Witam,
wczoraj dotarlismy na ktg. Póki co skurczy brak, maluszek waży 3348g. Szyjka już bardzo krótka, ma 4mm. To podobno dzięki skurczom, które miewam wieczorami.
Ginka powiedziała, że mam być w gotowości, a jak do 17 grudnia się nie ruszy to mam się zgłosić tego dnia na wywołanie, także został nam tydzień :)
Po powrocie ze szpitala trochę strachu się najadłam, bo na wkladce zauwazyłam krew. Zadzwoniłam na izbę czy mam wracać. Uspokojono mnie, że to od badania może być i jak się bedzie nasilac to mam wracac. Ale po jakimś czasie przerodziło się to w czop-książkowy sluz z krwią.
Dziś już nic nie leci, skurczy brak...