Skocz do zawartości
Forum

adolka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adolka

  1. na początku mocniej, później słabiej umówiłam się na jutro z doradczynią laktacyjną mam nadzieję, że pomoże i rozwieje moje wątpliwości dzięki za wsparcie i zainteresowanie
  2. przed ciążą około 70 kg, przed porodem prawie 87 kg. Tydzień temu ważyłam się u lekarza i spadło mi do 77 kg :) rodziłam 2/10/2010 :)
  3. moja Gabi zasypia przy cycu albo w kołysce :) Uwielbia być bujana...
  4. Karmię ponad 20 dni, więc zahartowane to one powinny być. Wcześniej tego nie miałam...
  5. mam (jestem na macierzyńskim :)) masz kaktusa?
  6. nigdy się nie szczepiłam i nie chorowałam (odpukać w niemalowane) :) Poza tym kiedyś jak chciałam się zaszczepić musiałam wypełnić ankietę i tam było pytanie odnośnie białka kurzego, na które chyba jestem może nie uczulona ale przewrażliwiona (kiedyś jak zjadłam za dużo jajek to miałam wysypkę - najczęściej po domowych imprezach typu imieniny, urodziny). Pani szczepiąca powiedziała, że nie ma co ryzykować, cytuję "Nie mamy respiratora,gdyby Pani coś się działo.." więc sobie darowałam szczepienie.
  7. Allo allo! wpisuję się do Was! Będę tu zaglądać.. teraz mała się budzi, więc cyca czas podać :)
  8. Czy po karmieniu macie wrażenie, że brodawki wam płoną a piersi są jakby torpedowane milionami szpilek? Gabi ma 25 dni i mamy trochę problemów z karmieniem, tzn. ja mam bo ona uwielbia być przy cycu... To pytanie chyba raczej do mam, które karmią od niedawna, chociaż liczę też na porady od tych które są już dobrze zaprawione w tych bojach.. dzięki i pozdrawiam,
  9. adolka

    Pomyłka na usg

    U mnie na 2 USG lekarz powiedział, że będzie Księżniczka i tak jest! pozdrawiam,
  10. Ja uwielbiam acid jazz, jazz, chillout, tzw. nowe brzmienia (coś co propagowało kiedyś radio PIN - audycja Pinacolada). Uwielbiam też Georga Bensona, U2, Simply Red... oj jest jeszcze tego trochę....
  11. Gabi ważyła 3740 i miała 58 cm Przychodziła na świat od godziny mniej więcej 1 w nocy (rozpoczęły się skurcze) do 14:30. Rodziłam siłami natury (tak to się pięknie mówi). Przeżycie średnio fajne (w tej chwili nie myślę o powtórce)... może gdybym dostała wcześniej znieczulenie.... Oczywiście nic nie zastąpi momentu kiedy położono mi Gabi zaraz po urodzeniu na klatce piersiowej... Bardzo dobrze wspominam też Panią anestezjolog, super babeczka. Rodziłam w Szpitalu Praskim w Warszawie.
  12. Jeszcze jest opcja śpiworka dziecięcego. Wtedy masz pewność, że dziecko się nie zaplącze pod kołderkę.
  13. nie mam (jeszcze... zaraz trzeba będzie stanąć do garów.. hihi) masz farbowane włosy?
  14. dokładnie tak jak pisze Kingusia1991. Trzeba dać na luz. Porady położnych słuszne! Ja na szczęście pożyczyłam od koleżanki elektroniczną nianię, która monitoruje ruch. Wspaniała rzecz. Na początku w szpitalu też świrowałam i nie spałam całe noce tylko co chwila sprawdzałam czy Mała oddycha. Także nie można dać się zwariować. Powodzenia!
  15. Mummy ale to był prawdziwy kurczak, przywieziony ze wsi od teściowej :) Rosołek smakował wybornie! Ale oczywiście dzięki za radę na temat indyków :) pozdrawiam,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...