joanna28

Ja byłam w szoku bo brat synowi kupił buty "adidas" identyczne jak ja mojemu Rychowi-ja tu zapłaciłam 130zł w promocji a on na polskie dał tylko 40 zł! Bratowa kupiła sobie całkiem fajne spodnie i na polskie wyszło jej niecałe 12 zł.Tu taki cennik by sie przydał :)))) Co do tych "ras" to ja tam nie mam nic 36_1_15 :))

Misiu! Wróciłaś! Powiedz tak z ręka na serduchu-mąż żyje??

aneta1808my tez razm dopiero od tego roku od stycznia bo ja rodzilam w PL i dopiero po szczepieniach i dziecko podroslo jestesmy razem:)) bylismy osobno Wiem ,bo jak juz pisałam znam Cię z innego wątku-nie mogłaś doczekać sie przyjazdu do PL i zobaczenia córeczki.Ważne ,że już jesteście razem.Przypuszczam ,że nie pracujesz tylko zajmujesz sie córką -tym bardziej nie jest Wam łatwo....wszystko drogie..tzn. wiem ,ze odzież mozna kupic taniej niz w Pl ,ale opłaty sa masakryczne,zywność.....a co dopiero jak dziecko wszystko co zobaczy od razu chce....Tam opłaca sie pracować a tu za tą kasę żyć.

W jakiej dzielnicy mieszka mój brat nie wiem ale coś tam opowiadał ,że od groma murzynów,arabów i chińczyków-chińczyków chwalił ,że dobrze karmią :))))))) Mojego syna zabierają do Londynu za rok to sobie chłopak pozwiedza .....Mnie się marzy wyjazd ale do Szwecji...tak miło się wspomina czasy gdy tam byłam...normalnie rozmarzyłam się....

Sorki ,że pytam ale mieszkasz w dzielnicy gdzie jest dużo Polaków?Ja mam brata z bratową w Londynie-dzieciaka niestety mają w PL ale na wakacje zabierają do siebie juz na stałe.

Była dziewczyna poddenerwowana i nerwy chyba pściły......

Ty ,normalnie mam podejrzenia ,ze miśka pobiegła z wałkiem na męża!!!!!!!!!!

Stara? no co Ty! My jesteśmy 1 rocznik-nie przesadzaj!!!!! Jak byłam w Szwecji to jedna babka po 60-ce powiedziała coś co powtórzę;stara to jest dupa bo nie ma zębów..bo co by było gdyby je miała?.....

Oglądałam Twoje fotki-Rysiek się zakochał :))) Pytał co to za laska? fajny ma motor!-ale sie uśmiałam...niepokoi mnie to ,że on sie rozglada za starszymi od siebie :))))))))))))

Teraz miśka nam zdezerterowała :/

Mojego m siostrzenica skończyła 2 ,5 roku i do tej pory spi w dzień ,ale bywa tak ,że biega jak nakręcona do 15.30 a potem tak szaleje i marudzi ,że trzeba ja kłaść spać.Tyle ,że jak zaśnie do 16 godz .to potem gania do 2 w nocy.

Tu beznadzieja-nie dość ,że w tv ciągle jedno i to samo na każdym programie to za oknem też to samo co dnia .Dziwnym zbiegiem okoliczności żałoba jest do piatku i brzydka pogoda u mnie też do piatku...

Rysiek z tego co pamietam to spał w dzień jeszcze jak miał 4 latka.Nie zawsze ale zdarzało mu sie przysnąć po południu tak na godzinkę- półtorej.

A ile Twoja niunia przesypia w ciągu dnia?

Jaka u Was pogoda? U mnie do d... ale teraz zaczyna się przejaśniać.M pojechał oglądać torty,uparł się że w tym roku sam wybierze.Zastanawiam się co z tego wyniknie? :))))))))))))) Rysiek chciał z owocami i bita śmietaną a co m wymyśli...zobaczymy.

No to masz troszkę luziku :)) Ja lecę wstawić wode na herbatke i wracam do Was-dosłownie 3 sekundki ;P

A gdzie nam zwiała Anetka?????

Mój m rozpieszcza Ryśka ale wcale dobrze nie robi postępując w ten sposób.Nie mówię ,że nie trzeba go nieraz przytulić czy co tam ale jeśli chodzi o takie zachowania to ja jestem na nie!!!!!! walczę z tym od chyba zawsze,bo kiedyś może mi synowa albo kto inny wygarnie ,ze wychowałam lenia.Wszystko musi robić w odp. kolejności-mały tez już nie jest i na tym etapie(12 lat) to teraz kolejna walka u mnie aby chociaż sam posprzątał pokój,zrobił sobie kanapkę ,herbatę bo lenistwo dzięki mojemu m zaczyna się u Ryska zakrzewiać.Urwanie głowy ale wiem ,ze dam radę bo mam już taki charakterek ,że jak sie na coś uprę to nie ma "zlituj się" :))

Misiu-nie przejmuj się .Faceci tak już chyba mają.....mój np. nigdy z Ryśkiem nie odrobił lekcji,ja zawsze walczę o to aby Rycho zaraz po powrocie ze szkoły zrobił zadanka domowe i się pouczył,aby jak najrzadziej opuszczał szkołę ale mój m ma inne poglądy-u niego to;"jak nie chce niech nie odrabia teraz", "jak nie chce to niech nie idzie do szkoły"-dla mnie to masakra,nie lubie gdy tak robi bo to jest kompletnie bez sensu a dzieciak głupieje i oczywiście słowo taty jest w takich sytuacjach naj !!! a powiedz ,gdzie tu logika? przecież obowiazki muszą byc na pierwszym miejscu!!!! ja tak przynajmniej uważam.Tyle w tym dobrego ,że jak m nie ma w domu to Rysiek nie ma nic do gadania i sie uczy a jak ma dobry stopien to sam mi przyznaje rację ,ze dzieki nauce dostał dobry stopien i ,że go zmuszam do nauki dla jego dobra.

wyslij mi wiadomość na gg to sobie Ciebie znowu dodam :))

Aga! Nie szkodzi-ja twojego nie mam bo mi sie wszystko pokasowało-sama nie wiem jak,po prostu chciałam wejść na gg i nie miałam nikogo w kontaktach-wyskoczył jakiś błąd-dodałam tylko osoby ,których nr-y gg miałam spisane na kartce .

Anetko! Mój "mały" urwis -Rysiek.Mężuś się uparł bo chciał ciągnąć tradycję z imionami,tak z pokolenia na pokolenie Michał i następca Rysiek.Nie podoba mi się ale po tylu latach przywykłam:) Moją propozycją było imię Gabriel ale niestety m dopiął swego;/ Mam imię dla córeczki jeśli w ogóle się jej doczekam-będzie Maja(chyba). Misiu-trzymam kciuki aby córeczka wyzdrowiała.Widzisz,teraz taka pora nam przyszła na choróbska,cóż zrobić.......Miejmy nadzieję ,że leki szybciutko jej pomogą i będzie ok !!!! tak jak u mojego Ryska-też juz po lekach,antybiotykach-chociaż jeszcze ma kaszelek ale to juz nie to co było.Teraz daje mu do picia moje siemię bo pomaga przy mokrym kaszlu.

Witam się poniedziałkowo! Faktycznie nikogo nie ma i nie ma z kim pisać.Chyba też już dam sobie spokój,bo jaki to ma sens?????????? Równie dobrze mogę sobie pisać coś w rodzaju pamiętnika-tam też nikt mi nie odpowie i nic nie dopisze .........

Dzięki Aga za życzenia...ale urodzinki ma mój synek :)))) oczywiście przekażę mu jak wróci ze szkoły;} Co tam u Was? jak po weekendzie? Ja od rana ganiałam ,ale zbyt wiele do załatwienia nie było(na szczęście).Troszkę zmokłam i juz jestem,teraz sączę ciepłą herbatkę bo zimno i strasznie zmarzłam w łapki.

Witam się poniedziałkowo :))