Witam, mam pytanie odnośnie podawania dzieciom jogurtów. Otóż mam 15 miesięcznego synka, który ma uczulenie na gluten, białko i laktozę. Nietolerancja laktozy była bardzo duża, więc jest na mleku Nutramigen i jest w porządku. Niemniej jednak chciałabym sprawdzić już, czy uczulenie jest wrodzone, czy też nabyte, więc zastanawiałam się nad podaniem właśnie jogurtu. Osobiście uważam to za bardzo dobry pomysł, gdyż w jogurcie będzie najmniejsze stężenie składników uczulających mego synka. Dlaczego mi na tym zależy? Dlatego, iż wiem, że im dłużej nie podaję dziecku jakichkolwiek produktów mlecznych, które zawierają laktozę, to enzym je trawiący zanika, a wtedy nie będzie już odwrotu. Bardzo bym chciała, aby w przyszłości moje dziecko mogło dla frajdy zjeść loda, czy inną słodycz, właśnie taką, niekoniecznie najzdrowszą. 
Poza tym marzy mi się, aby mój synek powolutku mógł spożywać jakieś maślanki, kefiry, twaróg chudy, masełko etc. Na pewno każdy to rozumie. Aha, ale wapnia jest więcej w serze żółtym, czy poleca go Pani? Chodzi mi o chudy lub półtłusty. Chciałabym dowiedzieć się jaki jest Pani pogląd na tę sprawę. Może zamiast jogurtu powinnam spróbować podać coś innego? Chciałabym szczególnie sprawdzić na początku laktozę, z białkiem później. Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.