Skocz do zawartości
Forum

lila30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lila30

  1. Natalka podczas letnich zabaw na dworze:)
  2. Będąc dzieckiem pamiętam, że często rozmawiałam z rodzicami na temat kosmosu i próbowałam sobie przy tym uzmysłowić jego niemal nieskończoną przestrzeń. Bardzo intrygował mnie również temat obcych cywilizacji i tego jak może wyglądać życie na innej planecie. Często również obserwowałam niebo z nadzieją ,że może akurat będzie mi dane zobaczyć jakiś tajemniczy obiekt latający, jednak zawsze bez powodzenia. Moja córeczka jak chyba każde dziecko w wieku przedszkolnym interesuje się zarówno naszą Ziemią jak i planetami bardziej odległymi, a zwłaszcza tymi wchodzącymi w skład Układu Słonecznego. Dość niedawno przeglądając encyklopedię dla dzieci bardzo zafascynowała się Układem Słonecznym i jego Planetami i stworzyła nawet kilka rysunków o tej tematyce. Kiedyś podczas planowania wyjazdu na wakacje zapytała czy mogłybyśmy polecieć w kosmos, jednak bardzo się rozczarowała kiedy jej wyjaśniłam, że jest to raczej nie możliwe. Taka podróż byłaby z pewnością fascynującym przeżyciem, zwłaszcza móc zobaczyć naszą Ziemię w całej jej okazałości i z całkiem innej perspektywy. Jeszcze lepiej byłoby, gdyby się okazało, że na innej plancie jest równie pięknie jak na Ziemi a może i nawet piękniej.
  3. Natalka podczas przeglądania ulubionych bajek:)
  4. Serdecznie dziekuję i gratuluję pozostałym laureatkom :)
  5. W naszej rodzinie malowanie odgrywa dużą rolę...Farby, sztalugi, pędzle i inne akcesoria malarskie to rekwizyty z którymi moja córka zapoznaję się już od najmłodszych lat. Maluje moja mama, jak i ja w wolnych chwilach staram się coś tworzyć. W związku tym ,że w mojej rodzinie wiele osób ma talent malarski, staram się również w moje córce zaszczepić tę pasję, ponieważ malowanie w przypadku dzieci jest niezwykle rozwijające i pobudzające wyobraźnie. Często wraz córką malujemy razem , tzn ona swój obraz na kartce a ja swój na płótnie, co jest formą świetnej i kreatywnej zabawy a przy tym ogromnej frajdy dla mojego dziecka. Podczas takiego malowania niejednokrotnie słyszę od córki rożne uwagi czy podpowiedzi odnośnie kolorów i kształtów, co jest dla mnie sygnałem ,że ma dużą wyobraźnię a także w pewnym stopniu zmysł malarski. Malowanie niewątpliwie rozwija ,trenuje małe rączki oraz ich sprawność, pobudza dziecko do kreatywnego myślenia. Malowanie jest także okazją do poznania kolorów a także możliwością do eksperymentowania z kolorami , ich łączeniem i tym co powstaje w efekcie ich zmieszania. Oprócz tradycyjnego malowania pędzlem córka uwielbia również malować paluszkami a także odbijać cale rączki i tworzyć przeróżne abstrakcyjne kompozycje . Niewątpliwie malowanie jest niezwykle rozwijające dla każdego dziecka i dlatego od najmłodszych lat powinniśmy dziecku wręczyć pędzel i pozwolić na chwile swobodnej, dziecięcej twórczości :).
  6. Franklin to mały żółwik co na grzbiecie skorupę nosi, i zazwyczaj stara się słuchać swego taty i mamusi, a gdy potrzeba to płot dzielnie maluje, a do pomocy swych przyjaciół werbuje, jednak najchętniej z przyjaciółmi leniuchuje, i ciekawe plany zabaw z nimi snuje :)
  7. Książeczka właśnie do nas dotarła i jest świetna , serdecznie dziękujemy:)
  8. Moja córka z reguły jest wesołym ciągle się śmiejącym dzieckiem, bardzo radosnym, o świetnie rozwiniętym jak na pięciolatka humorze. Często córka sama lubi robić mi swoje śmieszne psikusy z których ma mnóstwo zabawy i śmiechu a ponieważ wiem, że bardzo lubi żarty również z moje strony, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko się rewanżować:). Najbardziej jednak śmieszą córkę wymyślone prze nas wspólnie zabawne historie i bajki co polega to na tym, że ja wymyślam pierwsze zdanie historii a córka kontynuuje i dzieje się tak na przemian, aż historia znajdzie swój śmieszny finał. W rezultacie wychodzą przezabawne pełne śmiesznych zdarzeń opowieści. Podczas tej twórczej zabawy córka bardzo się cieszy a przy okazji uczy się logicznego myślenia i ćwiczy swoją wyobraźnię. Ponadto już od dłuższego czasu zauważyłam, że córkę bardzo śmieszą powiedzonka typu,"a niech to gęś kopnie” czy „ niech to dunder świśnie” więc czasem, aby ja rozśmieszyć używam właśnie tego typu powiedzonek. Dużo śmiechu wywołują u mojego dziecka również sytuacje, kiedy na przykład nie mogę czegoś znaleźć i uparcie szukam, chociaż jest to prawie że na widoku a córka doskonale widzi poszukiwany przeze mnie przedmiot. I właśnie w takich sytuacjach „zakręcona mamusia " jest świetnym powodem do śmiechu :). Pomimo tego, że córeczka jest już „poważnym” przedszkolakiem jak sama o sobie mówi :), to nadal rożnego rodzaju gilgotki czy swobodne szaleństwa są jak najbardziej trafionym sposobem na jej rozmieszenie. Także wszelkiego rodzaju tańce, ćwiczenia gimnastyczne czy bardzo lubiana przez nią zabawa w chowanego, zawsze wywołują uśmiech na jej twarzy i są przyczyną lawiny dziecięcej radości :).
  9. Dziękuję bardzo :) i gratuluje pozostałym laureatom:):)
  10. Bajeczki których bohaterami są zwierzaki są faktycznie bardzo popularne a to głównie ze względu na to ,że dzieci bardzo lubią zwierzęta a historie o nich są szczególnie dla nich ciekawe. Dzięki postaciom zwierząt łatwiej i ciekawiej jest dziecku przedstawić przeróżne aspekty życia oraz nierzadko przekazać ważne wartości. Pod postaciami zwierząt często ukrywają się przeróżne charaktery zarówno i te dobre jak i te złe. Występujący często w bajkach wilk czy lew są najczęściej uosobieniem zła natomiast małe bezbronne zwierzątka są raczej utożsamiane z pozytywnymi cechami. Obecność bohaterów zwierzątek daje również szerokie możliwości samym ilustratorom książeczek , gdyż często stworzone przez nich ilustracje naprawdę potrafią zachwycić nie tylko dziecko ale i dorosłego. Bajki z pięknymi ilustracjami zwierzątek przykuwają uwagę dziecka oraz przenoszą go w bajkowy świat. Mojej córeczce czytam codziennie odkąd skończyła pół roku i już wtedy zauważyłam ,że bardzo lubi bajki o zwierzętach. Wybierając bajki dla córki starałam się aby były jednak z jakimś mądrym przekazem oraz bardzo kolorowe, aby przykuć jej uwagę i rozbudować zainteresowanie książkami. Jedne z pierwszych bajek o zwierzątkach jakie córcia sobie ulubiła była bajeczka "Lis i Bocian", historia która właśnie poprzez ukazanie charakterystycznych cech obu zwierzątek uczy że w życiu powinniśmy innych tak traktować jak byśmy sami chcieli aby nas inni traktowali. Kolejna krótka bajka dla maluchów „ Zając i wilk „ uczy na podstawie opowiedzianej historii, że wywyższanie się ponad innych oraz pycha w życiu codziennym nie popłacają, co autor przedstawił na przykładzie bardzo pewnego siebie zająca, który ponosi w konsekwencji tego porażkę, która jest dla niego jednocześnie wielką lekcją jak należy się właściwie zachowywać. Spośród licznych bajek rymowanych moja córka bardzo lubi bajkę „Kogutek Ziutek i gąska Lutka”, która nie zawiera jakiegoś specjalnego przesłania ,ale jest to bardzo przyjemna lektura opowiedziana w bardzo humorystyczny sposób. Kolejną bajką ,która polecam moim wszystkim znajomym ,którzy maja małe dzieci jest książeczka pt "Przygody leśnej rodzinki" autorstwa Barbary Badowskiej z naprawdę przepięknymi i bajkowymi ilustracjami. Bajka opowiada o rodzince myszek , które zamieszkują las i przezywają przeróżne ciekawe przygody i perypetie. Historia myszek jest napisana w formie rymowanej, łatwo wpadającej zatem do ucha malucha, co uważam za jej dodatkowy atut. Kolejną naszą bajeczką o zwierzątkach są „ Zwierzyniaki czyli zwierzaki na opak” bajka inna od wszystkich, gdyż historie w niej przedstawione są naprawdę na opak , bo gdzie indziej znajdziemy np. wilka zjadającego marchewki ,mysz która się nie boi kota bądź krowę, która zamiast mleka daje lemoniadę. Na koniec wspomnę o ulubionym bohaterze mojej córci z a mianowicie o "Franlkinie" , małym pociesznym żółwiku, który od jakiegoś czasu niemal codziennie towarzyszy nam podczas lektury na dobranoc ;).
  11. Dopóki córeczka nie zaczęła uczęszczać do przedszkola niemal w ogóle nie chorowała, może dlatego, że większość czasu spędzała w domu i nie miała styczności z chorymi oraz bakteriami. W tej chwili przeziębienie dopada moją córeczkę średnio raz na miesiąc a co najgorsze niemal zawsze kończy się uporczywym i bardzo bolesnym zapaleniem ucha. Pierwsze objawy jakie zawsze początkowo występują u moje córeczki to lekki katar bądź zatkany nosek. Jest to dla mnie sygnał, że rozwija się przeziębienie. Przystępując do leczenia zaczynam od zaaplikowania córci dużej dawki witaminy C, dlatego sporządzam jej herbatkę z cytrynka a zamiast cukru dodaję dużą ilość soku malinowego, aroniowego bądź z czarnej porzeczki, ale nie takiego kupionego, ale zrobionego według własnej receptury i z własnych owoców w ciągu lata. Taka herbatkę podaję dziecku dość często w ciągu dnia bo wiadomo ,że podczas kataru trzeba przyjmować dużo płynów. Staram się podsuwać jej owoce takie jak kiwi, pomarańcze czy grejpfruty. Ważne jest również oczyszczanie noska z wydzieliny za pomocą specjalnego aspiratora a także zakraplanie noska delikatnymi kropelkami, które nie wysuszają śluzówki nosa. Pomocne jest również umieszczenie podczas snu w okolicy poduszki dziecka kilku ziarenek obranego czosnku i jest to akurat metoda którą podpowiedziała mi moja mama a którą stosowała kiedy ja byłam jeszcze małym dzieckiem. Ważna jest również podczas kataru odpowiednia higiena, tzn częste zmienianie chusteczek higienicznych a także częste mycie rączek. Wszystkie te metody walki z katarem czasem okazują się na tyle skuteczne aby przeziębienie u mojego dziecka powstrzymać na etapie łagodnego katarku, który dość szybko mija. Kolejnym objawem rozwoju przeziębienia jest brak apetytu, który ma bezpośrednio związek z katarem bądź bólem gardła, dlatego wówczas zawsze daję córci do jedzenia to na co ma akurat ochotę i można powiedzieć ,że gotuję na zamówienie aby zjadła chociaż parę łyżek ulubionej potrawy. Staram się nie zmuszać dziecka do jedzenia bo z biegiem lat doszłam do wniosku ,że jeśli dziecko nie zje nawet przez dwa dni, nic złego się niestanie. Po kilku dniach kataru najczęściej pojawia się kaszel i jeśli ma on dość łagodny charakter staram się go leczyć sama podając odpowiednie syropy a także jak w przypadku kataru podając dużą ilość ciepłych płynów najlepiej z dodatkiem miodu no i oczywiście wcześniej wspomnianych soczków. Doskonała przekąską łagodzącą kaszel wg mojej córci są wtedy plastry jabłuszka posmarowane miodem ( muszę dodać ,że jest to wyłącznie jej autorski pomysł, ale uważam całkiem smaczny :) ). Podczas ostatniej choroby kiedy córeczkę męczył okropny kaszel natarłam jej klatkę piersiową Aromatolem zawierającym kombinację różnych olejków o działaniu rozgrzewającym i z moich wstępnych obserwacji wynika ,że jest to dość skuteczne jako dodatkowy element kuracji. Najgorszym objawem, który jednocześnie mnie osobiście dość przeraża i wywołuje u mnie lawinę niepokoju jest gorączka. Jestem dość przewrażliwiona jeśli o to chodzi, ponieważ córeczka mając pół roku właśnie z powodu temperatury 41 oC i silnych drgawek trafiła do szpitala. Zbicie temperatury było bardzo trudne nawet jak dla lekarzy, kiedy zawodziły nawet wręcz lodowate okłady na brzuszek oraz wszystkie inne metody. Ta wysoka temperatura miła oczywiście dość poważniejsze podłoże niż przeziębienie, bo akurat zapalenie nerek Całe to przykre doświadczenie bardzo wyczuliło mnie na fakt obserwacji własnego dziecka pod katem przeróżnych symptomów świadczących o rozwijającej się chorobie. Ponieważ bardzo wysoka temperatura może się pojawić podczas snu dlatego podczas choroby córki zawsze regularnie co godzinę w staje w i sprawdzam jej stan i jeśli tylko widzę , że temperatura niepokojąco rośnie i jest w pobliżu 38,5 oC podaję lek przeciwgorączkowy w syropku. Najczęściej na następny dzień udajemy się do lekarza, gdyż z moich doświadczeń wynika, że z gorączką nie ma żartów, gdyż może ona być objawem innych poważnych chorób. Podczas gorączki najbardziej istotne jest częste podawanie płynów małemu pacjentowi. Ostatnim objawem, który towarzyszy niemal każdemu przeziębieniu córciu jest zapalenie ucha, i rozpoznaję je często dużo wcześniej zanim córcia o tym wspomni. Zapalenie objawia się u mojej córki silnym bólem ucha , podwyższoną temperaturą oraz ogólną apatią i ospałością. Ból ucha jest dla mojego dziecka chyba najgorszym objawem, gdyż wówczas przez około dwa dni jest bardzo chora i traci ochotę na wszystko. W takich przypadkach zakraplam uszka specjalnymi kropelkami przepisanymi przez lekarza oraz podaję lek przeciw bólowy w syropku o jednoczesnym działaniu przeciwzapalnym.
  12. Wczoraj dotarła do nas książeczka, bardzo dziękujemy:)
  13. Dziękuję bardzo i gratuluję pozostałym laureatom:)
  14. Moja córka już od dwóch lat jest przedszkolakiem z czego zresztą jest bardzo dumna i traktuje ten fakt bardzo poważnie, dlatego sama często proponuje mi w domu abyśmy bawiły się w szkołę. Jest to bardzo fajny sposób aby połączyć beztroską i i świetną zabawę z naprawdę wartościowymi ćwiczeniami jakie możemy wówczas dziecku jako rodzic w roli nauczyciela zaoferować. Podczas zabawy często korzystamy z gotowych już pomocy i wykonujemy przeróżne zadania począwszy od rysowania, kolorowania, a skończywszy na poznawaniu literek i cyferek. Oto przykładowe zadania jakie córeczka najbardziej lubi : - łącznie kropek – mogą to być zarówno obrazki z już ponumerowanymi kolejno kropkami bądź bez numerków , gdzie dziecko musi wykazać się wyobraźnią aby właściwie wykonać rysunek. Jeśli nie mamy akurat gotowych zadań to staram się sama coś stworzyć. Często również kiedy córka córka podczas rysowania ma kłopot z narysowaniem jakiegoś przedmiotu, aby nie rysować za nią robię jej pomocnicze kropki i kolejnym razem już nie ma takiego problemu, - szlaczki - zasada jest podobna jak przy łączeniu kropek w obrazkach jednak wymaga większej precyzji i jest świetnym ćwiczeniem przygotowującym rączki przedszkolaka do dalszej nauki pisania, - labirynty - szukamy i rysujemy odpowiednią drogę aby np. jeżyk mógł dotrzeć do jabłuszka :) - co się nie zgadza – zabawa polega na wyszukaniu na obrazku elementów które ewidentnie nie pasują do niego, bądź jakiś przedmiot znajduje się w nieodpowiednim dla niego miejscu. Jest to świetne ćwiczenie na spostrzegawczość. - szukanie cieni – ćwiczenie polega na znalezieniu cienia tzn właściwego konturu do przedstawionego przedmiotu lub postaci z pośród wielu podobnych do siebie cieni różniących się bardzo małymi szczegółami. Jest to również świetne ćwiczenie na spostrzegawczość i świetnie ćwiczy wyobraźnię. - łączenie w pary – z pośród wielu rozsypanych elementów należy połączyć pasujące do siebie jednakowe elementy w pary, - element który nie pasuje - w jednej linijce znajduje się przykładowo sześć obrazków z których jeden w ogóle tematycznie nie pasuje do pozostałych a zadaniem dziecka jest odnalezienie i wykreślenie tego niepasującego do reszty, Przedstawione ćwiczenia poprzez zabawę ćwiczą zarówno sprawność i rączki mojego przedszkolaka jak i jego wyobraźnię i spostrzegawczość. Wiele z tych zadań często sama wymyślam i rysuję, jednak znacznie łatwiej jest się zaopatrzyć w już gotowe pomoce, których jest naprawdę wszędzie mnóstwo dostępnych. Oprócz tego typu zadań córka bardzo lubi również układać puzzle ,obrazki z klocków czy grać w gry planszowe :).
  15. Do nas książeczka również dotarła i jest świetna :) dziękujemy :)
  16. Ale niespodzianka ! dziękujemy bardzo :) i gratulujemy pozostałym laureatom:)
  17. Moja córeczka ma w tej chwili prawie pięć lat ale już od dłuższego czasu zaobserwowałam u niej zainteresowanie językami obcymi. Jako, że mieszkamy w jednym domu wraz dziadkami moja córeczka często bawi się z dziadziem, który zna świetnie język angielski i niegdyś sam go uczył chociażby mnie i moje rodzeństwo. To właśnie mój tata w głównej mierze zaraził moją córeczkę chęcią nauki języków obcych. A zaczęło się dość spontanicznie bo od kilku zwrotów na dobranoc typu „goodnight”, „see you tomorrow”, „sweet dreams”, a w tej chwili mogę z pełną śmiałością stwierdzić, że córka zna już sporo słówek a nawet potrafi powiedzieć kilka pełnych zdań. Zauważyłam również ,że właśnie rozmowa a raczej próba rozmowy z dziadziem po angielsku daje mojemu dziecku dużo radości i wielką motywację aby mu wreszcie dorównać i móc tak swobodnie rozmawiać w tym języku jak on. Duży wpływ na naukę języka angielskiego u mojego dziecka ma także bajka „ Dora świat poznaje” gdyż córeczka bardzo lubi powtarzać poszczególne słówka za swoją ulubioną bohaterką Dorą. Pewnego dnia córka bardzo mnie zaskoczyła kiedy się okazało,że nauczyła się pięknie liczyć do dziesięciu właśnie z tej bajki. Oprócz bajeczek w telewizji kupuję czasem córeczce gazetkę do nauki języka angielskiego w której poprzez zabawę i czytanie opowiadań w którym jest mnóstwo słówek angielskich moja córka również wiele się uczy. Korzystamy również z książeczki „Tea time stories” o historii pewnego misia, która jest niemal w całości języku angielskim i jest świetną i wartościową lekturą na dobranoc. Zaletą tej książeczki są ciekawe i kolorowe obrazki czyli to co dzieci bardzo lubią a dodatkowo zawiera ona płytę audiobook która stanowi uzupełnienie książeczki. Oprócz bodźców związanych z językiem angielskim jakie staram się córce dostarczać w domu dodatkowo zapisałam ją na angielski w przedszkolu, gdzie również poprzez zabawę uczy się słówek, rymowanek i piosenek w tym języku. A na koniec dodam jeszcze ,że oprócz zainteresowania córki językiem angielskim zauważyłam ,że podczas oglądania bajki” Ni Hao Kai-Lan” córeczka nauczyła się kila słówek i zwrotów w języku chińskim, jednak w tym języku nie jestem jej wstanie pomóc zbytnio:), ale miło jak dziecko ma takie szerokie zainteresowania i chce się uczyć kilku języków .
  18. Z pośród licznych bajek jakie czytamy córeczka ulubiła sobie bajkę "O małym Pasterzu", która opowiada o chłopczyku który codziennie pasał na łące swoją owieczkę Belindę na łące. Czas podczas pobytu na pastwisku spędzał na śpiewaniu, pogwizdywaniu czy rzucaniu kamyków do strumyka, ale czasem porostu się nudził.. Zdarzyło się więc kilka razy że postanowił zrobić swoim przyjaciołom pewien żart, otóż wypasając pewnego razu owce zaczął wzywać pomocy "Pomocy, Wilk!,Wilk!" chociaż tak naprawdę wcale jej nie potrzebował. Przyjaciele uwierzywszy ,że chłopcu naprawdę grozi niebezpieczeństwo natychmiast wyruszyli z pomocą. Dotarłszy jednak na miejsce spostrzegli tylko chłopca, który śmiał się z nich do rozpuku natomiast wilka ani innego zagrożenia wcale nie było .Okazało się ,że wołanie chłopca o pomoc było tylko jego głupim żartem. Zdarzyło się jednak że pewnego razu chłopiec faktycznie potrzebował pomocy i tak jak uprzednio począł wzywać pomocy , jednak tym razem przyjaciele uznali to za kolejny głupi żart i zignorowali wołanie o ratunek. Tym razem chłopiec naprawdę był niebezpieczeństwie, jednak musiał liczyć w tym momencie tylko na siebie. Chłopiec uciekł przed wilkiem i kiedy opowiedział całą historię przyjaciołom oni wyjaśnili mu powód z jakiego zignorowali jego wołanie o ratunek. Chłopiec poczuł wielki wstyd, że źle postąpił okłamując przyjaciół i zrozumiał, że kłamstwo nie popłaca. Bajka ta ma bardzo dobre przesłanie ponieważ uczy dzieci ,że nie należy kłamać ani wprowadzać nikogo w błąd , gdyż czasem może mieć to tragiczne w skutkach rezultaty.
  19. Chyba nie ma takiego dziecka, które nie lubiło by słuchać baśni i i innych fantastycznych opowieści. Bogactwo takich historii w przeróżne fantastyczne postacie począwszy od skrzatów, elfy poprzez wróżki a skończywszy na innych wymyślnych postaciach daje dziecku szerokie możliwości do rozwijania wyobraźni i kreowania w głowie własnych niepowtarzanych wyobrażeń o tych postaciach. Każdy przecież inaczej zapewne wyobraża sobie trolla czy skrzata i jest to właśnie magia baśni ,że możemy się chociaż na chwilę przenieść w ten cudowny świat. Dziecko na podstawie takich historii uczy się także rozróżniania dobra i zła bo tak jak w bajkach tak i w życiu codziennym zdarzają się zarówno pozytywne postacie jak i takie o wrogich zamiarach o czym dziecko dowiaduje się głownie z takich historii ,których forma przekazu jest odpowiednia dla małych dzieci. Takie historie dają rodzicowi bazę i podstawę do innych ciekawych dyskusji i rozmów bardzo ważnych dla małego człowieka. Czytanie takich historii uważam, że daje dziecku dużą dawkę wiedzy i pewność że będzie w przyszłości lepiej radziło sobie w szkole:). Bardzo ważnym atutem takiego wspólnego czytania przynajmniej jak dla mnie, jest mile i pożytecznie spędzony czas z moim dzieckiem:)
  20. Zarówno w literaturze fantastycznej jak i filmie można spotkać wiele przeróżnych postaci, które mniej lub bardziej zapadną nam w pamięci. Często są to bardzo wyraziste postacie, które nierzadko posiadają nadludzkie zdolności co czyni je wyjątkowymi i sprawia, że na chwilę możemy się przenieść w fantastyczny świat pełen iluzji i magii. Bogactwo świata fantastyki jest tak duże,że ciężko wybrać jedną ulubioną postać bo jest ich naprawdę sporo. Jedną z moich ulubionych postaci jest Frodo Baggins główny bohater powieści autorstwa J.R.R. Tolkiena pt „Władca Pierścieni”. Frodo należący do rasy hobbitów zamieszkujących Śródziemne staje się można powiedzieć przypadkowym bohaterem stając się powiernikiem pierścienia a tym samym mając do spełnienia wielką misję od której tak wiele zależy. Frodo nie jest bohaterem, który posiada jakieś ponadludzkie zdolności ale jako powiernik pierścienia stawia sobie za cel dokonanie powierzonej mu misji jaką jest zniszczenie magicznego Pierścienia w Górze Przeznaczenia. Frodo dzięki swojej silnej woli oraz wrodzonej inteligencji a także wielkiej uczciwości dąży do wymierzonego celu przezwyciężając pojawiające się na każdym kroku i piętrzące się trudności. Frodo podczas swej trudnej wyprawy w której przecież towarzyszyli mu wierni przyjaciele niejednokrotnie musiał podejmować trudne i ważące o lasach całego Śródziemna decyzje, w czym oczywiście pomagał mu jego wielki rozsadek oraz umiejętność trzeźwego myślenia w obliczu zagrożenia. Nawet kiedy został ciężko ranny podczas ataku dokonanego przez Sługi Ciemności i rozważał przekazanie odpowiedzialności za pierścień komuś innemu szybko myśli te ustąpiły, ponieważ przeważył jego silny charakter oraz poczucie honoru i wielkiej odpowiedzialności. Frodo Baggins skromny niziołek z Shire jest dowodem na to ,że nawet tak niewielki hobbit jak on może się stać w rezultacie wielki i wiele zdziałać posługując się sprytem i sukcesywnym dążeniem do celu. Jest tez dowodem na to że nawet silne i odpowiedzialne jednostki ulegają często pokusom, jaką w jego przypadku było założenie pierścienia, jednak ostatecznie przeważająca siła woli oraz wsparcie przyjaciół stały się kluczem do sukcesu. Wielka podróż jaką przebył Frodo aby w końcu zniszczyć pierścień w Szczelinie Zagłady udowadnia ostatecznie, że jest on niewątpliwie wielkim a może nawet największym bohaterem Śródziemna.
  21. Moja córeczka jest w tej chwili przedszkolakiem i jej stópka rośnie w tej chwili bardzo szybko, więc co jakiś czas stajemy przed faktem zakupu nowego obuwia zarówno codziennego jak i zmiennego do przedszkola. Wybierając buciki dla córki kieruję się głównie ich wygodą, sprawdzam czy nie mają zbyt twardych zapiętków oraz elementów mogących uwierać w delikatną stopę dziecka. Kolejną ważną kwestią jest materiał z jakiego zostały wykonane bo najlepiej, aby to była skóra naturalna dobrej jakości. Ważna jest także wkładka do buta, bo istotną sprawą jest to aby nóżka się nie pociła i dziecko czuło się komfortowo podczas spaceru czy zabawy. Wkładka powinna być także odpowiednio wyprofilowana i wykonana najlepiej ze skóry naturalnej a co najważniejsze musi być ona dobrze zespolona z całym bucikiem, aby nie miała możliwości się przemieszczać podczas zdejmowania czy zakładania buta a także podczas chodzenia.Kolejnym ważnym elementem jest sposób zapięcia buta,ponieważ przedszkolak musi umieć sobie sam bez problemu ubrać bądź zdjąć bucika, więc najlepsze są jak dla mnie buty na rzepy bądź na zamek jeśli chodzi obuwie zimowe. Kolejnym już ostatnim elementem jakim się kieruję kupując córeczce buty, ale niezwykle ważnym dla dziecka jest atrakcyjna kolorystyka takich butków, muszą być one atrakcyjne przede wszystkim dla dziecka aby z chęcią i przyjemnością mogło chodzić w takich butkach. Niezależnie od ceny bucików bo wiadomo,że nie każdy może kupić swojemu dziecku buciki z najwyższej półki ze względów finansowych, to myślę że trzeba się kierować ostatecznie głównym kryterium zakupu czyli wygodą i komfortem dziecka .
  22. Niemal każdy rodzic dąży do tego aby jego dziecko było zdolne i zdobyło jak najlepsze wykształcenie dlatego już od najmłodszych lat powinniśmy dbać o dostarczanie dziecku rożnych bodźców związanych z nauką. Moja córka jest w tej chwili przedszkolakiem ale odkąd tylko zaczęła się interesować bajkami starałam się jej codziennie czytać wiedząc ,że jest to bardzo ważne w rozwoju dziecka. W tej chwili są już tego widoczne skutki, gdyż widzę ile jej to dało i jak bogate ma przez to słownictwo oraz jak bogatą ma wiedzę w rożnych dziedzinach życia. Dlatego wciąż też kupuję jej nowe książki i bardzo mnie cieszy że jest ich miłośniczką. Ponadto zachęcam córkę do rozwijania talentów plastycznych poprzez rysowanie , malowanie i tworzenie przeróżnych prac plastycznych, gdyż wiem że to rozwija wyobraźnię oraz ćwiczy rączki przygotowując je do późniejszej nauki pisania. Oczywiście ważne jest dla mojej córki ,że bardzo chwalę jej rysunki czy też inne osiągnięcia, przez co staje się zmotywowana do dalszych działań. Uważam ,że we wszystkim co robimy razem z dzieckiem możemy je zachęcić do nauki ale musi być to połączone z dobrą zabawą, gdyż nie możemy od dziecka zbyt wiele wymagać, bo to daje wtedy odmienne skutki od zamierzonych.
  23. Serdecznie dziękuje i gratuluję pozostałym laureatom:)
  24. Dawne książki pomimo,że były mniej atrakcyjne pod względem ilustracji i wydania miały swój niepowtarzalny charakter. Jako dziecko miałam dość sporą kolekcję bajek jak na tamte czasy, ponieważ moja mama pracowała w księgarni i często nam kupowała rożne ciekawe książki. Wiele z nich pamiętam do dziś a niektóre nawet zachowałam do dziś ponieważ szkoda było mi ich po prostu wyrzucić, chociaż były już trochę zniszczone. Te które się zachowały to m.in." Kot w butach", Wiersze Tuwima, Dziadek do orzechów, "O krasnoludkach i sierotce Marysi" Marii Konopnickiej staram się czytać mojej córce i i jest to dla mnie niejako sentymentalny powrót do czasów dzieciństwa. Chociaż minęło wiele lat odkąd powstały wiersze Juliana Tuwima, to wiersze takie jak„Ptasie radio”, Murzynek Bambo” czy słynne „Okulary” są wciąż atrakcyjne dla dzieci i przynajmniej jak zaobserwowałam w przypadku mojej córki potrafią doskonale rozśmieszać i bawić. Do innych ponadczasowych bajek jakie czytam mojemu dziecku należą baśnie Hansa Christiana Andersena wśród których moja córka najbardziej lubi „Brzydkie kaczątko” bajkę, która opowiada o łabędziu ,który wykluł się w kaczym gnieździe i przez swój odmienny wygląd został odrzucony przez innych. Bajka ta zawiera pozytywne przesłanie ,że nie należy innych oceniać tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu fizycznego, i tak tez staram się córce tłumaczyć sens tej bajki. Kolejną książką z mojego dzieciństwa jaką moje dziecko wprost uwielbia są „Przygody Kubusia Puchatka” autorstwa A.A. Milne’a książka bardzo lekka i przyjemna opowiadająca głównie o przygodach kilku przyjaciół ze Stumilowego Lasu. Moim zdaniem aktualność większości dawnych książek jest ponadczasowa, zmieniają się jedynie realia a przekaz książek pozostaje wciąż aktualny....Nie oznacza to jednak,że współczesne bajki dla dzieci czy książki dla młodzieży nie są równie cenne, bo przecież wciąż powstaje wiele nowych i mądrych książek...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...