anielinka

magda_79Witam! Ale tu u nas pusciutko! My dzisiaj zaliczyslimy male zakupki i dlugazsny spacerek. Nie wiem czy to mozliwe, ale Michałowi pojawila sie biała "gorka" na dziselkach, ale w miejscu, gdzie powinna byc czworka lub piatka. Cholera, nie wiem czy to mozliwe. Ehh, pod gorke:(Tez nie jestem zadowolona z naszego wozka. I tez szukamy czegdaos innego. Tyleg kasy wyrazucilismy w bloto :( Magda Amelka też dostała taką plamkę na dziąsełku, ale w miejscu gdzie ma być trójka...więc też się nad tym zastanawiam...

uuu jakie pustki...my niedawno wróciłyśmy z kolejnego spaceru, pogoda nadal u nas dopisuje, oby tak dalej...a co u was???

I ja się witam poświątecznie.... u nas pogoda poprostu wymarzona, prawie całe dzionki spędzaliśmy na dworze, albo na spacerkach...super!!!! pierwszy dzień sniadanie u moich rodziców, pożniej do teściów, a na końcu na chwile do mojej babci.... drugi dzień śniadanie u rodziców, a pożniej długaśny spacer, do domu tylko przebrać Amelke nakarmić i dalej na dwór...ach jak fajnie było:))) co do gotowanych obiadków to ja gotuje coś a'la rosołek, albo pomidorowa z ryżem, Amelka się zajada poprostu, w święta oczywiście ze słoiczków jadła, a deserki to gotuje z owoców jabłko, banan, gruszke i dodaje odrobine kleiku...też pysznie smakuje:) Veronica a tą kaszkę manne to gotujesz na mleku tym modyfikowanym? a wózek to ja też właśnie sobie upatrzyłam taki sam ten ultralekki, bo moja spacerówka to kawał grzmota, ciężka i wogóle nam się nie podoba:(

Witam się i zmykam...:) Izunia wszystkiego dobrego!!! A dla wszystkich forumowiczek i ich rodzin WesołychŚwiąt Wielkanocnych, pomyślności, mokrego dyngusa...życzy Ania z rodziną

Witam się wieczoorową porą...a ja cały dzień na nogach...dom wysprzątany, część jedzenia zrobione, jutro tylko sałatka i wsio.... a mnie znowu dziś głowa ćmiła, ale ciśnienie nie miałam wysokie...pożniej mi przeszło i było ok, aż się chcialo robić, za to dziś moja mała maruda miała też chyba zły dzień, strasznie marudziła...musiałam iść na wymuszony spacer do lasu, bo tam jak jade wózkiem po tych dołkach, to ona odrazu zasypia, bo po chodniku to nie buja:) widze że dziś cichutko i spokojnie na forum, no ale nic dziwnego... Gosia miłego wyjazdu... Magda cóż mogę ci życzyć...cierpliwości i sił...fajnie że będziesz miała w Szczecinie rodzinkę... Andzia no to ogólnie u was wesoło z dziewczynami :))pewnie Tobie wcale nie do śmiechu...

Witam się z wami dziś tak poźno... ale tak strasznie się dziś czułam, głowa mnie tak napier...ledwo co widziałam na oczy, a przy schylaniu to masakra... siedziałam i nic nie robiłam...wieczoram przyszła moja mama i mówi zmierz sobie ciśnienie, no i zmiarzyłam...160/115!!! i wszystko jasne pojechaliśmy na pogotowie, dał mi tabletke pod język, odrazu lepiej się poczułam, no i kazał się zgłosić do lekarza pierwszego kontaktu bo może powinnam brać tabletki na zbicie...jak nie urok to s...a święta za pasem, a ja w domu nie porobione, a jeszcze jutro trzeba w kuchni troche porobić żarełka, oby już mi nie wrociło to ciśnienie... Andzia brak słów na tą pier....służbę zdrowia!!! Anouk Juleczka już jaka duża i faktycznie tak bardzo do ciebie podobna...wspołczuje tych rehabilitacji, ale oby jej pomogło... Cafe fryzurka pierwsza klasa- super!!! to tyle na dzisiaj....idę spać bo dzisiejszy dzień mnie wykończył, oby jutro był lepszy...wszystkim również tego życze!!! Pa pa

ehh biedna psinka, a na uszach to nawet nie ma jak sobie wylizac:( a na obiad tez nie mam zadnego pomysłu...

Gosia jakie kwiatki już sadziłaś, bo ja już się nie mogę doczekać sadzenia kwiatków, ale to jeszcze za wcześnie bo ja chcę surfinie i pelargonie, a na nie to chyba za wcześnie bo w nocy jeszcze przymrozki czasami u nas są...

dzień dobry kochane....ja też poproszę o kopniaka i to pożądnego nic mi się nie chce, ja też tylko wstawiłam pranie, wywiesiłam na suszrke, no i zrobiłam sobie kawe i....siedze....

Andzia wybacza ale jak sobie wyobraziłam bujkę twoich dziewczyn to nie mogłam się powstrzymać trzymam za Stasinka kciuki , no i szybciutko wracajcie do domku... Veronica szkoda słów do tych chłopów..najlepiej zrobić dziecko, a pożniej szukać tylko wymówek, ja dziś od tego marudzenia Amelki też chciałam chwilkę odpocząć, więc poprosiłam Ł. żeby się nią zajął, więc z nią siedział jakieś 15 minut i mu się przypomniałao że coś musi koniecznie zrobić... Cafe ból brzucha dzięki Bogu minął i nigdy nie wrócił...sporo wypija Olek, mojej to by na tydzień starczyło, no mam nadzieje ze jej się poprawi z tym piciaem, bo jak dbedzie tak ciepgło na dworzea to jej się zechce... Magda biedny Milan, ja też mam psa i jak kiedyś miał bujke to poł domu w czerwonych kropkach zachlapane, ale chyba nie trzeba mu szyć?

czy wasze dzieciaczki też tak nie chętnie piją? bo moja Amelka to bardzo mało wogóle pije, robie jej herbatki, soczki i nic...czasami jak ma natchnienie to wypije 80 ml na raz...ale to żadko..

ach szkoda z tym królikiem, jeszcze jak nie miałam Amelki, to moja babcia mieszkała na wsi i hodowała króliki, a teraz niedawno się wyprowadziła- a szkoda... Madzia to szkoda ze musisz wracać tak szybko do pracy... Justynko ach wspołczuje tych chorób w rodzinie... u mnie odpukać z żołądkiem cisza od rana:)) oby to przejściowe, może to po kebabie, bo zjadłam w niedziele...i tak mnie trzymała ta niestrawność...cholerka wie...

dziewczyny gdzie wy kupujecie królika, bo ja nawet nie wiem gdzie szukać...

Witam... u nas nocka ok, Amelka wczoraj zasnęła po "M jak miłość", a obudziłą się dziś o 8, a ja też chętnie dziś wstałąm, bo jakaś wyspana byłam:) tylko ten cholerny brzuch nadal mnie lekko pobolewa...niewiem co to może być, oby to nie jakieś wrzody- tfu, tfu... u nas piękna pogoda, mała się obudzi to trzeba na spacerek iść koniecznnie... Cafe ja też mam pustke w głowie co do menu świątecznego...jak narazie to zrobie ciasto snicersa, upieke szynke i sałatkę jakąś...niewiem co jeszcze a jaj też mi tata przywiozł cała wytłaczanke...dawajcie jakieś pomysły, to może coś jeszcze zrobie, Veronica może ty mnie czymś zainspirujesz bo ty zawsze coś też pichcisz wymyślego:)

w takim razie sama zjem te danonki :))

uuu widzę ze wszystkie jeszcze spacerują :))) a mi po spacerze przestał boleć żołądek, za to tak w krzyżu mnie boli od jakiegoś czasu że normalnie maskra, bo podczas chodzenia, to tak ciężko, wleke się jak za czasów ciąży:) Amelka od soboty taka marudna, za bardzo nie ma apetytu, strasznie marudna...może to na zęby...

Acha, miała się jeszcze pytać od kiedy można dawać danonki? bo wczoraj mój tata mi przywiozl 4-pack dla Amelki, bo myślała ze ja już jej daje...no i tak się właśnie zastanawiałam...

Dzień doberek... chociaż zacząła się tak sobie, bo coś od wczoraj boli mnie coś brzuch tzn. według mnie to chyba jest żołądek, albo trzustka ehh oby to tylko takie przejściowe, bo ja już nie chce na nic chorować!!! narazie wziełam krople żołądkowe, trochę jakby przeszło, a zamiast kawy popijam mięte... Wczoraj wyrwałam się na zakupy- sama, a Ł. została z Amelką w domu, więc się nałaziłam za wszystkie czasy, kupiłam sobie tylko spodnie, a chciałam jeszcze jakąś bluzeczke, ale może coś jeszcze kupie do świąt, no i oczywiście Amelce kupiłam bluzeczke, apaszke i komplet 3 par skarpetek w reserved były po 7 zł... fajnie że się spotkacie, ale ja niestety mam za daleko, może latem zorganizujemy jakieś spotkanie nad morzem, to siuę chętnie z wami spotkam:) Vercia zakupki G. śliczne ci kupił, szczególnie podobają mi się te żółto- fioletowe buciki- bomba! a co do tego upadku, to ja bym też tak zareagowała...co prawda wypadek, ale nad dzieckiem trzeba uwarzać... Magda zdjęcia ze spacerku śliczne, masz super przystojniaczków w domu:)) Justynko ciarki mi przeszły, jak przeczytałam o tej twojej koleżance, Boże jak tak można zlekcjoważyc... Andzia oby nic poważnego z nie było z Marysią, trzymam kciuki!!! ide zaraz na spacerek, bo pogoda piękna, może lepiej się poczuje....

Witam wieczorową porą, widze u każdej dzień świetnie spędzony i tak trzymać kobitki!!!!

I ja poproszę o kawkę, bo jeszcze nie piłam.... Witam się sobotnio, a ja już rano wstałam posprzątała, Amelka właśnie śpi, zaraz jak wstanie to ją nakarmie i też na spacerek... słonko pięknie świeci i jest cudownie!!!! Miłego dnia wszystkim życze!!!

A my dziś wybraliśmy się na zakupy...ale niestety wielka d*** z zakupów bo Amelka strasznie marudziała, więc nadal sobie nic nie kupiłam:( ja też jestem padnięta, chyba tak powietrze na mnie działa, bo przez pól dnia na dworze, a jutro ma być ponoć jeszcze cieplej, no i akurat Ł. ma wolne Andzia Stasiu jak zwykle mnie rozbroił swoim tekstem a przy okazji gratulacje za III miejsce w konkursie Justynko współczuje tych nocnych zmian, ja na wieczór to jestem taka padnięta że mi się pod prysznic nie chce iść a co dopiero do pracy:)) a co do bolącego kręgosłupa to mi tak samo napier... ostatnio mnie tak właśnie w ciąży bolał...

Justynko zdjęcia z pieskiem bombowe...oj biedne te ucho:))) Veronica jak zwykle świetnie wyglądasz, jak zobaczyłam twoje zdjęcie to przypomniało mi się o butach, że takie podobne kupiłam w zeszłym roku, miałam je chyba ze 2 razy, a pozniej mi nogi spuchły no i schowałam na strych, ide zaraz szukać:)

Najlepszego dla Łucji i Oleczka, buziaczki!!! Dopiero co się zwlokłam do domu, u nas dosłownie upał, jak siedziałam na tarasie to w słońcu się topiłam i to w krótkim rękawku. Co do spotkania to ja mam kawał drogi do Poznania, ale latem chętnie się spotkam nad morzem, bo mieszkam 18 km. od morza:))

Justynko miłej pracy!!!

Veronica może to na zęby, dziąsełka bolą że smoczka nie może ssać... dziewczyny mam takie pytanko, czy jak już jezdzicie spacerówkami, to nóżki jeszcze okrywanie kocem czy pokrowcem???