Skocz do zawartości
Forum

lehua768

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lehua768

  1. Po kąpieli nie ma mowy bo natychmiast trzeba go nakarmić a w ciągu dnia ma 101 innych zajęc. Teraz na topie jest obracanie się z brzuszka na plecy i odwrotnie, pełzanie po łózku i podciąganie się do siadania jak tylko uda się czegoś złapać. nie wiem czy z tak ruchliwym dzieckiem masaż ma wogóle szanse się udac .Co może być pozyteczne to pokazanie dziecku, że masaż to relaks, aby nabrało wiedzy co to znaczy zrelaksowane ciało. Możesz to robić w formie zabawy np. wziąć ramię dziecka lekko potrząsnąć kilka razy, poczuć czy jest luźne czy nie i według tego dać sygnał dziecku: o jestes rozluźniona. Albo powiesz: rozluźnij się, relaks i znowy potrząśnij leciutko kilka razy. Jak dziecko w końcu się rozluźni, pogratuluj mu: brawo, luźna ręka. Tak możesz ze wszytskimi częściami ciała. Po jakimś czasie dziecko pozna, co to relaks i w momencie stresu usłyszawszy słowo relaks, rozluźnij się, może przywołać to wspomnienie. Tak robi się też z maluszkami.
  2. Dziwne to było ale jak mu podawałam to noce mielismy kiepskie. Podobne objawy do twoich. jak zrezygniwalismy z biogaji to sie odrazu poprawilo. Po raz kolejny wracam do mojego problemu, a raczej do problemu mojego dziecka, bo coraz to przybiera on inną formę. Od 3 tygodnia kolki, które przez parę tygodni trwały i w dzień i w nocy po każdym jedzeniu. Później okres, że koło godziny 17 zaczynał się płacz, który ciężko było opanować, ale trwało to kilka minut i spokój. W dzień Tymon spał kilka razy ale krótko, w nocy odpoczywałam. Karmiłam dwa razy. Teraz z kolei karmię 4 (jak dziś), a jego stękanie i marudzenie (łącznie z podkulaniem nóżek) budzi mnie z 8 razy. Dosłownie co godzinę. Co chwilę wypluwa smoka i dopiero jak go nakarmię robi się spokojniejszy. Tylko, że nad ranem jak go nie nakarmię tylko coś zagadam, zapalę światło, przebiorę to już nie kuli tak nóżek i zupełnie inne dziecko. Nie wiem, czy to wynika z tego, że teraz w dzień śpi o niebo lepiej (3 godziny w południe i koło 16 jakieś dwie plus rano jakieś 40 minut) i w nocy nie ma już takiego spania. Chociaż z drugiej strony on cały czas ma zamknięte oczy i nawet jak go biorę do odbicia to jakby spał:) Namotałam trochę, ale właśnie to jest takie zamotane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...