Skocz do zawartości
Forum

maniulka173

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maniulka173

  1. marci26Witajcie, Ja niestety nie mam dobrych wiadomości.... Byłam w czwartek u gina tak jak pisałam no i ....szyjka macicy za krótka na tyle, że grozi przedwczesnym porodem:(((((Muszę leżeć cały czas w łóżku jak się nic nie poprawi do następnego czwartku założą mi klamrę czy coś:((( Sorki że odzywam się tak późno ale same rozumiecie.... Od czwartku tylko się martwię:36_2_45: I jeszcze ten cholerny katar.... Ale dół.... Pozdrawiam Oj to teraz musisz uważać na siebie . Ale ne pewno będzie wszystko dobrze i urodzisz w terminie:):) ja się od rana tak źle czuję że ledwo się z łóżka zwlokłam. porządnie mnie bierze grypka coś czuję... Caluje wszystkie brzuszki
  2. U nas to jest tak, że Ł rodzice nie żyją a moi tak więc jak już to on może ponarzekać na teściową ale mam nadzieje że nie ma powodu.
  3. Wiesz ja nie mam teściowej ale jeżeli chodzi o moją mamę to nie mam takiego problemu jak ty. Ona też była bardzo młoda jak mnie urodziła i nie jeste starej daty więc mniej więcej dogadujemy się w sprawie zakupów dla małego. Poza tym ona się nie wtrąca w to co ja kupuje bo uważa że przyszla matka , choćby najmłodsza i tak wie lepiej. My też nie kupywaliśmy wszystkiego z jednej wypłaty bo to niezły wydatek. Teraz zostało nam jeszcze trochę kosmetyków dla niemowlaka i wanienka. Ciuszków mam od cholery że tak się wyrażę więc nic więcej już nie kupuję bo mały pewnie szybko z tego wyrośnie. Potem w grudniu i w styczniu wózek i łóżeczko i będzie już naprawdę wszystko
  4. Mnie już porządnie wzięło to przeziębienie. Na szczęście nie mam gorączki ale za to kicham i kaszle za jednym razem , normalnie 2w1 (head&shoulders) haha. Mam nadzieje że do poniedziałku się wyliżę tj wyleczę. Za tydzień jadę z moim Ł na zakupy. Po nich zostanie już tylko wózek i łóżeczko do kupienia. A co tam u Was stycznióweczki? Ja zaraz będę pożerała naleśniki w ilościach nieprzytomnych - mam straszną ochotę.
  5. Śliczne zdjęcia maleństwa:) Ja wezmę zdjęcie mojego Norbusia jak będę następnym razem na USG bo teraz mały i tak się troszkę źle ułożył - jakoś pupą się wypiął na cały świat haha:P Bo mam jeszcze wcześniejsze jego zdjęcia ale to z 10, 14 i 19 tygodnia
  6. No to swietnie że masz dobry humorek:) Ja tez uwielbiam jak budze sie a Ł siedzi obok mnie i od razu dostaje meeeega buziaka. az sie cieplej na serduchu robi hehe moj maly niezle w nocy pobrykal , zreszta on teraz z tego co zauwazylam prawie caly czas jest w ruchu. fajnie ze z twoja malenka wszystko ok. oby tak dalej
  7. inkaoszzzz....mozna sie wkurzyc-wcieło mi takiego duzego posta....w skrócie-Emka ja równiez uwazam ze sterylizator jest zbedny-po pierwsze dlatego ze moze bedziesz karmic piersia i praktycznie bedzie niewykorzystany, po drugie zawsze mozna potrzymac butelki 5 minut we wrzątku i na jedno wychodzi, co do podgrzewacza-ja osobiscie podgrzewałam wszystko w kuchence mikrofalowej (owszem podgrzewa nierówno-ale jak sie wymiesza jest w porzadku).To co mi uratowało zycie w szpitalu to laktator- przy nawale pokarmu jest niezbedny Madziara śliczna dzidzia Anetka-wypoczywaj duzo Emka-mozna sie wprosic na szarlotke?;) Miska-powodzenia na glukozie! Szani, Magdaloza, Adriana, Maniulka, Monika i pozostałe cięzarówki-pozdrawiam i moze wreszcie uda mi sie poleciec jakos na bieząco ze stronkami-ale strasznie pedzicie-a ja ostanio wzielam sie za pranie i prasowanie ciuszków dla malucha...wiec wieczory spedzałam przy desce:)w dzien ciezko usiąśc bo Maja pochalania 100 % mojej uwagi teraz:)(wspina sie, grzebie w ziemi, wyrzuca wszystko z szuflad-cięzki okres) Inka dzięki za pozdrowienia i wzjemnie. Co do twojej małej to pamiętam jak jeszcze niedawno moja siostrzyczka tak biegała a mała małpa ma już 4 lata skończone z czego ona sama jest baaaardzo dumna. Teraz ubiera szpilki mojej drugiej siostry , włącza sobie muzykę i mówi że BALANSUJE tzn chodzi o to że tańczy balet. Skąd jej sie to słowo wzięło to nikt w domu nie ma pojęcia. Ja zaraz lecę sobie zrobic coś na kolację a mam ochotę na płatki z mlekiem mniam Mały kręci sie i kopie jak nie wiem a szczególnie jak leżę sobie - chyba myśli że ma mamę supermenkę , która daje radę cały dzień biegać i wogóle.
  8. Emka tam powinnaś znaleźć co trzeba będzie kupić dla maluszka
  9. No a ja właśnie wróciłam z zakupów - kupiłam małemu pare ciuszków. Aneta - to fajnie że wszutko jest ogólnie ok. Madziara - śliczna ta twoja dziewczynka.
  10. No mnie też czeka ten test ale to dopiero za 2 tygodnie. Miałabym go wykonanego prędzej ale że byłam w szpitalu to trochę przesunęła mi sie wizyta i gina i dopiero wczoraj dostałam skierowanie. Ja niedługo wybieram się z mamą na zakupy i jak coś fajnego znajdę dla małego to zaraz kupuje. No to tyle. Papasie
  11. marci26maniulka ja tez zaktarzone lerze, kregoslup wysiada po tym weselu w sobote:(( Tak sie zalatwilam i to na wlasne zyczenie, najlepsze ze gardelko zaczyna pobolewac czuje sie jak wyrzuty cukierek no widzisz...ja chyba zaraziłam się od brata ale mam nadzieje że szybko mi przejdzie , bo nie chcę znowu mieć kupy zaległości w szkole. Anetko nie martw się - wszytko się ułoży , uszy do góry ( uwielbiam to powiedzonko:)) Ja mam mojego Ł przy sobie dość często - jeżeli nam na to pozwala jego praca i moja szkoła a i tak strasznie się na niego wkurzam więc się nie dziwie że to przez ta waszą rozłąkę nie możecie się dogadać. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Najwazniejsze żebyś ty była spokojna bo dzidzi się twój humorek udzieli
  12. Na pewno dacie sobie raze. moze w internecie poszukaj jakis uzywanych ale zadbanych wózków i łóżeczke. My też musimy sami wszytko kupowac ale wózek to na samym koncu bo rodze dopiero na koniec stycznia i pewnie nie za szybko wyjde z malym z domku. tu w Pile gzie mieszkam jest tak sklep w którym sa nowiutenkie i ladne łóżeczka za 200zl od razu z poscielą i baldachimem. więc ja pewnie tam zakupu łóżeczka dokonam
  13. Hej dopiero teraz mam czas coś napisać. Po wizycie u lekarza wszystko w jak najlepszym porządku. Mały waży prawie 1200 g więc taj jak mówiłam nie mało. Zresztą tak jak ja. Od początku ciąży przytyłam juz 12 kg. W ciągu póltora miesiąca przybyło mi 5.5 kg uwierzycie? Sama byłam w szoku tym bardziej że nie jem dużo i nie są to rzeczy jakieś bardzo kaloryczne. Posłuchałam sobie serduszka malenstwa i dostałam oczywiście skierowanie na badanie (przede wszystkim moczu ) bo po tych mioch nerkach i zapaleniu dróg moczowych trzeba teraz stale to wszystko kontrolowac. A na dodatek przeziębiłam się troszkę i mam straszną chrypę - normalnie nie mój głos. Na szczęście nie mam gorączki bo znowu bym w szpitalu wylądowała. A co tam u Was mamusie??? Jak samopoczucie? Wyspane?
  14. EmkaGdyby moje zęby świecił jak latarki przy kazdym usmiechu to wczoraj przed zasnięciem bym miała pokój oświetlony jak za dnia i jeszcze bardziej, dlaczego? Mały fikał jak zwykle gdy kłade sie do snu, oczywiście żebra to był standard i rozciąganie się :) Aż tu nagle pare razy na kilka sekund wystawił do dotyku girke :) cały się wiercił jak zawsze ale zaczęłam go gilac po tej stópce i się uspokoił, jezzzu jakie fajne uczucie:) Szkoda, ze mój chłopak tego nie mógł poczuc/zobaczyc :( Choc czasami uważam, ze mam "kosmite w brzuchu" No widzisz jak fajnie:) Ja uwielbiam jak mały kopie chociaż jest to coraz bardziej boleśniejsze ale nie ważne. A co do twojego chłopaka to na pewno żałuje , że nie może poczuć kopniaków swojego synusia. Ale do końca masz jeszcze przeszło 2 miechy więc jeszcze zdąży:)
  15. Masz racje - każdemu małemu człowieczkowi trzeba da szansę i pomóc mu w szczęśliwym zyciu. Kurde juz się nie mogę doczekac wizyty u lekarza. stęskniłam sie za widokiem skaczacego brzdąca hehe:) Jedyne co mi dzisiaj psuje humor to ta wstretna pogoda , nic tylko pada i pada.
  16. A ja zrobiłam sobie dzisiaj wolne od szkoły... Chociaż ten jeden dzień. Dzisiaj idę do lekarza i dowiem sie ile waży mój synuś. a czuję że niemało. A potem zrobie zdjęcie brzusia i wkleje tutaj:) Lecę zrobic sobie śniadanko tzn NAM. Buziaki
  17. Emka a ty myślisz że ja byłam przygotowana na ciążę? Owszem liczyłam sie z konsekwencjami sexu bez zabezpieczenia ale nie myślałam że coś może akurat się mi przytrafić. Żyłam chwilą i dopiero te dwie kreseczki na teście mnie uświadomiły. Przed ciążą każdą wolną chwilę spędzałam na wypadach z kumpelami, na dyskotekach - jak to nastolatka. A tu nagle musiałam wydorośleć... Nie powiem , że nie przeżyłam małego wstrząsu ale dałam radę i jest ok:) Tym bardziej ze mam trojke rodzenstwa i na razie nie moge mieszkac z ojcem dziecka - musze skonczyc szkole. Ty masz w pewnym sensie lepiej bo i ty masz rodzicow i twoj narzyczony/maz a w moim przypadku jest tak , że moj ł . nie ma rodzicow a nie mozemy caly czas liczyc na moich bo mimo tego ze obydwoje zarabiaja to maja na utrzymaniu dom i dzieci. łukasza tez czesto nie widuje 2-3 razy w tygodniu . on tez pracuje , ja sie ucze - staramy sie obydwoje i nikt nie narzeka. tez mam takie chwile zalamania a on wtedy nawet zadzownic nie moze bo musi stac przy maszynie w pracy. mama z ktora sie super dogaduje tez nie moze non stop poswiecac mi uwagi bo mam mala siostre ktora tej uwagi wiecej potrzebuje. ale nie zalamuje sie i ciesze sie z malenstwa. bo nie wart sie poddawac. przeciez zadko kiedy cos udaje sie nam za pierwszym czy drugim razem. buziaki we wszystkie brzusie
  18. Ja jestem odpowiedzialna za to że uprawiałam sex bez zabezpieczenia i liczyłam się z jego konsekwencjami. Wiem , że będzie mi trudniej niż kobietą które przed ciążą zdążyły się już ustatkować i dorobić ale jestem pewna swojej miłosci i odpowiedzialności za moje maleństwo i z perspektywy czasu , gdyby ktos dał mi szansę cofnięcia się w czasie i zapobiegnięcia tej ciąży to na pewno bym się nie zgodziła. Kocham to maleństwo od kiedy wiem , że jest we mnie i wiek nie gra tu roli. Nie bałam się sexu bez zabezpieczenia więc nie boję się wczesnego macierzyństwa. Czuję się pewnie bo wspiera mnie rodzina i ojciec dzieck a, który jest niesamowitym człowiekiem i wiem , że mnie nie zawiedzie , że będzie ze mną mimo wszystko. Uważam , że pomimo młodego wieku umiem być odpowiedzialną matką , która wie co jest najlepsze dla jej dziecka:) Ufff , ale się rozpisałam ... ale nic dziwnego - humanistką jestem /będę
  19. Ja mam tak mniej więcej od godxiny 19 dopóki spać się nie położę i muszę mieć zawsze pod ręką coś łodkiego bo nie wytrzymuje. Wiecie co? Targalam dzisiaj ze sobą książki na 8 lekcji (bo tyle niestety miałam) a tu rozmawiam z pania pedagog a ona mnie oświeciła ze od bodajże szóstego miesiąca ciąży mam prawo nie nosić podreczników a co do zeszytów to mogę mieć tylko jeden lub 2 w których będę miała notatki z wszystkich zajęć a w domciu na spokojnie przepiszę to sobie do zeszytów przedmiotowych. I chyba tak będę robiła , żę w dni kiedy mam dużo lekcji będę brałą tylko zeszyty i piórnik a w takie , kiedy mam lekcje 4-5 lekcji bede brała wszystko bo z moim brzusiem to już nie lada wyczyn wspiąć się na 3 piętro szkoły z napakowanym na maxa plecakiem. a jak tam wasze samopoczucie?
  20. Tak tylko pytałam bo zastanawiam się czy mi ten wstręt do jajek przejdzie gdy już urodzę czy już mi tak zostanie. W sumie ja nudności wielkich nie miałam - kilka razy się zdarzyło. Zgaga też mnie nie raz męczy ale pomaga mi na to łyżeczka cukru
×
×
  • Dodaj nową pozycję...