenizantów Majeczki i Antośia 100 lat !!!
  6. Happy Birthday!!! Wskoczył kotek na ławeczkę, zdmuchnął na torcie jedną świeczkę, i zamiauczał pięknie miał. Teraz pobiegł bez miauczenia żeby złożyć Ci życzenia!!! Dla naszych pierwszych solenizantów Noemi i Julcia 100 lat
  7. Wiem że każde dziecko rozwija się inaczej i nie martwie się tym,Kacper nie raczkował wogóle,był mniej odważny jeśli chodzi o chodenie poszedł zaraz po roczku,pożniej sam wstawał,ale był bardziej otwarty na naukę i na ludzi,ma siostre w tym samym wieku i o wiele mniej umnie.Bartek nie płacze i nie ucieka on czasami popatrzy na kogoś jak się pyta tylko nie pokazuje palcem więc myślę że rozumie,jeśli chodzi o zwierzeta to mamy tylko psa ale nie w domu,garnie sie do niego ,ale na obrazku nie pokazuje,zabiera książeczkę. Mam pytanie czy oriętujecie się czy pięciolatki mają już obowiązek do zerówki od tego roku czy jeszcze nie bo każdy twierdzi co innego a ja byłam przekonana że rocznik 2007 tak tylko sześciolatki do szkoły od 2014 obowiązkowo.
  8. Joasiu mój Bartek ma tak samo opróżnia mi szafki i szuflady w tempie błyskawicy,opanował to do perfekcji,dzisiaj wchodzę do kuchni,stoi przy szafce jedna noga stoi w garnku a w ręce dzbanek szklany a na podłodze reszta garnków a on zwyczajnie zmarszczył nosek i ten szelmoski uśmiech,naszczęście interweniowałam bo był by następny siniak do pary. Co do spania w dzień to śpi od pół godz do godziny dwa trzy razy ,noc spokojna ale dalej chce mleko co ok 5 godz ok 140 ml.Rano zjada kaszkę na pepti ok 220ml, zupke jedzą razem z Kacprem to samą delikatnie przyprawioną,bez konserwantów itp. Staram sie go karmić też w kuchni przy stole głównie z nami,też chce wszystko próbować, podaje mu małe kanapeczki do rączki,jak ugryzie za dużo to wyciąga paluszkiem z buzi,sam prubuję pić łyżeczką,z butelki to pije głuwnie w nocy.Choć nabrudzi trochę nie bronie bo starszy do teraz nie chce sie usamodzielnic jeśli chodzi o jedzenie,a szczególnie obiady.Bartek od jakiegoś czasu pokazuje paluszkiem co chce ,ale np. części ciała albo osoby nie chce pokazać,choć wie że tata to tata,mama to mama,bo jak coś chce odemnie to mówi mam. Kacper w jego wieku ładnie pokazywał prawie wszystkie części ciała i niektóre zwierzęta.
  9. Królowo Bartek też nieraz się przewróci, staje i pędzi dalej, tylko raz pozostał siniak,nie jest beksą,rzadko płacze.Jest bardzo szybki i psotny,starszemy wszystko moment zawinie nim tamten sie zoriętuje,dzisiaj zjadł mu pół kanapki a resztę rozmazał na podłodze.Obcych też sie wstydzi,uśmiecha się ale zwiewa i chowa. Kiedyś też chciałam dziewczynkę,ale mąż ma samych braci,chociaż oni mają i chłopców i dziewczynki,ja boje sie że trzeci też byłby chłopak i już nie planuje wiecej dzieci.Zresztą niebawem mam zamiar jść do pracy,brakuje mi już tego żeby wyrwać się z domu.
  10. Witam,my też niedawno wróciliśmy z podwórka byliśmy też z pół godzinki bo bałam się że zmarzną chłopaki,mam trochę przechlapane bo ciągam dwie pary sanek,przywiązanych do siebie.Bartek ostatnio dorobił się małego śiniaka na policzku,pierwszego naszczęście,szedł przez kuchnie z poduszką w ręku i zaplątał się i bęc w szafkę.Pozatym to już całkiem nieżle śmiga sam po domku,wszędzie go pełno.
  11. Witajcie, widzę że choróbska męczą większość dzieciaczków,u nas dla odmiany Kacper od kilku dni ma biegunkę tak samo jak Bartek miał bez innych atrakcji, apetyt u obuch w normie więc nic z tym nie robię.Wiem już na pewno że to wirusówka,bo obaj przechodzą to tak samo,naszczęście już powoli puszcza.Ja zato jestem przyziębiona więc boje się aby nie łapneli katarku odemnie. Joasiu u mnie Kacper w tym wieku też przechodził trzydniówkę ,mniał trzy dni gorączkę a potem wysypało go i po kilku dniach zeszło.Dzwoniłam do jego pediatry leczymy u niego prywatnie,nie kazał nic z tym robić ,tylko coś na zbicie gorączki jak była.Do rodzinnego nie worzę dzieci jak nic powarznego się nie dzieje z racji że mogą złapac coś gorszego,bo u nas dzieci i dorośli są razem,rejestracja co piętnaście minut chorror,wole jechać prywatnie zapłace ale unikne stresu. Dzisiaj rano wzięło mnie na wspomnienia ,rozmyślałam ile było problemów z Kacprem,jak nie chciał jeść,płakał on ,płakałam ja ,jak długo bałam się drugiego dziecka że będzie to samo.A teraz jak patrzę na Bartka jak pierwszy biegnie do stołu,jak ładnie podjada obiadki,gryzje kanapeczkę i się nie ksztusi,jak ładnie bawią się z Kacperkiem cieszę się jak wariat że są obaj i mają dobry kontakt.Mały wczoraj złapał Kacpra z tyłu za plecy i tak chodzili po domu z pół godzinki.Bartek puszcza się już sam ,przejdzie cały pokój,na czworaka mało już chodzi,albo sam albo pchaczyk,myślę że roczek przedepta samodzielnie.Wybaczcie że tak przynudzam ale taki dzisiaj mam nastrój.Życzę zdrówka dla wszystkich chorych dzieciaczków.
  12. Witajcie, my jeżdzimy jeszcze w maxi cosi,ale niebawem trzeba będzie zmienić na większy fotelik po starszaku, ten jest do 13 kg ,a Bartek jest dośc duży chłopak. Jeśli chodzi o chodzenie coraz lepiej mu jdzie,puszcza się od mebli do mebli,nieraz przejdzie 3 kroki a nieraz 2 metry,ale jest odważny i ciągle próbuje.Pozatym robi mi rewolucje w jedzeniu, kaszki są be i leje po łyżce,zupki też nie wszystkie muszę mu ostatnio kombinować ,jako tako zjadł przetarte warzywka z rozgniecionym żółtkiem i lane kluseczki z kulkami mięsnymi,zmieniam mu mleko na pepti 2,może te lepiej będzie jadł.Nutramigen na recepte i na 100 procent płatny,paranoja w naszym kraju,a nie jest tani.Nie wiem jak u was ale u nas narobili tyle utrudnień że aż się niechce chodzić do lekarza po co kolwiek,żeby przepisać mleko dziecku trzeba czekać w kolejce do lekarza,wcześniej pielęgniarki wypisywały a lekarz tylko stawiał pieczątki,to trwało chwilę.
  13. Joasiu mój mały zrobił dokładnie to samo naszczęście nie mi tylko tacie,chciał go szypciej uspac na ręku,twierdząc że ma dobry wpływ na niego,bo ja działam na niego rozbudzająco,a my mieliśmy plany na wieczór.Więc mały ładnie się ułożył ,wyciszył i nagle chaps,jak tata nie wrzaśnie,a na ramieniu pięknie odbite ząbki i sinolek pozostał. Mały śmiał się i zawsze to robi i zalotnie marszczy nosek jak chce zrobic coś zakazanego,np.opróżni komode z ubranek,momentalnie rozpracuje karton z zabawkami.Nocnik albo odkurzacz to jest zabawa,szkoda że do innych celów nie chce wykorzystać. Kacper jak był mały nikogo sie nie wstydził,każdego zagadywał,lekarzy i dentysty sie nie bał i tak jest do dzisiaj.Obcych sam zaczepia rozmawia jak dorosly, Bartek jest bardziej nie ufny i zbadać go to jest dopiero sztuka,ma tyle siły aż sama się dziwie,jest zato bardziej zwinny i szybki.
  14. Joasiu tormentiol zaleciła mi kiedyś przy starszym pani alergolog zdarła 70 dych i kazała smarować pupkę tormentiolem,co i tak robiłam.To był mój pierwszy i ostatni raz u niej. Bartoszek też się klei i z otwartą bużką całuje.Kacper kiedyś też rozdawał buziaki każdemu ,przytulanie pozostało do dziś a buziaki każdemu krzyczy tylko mnie nie całuj!,szczegulnie ciotkom.Był czas że wycierał się za plecami po buziakach,a taraz odrazu uświadamia że nie lubi,zobaczymy jak długoNam tak wysyła na dobranoc. Barcik ma jeszcze taką przypadłość jak nie widzi mamy to ostatecznie pujdzie do kogoś ,ale jak zobaczy zwiewa i sie przytula lub do taty. Widzę że chyba będzie dobrze, o połową mniej kopek dzisiaj mamy,może to naprawdę zębowe natarcie.
  15. Witajcie dziewczyny u nas Sylwester minoł spokojnie chłopcy troszke sobie potańczyli ,Kacper czekał na fajerwerki,ale padł biedny po 23,mały godzinke wcześniej.My wypiliśmy sobie po dwa drinki i nowy rok przywitaliśmy z szampanem,troszke jeszcze posiedzieliśmy i poszliśmy do łóżka bo nie było nic ciekawego w telewizji.Pozatym Bartoszek dostał biegunki i jeszcze troche ma,naszczęście nie wymiotował. Co u was jak zdrówko,ostatnio mało piszecie a Blankad chyba wogóle tu nizagląda.Pozdrawiam.
  16. Dzięki za rady, tormentiolu używam w rozsądnych ilościach pupka wygląda lepiej, myślę że będzie już coraz lepiej. Odnośnie kolorów u dzieci ciekawe teorie piszecie, choc moja siostra jest właśnie katachetką tego od niej nigdy nie słyszałam,ani nie zauważyłam u jej dzieci. Jest chrzesną starszaka i dostaje od niej ciuszki głównie w granatach i odcieniach niebieskiego,on uwielbia niebieski i zieleń. Pozatym ostatnio widziałam panów w różnym wieku w koszulach różowych i oni twierdzą że to jest na czasie. Mój M różu nie lubi i by nie założył nic w tym odcieniu. Kacper jako maluch też czesto był brany za dziewczynkę miał dość bujne i długie włosy,teraz obcina jedna fryzjerka i zawsze ma byc na koguta.Bartek ma bardziej męski typ urody,czuprynka też mu się ładnie zagęszcza.
  17. Jomiro właśnie podałam mu marchwiankę na gęsto, zjadł chętnie ze 200 ml,póżniej ugotuję i dodam ryżu.Myślałam o smekcje,ale jest strasznie niedobra,starszy nie chciał zanic jej pić jak miał podobne problemy,jak był mały jeszcze orsalit troszkę pił.Dlatego szukałam innych sposobów.Współczuje przejścia z Mają, nastraszyła was porządnie ,też bym to sprawdziła. Mafinko podaję małemu kleik ryżowy bo kaszki które je na codzień są owocowe,narazie unikam cukru.Ale Dikoflor napewno mu podam jak tylko mąż mi przywiezje,raz już go dostawał.On w nocy nie zrobił żadnej kopki dopiero rano,ze cztery nieduże w krótkim czasie i teraz,jedną.Mam nadzieje że niebawem go to puści,bo ma pupkę podrażnioną pomimo że odrazu go myje i przewijam i smaruje tormentiolem lub maścią z cynkiem.
  18. Witajcie dziewczyny mój Bartoszek jest na nutramigenie ,je kaszki na tym mleku z deserkami ,owocami.Nabiału narazie unikamy,troszke prubował jogurciku czy serka ale bardzo malutko, z racji alergii i refluksu.Po trochu je to co my,lubi wszystkie pieczywko,regularnie podjadał zupki starszego odmawiał swoich lekko przetartych,oczywiście tylko lekko solone i z koperkiem u starszego.Od sylwestra walczymy z bigunką nie ma wymiotów więc nie wiem czy to wirusówka czy od ząbków czy nie strawność.Mam pytanie czy znacje sposoby na biegunkię u takich dzieci.Kopki nie są wodne ale częste,dostaje narazie kleiki na tym mleku i marchwiankę,probiotyki.Nie chce narazie ciągnąć go do lekarza bo nie jest odwodniony,a nie chce go trzymać pół dnia w poczekalni żeby łapnął gorszego syfa.
  19. Witajcie dziewczyny, ostatnio cicho tu ,zapewne wszystkie pogrążone w przygotowaniach do Sylwestra.My siedzimy w tym roku w domku,chłodzimy szampana,troche pichce między czasie.W domku też może być miło ,może za rok w większym gronie pójdziemy się pobawić. agnieszkab31 życzę zdrówka dla niuni,oby katarek ją puścił. Pozatym życzę wszystkim udanego Sylwestra,szampańskiej zabawy do rana i Szczęśliwego Nowego Roku 2012.
  20. Witam, u nas święta mineły szybko i praktycznie w większośći poza domem,chłopaki dostali masę prezentów i właśnie starszego zagoniłam do zbierania zabawek bo jutro mam księdza po kolędzie i za chwilę zmykam sprzątać.Pozatym Bartuś też już od kilku dni robi po kilka kroków samodzielnie.Przy pchaczyku nie chce chodzić ,chwile podbiegnie i rzuca,ciąga chodzik po całym domu,do chodzika rzadko wkładam,tylko gdy bardzo chce bo jest szalony i wypada lub wychodzi z niego.Muszę go prowadzac po kilkanaście razy na około domu bo piszczy.Ostatnio jak prosto ruszy puszczam go i z tyłu łapie jak traci równowagę,cieszy się okropnie jak podejdzie sam,nawet kawałek. Sylwester spędzimy niestety w domu bo mąż długo pracuje.Myślę że też będzie miło, szampan już się chłodzi. Zyczę wam wszystkim udanego Sylwestra i szampańskiej zabawy do rana,oraz Szczęśliwego Nowego Roku.
  21. Cześć dziewczyny,u nas śnieg był tylko w wigilję i było okropnie ślisko. Na wigilji byliśmy u rodziców i tam nocowałam z małymi.Kacper narmalnie jest debest,podszedł do Mikołaja i mówi daj mój wóz strażacki to mój prezent,ostatecznie powiedział wiersz o kotku.Dla Bartka Mikołaj był obojętny zbyt wiele wrażeń.Obaj szaleli do 23,zanic niemogłam ich uspać.Pierwszego dnia byliśmy u siostry,tam też było dużo dzieci więc maluchy bawiły się na maksa.Drugiego dnia wszyscy odsypiali w domu.Pozatym mały męczy żeby go prowadzać po domu i wczoraj zaczął się puszczać i podszedł do mnie ze cztery kroki.Może zacznie niebawem chodzić.W sobotę mamy księdza po kolędzie ma wyczucie czasu.
  22. Witajcie przedświątecznie dziewczynki wpadam tu tylko na chwile ,porządki miałam już prawie zrobione ,choinka ubrana wczoraj,aż tu wpada małe tornado z serkiem waniliowym dla brata wcześniej wyjętym z lodówki i prosto na dywan w salonie i bezlitośnie maże drogę po sobie. Podłoga i dywan do szorowania a na buzi błogi szelmoski uśmiech. Ale cotam złościć na takiego bobaska nie da się długo. Kochane Niech te święta sprawią, że będziecie potrafili cieszyć się tym co macie. Niech marzenia zmienią się w cele, do których będziecie dążyć. Niech nie zabraknie Wam miłości i wsparcia, żeby pokonać przeciwność losu. Niech przyjaciele i rodzina pokazują Wam jak wyjątkowi jesteście. Wesołych świąt życzy... stokrotka.
  23. Witajcie dziewczyny, dawno nie pisałam,robie w domu porządki, zmywam, piorę, wieszam.itp,a z moimi terrorystami to nie takie proste.Bartek jest okropnie psotny, wszystko rozciąga po całym domu,ubranka z komody,łyżki ,garnki,wszystko do czego uda mu się dobrać i zwiewa.Kacper ciągle męczy żeby mu rysować i wycinać zwierzęta,choinki.itp.Dodatkowo mały wymaga prowadzania po domu. Blankad współczuję wirusówki kiedys to przechodziłam z Kacprem,on dwa razy wylądował w szpitalu,szybko się odwadniał.Ja nie mam możliwości chodzić na jakieś ćwiczenia,co by się przydało.Narazie ograniczam ciężkie rzeczy i słodycze chce troche schudnąć,zobaczymy co z tego będzie. Prezęty dla chłopaków kupujemy jutro,dla bratonic już mam,dla chrześniaka dam kasę to już siedemnastolatek,sam coś kupi. Kacper chce wóz strażacki z syreną podośnikiem i drabiną,miecz,robota,spajdermena,zobaczymy co znajdziemy,dla Bartka myślę o pchaczyku lub jeżdziku musi być stabilne i duże bo ciąga po domu co tylko sie da,biega przy chodziku, boje się że kiedyś fiknie i w coś uderzy. Witaj Agunia pisz jak najczęściej.To co pisałaś o tym uczuleniu,przechodziłam z małym ,wysypało go po zinacefie ,pomogły syropki fenistil,clamastinum,jeszcze podaje ketotifen ,prawie juz zeszlo.Mały jest na nutramigenie,starszy też był do prawie trzech lat.Ja już podaje jajko nic sie niedzieje, wprowadzę mu rybkę niebawem.Mam pytanie u kogo byłaś w dsk?
  24. Zaglądam tu czasami faktycznie ostatnio większość lutowych mam tu niezagląda,zapewne nie mają czasu albo siły pisać. Mój mały rozrabiaka też dużo mówi tylko na słowo mama reaguje śmiechem,najczęściej mówi tata,baba,dziadzia,da,dzidzi,mama może słyszałam z pięć razy. Raczkuje bardzo szybko,wszędzie go pełno,zwłaszcza w kuchni,otwiera szafki i staje ,wyciąga wszystko,spszątałam już mąkę,kaszę manną,olej z podłogi.Wchodzi wszędzie pod stół,gdzie tylko da się wcisnąć,nawet za kanape i stał przy śćianie.Lubi duże zabawki które da się popychać i iść przy tym.Wymusza na każdym aby go prowadzac za rączki jest wtydy przeszczęśliwy. Na gwiazdkę albo na roczek myślę kupić mu jeżdzik,albo duże auto bo najlepiej lubi starszego zabawki,ładnie bawi sie dużymi autami,koparkami,na kolankach ciąga po podłodze,naśladuje brata.
  25. Blankad jak masz możliwośc to sprubój z tą bieżnią,może akurat pomoże. Ja dla odmiany z Bartkiem dużo nie przytyłam około 6-7 kg,w biodrach mi spadło,miałam tylko duży brzuch, z Kacprem około 16 kg,wiekrzość szybko spadło.Nie mniałam żadnych roztępów po obu ciążach.Po tym zastrzyku poszło mi właśnie w biodra i brzucha nie mobę zgubić,skóra jest w miarę jędrna ale wkurza mie ten tłuszczyk.Dla mnie dobrą terapią jest praca zawsze szybko chudłam i nie mogę się przestawić z rozmiaru 36 na 40.Przez całą ciąże smarowałam się oliwką dla dzieci,nie używałam żadnych kremów przeciw roztępom.Jestem leniwa ,może gdybym ćwiczyła zgubiłabym szybciej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...