hejo!
ech jakos nie mam czasu na nic...
Mela pelza po całym pokoju, robi to metodą obrotów wokól osi az dokręci się z jednego końca pokoju na drugi
zaczyna podnosic pupkę na razie opiera sie tylko na jednym kolanku a druga noga wyprostowana z tyłu jak u syreny...
z siedzeniem jako tako, lepiej troszkę (oczywiście jak zwykle wyczuwam w tym moją zasługę, bo wydaje mi się że to dzięki wit. d3 sie wzmocniła, mam wrażenie że odkąd daję sporo sie polepszyło z rozwojem...) siedzi , potrafi siedziec dłuższy czas bez podparcia jak ja cos nie rozproszy ale jak juz rozproszy to leci na boki...dlatego na razie nie sadzam na podłodze samodzielnie tylko kladę z tyłu poduszke do karmienia albo sadzam w łóżeczku ewentualnie na podłodze między moimi nogami Dagles - moja też inaczej na tatę patrzy, tak jakby szukała podziwu czy uznania w oczach taty, coż my kobitki lubimy byc zauważane ;-)
fajna fryzurka, taka młodzieżowa, ale Jagoda jest długa! Flo - łał, blondina ;-), maluchy super się prezentują! mój F nie daje sie fotografowac z melką a wogóle to ostatnio mam z nim straszne kłopoty ( cieszę sie że mam teraz dziewczynkę) - wszedł chyba w szczególnie dokuczliwy bunt dwulatka - wszysko nie...a że nie umie mówic nie, wiec jest dziki ryk i szczypanie ze złości...ostatnio zrobil w nocy taka scenę i tak sie darł, że musialam sie ewakuowac w nocy z melka do salonu a on tak wrzeszczał, że głupia sąsiadka z dołu zaczęła walic w rurę - bałam sie że jeszcze gotowa zadzwonic na policje że dziecko maltretujemy...a ten stal w łóżku spocony i wrzeszczal jak opętany, cos gadal ale niezrozumiale...nie wiem o co mu chodzilo ale darl sie tak ponad 45 minut...byłam ledwo żywa z nerwów, tym bardziej że byłam sama w domu...... Agnefka - wyśpij sie bidulko! a może zmień pediatrę, no i zrób wymaz koniecznie Pysiaczek - mam te same mysli ale u mnie razy dwa maluchy Leni - zazdroszczę samozaparcia dietowego! ja nigdy nie dotrzymałam diety ( no może parę razy ale miałam wtedy anoreksje a potem bulimie, ale to przypadek ekstremalny) ze slodyczy nie moge zrezygnowac, nigdy w życiu!
wiesz, wydaje mi się że ten enfamil to to samo co Nan active, tylko mniej znany, a nan zawiera te same inowacyjne składniki co enfamil za to cena o niebo przystępniejsza
o cycki nie pytaj - wisza jak wory i nic nie pomaga, tylko biustonosz dobry, pierwszy raz w życiu zainwestowalam w drogie firmowe cyckonosze - triumph i minimizer z naturany( zawsze kupowałam taniochy na bazarze), ale efekt sie opłaca, chociaz w zbroi cycki wyglądają ok...
zazdroszcze ci aktywności! tez bym chciala gdzieś wyjść ale zawsze pod górkę a to m pracuje a to mama nie ma odpowiedniej zmiany...zgłupiec można tak siedząc w domu...
co do karmienia - jak wiesz sama ja nie mam wyrzutów że nie karmię, żeby było ok obie strony musza byc zadowolone, a ja mówię nie! i już i jest dobrze Sesunia - sliczna Julcia, taka radosna! oj, Dagles, Dagles! ja nie wiem czemu ty taka antyszczepieniowa... wyluzuj kobitko!
nie wiem czy pisalam wczesniej
mam koleżankę, starali się o dziecko 7 lat i udalo się , maja coreczkę, jest o miesiąc starsza od Amelki i co? i siedza w domu - bo na spacerach niebezpiecznie - huligani, do rodzicow nie jeżdzą - bo może byc wypadek... bez sensu takie życie...jak ma cos sie stac to i tak sie stanie
zreszta nie ma co myslec o najgorszym, tylko cieszyc sie życiem, ot i tyle