michutek u nas z lotem samolotem jest trgedia,moze nie tyle z samym lotem, bo jak juz maly usiadzie i zaczyna sie start to jest ok. on bardziej boi sie lotniska, ogrom ludzi go przeraza, pomimo tlumaczen. chce uciekac, dostaje goraczki i jest caly rozpalony, ale coz mieszkamy poza polska i raz do roku (nie chce go czesciej stresowac) wypada jechac do rodziny a co idzie za tym 2 loty. jak byl maly uwielbial no bo nic nie rozumial, spal cala droge, ale to bylo dawno... nas czeka lot w maju, juz z dwojka dzieci, na jutro mam termin :) i ta wizja mnie przeraza. mam nadzieje, ze Twoj synek lepiej zniesie lotnisko i samoloty. a o ile moge spytac nie masz problemu jezeli chodzi o miejsca gdzie jest duzo ludzi np supermarket, kosciol, impreza okolicznosciow?a bo to w duzej mierze bedzie podobne do lotniska. ogrom ludzi ktory przeraza dzieci z autyzmem. nam kazala lekarka za kazdym razem tlumaczyc gdzie, po co jedziemy i mowic ze bedzie duzo ludzi i uspokajac, uspokajac, uspokajac...