Skocz do zawartości
Forum

Prosiaczek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Prosiaczek

  1. Prosiaczek

    Sierpień 2008

    Nie wiem co mi się dzisiaj stało ale jestem tak padnięta, że mężulkowi nawet obiadu nie zrobiłam- podgrzałam mu tylko jakąś fasolkę, która zalegała w lodówce. Było mi go żal jak patrzyłam na tą zawiedzioną minkę ale nie dałam rady. W nagrodę dostał piwo ;) Ukradłabym mu łyczek ale jak się ma w brzuszku bombę, która nie wiadomo kiedy wybuchnie, lepiej nie ryzykować. Potem podaliby w tv że na porodówkę przyjechała ciężarówka z 0,0000000001 promila alk we krwi ;> Odebrałam dzisiaj wyniki- anemia jest jak była i do tego dużo leukocytów i czegoś tam innego- całą ciążę zamartwiałam się i analizowałam wyniki jeszcze przed wizytą u lekarza ale tym razem sobie odpuszczę. Do poniedziałkowej wizyty wytrzymam (mam nadzieję, że Zośka też )
  2. Prosiaczek

    Sierpień 2008

    Allayiala chyba sama skorzystam z Twojej rady i zrobię sobie z mężem imprezkę Torba spakowana, ostatnie wyniki odebrałam, najwyżej Zośka dostanie od nas w prezencie bilet na pospieszny ;) Z jednej strony mam taką ochotę, że wariuję, z drugiej- mała wie kiedy kopnąć i każdy jej kopniak działa na nas jak kubeł zimnej wody! Mi też dzisiaj było niedobrze. Do tego zjadłam całe opakowanie ciasteczek i teraz jest mi podwójnie niedobrze! Co do sprzątania to mnie też coś napadło i trzyma codziennie. Ubzdurałam sobie, że w domu musi być absolutny porządek jak zacznę rodzić a mężowskie koszule bezwzględnie czyściutkie i wyprasowane. I jeszcze jedna moja ciążowa zachcianka- uwielbiam filmy i seriale kryminalne! Dzień bez morderstwa to dzień stracony! Mężulek stara się mnie od tego odciągnąć i przyniósł mi teraz jakieś "łagodniejsze" filmy ale ja już mam w zanadrzu kolejne sezony CSI, Bones no i na deser łagodnie- Dr House. Miłego wieczoru
  3. Prosiaczek

    Sierpień 2008

    Ja pierścionki zdjęłam już jakiś czas temu- jeszcze chwila i musiałabym rozcinać obrączkę. Poza tym od przeszło miesiąca leci mi z piersi- lekarz mówi, że to dobrze ale ja już nie nadążam z ich "odsączaniem".
  4. Hej ;) Wczoraj miałam badani krwi i pijawka chyba mi się w mięsień wbiła, bo teraz mam wielką siną łapę. Też czekam na ładną pogodę a tu na zmianę deszcz i słoneczko. I jak tu coś zaplanować? Marzy mi się pluskanie w morzu ale przy takiej pogodzie się nie da. Poza tym mój mąż zawsze mówi, ze woda za brudna, za zimna, szkła na piasku i nie każe mi chodzić boso. Ale niedawno odwiedziła mnie mama i się wyszalałam- założyłam 2 częściowy kostium (a co, 9- miesięczny brzuszek trzeba odpowiednio wyeksponować ;)) i szalałam na plaży. Teraz pilnuję żeby mężul nie zobaczył zdjęć bo mnie oskalpuje i powiesi! Idę zmagać się z codziennym problemem, co zrobić na obiad Miłego popołudnia
  5. Prosiaczek

    Sierpień 2008

    Czasami się śmieję, że ta moja malutka to straszny złośliwiec- dużego wyboru jeżeli chodzi o pozycje spania nie mamy- zostają boczki. Jak się kładę na boku to dzidzia przepływa i wkłada mi nóżkę pod żebro. No to ja się odwracam a ona znowu przepływa i wpycha nóżkę pod żebro z drugiej strony. Mały złośliwy Prosiaczek! Mój mąż uwielbia się z nią bawić- puka ręką w brzuszek a ona mu oddaje. Tylko po chwili mężulek odwraca się na bok i chrapie a mała chce się dalej bawić i mam nockę zarwaną. Wiecie czego się już nie mogę doczekać? jak za miesiąc spotkamy się na forum i będziemy znowu narzekały ale już na zupełnie inny temat ;))) Mamusia pisałaś, że chce a Ci się płakać. Ja co rano wstaję wcześniej, żeby mężowi zrobić śniadanie i jak jest gotowe to go budzę (nigdy nie mogę go dobudzić taki z niego śpioch). Tamtego ranka jak nie chciał wstać (jak zwykle) strasznie się rozryczałam. Mężul przerażony, od razu się obudził, zaczął przepraszać a ja rozryczałam się jeszcze bardziej. Płakałam chyba z bezsilności bo nie wiedziałam dlaczego płaczę a nie mogłam się powstrzymać. Z drugiej strony strasznie mnie bawiło to że nie mogę przestać płakać i po chwili ryczałam ze śmiechu. Męża tym wszystkim tak wystraszyłam, że wrócił z pracy z wielkim bukietem kwiatów i mnie przeprosił, chociaż nie mam pojęcia za co. On chyba też ;)
  6. Już się tej mojej małej Zośki doczekać nie mogę ale z drugiej strony jak mi rozsadza brzuch na boki to jej mówię, ze w brzuszku jest fajniej i żeby tam jeszcze trochę posiedziała bo...się boję! Jednak jak czytam posty takie jak Wasze podnoszę się na duchu i wiem, ze wszystko będzie dobrze i już niedługo podrzucę na forum fotkę mojej maleńkiej ;)
  7. Lekarz mówi, że powinnam urodzić do końca sierpnia. W poniedziałek mam wizytę to dowiem się więcej. Na razie kulinarnie szaleję, bo przez 2 ostatnie tygodnie mężulek już mnie nie pilnuje i sam mi dogadza- przez całą ciążę zabraniał mi jeść słodycze i wszystko, co niezdrowe i tuczące a tonami znosił do domu owoce. Gdyby nie on spasłabym się jak prosiak!
  8. SowkaNajlepiej to napisz jakiegos posta np. na watku testowym i tam u gory po prawj stronie bedzie wszytko napisane.Kiedy dolaczylas i ile napisalas postow.Wiem ze zaczynalysmy od mamo to ja, ale na rodku lepiej sie poznalysmy.A piwko juz niestety wypilam i mam smaka na drugie Szczęściara! Ja ostatnio cały czas mam ochotę na piwko ale maleńka może się urodzić w każdej chwili i głupio by było jechać na porodówkę pod wpływem alkoholu. Mam nadzieję, że po porodzie uda mi się pokarmić jeszcze przynajmniej parę miesięcy więc piwko musi poczekać i to dłuuugo ;(
  9. Prosiaczek

    Sierpień 2008

    Hej Mamuśki! Ta pogoda mnie wykończy- kilka razy dziennie muszę brać zimny prysznic a nogi tak mi spuchły, ze nawet w japonki się nie mieszczę! Dzidzia kopie jak szalona i czasem się śmieję, że jak nie wyjdzie dołem to sobie nóżką dziurę zrobi. Mąż razem z lekarzem się ze mnie śmieją, bo od miesiąca co godzinę mam uczucie, że odchodzą mi wody. Spakowałam się do szpitala (nie myślałam, ze tyle tego będzie- mam 2 torby),łóżeczko gotowe, ubranka od miesiąca wyprane i wyprasowane. Dzisiaj robiłam ostatnie badania i psikus- bez przerwy biegam do toalety a jak miałam rano nasikać do probówki to nie poleciała ani kropelka. A co wieczór mam jedno marzenie- założyć sobie cewnik i pierwszy raz od miesięcy przespać całą noc bez konieczności biegania do kibelka ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...